 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
gdzie i jak jezdza inni? |
Autor |
Wiadomość |
piwkotom
moderator mitsumaniak maruda

Auto: Touareg V8 :)
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 1620 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 25-04-2006, 22:23 gdzie i jak jezdza inni?
|
|
|
Skad mi sie to wzielo?
Otoz jechalem dzisiaj z Wawy do Looblyna droga krajowa nr XX i spotkalem sie z czyms niespotykanym przez mnie dotad. Po wyjezdzie z Wawy ustawilem sobie tempomacik na 140 i jazda. Dojezdzam do pierwszego auta a ono juz z pol kilometra wczesniej zjechalo na pobocze, drugie, trzecie to samo, wogole malo kto jechal wiecej niz 100-120km/h i pelna kulturka, zjazd, ustapienie miejsca, pomoc migaczem itd No czegos takiego dotad nie widzialem a troche jednak jezdze. W pewnym momencie zaczalem sie obawiac, ze za kazdym krzaczorem czai sie jakis fotoradar o ktorym nie wiem, ale wykrywacz fal milczal
Skad zdziwienie? Zasadniczo to poruszam sie raczej drogami:
krajowa nr 1 - wolna amerykanka, trzeba bardzo uwazac na niedzielnych kierowcow i tych ktorym sie wydaje ze wszystko moga;
krajowa nr 2 - prawo dzungli, im masz wiecej kucy pod maska tym jestes lepszy (tam najbardziej lubie jezdzic );
krajowa nr 11 - jest tam zawsze wielu takich, do ktorych mozna sie podlaczyc i przyjemnie sie poruszac
Poznan - szybka, dynamiczna jazda (oczywiscie jak akurat nie ma korkow ), ruszaja na zoltym i jest git
Lodz - tragedia, niezly uklad komunikacyjny ale stanowczo nie wykorzystywany, ruszaja na glebokim zielonym, jakby w obawie ze moze zgasnac
3miasto - bardzo fajnie, sympatycznie i dynamicznie (jak nie ma akurat korkow )
Wawa - przereklamowana, jezdza nie tyle szybko co bezpardonowo, lamiac przepisy na kazdym kroku, przy odrobinie dobrych checi mozna ich spokojnie wysmigac
W kazdym badz razie Lubelszczyzna zrobila na mnie niesamowite wrazenie.
Powyzsze opinie sa tylko i wylacznie moimi wlasnymi odczuciami, stanowia pewne uogolnienia i nie trzeba sie z nimi zgadzac a polemizowac nie ma po co.
Moze ktos jeszcze ma jakies swoje spostrzezenia? |
_________________
 |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 25-04-2006, 23:19
|
|
|
Jeśli przejedziesz się tą trasą po raz kolejny, zapewne będziesz miał podobne odczucia. Tu rzeczywiście inni kierowcy grzecznie zjeżdżają, a i nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie wiejscy (w sensie dosłownym) rajdowcy i tunerzy demontrują zalety swoich przeżartych na wskroś rdzą ponad 20-letnich VW i Audi. Kulturę przejazdu i wrażenie ogólne psują krawaciarze, głównie pseudowarszawiacy oraz jeżdżący z nadmierną powagą dla przepisów mieszkańcy Ryk (sami jeżdżą więcej niż przepisowo, znacznie poniżej dopuszczalnej prędkości i - jadąc środkiem drogi - wymuszają to na innych). Gdyby jeszcze było mniej patroli i mniej fotoradarów...
Ciekaw jestem natomiast, jak Ci się jeździło po samym Lublinie. Mnie zalewa krew, gdy widzę sunącego na wprostu z zawrotną prędkością 40 km/h Wartburga - na lewym pasie... A może może to przywykłem już do (zbyt) dynamicznej jazdy |
|
|
|
 |
piwkotom
moderator mitsumaniak maruda

Auto: Touareg V8 :)
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 1620 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 25-04-2006, 23:31
|
|
|
Pomimo fatalnej jakosci nawierzchni w samym Lublinie, no normalnie tragedia, jezdzilo mi sie bardzo dobrze. Na takiej zasadzie: jak przyjezdza ktos z daleka i troche sie gubi na to mu pomagamy. Nie bylo problemu z wpuszczeniem na wlasciwy pas itd. A to tez nieczesto sie spotyka. Dlatego wlasnie jestem pod wrazeniem.
A co do Wartburga sunacego 40km/h lewym pasem to to akurat mozna spotkac w kazdym miescie
P.S. Krawaciarze tez zjezdzali z drogi. Widzac jak dobrze sie tam jedzie przerzucilem sie ze 140 na 160 |
_________________
 |
|
|
|
 |
szczeslaw
moderator Łamacz przepisow KRD

Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Cze 2005 Posty: 1980 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 25-04-2006, 23:35
|
|
|
Mnie najbardziej zaskoczyła kiedyś sytuacja w Gdańsku. Rondo ze światłami - stoję na rondzie do skrętu w lewo, zielone światło - ruszam, dojeżdżam do świateł na rondzie z linią warunkowego zatrzymania, które nie pozwalają mi opuścić ronda. Zatrzymuję się więc grzecznie tak jak to robią wszyscy w Krakowie i nagle zostaję strąbiony przez wszystkich kierowców za mną. No cóż - może w Gdańsku tak się jeździ ale ja zasadniczo na czerwonych nie jeżdżę |
_________________ gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.
 |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 25-04-2006, 23:44
|
|
|
piwkotom napisał/a: | Pomimo fatalnej jakosci nawierzchni w samym Lublinie, no normalnie tragedia, jezdzilo mi sie bardzo dobrze. Na takiej zasadzie: jak przyjezdza ktos z daleka i troche sie gubi na to mu pomagamy. Nie bylo problemu z wpuszczeniem na wlasciwy pas itd. A to tez nieczesto sie spotyka. Dlatego wlasnie jestem pod wrazeniem. | Nawierzchnia w Lublinie rzeczywiście fatalna. Co się zaś tyczy wpuszczania - być może jestem urodzony pod szczęśliwą gwiązdą, ale mnie zawsze inni kierowcy wpuszczali - niezależenie od miasta, po jakim jeździłem, więc w Lublinie nie rzuciło mi się to w oczy. Po Wawie też jeżdzę "jako obcy" - właśnie ze względu na rejestrację z Lubelszczyzny i nie jestem w żaden sposób z tego powodu dyskryminowany.
piwkotom napisał/a: | A co do Wartburga sunacego 40km/h lewym pasem to to akurat mozna spotkac w kazdym miescie | Racja. A widok z Wartburgiem w tle jakoś utkwił mi w pamięci. Wszystkie inne pojazdy, nawet autobusy miejskie, wyprzedzały go z prawej.
piwkotom napisał/a: | P.S. Krawaciarze tez zjezdzali z drogi. Widzac jak dobrze sie tam jedzie przerzucilem sie ze 140 na 160 | Eee - to najwidoczniej nie byli krawiaciarze, w każdym razie nie rasowi. Oni rzadko odpuszczają. Szczególnie ci w Octaviach, Passatach i Mondeo. Jak ma silnik Tdi jeden z drugim to myślą, że świat należy do nich. |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 26-04-2006, 09:08
|
|
|
A takie szczere pytanie - gdzie jest lepsza nawierzchnia? - w Lublinie (ostatnio byłem chyba w latach 80-tych), czy w Łodzi?
Bo jeśli jest gorsza niż w Łodzi, to już zupełnie oznacza, że się tam nie da jeździć. Jak ostatnio byłem w Łodzi (marzec 2006), to miałem wrażenie, że jadę po księżycu. Czy w Lublinie jest jeszcze gorzej? Może 3miasto mnie przyzwyczaiło do dobrej jakości dróg...
A co do trąbienia na Szczesława - fakt, kierowcy tu potrafią jeździć chamsko, ale raczej nie jest to normalne. Szczególnie w stosunku do kierowców z obcą rejestracją.
Ale faktem jest, że wszędzie ludzie jeżdżą ciut inaczej.
W Poznaniu to nie ma kierunkowskazów, więc tam się zawsze motam. We Wrocku są dziury i poligon jak w Łodzi (podobno każde auto z Wrocka jest tańsze 30%, bo ma rozwalone zawieszenie), w Krakowie ludzie przechodzą na czerwonym dosłownie zmuszając kierowców do przejechania, a inni kierowcy wypadają z podporządkowanych na środek skrzyżowania, po czym hamują i zatrzymują się na środku i dopiero wtedy patrzą, czy mogą jechać .
Co kraj, to obyczaj... |
|
|
|
 |
piotras
Forumowicz

