 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Moje subiektywne podsumowanie 2008 roku |
Autor |
Wiadomość |
sruba
m3m&mitsumaniak football is a drug
Auto: Toyota Auris II TS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Wrz 2005 Posty: 5702 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: 30-12-2008, 17:16 Moje subiektywne podsumowanie 2008 roku
|
|
|
Do końca została już tylko chwilka, więc czekać nie ma na co...
A jak akbi - człowiek orkiestra, nie tylko w regionie Trójmiejskim. Organizuje spoty, dba o gadżety i finanse forum. Czasami nawet coś zmoderuje na forum. Jeden z filarów po prostu. Z reguły nie zauważa mojego golfa (co mu wybaczam), ale moją żonę w Chryslerze widzi zawsze (co mnie nie dziwi ). No i ta kawa na Osowej w pustym hangarze z kopiarkami...
B jak benzyna – nie pamiętam, bo chyba nigdy nie było (a przynajmniej za mojego żywota) takiego zjazdu cenowego na naszych stacjach. W zeszłym roku w Zakopanem tankowałem bezołowiówkę za 4.75, dzisiaj pod domem mieszczę się w 3.30…
C jak Chrysler. Zwany też Chmurką, Stratusem i Kryskiem. Normalnie trochę Mitsubishi, poprzez swój silnik 2.5 V6, dzięki czemu nie do końca Mitsumaniakiem już nie jestem. Kocham go (za całokształt) i nienawidzę (za spalanie). Ostanich kilka miesięcy z tym pojazdem przekonały mnie, że automatyczna skrzynia biegów jest fajnym wynalazkiem.
D jak Deutsche. We wrześniu zmieniłem pracę. Był to jeden z ważniejszych ruchów jakie wykonałem w sferze zwodowej w tym roku i póki co mogę powiedzieć, że był to ruch we właściwym kierunku.
E jak ekstraklasa. Kilka tegorocznych tematów mogę potraktować jako ekstraklasowe. Bo i moja ukochana Lechia awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej i ciągle bujam się w dzień i po nocach, w domu i w pracy, po ekstraklasowym forum internetowym, wreszcie kupiłem sobie samochód, który pod względem wygody, komfortu, wielkości i spalania jest ekstraklasowy.
F jak forum. Oczywiście forum Mitsumaniaków. Miejsce w sieci, którym rozpoczynam każdy dzień i każdy dzień kończę. Mój internetowy dom. Z rodziną w środku. Dużą rodziną.
G jak Grudziądz. Wreszcie w tym roku wybrałem się na zlot. Było super, nie mogę się doczekać kolejnego, pomimo, że będzie na drugim końcu Polski i pomimo, że znowu pewnie pojawię się na nim nie Mitsubishi, a Volkswagenem
H jak Huuubert. Bo któżby inny. Najwyższy admin, ojciec założyciel, słońce Tatr i wzgórz szkockich. Nie zawsze patrzymy na świat i życie w ten sam sposób, ale w każdej dyskusji dochodzimy do konsensusu. Winny złego parkowania pewnego dużego fiata i słabej gry naszej reprezentacji w meczu z Finlandią. No, ale nikt nie jest doskonały…
I jak internet. W zasadzie śmiało już mogę się przyznać – obok kilka nałogów na „p” ten stał się nałogiem na „i”. Aż się boję co będzie jak kolejny nałóg, który nabędę, będzie się rozpoczynał na „z”…
J jak Joanna. W zasadzie Asica, miłość mojego życia, moja kochanka, partnerka, przyjaciółka, matka moich dzieci… Nadaje sens mojej egzystencji, pcha mnie w kierunku jasnej strony życia, potrafi podtrzymać na duchu jak i zdrowo sprowadzić na ziemię. Bez niej byłbym innym człowiekiem.
K jak KORDIAN. Bohater. Morze emocji (pozytywnych), wzruszeń i niesamowitej walki. Jestem dumny i szczęśliwy, że dane mi było Go poznać. Chociażby internetowo. Teraz czekam na real.
