Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[dm17]

II odcinek z finansów (pierwszy dotyczył kont ) dotyczy bardzo popularnych ostatnio kart kredytowych.

Cytat:

Ile naprawdę kosztuje karta kredytowa? Karta kredytowa jest często reklamowana przez banki, jako produkt zupełnie bezpłatny. Gdy jednak rzucimy okiem w tabelę opłat i prowizji okazuje się, że nie jest to prawda. Na palcach jednej ręki można policzyć na polskim rynku te karty, które rzeczywiście są całkowicie bezpłatne. W większości wypadków mamy do czynienia z wieloma, nierzadko dobrze ukrytymi przed klientami opłatami. Polacy mają w portfelach już ponad 8,5 mln kart kredytowych. Expander szacuje, że jeszcze w tym roku liczba ta przekroczy 10 milionów. Około 3,5 miliona kart jest nieużywanych, a ich posiadacze płacą bankom za ich posiadanie. Często jest to kilkadziesiąt złotych rocznie od jednej karty. Trzeba jednak pamiętać, że nawet nieużywana karta może nas sporo kosztować. Nawet, jeśli nie zapłacimy za wydanie karty, to wiele banków pobiera za używanie karty stałe miesięczne opłaty. W wielu wypadkach są to opłaty za ubezpieczenia, z których w rzeczywistości nie korzystamy. Expander przyjrzał się wszystkim kosztom, które są związane z posiadaniem lub używaniem kart kredytowych. Z analizy wynika, że opłaca się likwidować wszystkie karty, z których nie korzystamy na co dzień. Podstawowym kosztem w przypadku karty kredytowej jest opłata za wydanie. W zdecydowanej większości banków klient nie zapłaci jednak nic za kartę wydawaną po raz pierwszy. Bank upomni się o swoje dopiero po roku, gdy każe nam zapłacić za kartę wydaną na kolejny okres. Czasem osoby aktywnie korzystające z kart mogą liczyć na zniesienie opłaty rocznej, jednak wciąż jest to raczej sytuacja wyjątkowa. W innych bankach, by zostać z tej opłaty zwolnionym, trzeba udawać, że chcemy z karty zrezygnować. Gdy złożymy pismo wypowiadające umowę o kartę, zadzwoni do nas pracownik banku z propozycją pozostawienia karty za darmo. Czasami będzie to rok za darmo, a czasem kilka. W przypadku karty kredytowej co miesiąc konieczne jest spłacenie tylko niewielkiej części kredytu tzw. spłaty minimalnej. Wynosi ona najczęściej 2-3 proc. sumy zaciągniętego kredytu, nie mniej jednak niż 20-50 zł (zależnie od karty i banku). Warto natomiast pamiętać, że na dłuższą metę spłata co miesiąc jedynie kwoty minimalnej, może powodować, że uregulowanie całego zadłużenia potrwa kilka lat. Kwota spłaty minimalnej jest tak wybrana, by pokrywała wszystkie odsetki od kredytu i tylko niewielką kwotę kapitału. Dzięki temu, że klient spłaca całe odsetki banki nie mają problemu z zakazanym przez prawo pobieraniem odsetek od odsetek. Dlatego, aby szybko spłacić zadłużenia na karcie, należy zdecydować się na comiesięczną spłatę kwoty wyższej niż spłata minimalna. A oprocentowanie kart jest niemałe. Najwyżej oprocentowane na rynku karty wydaje Bank Pekao SA, za pożyczone pieniądze liczy sobie aż 28 proc. rocznie. Posiadacz karty powinien także pilnować się, by terminowo dokonywać spłaty zadłużenia. Brak spłaty kwoty minimalnej w wyznaczonym terminie, skutkuje naliczeniem przez bank poza odsetkami dodatkowej opłaty za opóźnienie w spłacie. Taka opłata zależnie od banku wynosi od 20 do nawet 50 zł. Trzeba pamiętać, że termin spłaty, to termin w którym pieniądze muszą znaleźć się już na rachunku karty w banku. Zatem jeśli dokonujemy płatności na poczcie powinniśmy zrobić to nawet z tygodniowym wyprzedzeniem. Jeśli dokonujemy przelewu z banku to najlepiej zrobić to dwa dni przed wyznaczonym przez bank terminem. Jeśli natomiast pomimo upływających terminów wcale nie dokonany spłaty zadłużenia, możemy narazić się na opłaty windykacyjne. Telefon albo wizyta pracownika banku mogą nasz kosztować nawet 100 zł. Trzeba także zwracać także uwagę by nie przekroczyć posiadanego na karcie limitu. Bank dla własnego bezpieczeństwa dba, żeby klient wyznaczonego limitu nie przekroczył, jednak mogą wystąpić takie sytuacje, w której może to się zdarzyć. Dotyczy to osób, które posiadają tzw. karty wypukłe, którymi można płacić także tam gdzie nie ma elektronicznych terminali akceptujących karty. Elektroniczny terminal zawsze sprawdza, czy klient posiada na karcie odpowiedni limit do wykonania transakcji, jeśli nie to odmawia jej wykonania. Jednak, gdy transakcja następuje „ręcznie” takiego sprawdzenia nie ma, co może skutkować właśnie przekroczeniem limitu. W przypadku przekroczenia limitu z winy klienta banki pobierają od posiadaczy kart opłatę wynoszącą około 50 zł.