Auto: Nissan Pathfinder LE 2,5 dCi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 392 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 26-04-2006, 09:42
|
|
|
Ja powiem że w Warszawie lepiej bez potrzeby nie trabić. Kiedyś widziałem u siebie na Bemowie jak facet przepuszczał pieszych na pasach (mieli zielone - on skrecał w lewo) a za nim ustawił sie jakiś pospieszalski i po klaksonie mu dawał ostro wiec gosciu (słusznych gabarytów) z pierwszego samochodu sobie wyszedł otworzył temu co sie spieszyło drzwi i troszke go sponiewierał po czym spokojnie wrócił do swojego samochodu i sobie pojechał. |
_________________ Colt CJ0 1.6 GLX '97
Maciek Wisławski Edition
sprzedany 16.06.2008
Nissan Pathfinder 2,5 dCi po lekkim sofcie 210,8 KM - 467,4 Nm
 |
|
|
|
 |
Chooper
Mitsumaniak

Auto: MZR 2.0 DOHC
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 4814 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 26-04-2006, 09:44
|
|
|
hahahaha, kurcze, jak sie czyta te wypowiedzi, to sie człowiek weselszu robi od rana
Krzyżak, a w jakiej okolicy sie poruszałeś, bo nie cała Łódź to poligon, czasami sie zdażają polne drogi
piwkotom napisał/a: | ruszaja na glebokim zielonym, jakby w obawie ze moze zgasnac |
bo za mną nie jeździsz
Mnie sie rewelacyjnie jeździło po Slasku (Katowice, Mysłowice, Jaworzno), w Uci jest masakra jeżeli chodzi o kulturę...dochodze do wniosku, że ludzie są bezmózgowcami, bo stanie taki na środku i sie zastanawia, czy w lewo, czy w prawo, albo kombinuje coś, że jego reakcji trudno przewidzieć..wole przychamowac i poczekać, ale krew mnie zalewa, jak taki stoi, mysli i patrzy sie na mnie jak wół w namalowane wrota jakbym to ja mu miał powiedzieć co ma zrobić..ech... |
_________________ MZR 2.0 DOHC (2005) LF-DE 110 KW
Mini Cooper R55s - 1.6T - 120 KW |
|
|
|
 |
adams12 [Usunięty]
|
Wysłany: 26-04-2006, 10:16
|
|
|
Porownujac drogi lublina i gdanska to faktycznie w lublinie jak po ksiezycu! |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 26-04-2006, 11:18
|
|
|
Chooper napisał/a: | Krzyżak, a w jakiej okolicy sie poruszałeś, bo nie cała Łódź to poligon, czasami sie zdażają polne drogi |
No wydaje mi się, że jechałem przez centrum, bo jechałem tylko 1-ką - raz do Krakowa, raz na Tomaszów. Akurat teraz w marcu jechałem w deszczu i czasem trafiało się na takie dziury, że jak ktoś chlapnął spod kół, to kilka sek. wycieraczki to zgarniały. Nie raz też najechałem na wypłukany z dziury kawał asfaltu wielkości ciegły, co nie jest przyjemne dla zawieszenia...
Trójmiasto ma dobre drogi, a Gdynia, to w ogóle się stara - nie od parady dostała nagrodę od UE za rozwój i jako jedyna gmina w Polsce zarabia więcej niż wydaje |
|
|
|
 |
akbi
I Love SPEEDway

Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 12275 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 26-04-2006, 11:47
|
|
|
No jak mnie od roku nie ma w Gdańsku i tak sobie tylko przyjeżdzam co miesiąc to faktycznie widze poprawę, ale nie dawno nie było tak różowo. Akurat mieszkałem na Schuberta a to był jeden z największych poligonów w Gdańsku, tuż po Marynarki Polskiej - którą naszczęscie zaczeli robić - o jakieś 15 lat za późno - kiedyś jechałem tamtą ulicą i mi tłumik na dziurze odpadł
.. i jeszcze małe refleksje na temat Opola - do miasta nie mogę się jeszcze przyzwyczaić, ale drogi mają tu lepsze niż w Gdańsku, a co ważne, jak zauważyłem dziure obok bloku w którym mieszkam, to po jakiś 10 dniach już ją załatali i tak co chwile widze że tu jeżdzą i łątają. ... no ale Opole to nie Gdańsk ... to tylko tak większa wioseczka ... (tutaj przepraszam wszystkich mitsumaniaków z Opola, ale za ch...rę nie mogę się tu zadomowić u Was) |
_________________
   
Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V |
|
|
|
 |
Chooper
Mitsumaniak

