 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Czym myc silnik?Czyli jak odswierzyc serce miska. |
Autor |
Wiadomość |
seir
Mitsumaniak
Auto: Sprzedane
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 02 Sie 2008 Posty: 557 Skąd: Wr
|
Wysłany: 03-10-2008, 23:41
|
|
|
Kurz doskonale odprowadza ciepło i nie powoduje stylu w dwóch ośrodkach elektrycznych, jednak to tyczy się wnętrza komputera, bo tam wysokich temperatur na taką skalę nie ma.
Ja wyczyszczę silnik dla siebie, jestem pedantem, mam wszystko równo, felgi już mam czyściutkie na błysk. Jak Cię widzą tak Cię piszą - zawartości pod maską to nie dotyczy, ale jak głosi stare kobiece porzekadło: "Myj się, bo nie znasz dnia ani godziny"
Jeżeli chodzi o mycie elektryki - oczywiście silnik nie odpiali do momentu wyschnięcia Prędzej boję się, że przypadkowo urwę jakiś kabelek przy szorowainu |
|
|
|
 |
tommyc1
Mitsumaniak
Auto: Saab 9-3 TTiD kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Maj 2007 Posty: 1054 Skąd: warszawski zachodni
|
Wysłany: 04-10-2008, 07:46
|
|
|
KURZ ODPROWADZA CIEPLO??? to sie usmialem
powiedz to komputerowi kurz swietnie izoluje a nie odprowadza
chyba ze u ciebie jakis "inny kurz" jest-to przepraszam
i znow mamy temat rzeke:) wesolo |
|
|
|
 |
seir
Mitsumaniak
Auto: Sprzedane
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 02 Sie 2008 Posty: 557 Skąd: Wr
|
Wysłany: 04-10-2008, 12:43
|
|
|
tommyc1 napisał/a: | KURZ ODPROWADZA CIEPLO??? to sie usmialem
powiedz to komputerowi kurz swietnie izoluje a nie odprowadza
chyba ze u ciebie jakis "inny kurz" jest-to przepraszam
i znow mamy temat rzeke:) wesolo |
No wiesz, tak wyczytałem w jakieś gazecie. Tematu nie zmieniłem, Ty się tego czepiłeś - to sie uśmiałeś... |
|
|
|
 |
Forest [Usunięty]
|
Wysłany: 04-10-2008, 15:39
|
|
|
Wracając do tematu, to ja osobiście nie myję. Wolę wziąć szmatkę (suchą) i przetrzeć, bo i tak mam ładnie pod maską.
Choć mój brat w A4 ciągle coś czyści i pucuje.
Jak pisali przedmówcy ile nas tyle rozwiązań, a nie trzeba być omnibusem żeby wiedzieć ze woda jest nie cacy jeśli chodzi o elektrykę.
Ale. Po umyciu autko powinno postać ze 2h aż do wyschnięcia, a stykom i innym (alternator, rozrusznik) nie powinno się nic stać.
Inaczej jak woda dostanie się do środka, od razu jej nie poczujesz, ale (znam z autopsji) jak zacznie ci rdzewieć od strony cylindrów i panewek (kumpel umył sobie silnik podczas remontu) to po ptokach.
Powiem inaczej.
Efekt mycia u kolegi powalający, choć rdza świadczy o mocnej eksploatacji silnika (troszkę farby temperaturowej i zabawy i po sprawie).
Ja osobiście nie myję, bo nie lubię jak ktoś mi wmawia że mam wycieki w silniku i dla tego go pucuje, (miśka mam od niedawna a już 2 razy słyszałem że silnik pucowany był co jest nie prawdą [no może kiedyś tam był ale nie przed samum zakupem i podczas mojej eksploatacji]).
Mój brat ciągle używa środka o nazwie: TM 55, jest to środek do mycia taboru kolejowego itp. oraz Karcher-a i jego Audi nie narzeka, choć plastiki trochę jakby matowe.
Generalnie to nie ma się co kłócić, bo stwierdzenie o nogach to trochę cienkie, bo ja do higieny przywiązuję dużo uwagi, ale np płukanki żołądka nie robiłem nigdy.
Ile nas tyle gustów, a nogi to myje każdy.
A tak poza tematem, to dziwi mnie u kupujących to że jak świecą się plastiki (te czarne) i oponki to znaczy że cacy auto. Wcale tak nie jest.
Kolega ma wypucowany silnik i rdzę na przykrywie zaworów, a ja swojego nie myję, ale rdzy też nie mam. Sam nie wiem co bym wybrał. Mój gust jest po prostu inny i tyle. Nie ma co się kłócić, każdy jest inny i każdy dba jak chce.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
xostry [Usunięty]
|
Wysłany: 04-10-2008, 17:12
|
|
|
Nie rozumiem takich ludzi co myja silniki ale moze jestem jakis "inny"?? Powodzenia w myciu |
|
|
|
 |
Forest [Usunięty]
|
Wysłany: 04-10-2008, 17:21
|
|
|
xostry, Ja tez nie myję, ale rozumiem tych co myją. Kwestia gustu. Moja żona swojego auta nie myje, a moje w środku jak ma babroch to już kupę gadania mam.
Zależy od człowieka, od tego do czego przywiązuje uwagę, od gustu, zmysłu estetyki itp.
Ja tam nie polemizuję z gustami.
Pozdro. |
|
|
|
 |
xostry [Usunięty]
|
Wysłany: 04-10-2008, 17:30
|
|
|
Pwenie. Tylko chodzi o to ze to jest TYLKO auto. Czysto i pachnaco powinno byc we wnetrzu bo my z tego korzystamy. A na silniku chce ktos jajka smazyc? |
|
|
|
 |
Forest [Usunięty]
|
Wysłany: 04-10-2008, 17:37
|
|
|
Ja też tak podchodzę do sprawy jak ty. Ale.