II odcinek z finansów (pierwszy dotyczył kont ) dotyczy bardzo popularnych ostatnio kart kredytowych.

Cytat:

Ile naprawdę kosztuje karta kredytowa? Karta kredytowa jest często reklamowana przez banki, jako produkt zupełnie bezpłatny. Gdy jednak rzucimy okiem w tabelę opłat i prowizji okazuje się, że nie jest to prawda. Na palcach jednej ręki można policzyć na polskim rynku te karty, które rzeczywiście są całkowicie bezpłatne. W większości wypadków mamy do czynienia z wieloma, nierzadko dobrze ukrytymi przed klientami opłatami. Polacy mają w portfelach już ponad 8,5 mln kart kredytowych. Expander szacuje, że jeszcze w tym roku liczba ta przekroczy 10 milionów. Około 3,5 miliona kart jest nieużywanych, a ich posiadacze płacą bankom za ich posiadanie. Często jest to kilkadziesiąt złotych rocznie od jednej karty. Trzeba jednak pamiętać, że nawet nieużywana karta może nas sporo kosztować. Nawet, jeśli nie zapłacimy za wydanie karty, to wiele banków pobiera za używanie karty stałe miesięczne opłaty. W wielu wypadkach są to opłaty za ubezpieczenia, z których w rzeczywistości nie korzystamy. Expander przyjrzał się wszystkim kosztom, które są związane z posiadaniem lub używaniem kart kredytowych. Z analizy wynika, że opłaca się likwidować wszystkie karty, z których nie korzystamy na co dzień. Podstawowym kosztem w przypadku karty kredytowej jest opłata za wydanie. W zdecydowanej większości banków klient nie zapłaci jednak nic za kartę wydawaną po raz pierwszy. Bank upomni się o swoje dopiero po roku, gdy każe nam zapłacić za kartę wydaną na kolejny okres. Czasem osoby aktywnie korzystające z kart mogą liczyć na zniesienie opłaty rocznej, jednak wciąż jest to raczej sytuacja wyjątkowa. W innych bankach, by zostać z tej opłaty zwolnionym, trzeba udawać, że chcemy z karty zrezygnować. Gdy złożymy pismo wypowiadające umowę o kartę, zadzwoni do nas pracownik banku z propozycją pozostawienia karty za darmo. Czasami będzie to rok za darmo, a czasem kilka. W przypadku karty kredytowej co miesiąc konieczne jest spłacenie tylko niewielkiej części kredytu tzw. spłaty minimalnej. Wynosi ona najczęściej 2-3 proc. sumy zaciągniętego kredytu, nie mniej jednak niż 20-50 zł (zależnie od karty i banku). Warto natomiast pamiętać, że na dłuższą metę spłata co miesiąc jedynie kwoty minimalnej, może powodować, że uregulowanie całego zadłużenia potrwa kilka lat. Kwota spłaty minimalnej jest tak wybrana, by pokrywała wszystkie odsetki od kredytu i tylko niewielką kwotę kapitału. Dzięki temu, że klient spłaca całe odsetki banki nie mają problemu z zakazanym przez prawo pobieraniem odsetek od odsetek. Dlatego, aby szybko spłacić zadłużenia na karcie, należy zdecydować się na comiesięczną spłatę kwoty wyższej niż spłata minimalna. A oprocentowanie kart jest niemałe. Najwyżej oprocentowane na rynku karty wydaje Bank Pekao SA, za pożyczone pieniądze liczy sobie aż 28 proc. rocznie. Posiadacz karty powinien także pilnować się, by terminowo dokonywać spłaty zadłużenia. Brak spłaty kwoty minimalnej w wyznaczonym terminie, skutkuje naliczeniem przez bank poza odsetkami dodatkowej opłaty za opóźnienie w spłacie. Taka opłata zależnie od banku wynosi od 20 do nawet 50 zł. Trzeba pamiętać, że termin spłaty, to termin w którym pieniądze muszą znaleźć się już na rachunku karty w banku. Zatem jeśli dokonujemy płatności na poczcie powinniśmy zrobić to nawet z tygodniowym wyprzedzeniem. Jeśli dokonujemy przelewu z banku to najlepiej zrobić to dwa dni przed wyznaczonym przez bank terminem. Jeśli natomiast pomimo upływających terminów wcale nie dokonany spłaty zadłużenia, możemy narazić się na opłaty windykacyjne. Telefon albo wizyta pracownika banku mogą nasz kosztować nawet 100 zł. Trzeba także zwracać także uwagę by nie przekroczyć posiadanego na karcie limitu. Bank dla własnego bezpieczeństwa dba, żeby klient wyznaczonego limitu nie przekroczył, jednak mogą wystąpić takie sytuacje, w której może to się zdarzyć. Dotyczy to osób, które posiadają tzw. karty wypukłe, którymi można płacić także tam gdzie nie ma elektronicznych terminali akceptujących karty. Elektroniczny terminal zawsze sprawdza, czy klient posiada na karcie odpowiedni limit do wykonania transakcji, jeśli nie to odmawia jej wykonania. Jednak, gdy transakcja następuje „ręcznie” takiego sprawdzenia nie ma, co może skutkować właśnie przekroczeniem limitu. W przypadku przekroczenia limitu z winy klienta banki pobierają od posiadaczy kart opłatę wynoszącą około 50 zł.