Auto: MZR 2.0 DOHC
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 4814 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 26-04-2006, 11:55
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | No wydaje mi się, że jechałem przez centrum, bo jechałem tylko 1-ką |
omijałeś lekko centrum..ech al. Włókniarzy tam to tylko pojazd gąsienicowy |
_________________ MZR 2.0 DOHC (2005) LF-DE 110 KW
Mini Cooper R55s - 1.6T - 120 KW |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 26-04-2006, 12:36
|
|
|
Akbi - to tylko dobrze świadczy o Opolu.
Ale mając na mysli drogi w 3mieście chciałem opisać stan tzw. przelotówek - czyli dróg po których jedzie tranzyt. A Schuberta do takich nie należy. Jedynym kiepskim odcinkiem są jak dla mnie ulice koło dworca głównego PKP w Gdańsku, ale te będą właśnie teraz remontowane. Na dodatek 3miasto jako nieliczne duże skupisko ludzi posiada obwodnicę. Kretyństwem jest, że inne duże miasta w Polsce - w tym stolica - cały tranzyt puszcza przez centrum. Zobaczcie na stolice państw zachodnich - tam wszystkie mają obwodnice albo w ogóle ruch na około (np. Berliner ring). |
|
|
|
 |
Ivona [Usunięty]
|
Wysłany: 26-04-2006, 13:03
|
|
|
Teraz kilka moich osobistych odczuć o Białymstoku:
Jeżeli chodzi o nawierzchnie,to raczej gorzej niż lepiej W tej chwili akurat ruszył sezon na "wykopki" i przy pomyślnych wiatrach (albo pobożnych życzeniach) remonty skoncza sie do poznej jesieni. Podobno czesc finansowana jest ze srodków UE wiec TEORETYCZNIE robota powinna być solidna,bo inaczej kasa zostanie wycofana. Jak bedzie- czas pokaże... A tymczasem współczucie dla osób spoza Bialego,bo mozna sie pogubić w chwilowo jednokierunkowych ulicach i dla sciśle zmotoryzowanych za korki przy zamknietych pasach i objazdach. OBY NASZA CIERPLIWOSC ZOSTALA WYNAGRODZONA!!!
Jeżeli chodzi o wieksze drogi dojazdowe do Białego to:
Trasa Białystok - Suwałki raczej na plus,niekoniecznie równa,ale szeroka i calkiem kulturalna (z wyjątkiem oczywiście kliku czarnych owiec,ale w ktorym stadzie ich nie brakuje...??? Jak sie taki burak pierwszy raz wybierze poza miasto to jedyna co mu dobrze wychodzi,to trzymanie sie lewego pasa ze swoja zabójcza predkoscia- całe 70 km/h i nie ma mowy o zjechaniu i ustapieniu komus miejsca,bo od razu owy Gentelmen nabiera podejrzen,ze do rowu chcą go zapchnać..) Poza tym pełno tam tirów ale jak nie porywamy sie na wyprzedzanie na trzeciego,to też da sie przeżyc. Ja jeżdze z CB,wiec zazwyczaj moge liczyc na ich ewentuana pomoc i ocene horyzontu z naprzeciwka.
Trasa Bialystok - Warszawa to juz wieksza chamówa i brak jakiegokolwiek zainteresowanie kierowcow liniami oddzielajacymi przeciwne pasy ruch,w szczegolnosci przysłowiowej "podwójnej ciagłej" I wtedy zaczyna sie dramat- o którym świadcza znicze na poboczach i "czarny punkt".
Trasa Białystok - Bialowieża. Im blizej celu,tym węższa droga,bardzie kreta i powybijana.Nie polecam jazdy wyczynowej dla kogoś,kto nie zna tej trasy.
I na koniec jedna historia mrożąca krew w żyłach. W ubieglym roku,kiedyto poznym popoludniem jechalam z Białego do Gdanska za wyprzedzanie z naprzeciwka wział sie jakis kozak w sportowym aucie. I Idiota zamiast zjechac na swoj pas,kiedy zobaczyl,ze cos jedzie z naprzeciwka- NIE!!! On wpadł na lepszy pomysł- zaczął swiecic dlugimi swiatłami abym lepiej magla zobaczyc,ze jedzie prosto na mnie!!! Na szczescie w miare rowne i szerokie pobocze uratowało mi zycie. |
|
|
|
 |
Dudo [Usunięty]
|
Wysłany: 26-04-2006, 13:46
|
|
|
A mnie się wydaje, że najlepsze drogi to są w TORUNIU - one "nie są" one "TRWAJĄ" |
|
|
|
 |
|
|