No tak.....znów mam Ale....
he he.... taki jestem.....
Nie jestem idealistą, i zawsze uważałem ze to czego ja nie widzę w aucie nie musi dla mnie wyglądać......no tak...... to po co kupiłem galanta a nie np BMW do którego jest on podobny?
Ano dla tego że jest ładniejszy na zewnątrz, W kabinie, no i jednak japońskie silniki są lepsze.
Idąc dalej......skoro mam ładny silnik (wręcz jak da mnie idealny) to czemu mam o niego nie dbać?
Wiadome jest ze jak ktoś dba (nawet tylko bod względem estetycznym) to przedłuża żywotność czegokolwiek. Więc i silnikowi się należy.....
Poza tym, dla niektórych to "TYLKO AUTO", a dla innych (dla mnie też) to spełnienie wieloletnich marzeń nt. tejże marki i tegoż modelu.
Jak już pisałem są gusta i guściki.....a z tym się nie polemizuje.....
Jest wiele sposobów dbania. Jedni wolą Karcher-a a ja np szmatkę i jakąś godzinę męczarni. |
|
|
|
 |
xostry [Usunięty]
|
Wysłany: 04-10-2008, 17:41
|
|
|
Ok. Ja tez wole " szmatkę i jakąś godzinę męczarni". I wiecej nie napisze w tym temacie
Pozdro |
|
|
|
 |
seir
Mitsumaniak
Auto: Sprzedane
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 02 Sie 2008 Posty: 557 Skąd: Wr
|
Wysłany: 04-10-2008, 23:35
|
|
|
Forest_Taft napisał/a: | Poza tym, dla niektórych to "TYLKO AUTO", a dla innych (dla mnie też) to spełnienie wieloletnich marzeń nt. tejże marki i tegoż modelu. |
Dokładnie Tyle lat wzdychałem za Galantem no i mam go nareszcie, dbam o niego i on ma wszystko czego zapragnie. Często zaglądam pod maskę i ta czystość cieszy bardzo - liczy się też efekt! Najpierw znajomi patrzą z zewnątrz i mówią "super", później sprawdzają wnętrze, podoba im się, a na koniec silnik - raz tylko słyszałem "Ej, ten silnik był myty, pewnie masz wycieki", ale zaraz po tym "Jak ciebie znam to sam to zrobiłeś..." I oczywiście żadnych wycieków nie ma |
|
|
|
 |
Zhan
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.5 '99 EA5A tiptronic
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 695 Skąd: Sulejówek
|
Wysłany: 04-10-2008, 23:42
|
|
|
seir napisał/a: | Tyle lat wzdychałem za Galantem no i mam go nareszcie, dbam o niego i on ma wszystko czego zapragnie. |
hehe, tyle, ze mycie silnika to chyba nie jest dbanie o auto a o swoje samopoczucie ale rozumiem to i gdybym mial czas i warunki sam bym wypucowal komore silnika tak jak Ty |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10734 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 05-10-2008, 11:01
|
|
|
Zhan napisał/a: | seir napisał/a: | Tyle lat wzdychałem za Galantem no i mam go nareszcie, dbam o niego i on ma wszystko czego zapragnie. |
hehe, tyle, ze mycie silnika to chyba nie jest dbanie o auto a o swoje samopoczucie ale rozumiem to i gdybym mial czas i warunki sam bym wypucowal komore silnika tak jak Ty |
Jakie warunki.. przeciez to można zrobic pod blokiem na parkingu...:) Trzeba tylko chciec.
Z czasem.. hmm moze być róznie ale to kazdy musi zorganizowac soebie osobiście. |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
seir
Mitsumaniak
Auto: Sprzedane
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 02 Sie 2008 Posty: 557 Skąd: Wr
|
Wysłany: 05-10-2008, 12:17
|
|
|
Marcino napisał/a: | Jakie warunki.. przeciez to można zrobic pod blokiem na parkingu...:) Trzeba tylko chciec.
Z czasem.. hmm moze być róznie ale to kazdy musi zorganizowac soebie osobiście. |
Dokładnie, wiadro z wodą (lub inny zbiornik na wodę), gąbeczki i jazda Przypał może być jak zjawi się straż miejska - aut nie można myć w strefie zamieszkania... Mój blok jest mocno ukryty w krzakach i sąsiedzi też są wyrozumiali - nie miałem nigdy problemów z tym (a 2 razy miałem okazje coś myć), a jak myłem felgi to tylko jakaś pani powiedziała, że ładny samochód mam |
|
|
|
 |
Forest [Usunięty]
|
Wysłany: 05-10-2008, 12:57
|
|
|
seir napisał/a: | Przypał może być jak zjawi się straż miejska - aut nie można myć w strefie zamieszkania... |
Właśnie, jak już został poruszony ten temat, to jak to jest z tym myciem? Ja prowadzę warsztat blacharsko-lakierniczy, w miejscu w którym mieszkam. Profesja ta niestety często wymaga użycia wody, jak i mycia po pracach. Czy mogą się mnie strażnicy czepić? |
|
|
|
 |
spown
Mitsumaniak ^^^^^^^^^^^

Auto: był EA5A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Cze 2008 Posty: 625 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 05-10-2008, 20:54
|
|
|
A masz odprowadzanie do kanalizy tego co na ziemię leci? |
_________________ Mówią źle, mówią zły, mówią wariat... |
|
|
|
 |
|
|