[JCH]

Sytuacja z życia wzięta....
Przyszedł do banku wnerwiony klient bo dostał jakieś kwity do zapłacenia a przecież zamówił kartę w promocji za 0 zł. Nie pamiętam dokładnie szczegółów ale okazało się, że zanim zdążył odebrać kartę już miał do zapłaty sto kilkadziesiąt złotych bo:
- aby skorzystać z promocji musiał wykonać bodajże 3 transakcje w pierwszym miesiącu
- spóźnił się z odbiorem karty i praktycznie stracił szansę na wykonanie tych transakcji
- tę opłatę za wydanie karty, która mogła być zwrócona (promocja) uiścił na poczcie - na rachunek banku wpłynęło, wiadomo - po terminie
- + jeszcze jakiś monit
No i uzbierało się ..... Chyba jeden z droższych Mastercardów mógł to być

[e-gen]

Sytuacja z banku niszowego wzięta...

-> rodzaj karty: VISA Classic (wypukła)
-> do 51 dni bez odsetek
-> oprocentowanie po 51 dniach: 19%
-> wydanie i wznowienie bez opłat,
-> możliwość bezpłatnego użytkowania pod warunkiem obciążania karty 600 zł/m-c,
-> maksymalny limit do 20.000 zł,
-> min. wymagana spłata: 3% min. 40 zł miesięcznie,
-> możliwość uzyskania dla osób z dochodami netto 800 zł.
-> obowiązkowe ubezpieczenia (ukryte koszty): brak

Więcej informacji tutaj: BANK BPS SA


Ciągle tylko te wubeki, pekaoskie i inne bosie a przecież rynek bankowy w Polsce jest ciekawszy

[arturro]

ja tam uwielbiam swoja kredytowke
mam ja drugi rok i jeszcze za nic nie zaplacilem,
mam ustawione 100% obciazenie rachunku na splate karty wiec o spoznieniu sie lub zapomnieniu nie ma mowy.

ja tam uwielbiam swoja kredytowke
mam ja drugi rok i jeszcze za nic nie zaplacilem,
mam ustawione 100% obciazenie rachunku na splate karty wiec o spoznieniu sie lub zapomnieniu nie ma mowy.

[dm17]

[e-gen]

[dm17]

Wcześniej dałeś linka Bank BPS i szukając placówkę w województwie pomorskim wyskakuje 0
A skoro link nr 2 jest partnerem linku nr 1 to tym bardziej nie warto przedstawiać takich instytucji która nie uwzględnia na stronie placówek partnerskich...

Wcześniej dałeś linka Bank BPS i szukając placówkę w województwie pomorskim wyskakuje 0
A skoro link nr 2 jest partnerem linku nr 1 to tym bardziej nie warto przedstawiać takich instytucji która nie uwzględnia na stronie placówek partnerskich...

[e-gen]

[dm17]

Jasne ale zgodzisz sie ze mną że na stronie inaczej brzmi oddział partnerski a bank zrzeszony......... ale oczywiście jest odnośnik do tych placówek również

Pozdrawiam

Jasne ale zgodzisz sie ze mną że na stronie inaczej brzmi oddział partnerski a bank zrzeszony......... ale oczywiście jest odnośnik do tych placówek również

Pozdrawiam

[e-gen]

Wracając zaś do kart kredytowych to uważam, iż dobra karta powinna charakteryzować się:
- funkcją płatności w internecie/"żelazkach"
- brakiem ukrytych kosztów w postaci obowiązkowych ubezpieczeń
- dostępem do r-ku kredytowego karty przez internet
- możliwością realizacji przelewów w ciężar r-ku karty (i żeby przelew
nie był traktowany jak wypłata gotówki!)
- zwolnieniem z prowizji za wydanie/wznowienie przy aktywnym użytkowaniu
- długim okresem bezodsetkowym
- możliwością ustalenia dnia rozliczeniowego.

Przez pewien czas posiadałem wypukłą kredytówkę Nordei (oprocentowanie ~12%, dostęp przez internet, wydanie pierwszej karty 0 zł). I byłem prawie zadowolony; prawie ponieważ, mimo iż spłacałem zawsze całość zadłużenia w terminie to jednak zawsze pobierana była składka (jakiś %) ubezpieczeniowa - ubezpieczenia którego tak naprawdę nie potrzebowałem. Co ciekawe przy próbie zrezygnowania ze wznowienia karty sympatyczna Pani w Nordei zaproponowała mi zmniejszenie kosztu wznowienia z 50 zł do 20 zł