Jak postepowac w sprawie odszkodowania za samochod |
Autor |
Wiadomość |
TommiCrazy
Forumowicz VR-4 LIFE
Auto: UKOCHANE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 902 Skąd: Alderley Edge UK
|
Wysłany: 11-06-2008, 15:10 Jak postepowac w sprawie odszkodowania za samochod
|
|
|
Moja dziewczyna brala udzial w kolizji drogowej w ktorej jej auto bylo pokrzywdzone. mlody kierowca udezyl w tyl samochodu mojej dziewczyny.
Auto zostalo oddane do warsztatu wybranego przez firme ubezpeiczeniowa i my w miedzy czasie wyjechalismy na urlop do polski.
teraz po powrocie okazalo sie ze auto zostalo zabrane na szrot (byc moze nie jest skasowane) wrocilismy dzisiaj rano.
firma ubezpieczeniowa uznala ze wartosc naprawy jest zbyt wysoka..... co powinnismy zrobic? jak sprawdzic wartosc samochodu? jest to nowa sytuacja dla nas i szczeze mowiac jestesmy zaskoczeni gdyz uszkodzenia nei wygladaly na duze.
Jak powinismy postepowac z taka firma ubezpeiczeniowa zeby nie zostac "wydymanym" przez ich agentow? zadzwonil bym odrazu na podane numery ale wcisna mi byle kit i bedzie po sprawie. |
_________________ Galant E38A GLSI 4x4
Starion Turbo widebody 2.0T
GTO MK3- 3.0V6 Twin Turbo
Outlander 2.0 PHEV 5HS
 |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
Wysłany: 12-06-2008, 08:05
|
|
|
- popros o wycene - kosztorys naprawy,
- jesli wzieli auto na szrot - zlamali prawo - ty jestes wlascicielem ty decydujesz, nikt nie ma prawa rozporzdzac twoim majatkiem oprocz ciebie,
- dzwonisz do rzeczoznawcy panstwowego, chocby PZM-tu i niech zrobi Ci wycene, koszt ok. 300 zł |
_________________ wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl
kupujepolskieprodukty.pl |
|
|
|
 |
TommiCrazy
Forumowicz VR-4 LIFE
Auto: UKOCHANE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 902 Skąd: Alderley Edge UK
|
Wysłany: 12-06-2008, 11:40
|
|
|
to jakies dno bezsensu..... auto zostalo zakupione za 1000 funtow w naprawde dobrym stanie i malym przebiegu , ubezpieczenie kosztowalo 700
jakis mlody easy rider rozwala nam tyl i firma ubezpeiczeniowa chce skasowac samochod i wyplacic nam za niego czek na wartosc 273 funty........ DNO |
_________________ Galant E38A GLSI 4x4
Starion Turbo widebody 2.0T
GTO MK3- 3.0V6 Twin Turbo
Outlander 2.0 PHEV 5HS
 |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
|
|
|
 |
TommiCrazy
Forumowicz VR-4 LIFE
Auto: UKOCHANE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 902 Skąd: Alderley Edge UK
|
Wysłany: 12-06-2008, 12:27
|
|
|
ja caly czas pisze o sytuacji w UK |
_________________ Galant E38A GLSI 4x4
Starion Turbo widebody 2.0T
GTO MK3- 3.0V6 Twin Turbo
Outlander 2.0 PHEV 5HS
 |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
|
|
|
 |
Bury
Mitsumaniak
Auto: EA2W,Z34A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 294 Skąd: Zamość
|
Wysłany: 12-06-2008, 23:25
|
|
|
Walcz.
Takiej sytuacji na szczęście nie mialem,ale swoje już też się nadarłem z baranami z ubezpieczalni.
Często jest tak,że myślą,że Polak to można mu po głowie poskakać i nasrać za kołnierz. |
|
|
|
 |
mm3m [Usunięty]
|
Wysłany: 14-06-2008, 01:41
|
|
|
Jezeli mam byc szczery to formalnie nie wiem jak sie do tego zabrac. Moja zona miala wypadek w zeszlym roku ale z jej winy wiec nie z tym nie robilem. Niepojete jest dla mnie ze nawej jezeli auto nie nadaje sie do naprawy to przeciez kolizja z tego co zrozumialem nie byla z twojej, lub twojej dziewczyny winy, czyli powinno ci powiewac ile to bedzie kosztowalo, lub ile to bedzie kosztowalo twoja ubezpieczalnie. Jezeli dales za ubezpieczeni 700 to sprawdz czy nie masz tam opcji Legal Cover i kontaktuj sie bezposrednio z nimi. Jezeli jestes objety ta opcja to w zasadzie jedyna wyklonana przez ciebie praca powinna sprowadzac sie do podania okolicznosci, miejsca i czasu zdarzenia a reszta oni powinnia sie zajac. jezeli nie masz takiej opcji to sprobuj znalezc firmy ktore zajmuja sie odszkodowaniami za wypadki spowodowane nie z twojej winy. Czesto oglaszaja sie w telewizji brytyjskiej: no claim no fee czy jakies tam podobne. Nie jestem tylko pewien czy zajmuja sie uszkodzeniami pojazdow czy dopiero jak poszkodowana jest osoba. Jestem przekonany ze jak wejdziesz na strony: mojawyspa.co.uk lub londynek.net albo jakies podobne polsko-brytyjskie strony to znajdziesz porade. Z mojej strony zycze ci szybkiego i pozytywnego zalatwienia sprawy. Nie daj sie i powiadamiaj na bierzaco. Nara. |
|
|
|
 |
swinks_UK
Mitsumaniak

Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 4469 Skąd: Bourne, Lincolnshire
|
Wysłany: 19-06-2008, 20:13
|
|
|
No więc wszystko zależy od wielu czynników, a przede wszystkim od tego co mieliście w polisie.
