Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[wojtec]

Witam. Chciałbym się podzielić moimi informacjami po wymianie sprzęgła w cari 1.9 td 98'. Na początek napisze jakie miałem problemy z samochodem:
Szarpanie przy ruszaniu ( najgorzej w korku gdzie trzeba co chwila podjeżdżać ) oraz szarpnięcia przy zmianie biegów ( mniej uciążliwe ale drażniące )
Postanowiłem umówić sie z mechanikiem. Termin 2 tyg. Więc czekałem. Stawiłem sie w umówionym dniu i... Mechanika nie było. Po pięciu telefonach i połowie dnia odebrał telefon i powiedział że czekał na mnie... Po tym nieprzyjemnym zdarzeniu postanowiłem wymienić sprzęgło sam. Zakupiłem kompletne sprzęgło Valeo i zabrałem sie do pracy. po wyjęciu skrzyni pierwsze co zauważyłem to to, że docisk nie był wymieniany, jednak śruby były naruszone. Łożysko miało już duże luzy. Okładziny na tarczy były w bardzo dobrym stanie natomiast sprężyny kompensujące drgania po prostu sobie latały jak w grzechotce! Wymieniłem komplet i poskładałem wszystko do kupy. Autko jeździ pięknie. Nie ma żadnego problemu, szarpania ani podobnych. I w końcu nie muszę dawać 2500 obrotów żeby ruszyć z miejsca. Więc nie ma co oszczędzać na sprzęgle. Wymiana kompletu to podstawa. Acha dodam jeszcze, że wymiana nie jest trudna. Pozdrawiam

Witam. Chciałbym się podzielić moimi informacjami po wymianie sprzęgła w cari 1.9 td 98'. Na początek napisze jakie miałem problemy z samochodem:
Szarpanie przy ruszaniu ( najgorzej w korku gdzie trzeba co chwila podjeżdżać ) oraz szarpnięcia przy zmianie biegów ( mniej uciążliwe ale drażniące )
Postanowiłem umówić sie z mechanikiem. Termin 2 tyg. Więc czekałem. Stawiłem sie w umówionym dniu i... Mechanika nie było. Po pięciu telefonach i połowie dnia odebrał telefon i powiedział że czekał na mnie... Po tym nieprzyjemnym zdarzeniu postanowiłem wymienić sprzęgło sam. Zakupiłem kompletne sprzęgło Valeo i zabrałem sie do pracy. po wyjęciu skrzyni pierwsze co zauważyłem to to, że docisk nie był wymieniany, jednak śruby były naruszone. Łożysko miało już duże luzy. Okładziny na tarczy były w bardzo dobrym stanie natomiast sprężyny kompensujące drgania po prostu sobie latały jak w grzechotce! Wymieniłem komplet i poskładałem wszystko do kupy. Autko jeździ pięknie. Nie ma żadnego problemu, szarpania ani podobnych. I w końcu nie muszę dawać 2500 obrotów żeby ruszyć z miejsca. Więc nie ma co oszczędzać na sprzęgle. Wymiana kompletu to podstawa. Acha dodam jeszcze, że wymiana nie jest trudna. Pozdrawiam

[Werwolf]

A tak z ciekawości dwa pytania:

1. Ile dałeś za komplet i gdzie kupowałeś?
2. Skoro wymieniałeś sam to może podasz co gdzie i jak (wprawdzie wymieniałem samą tarczę jakiś miesiąc temu, ale szarpanie mnie wnerwia, i jakoś strasznie wolno sie zmniejsza, może i ja się skuszę)?

Pozdrawiam
Werwolf

[wojtec]

Po znajomości 600 za komplet. Kolega Kolegi ma sklep. Na pudełku była nazwa HN natomiast jak sie przyjrzałem to na sprzęgle wybite jest Valeo.
A jeśli chodzi o drugie pytanie to co konkretnie chcesz wiedzieć?

Po znajomości 600 za komplet. Kolega Kolegi ma sklep. Na pudełku była nazwa HN natomiast jak sie przyjrzałem to na sprzęgle wybite jest Valeo.
A jeśli chodzi o drugie pytanie to co konkretnie chcesz wiedzieć?

[Werwolf]

Cóż, interesowałoby mnie (pewnie nie tylko mnie) jak konkretnie to robileś, znaczy dobrzeby było jakbyś opisał kolejność czynności. Byłoby to bardzo pomocne.

