Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Indiana]

Witam
Posiadam MT Carisma 1.8 z 97r, na gazie, ok. 520 kkm przebiegu, do tej pory wszystko chodziło idealnie, aż miesiąc temu zaczęły się problemy z rozruchem. Raz na czas nie dało się zapalić na benzynie, potem za drugim czy trzecim startowaniem zapalał. Gdy problem zaczynał narastać, sprawdziłem pompę paliwa - okazało się, że raz się kręci, a raz nie. Wymieniłem wiec na nową, ale problem pozostał - dalej losowo zapala na benzynie. Pompa paliwa raz pracuje - wtedy zapala, za innym razem stoi - no to nie zapala. Korzystam z możliwości awaryjnego zapalania na gazie, ale trzeba długo kręcić rozrusznikiem, wiadomo jak się zapala zimny silnik na gazie.
Podejrzewam awarię sterownika pompy, lub wypalenie styków w przekaźniku. Tylko nie wiem, który to jest. Czy ktoś wie co może być przyczyną takiego zachowania pompy, gdzie jest układ sterujący pompą?

Myślałem o wstawieniu (gdyby ten sterownik był drogi) zwykłego przekaźnika uruchamianego napięciem spod stacyjki, i ew. wprowadziłbym modyfikację polegającą na odcięciu pompy paliwa w momencie przełączenia na gaz (bo skoro kupiłem nową pompę, to niech już pochodzi do śmierci technicznej auta - jeszcze 2-3 lata ). Co myślicie o takim rozwiązaniu, Bo są różne opinie o odcinaniu pompy w trakcie jazdy na gazie. I jeszcze mam pytanie gdzie wychodzą kable od pompy paliwa, żeby nie ciągnąć nowych do baku

Pozdrawiam serdecznie

[kiniaq2]

[Indiana]

Dzięki!
No to już wiem jak zacząć
Na początek podepnę pod wyjście na pompę zielona diodę sygnalizującą podawanie napięcia na pompę - może znajdę jakąś prawidłowość w "nie działaniu"
Odnośnie tego przekaźnika - już go mam zrobionego, z bezpiecznikiem. Ale jeszcze z tydzień potestuję, posprawdzam te przekaźniki - może uda się naprawić bez ingerencji w oryginalne obwody.