Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[leon9995]

Mam taki problem (błahy jak zwykle) że nie działa mi klakson do wczoraj działał normalnie a dziś jadę jakiś pajac zajeżdża mi drogę wale w kierownice a tu... martwa cisza. Dojechałem do domu i naciskam go a on dalej milczy, przy dłuższym przytrzymaniu przez chwilkę coś tam pisną ale tak jak by chciał a nie mógł... co może być tego powodem i jak to naprawić??

[bb]

U siebie wlasnie wczoraj naprawilem bo mialem to samo, pewnie Ci zasniedzialy styki klaksonu , u mnie do tego stopnia ze po dotknieciu, odpadlo razem z ta wsuwka. Wsadzilem 'nowy' od czegos innego ktory mialem akurat pod reka w garazu

U siebie wlasnie wczoraj naprawilem bo mialem to samo, pewnie Ci zasniedzialy styki klaksonu , u mnie do tego stopnia ze po dotknieciu, odpadlo razem z ta wsuwka. Wsadzilem 'nowy' od czegos innego ktory mialem akurat pod reka w garazu

[leon9995]

A powiedz mi jak to naprawić(bo ja zielony jestem w sprawach mechaniki) ? odczepić całą kierownice czy nie trzeba bo nie chce nic tam popsuć?

[bb]

Nie nie, otworz maske i tam gdzie masz klakson odczep przewody i jak masz jakis inny sprawny podlacz do niego i sprawdz czy bedzie dzialac juz normalnie

Nie nie, otworz maske i tam gdzie masz klakson odczep przewody i jak masz jakis inny sprawny podlacz do niego i sprawdz czy bedzie dzialac juz normalnie