Po pierwsze jeśli to było Comprehensive to lepiej. Wtedy sprawę załatwia twoja ubezpieczalnia. Co nie znaczy, by odpuścić sprawę. Musisz przypilnować by było orzeczenie o winie "third party". Inaczej pójdzie tzw. pół na pół. W UK najechanie na tył nie oznacza jednoznacznie winnego. Najezdnik może się wykpić, że ktoś się idiotycznie nagle zatrzymał i wtedy 50% balme spada na poszkodowanego za "erratical driving" (tu dość często ktoś nagle potrafi stanąć dęba na środku ronda itp.).
Więc najpierw trzeba dopilnować by sprawca miał 100% winy.
Potem kwestia tego na jaką kwotę auto było ubezpieczone. W comprehensive ubezpieczalnia musi wypłacić ci 100% kwoty widniejącej w polisie minus możliwy excess (w zależności od warunków polisy).
Jeśli naprawa (koszt) przekracza wartość auta w polisie to ubezpieczalnie automatycznie mają prawo złomować auto i wypłacić odszkodowanie (jak opisane wyżej). Wtedy dostajesz pismo o takim fakcie i zapytanie czy chcesz te auto (złom) dla siebie, czy zezwalasz im na złomowanie. Ubezpieczalnia samodzielnie wysyła info do DVLA o przyznanej kategorii szkody (A i B to złomowanie). Samą wycenę szkody robi niezależny inspektor (każde county ma taki oddział) i powinieneś dostać kopię pisma.
W przypadku polis "Third party and..." jest gorzej, bo to ubezpieczalnia sprawcy wypłaca pieniądze. Więc będzie usiłowała zrzucić choć trochę blame, potem od sumy odszkodowania odliczyć koszty "składowania" samochodu (parking, składnica) itp. Tu też, jeśli ma sie opcje "legal cover" to zlecić działanie własnej ubezpieczalni. Sporne sprawy trafiają do sądu (normalka), gdzie same koszty adwokackie na wejściu to 3k do 10k GBP. Sprawy mogą trwać od kilku tygodni do kilku lat, ze wskazaniem na pierwszy termin.
Jakby co to kontakt na PW, to coś tam doradzę. |
_________________ swinks
ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm |
|
|
|
 |
matho78 [Usunięty]
|
Wysłany: 21-06-2008, 17:34
|
|
|
Przechodziłem cos podobnego sprinterem 17- sto latek wjechał mi w vektre mialem third part więc musialem walczyć z firmą sprawcy .Całość trwala około 3 miesiące !!! Samochód oddałem za 1400 funtów to była dobra cena. Ale tak jak BURY pisał jest dyskryminacja i poprosiłem o pomoc moją szefową po kilku jej telefonach coś sie ruszyło.
Ogulnie nie wspominam tego milo życze powodzenia. |
|
|
|
 |
TommiCrazy
Forumowicz VR-4 LIFE
Auto: UKOCHANE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 902 Skąd: Alderley Edge UK
|
Wysłany: 26-06-2008, 00:52
|
|
|
juz po sprawie... jak wyzej wspomnieliscie, ogolna ignorancja.
zlali sprawe na dodatek oddali auto cale porysowane od krzakow ( jest szansa ze polerka pomoze)
jedynym plusem bylo to ze firma udzielila auto zastepcze na caly ten czas.
dziwie sie calej tej sytuacji skoro wina byla po stronie kierowcy opla corsy, jego ubezpieczenie powinno sie tym martwic wiec niewiem czemu firma ubezpeiczajaca nasze auto mowi nam ze koszt naprawy jest za wysoki.
ogolnie smieszne jest to na tyle ze auto juz jest naprawieone i zajelo to tylko pare godzin prywatnemu mechanikowi, poprostu zenada, auta nie bylo pare tygodni, mozna bylo to zalatwic na miejscu biorac kase od chlopaczka .
do tego samochod jest teraz OFFROAD , i musi jechac na stacje diagnostyczna robic jakis powypadkowy test zeby wogole go znow dopuscici do ruchu drogowego, rozumiem ten test ale uszkodzenia skoczyly sie na wgniecionym plastikowym zdezaku !!!!
firma przeslala czek.... i chyba jedyne co warto zrobic kolejnym razem to przejsc do ubezpeiczalni w ktorej obsluguja w jezyku polskim.... nie bedzie niedomowien.
wogole fakt ze zabrali to auto na SKRAP oddalony o prawie 80km to juz jakis bezsens totalny ! skurczysyny maja kase teraz na handlu zlomem z chinczykami i wszystko by chcieli na zlom oddawac. |
_________________ Galant E38A GLSI 4x4
Starion Turbo widebody 2.0T
GTO MK3- 3.0V6 Twin Turbo
Outlander 2.0 PHEV 5HS
 |
|
|
|
 |
Nevman1 [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2008, 21:38
|
|
|
Tu zawsze tak robia ze oferuja smieszne pieniadze.
Trzeba sie klocic i pierwsza oferte zawsze wysmiac i zapytac czy oni zawsze dyskryminuja kierowcow z Polski.
DYSKRYMINACJA pomaga baaaardzo czesto i wrecz NALEZY jej naduzywac. Wiem z wlasnego doswiadczenia majac problemy z Carphone Warehouse ktorzy nie chcieli wylaczyc mi telefonu mimo pisemnego rozwiazania umowy. |
|
|
|
 |
|