L jak Lechia. W tym sezonie ponownie, po 20 latach długiego oczekiwania, w ekstraklasie. Cała gama emocji pomniejszych – wzruszeń, euforii, rozgorycznia, wściekłości i jednej najważniejszej – miłości. Klub, z którym jestem związany od dzieciaka, klub z którym wiążą się całe zastępy wspomnień i wreszcie rytuał – kumple, piwo, śmiech, śpiewy, przyjaźń…
Biało-zielone szaleństwo…
M jak Mitsumaniaki. By zbyt dużo nie pisać. Po prostu rodzina, o czym przekonuje się każdego dnia.
O jak Opel Corsa 1.2 Twinport. Moja niezastąpiona służbówka, pomimo kilku awarii, małego silnika i beznadziejnego obklejenia, woził mnie przez 70 tysięcy kilometrów…
P, tu nie może być nic innego jak piwo. Oczywiście zimne, jasne i najlepiej Tyskie. I chyba nic więcej pisać nie trzeba, każdy kto choć raz spróbował, wie co mam na myśli…
R jak Rusłana i gregorbu. Asia znaczy się. I Grześ. I chyba się nie obrażą jeżeli napiszę po prostu: moi przyjaciele z Warszawy. Czekam z niecierpliwością na rewizytę w Wolnym Mieście.
S jak spoty. Każdego 15-tego. Latem w tradycyjnym miejscu na zaspiańskim parkingu, zimą w Chacie Góralskiej w Sopocie (co też chyba stało się tradycją). Ale spoty, to nie tylko Gdańsk/Trójmiasto. Bo w tym roku załapałem się jeszcze na Kraków i Warszawę. I wszędzie było genialnie, a wszystko dzięki ludziom, dzięki Mitsumaniakom… I te rankingi akbiego
T to Typer. Już V sezon. Prowadzę coś, co mam nadzieję przysparza kilkudziesięciu Mitsumaniakom trochę radochy i zabawy, coś czego nie udało mi się jeszcze ani razu wygrać. Pomimo tego, że kombinuję różne wariacje i odmiany typera, i pomimo, że jak to pisze Marcin, „znowu był wałek”. Ale jeszcze wygram – uważajcie ! Ciekawy też jestem kiedy w końcu chłopaki zrobią mi wjazd na chatę za cotygodniowy spam o typerze…
U jak urodziny. To ma być podsumowanie ubiegłego (prawie) roku, ale tą literką wybiegam trochę w przyszłość. Musicie to zrozumieć. W końcu w lutym urodzi się moje drugie dziecko, a to nie zdaża się zbyt często…
W jak wyjazdy. Głównie samochodowe, ale zdażyło mi się też kilka pociągowych. Co prawda minął już chyba czas mojej świetności we włóczędze, niemniej regularne Olsztyny, Szczecin, Kraków, Warszawa, Kalisz, Skierniewice, Wisła, Mikołajki… parę kilometrów się nazbierało.
V. Oczywiście w to miejsce nie mogło trafić nic innego jak mój ostatni nabytek. Volskwagen. Krzyżak mi ciągle dogryza, że smrodziuch i kopciuch, że dreswagen, paski,szklane drzwi i takie tam. Ale ja i tak go lubię (a moja kieszeń jeszcze bardziej) i dobrze mi się nim jeździ. I pewnie parę lat ze mną zostanie.
Z jak „koniec”. Z jak „zczęśliwego nowego roku” (czyliż pręgierz ortograficzny), Z jak „zyczenia”, Z jak zylwester, wreszcie z jak zmykam i już nie marudzę… |
_________________
 |
Ostatnio zmieniony przez sruba 30-12-2008, 21:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
stary alfer
Mitsumaniak Szkiełko i oko.

