Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[ursynek]

Jako że jest to mój pierwszy post na forum, chciałem się serdecznie przywitać

Serwus!

Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem Carismy 1.6, ekonomika jazdy jest dla mnie ważna dlatego chcę zainstalować sobie instalację gazową. I tutaj mam pytanie do użytkowników Cari 1.6 z instalacją gazową IIgiej generacj o opinie dotyczące tejże właśnie instalacji. Interesuje mnie również opinia, czy warto dokładać(w moim przypadku 800zł) do instalacji sekwencyjnej?

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi

[mlun]

Oczywiście że się opłaca dołożyć do sekwencji. Nie będziesz się musiał martwić o strzały(a co do tego prowadzi do uszkodzenia dolotu i przepływomierza). Poaztym nie stracisz tak dużo mocy jak na zwykłej instalce(aczkolwiek dobrze zrobiona II generacja też potrafi ładnie ciągnąć). No nie zagłębiająca się więcej przy tych cenach ja bym się nie zastanawiał nawet nad dołożeniem kasy.

[Carrix]

Prawie trzy lata już jeżdżę z instalacją drugiej generacji. W tym czasie zrobiłem coś koło 85 000 km i tak w dużym skrócie: ekonomicznie miodzio!
Swoją Cari kupiłem już z gazem i muszę przyznać, że na początku potrafiło toto nieźle strzelić z wywaleniem całej klapki w filtrze powietrza włącznie, lecz jak się później okazało za chytrze był ustawiony moment przełączania z benzyny na gaz. Przepływomierz póki co żyje i nawet działa - może mam japońską gazoodporną wersję przepływki .
Poszukałem i znalazłem niedaleko siebie dobrego gazownika. Ludek zrobił przegląd instalacji gazowej, odprawił swoje gazowo-regulacyjne czary i od tamtej pory jest spokój, ale regularnie co 10 000 km jestem u niego na przeglądzie. W międzyczasie tylko raz zmieniałem świece na NGK oczywiście. Jako ciekawostkę dodam, że przewody zapłonowe od nowości są niewymieniane. Zgodnie z kanonami sztuki gazowej chciałem je wymienić, ale wszystkie nowe (Shinwa, NGK - innych nie testowałem) były gorsze od fabrycznie zamontowanych - w nocy przy pracującym silniku, po podniesieniu maski był efekt ogni świętego Elma - biało niebiesko po prostu -> przebicia + wypadające zapłony itd.
Kiedyś nawet myślałem o zmianie instalacji na sekwencyjną, ale arcygazownik mętnie zeznał, że po co zmieniać coś co dobrze działa na coś co też dobrze działa, a jest dużo droższe. Wtedy go posłuchałem i jeżdżę tak z powodzeniem do dzisiaj.
W tym czasie relacje cenowo-technologiczne mocno się zmieniły.
Pozostaje kwestia opłacalności i rachunku ekonomicznego. Może warto zrobić uśrednioną symulację kosztów w przeliczeniu na kilometr i policzyć co się bardziej opłaca? Instalacja drugiej generacji, czy droższa sekwencja?

Prawie trzy lata już jeżdżę z instalacją drugiej generacji. W tym czasie zrobiłem coś koło 85 000 km i tak w dużym skrócie: ekonomicznie miodzio!
Swoją Cari kupiłem już z gazem i muszę przyznać, że na początku potrafiło toto nieźle strzelić z wywaleniem całej klapki w filtrze powietrza włącznie, lecz jak się później okazało za chytrze był ustawiony moment przełączania z benzyny na gaz. Przepływomierz póki co żyje i nawet działa - może mam japońską gazoodporną wersję przepływki .
Poszukałem i znalazłem niedaleko siebie dobrego gazownika. Ludek zrobił przegląd instalacji gazowej, odprawił swoje gazowo-regulacyjne czary i od tamtej pory jest spokój, ale regularnie co 10 000 km jestem u niego na przeglądzie. W międzyczasie tylko raz zmieniałem świece na NGK oczywiście. Jako ciekawostkę dodam, że przewody zapłonowe od nowości są niewymieniane. Zgodnie z kanonami sztuki gazowej chciałem je wymienić, ale wszystkie nowe (Shinwa, NGK - innych nie testowałem) były gorsze od fabrycznie zamontowanych - w nocy przy pracującym silniku, po podniesieniu maski był efekt ogni świętego Elma - biało niebiesko po prostu -> przebicia + wypadające zapłony itd.
Kiedyś nawet myślałem o zmianie instalacji na sekwencyjną, ale arcygazownik mętnie zeznał, że po co zmieniać coś co dobrze działa na coś co też dobrze działa, a jest dużo droższe. Wtedy go posłuchałem i jeżdżę tak z powodzeniem do dzisiaj.
W tym czasie relacje cenowo-technologiczne mocno się zmieniły.
Pozostaje kwestia opłacalności i rachunku ekonomicznego. Może warto zrobić uśrednioną symulację kosztów w przeliczeniu na kilometr i policzyć co się bardziej opłaca? Instalacja drugiej generacji, czy droższa sekwencja?

[mlun]

No tylko w instalce II generacji nigdy nie ustawisz optymalnej dawki gazu albo na niskich albo na wysokich obortach. Gdzieś zawsze będzie trochę gorzej.