Pozdrawiam
Werwolf

[wojtec]

Dobra, to po kolei. Niestety nie mam kanału w garażu. Mam za to wyspawane najazdy. Podniosłem przód i do dzieła. Wyciągnąłem akumulator, odkręciłem jego podstawę ( nie trzeba tego robić ale jest o wiele wygodniej) odkręciłem filtr powietrza i wszystkie przewody od turbo i powietrza. . Acha trzeba podbudować lub podwiesić silnik gdyż ma on tyko jedną poduszkę a skrzynia trzy... Ja podbudowałem silnik lewarkiwm i podwiesiłem na belce. Belkę ustawiłem na klockach drewnianych które położyłem na rancie obok mocowania kolumn mcpersona. Odkręciłem nakrętki przy piastach (rura 1m) ściągnąłem koła. Niestety nie miałem ściągacza do sworzni więc odkręciłem całe wahacze. Odkręciłem belkę pod silnikiem ( ta z dwoma poduszkami) Wyciągnąłem półosie. Lewa jest przymocowana trzema śrubami do skrzyni. Po ich odkręceniu wylewa sie cały olej ze skrzyni więc lepiej zaopatrzyć sie w nowy. Prawa natomiast jest połączona wałkiem wieloklinowym z wypustem ze skrzyni. jest tam tulejka rozprężna którą trzeba wybić. Następnie odpinamy wszystkie wtyczki i ściągamy wysprzęglik. Odkręcamy skrzynie i ją ściągamy ( mnie pomógł podnośnik "żaba") dodam że skrzynia nie jest lekka. Trzeba jeszcze odkręcić filtr paliwa żeby odkręcić łapę od skrzyni. Wymieniamy kpl. sprzęgło. Trzeba mieć wałek centrujący żeby równo ustawić tarczę bo inaczej skrzynia nie siądzie jak należy. Ja nie miałem, ale nasadka 12 pasowała pasownie do koła zamachowego a 14 do tarczy połączyłem je i wycentrowałem idealnie. Założyłem skrzynie, weszła idealnie. I poskręcałem wszystko po kolei. Na koniec zalanie skrzyni nowym olejem i odpowietrzenie sprzęgła oraz test drive. Jak na razie śmiga super

Dobra, to po kolei. Niestety nie mam kanału w garażu. Mam za to wyspawane najazdy. Podniosłem przód i do dzieła. Wyciągnąłem akumulator, odkręciłem jego podstawę ( nie trzeba tego robić ale jest o wiele wygodniej) odkręciłem filtr powietrza i wszystkie przewody od turbo i powietrza. . Acha trzeba podbudować lub podwiesić silnik gdyż ma on tyko jedną poduszkę a skrzynia trzy... Ja podbudowałem silnik lewarkiwm i podwiesiłem na belce. Belkę ustawiłem na klockach drewnianych które położyłem na rancie obok mocowania kolumn mcpersona. Odkręciłem nakrętki przy piastach (rura 1m) ściągnąłem koła. Niestety nie miałem ściągacza do sworzni więc odkręciłem całe wahacze. Odkręciłem belkę pod silnikiem ( ta z dwoma poduszkami) Wyciągnąłem półosie. Lewa jest przymocowana trzema śrubami do skrzyni. Po ich odkręceniu wylewa sie cały olej ze skrzyni więc lepiej zaopatrzyć sie w nowy. Prawa natomiast jest połączona wałkiem wieloklinowym z wypustem ze skrzyni. jest tam tulejka rozprężna którą trzeba wybić. Następnie odpinamy wszystkie wtyczki i ściągamy wysprzęglik. Odkręcamy skrzynie i ją ściągamy ( mnie pomógł podnośnik "żaba") dodam że skrzynia nie jest lekka. Trzeba jeszcze odkręcić filtr paliwa żeby odkręcić łapę od skrzyni. Wymieniamy kpl. sprzęgło. Trzeba mieć wałek centrujący żeby równo ustawić tarczę bo inaczej skrzynia nie siądzie jak należy. Ja nie miałem, ale nasadka 12 pasowała pasownie do koła zamachowego a 14 do tarczy połączyłem je i wycentrowałem idealnie. Założyłem skrzynie, weszła idealnie. I poskręcałem wszystko po kolei. Na koniec zalanie skrzyni nowym olejem i odpowietrzenie sprzęgła oraz test drive. Jak na razie śmiga super