Auto: Już inne
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 5211 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 30-12-2008, 18:06
|
|
|
Przeczytałem
Sruba napisał/a: | P, tu nie może być nic innego jak piwo. Oczywiście zimne, jasne i najlepiej Tyskie. I chyba nic więcej pisać nie trzeba, każdy kto choć raz spróbował, wie co mam na myśli… |
Oj masz Pan rację, oj masz
Sruba napisał/a: | W jak wyjazdy. Głównie samochodowe, ale zdażyło mi się też kilka pociągowych. Co prawda minął już chyba czas mojej świetności we włóczędze, niemniej regularne Olsztyny, Szczecin, Kraków, Warszawa, Kalisz, Skierniewice, Wisła, Mikołajki… parę kilometrów się nazbierało. |
Zapraszamy na tradycyjne szczecińskie piwo tyskie
Ja podsumuję rok jedno literką:
Z jak Zuzia, która urodziła się 31.12.07 i przysparza nam taki ogrom emocji, że głowa boli. Od smutku do radości i tak w kółko. Ciężki rok, ale dajemy radę i wychodzimy na prostą Jutro kończy roczek, więc zgadnijcie czym opiję tę rocznicę?
Do zobka |
_________________ Dwie zasady gwarantujące sukces:
1. Nigdy nie mów nikomu wszystkiego,
2. ...
Ogarniam prawy ALT |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 30-12-2008, 20:24
|
|
|
Dla mnie to był rok pełen wrażeń. Ożeniłem się, uzbroiłem działkę budowlaną, kupiłem nowszego Colta, sprzedałem starego Colta, byłem na dwóch urlopach, z czego drugi był po raz pierwszy w życiu urlopem trzytygodniowym, kupiłem mieszkanie i prawie sprzedałem działkę budowlaną. W pracy mnóstwo stresu i wysiłku, delikatna podwyżka i wreszcie ciężko wypracowana pozycja, nikt nie kwestionuje mojego zdania i nie podważa kompetencji. W życiu osobistym sporo różnych zawirowań ale ogólnie mam wrażenie, że wreszcie zaczyna powoli gościć harmonia i wewnętrzny spokój. Klub i Ludzie uzależnili mnie od siebie. Nawet na urlopie niemal codziennie przeglądałem forum i nie omieszkałem wyskoczyć kilkadziesiąt kilometrów na spot pomorski. To był dobry rok. Oby ten nadchodzący był co najmniej tak samo dobry, czego Wam i sobie życzę. |
|
|
|
 |
dm17 [Usunięty]
|
Wysłany: 30-12-2008, 22:01
|
|
|
Ja chcę powiedzieć że ten rok był zwariowany dla mnie/nas. Praca, nowe miejsce zamieszkania,wiele zmian w życiu osobistym............... ale jeszcze wiele przede mną do zrobienia i mam nadzieję że w 2009 uda sie choć trochę skreślić z listy. Jednak najważniejsze jest to że są takie miśkomaniaki bez których nie wyobrażam sobie życia codziennego- czytanie forum jest ważnym elementem każdego dnia
Wszystkim miśkom życzę aby 2009 przyniósł wiele radości, spełnienia planów i tyle chwil spokoju ile to jest możliwe
No i aby wszystkim powykluwały sie zdrowe pisklaki |
|
|
|
 |
brodzky
Mitsumaniak

Auto: '97 EA5W AT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lis 2005 Posty: 667 Skąd: Bielsko-Biała, czasem Sosnowiec
|
Wysłany: 30-12-2008, 22:44
|
|
|
No i o N zapomNiales |
_________________ Gaz jest... tani
Mój Galant |
|
|
|
 |
sruba
m3m&mitsumaniak football is a drug
Auto: Toyota Auris II TS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Wrz 2005 Posty: 5702 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: 30-12-2008, 22:48
|
|
|
brodzky napisał/a: | No i o N zapomNiales |
faktycznie... |
_________________
 |
|
|
|
 |
Marcin-Krak
Mitsumaniak Senior Specialist ;)

Auto: Mazda 3 1,6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Wrz 2006 Posty: 11527 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30-12-2008, 23:54
|
|
|
Sruba napisał/a: | T to Typer(...), że jak to pisze Marcin, „znowu był wałek”. |
Normalnie ... jak najbardziej szczerze ... ale ... się wzruszyłem normalnie
I to tym razem wyjątkowo nie jest żaden wałek
Ja na ten rok narzekać specjalnie nie mogę, ale mam nadzieję, że w przyszłym będzie lepiej i "poszukiwacz" z mojego opisu na gg i nie tylko zniknie |
_________________ "Niedobre są te chwile w życiu narodu, kiedy emocje wyprzedzają rozum"
 |
|
|
|
 |
|
|