[phixius]

Ja u siebie miałem założoną instalację II generacji, ale po roku jazdy gdy co chwilę coś się działo-zmieniłem na sekwencję STAG 300. Od tej pory spalanie mi sporo spadło (z 14 na 11,5 po miescie), nie mam problemów z obrotami przy włączonej klimie (z czym przy II gen. był problem) i przede wszystkim zero strzałów.
Obecnie nie ma aż tak dużej różnicy w cenie żeby się zastanawiać.
STAG 300 to koszt ok 2400. Jak najbardziej moge polecić.

[byczeks]

ursynek, jeżeli zależy Ci na ekonomicznej jeździe no i przede wszystkim radości z tej jazdy i mało kłopotów z silnikiem, to dam Ci dobrą radę. Czym prędzej sprzedaj Cari 1.6 i kup Cari 1.8 GDI. Jeżeli będziesz umiał jeździć ekonomicznie, to w trasie spalanie takiego modelu można osiągnąć w granicach 5,5 L/100 (rekordziści mają nawet mniej) a w mieście ok 7,5L/100. Jaki jest sens wtedy zakładać gaz?

ursynek, jeżeli zależy Ci na ekonomicznej jeździe no i przede wszystkim radości z tej jazdy i mało kłopotów z silnikiem, to dam Ci dobrą radę. Czym prędzej sprzedaj Cari 1.6 i kup Cari 1.8 GDI. Jeżeli będziesz umiał jeździć ekonomicznie, to w trasie spalanie takiego modelu można osiągnąć w granicach 5,5 L/100 (rekordziści mają nawet mniej) a w mieście ok 7,5L/100. Jaki jest sens wtedy zakładać gaz?

[Kris1980_147]

[mlun]

No nie wiem czy 120 w trasie to jest wolno:P Po mieście też da się dosyć zwinnie poruszać i mieć spalanie na poziomie 8L(w Warszawie). Sądzę że jeśli chciało by się uzyskać choć po części osiągi GDI to 1.6 spalił by więcej beznyny. Z gazem będzie trochę oszczędniej to wiadomo. Jeszcze zależy jakie przebiegi będziesz robić. To już zależy od osoby. Kupując teraz auto zastanwiał bym się poważnie czy nie kupić "zwykłego" silnika i założyć gazu(tylko że w nowszej Cari nie ma za dużego wyboru).
Temat zbiegł jak zwykle z głównego wątku.
Powtarzam jeszcze raz i inni też to powtórzą,zakładaj sekwencję i ciesz się z jazdy.

[byczeks]

Kris1980_147, weź jeszcze pod uwagę, że ty na gazie już jeździsz, natomiast ursynek, musi tą instajację dopiero założyć. I teraz pytanie i kalkulacja: po ilu km i kiedy mu się ta instalacja zwróci. Trzeba również wziąć pod uwagę fakt, że od stycznia 2009 akcyza ma (prawdopodobnie) wzrosnąć z 695 zł za 1000 kg do 1100 zł za 1000 kg. czyli niemalże 100%. Okres zwrotu kosztów automatycznie się wydłuża.
Nie jestem przeciwnikiem autogazu i chciałbym, aby można było jeździć jak najdłużej tanio ponieważ sam posiadam dwa samochody w tym właśnie jeden przerobiony na gaz. Niestety mamy taki rząd jaki mamy i oni nam nie dadzą zbytnio oszczędzić.
ursynek, jeżeli zdecydujesz się na założenie instalacji do Cari to tylko sekwencję i w sprawdzonym warsztacie, abyś później nie żałował wyboru.
PS:
Wcale nie jeżdżę jak kapelusznik i w trasie nad morze w dwie osoby i pełny bagażnik Cari spaliła mi 5,3L/100 km.
Aha i jeszcze taka ciekawostka dla Ciebie Kris1980_147 ponieważ nie masz GDI - podczas jazdy GDI przy stałej prędkości w granicach 100 km/h w trybie eco spalanie chwilowe wynosi 3,8L/100 km, także wcale nie jest trudno uzyskać taką średnią jadąc w miarę możliwości jednostajnym tempem.

Kris1980_147, weź jeszcze pod uwagę, że ty na gazie już jeździsz, natomiast ursynek, musi tą instajację dopiero założyć. I teraz pytanie i kalkulacja: po ilu km i kiedy mu się ta instalacja zwróci. Trzeba również wziąć pod uwagę fakt, że od stycznia 2009 akcyza ma (prawdopodobnie) wzrosnąć z 695 zł za 1000 kg do 1100 zł za 1000 kg. czyli niemalże 100%. Okres zwrotu kosztów automatycznie się wydłuża.
Nie jestem przeciwnikiem autogazu i chciałbym, aby można było jeździć jak najdłużej tanio ponieważ sam posiadam dwa samochody w tym właśnie jeden przerobiony na gaz. Niestety mamy taki rząd jaki mamy i oni nam nie dadzą zbytnio oszczędzić.
ursynek, jeżeli zdecydujesz się na założenie instalacji do Cari to tylko sekwencję i w sprawdzonym warsztacie, abyś później nie żałował wyboru.
PS:
Wcale nie jeżdżę jak kapelusznik i w trasie nad morze w dwie osoby i pełny bagażnik Cari spaliła mi 5,3L/100 km.
Aha i jeszcze taka ciekawostka dla Ciebie Kris1980_147 ponieważ nie masz GDI - podczas jazdy GDI przy stałej prędkości w granicach 100 km/h w trybie eco spalanie chwilowe wynosi 3,8L/100 km, także wcale nie jest trudno uzyskać taką średnią jadąc w miarę możliwości jednostajnym tempem.

[saphire]