Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Kylek]

Dłuższy czas nie zaglądałem pod maskę, aż wczoraj, podczas dolewania płynu do spryskiwaczy, przeraziłem się, widząc potwornie zachlapany olejem silnik. Olej wydobywa się z okolic tzw. odmy i jest go naprawdę sporo. W połowie października wymieniałem olej i po wymianie na bagnecie było go trochę poniżej drugiej kreski. Teraz jest trochę powyżej pierwszej kreski! Cała odma jest tłusta i gdzieś z jej spodu zaczyna się ten wyciek. Raczej nie wróży to nic dobrego, prawda? Silnik mi pada, czy co? Dodam, że przed wymianą oleju na bagnecie było zawsze trochę ponad pierwszą kreskę (czyli tyle, co teraz) a zrobiłem 12 tys. km. Możliwe, że przy wymianie oleju wleli mi go za dużo i dlatego odmą wydobyła się ta "nadwyżka"? Mam też dwa inne defekty: uszkodzony elektrozawór regulacji kąta wtrysku i dźwignię potencjometru (czy jakoś tak). Może ten wyciek jest z tym związany?