Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Herkules13]

Siemanko RyżyQn, a jak pojedynek na bejsbole, odbył się ??
Czy w końcu ten piknik pokazał wyższość Ly cwaj hundrat nad dy fircyś ?

Siemanko RyżyQn, a jak pojedynek na bejsbole, odbył się ??
Czy w końcu ten piknik pokazał wyższość Ly cwaj hundrat nad dy fircyś ?

[RyżyQń]

No przeca napisałem kto był lepszy
A tak powaznie... największe znaczenia ma kierowca i porównywalne warunki drogowe/terenowe. Cała prawda o autach i kierowcach wyszła na próbie offroad koło Brodnicy.
Przyjechałem jako trzecia załoga chyba. Czy jakoś tak. Trasa na ślepo to pikuś więc nie ma sie czym przejować. Do próby terenowej przystąpił lekko zmotany D22 na MTkach i dziabnął na spoko. Druga była D40 na seryjnych gumach z "zielonym" kierowcą i poległa... z perspetywy czasu żałuję że nie zaatakowałem bo było do przejechania ale nic to. Była ciekaw próba "podjazd pod górkę". Niby nic a jednak.... I tu własnei wyszła cała prawda.
Trzeba było po prostu wystartowac z bramki, wjechać na szczyt i zjechac na dół, trafiając w bramkę. Zapiłłem sobie reduktorek, bez blokady mostu, zapiąłem "dwa" i na średnim gazie, starając się jechac po trawiastym nie po błotnistym, wjechałem spokojowo na górę. Na dół zjechałem na zredukowanej "jedynce". Wszystko w temacie. Później z tego co pamiętam przyszła kolej załogi na L200 na zimówkach ( ja też na zimówkach ale na Cooper Discoverer). Połączenia automatycznej skrzyni biegów wraz z brakiem doświadczenia spowodowało, że było ciężko. Ale za którymś tam razem przy zablokowaniu skrzyni chyba na drugim biegu dało radę. Na całe szczęscie trzeba było tylko "zaliczyć" próbę i nie była wazna liczba prób. Później była D40 na seryjnych gumach i zredukowanej "jedynce". Widaomo... nie podjechał. W sumei nie wiem czy w ogóle. No ale to powiedzmy kierowcy bez doświadczenia jak dotychczas.
Na start do próby stawia się Toyota Land Cruiser HDJ 100 czyli "hardmadafaka" sprzęt w teren. Oczywiście opony MT. Samochód juz lekko zmotany na wyprawy. Silnik 4,2 wolnossący diesel, reduktor, blokady mostów i ................. dupa zbita... za siódmym razem podjechał.
Jak z tego morał?
Najważniejszym elementem jest kierowca. Później opony. Oczywiście każda następna załoga miała trudniej bo było coraz bardziej rozjeżdżone. Ale na to był sposób. Trza było ie łapać trawy a nie po śliskim błocie atakować.....
I w ten sposób wyszło kto co może.
Dodam jeszcze, że na próbie "trialowej" miałem dwa punkty karne. Wynikały one z rozstawu osi Navary co spowodowało raz dotknięcie taśmy a raz konieczność włączenia biegu wstecznego. Oczywiście prawdopodobnie gdyby zaatakowac tę próbę jeszcze kilka razy to możnaby wynik poprawić. Zwycięska załoga na L200 akurat tę próbępokonała bez punktów karnych...ale...... Za duże mieli ciśnienie na zwycięstwo i pozostał niesmak z ich napinki. Z racji tego, że to pierwsza ich impreza można to wybaczyć. Ale na kolejnej nie będzie taryfy ulgowej.

No przeca napisałem kto był lepszy
A tak powaznie... największe znaczenia ma kierowca i porównywalne warunki drogowe/terenowe. Cała prawda o autach i kierowcach wyszła na próbie offroad koło Brodnicy.
Przyjechałem jako trzecia załoga chyba. Czy jakoś tak. Trasa na ślepo to pikuś więc nie ma sie czym przejować. Do próby terenowej przystąpił lekko zmotany D22 na MTkach i dziabnął na spoko. Druga była D40 na seryjnych gumach z "zielonym" kierowcą i poległa... z perspetywy czasu żałuję że nie zaatakowałem bo było do przejechania ale nic to. Była ciekaw próba "podjazd pod górkę". Niby nic a jednak.... I tu własnei wyszła cała prawda.
Trzeba było po prostu wystartowac z bramki, wjechać na szczyt i zjechac na dół, trafiając w bramkę. Zapiłłem sobie reduktorek, bez blokady mostu, zapiąłem "dwa" i na średnim gazie, starając się jechac po trawiastym nie po błotnistym, wjechałem spokojowo na górę. Na dół zjechałem na zredukowanej "jedynce". Wszystko w temacie. Później z tego co pamiętam przyszła kolej załogi na L200 na zimówkach ( ja też na zimówkach ale na Cooper Discoverer). Połączenia automatycznej skrzyni biegów wraz z brakiem doświadczenia spowodowało, że było ciężko. Ale za którymś tam razem przy zablokowaniu skrzyni chyba na drugim biegu dało radę. Na całe szczęscie trzeba było tylko "zaliczyć" próbę i nie była wazna liczba prób. Później była D40 na seryjnych gumach i zredukowanej "jedynce". Widaomo... nie podjechał. W sumei nie wiem czy w ogóle. No ale to powiedzmy kierowcy bez doświadczenia jak dotychczas.
Na start do próby stawia się Toyota Land Cruiser HDJ 100 czyli "hardmadafaka" sprzęt w teren. Oczywiście opony MT. Samochód juz lekko zmotany na wyprawy. Silnik 4,2 wolnossący diesel, reduktor, blokady mostów i ................. dupa zbita... za siódmym razem podjechał.
Jak z tego morał?
Najważniejszym elementem jest kierowca. Później opony. Oczywiście każda następna załoga miała trudniej bo było coraz bardziej rozjeżdżone. Ale na to był sposób. Trza było ie łapać trawy a nie po śliskim błocie atakować.....
I w ten sposób wyszło kto co może.
Dodam jeszcze, że na próbie "trialowej" miałem dwa punkty karne. Wynikały one z rozstawu osi Navary co spowodowało raz dotknięcie taśmy a raz konieczność włączenia biegu wstecznego. Oczywiście prawdopodobnie gdyby zaatakowac tę próbę jeszcze kilka razy to możnaby wynik poprawić. Zwycięska załoga na L200 akurat tę próbępokonała bez punktów karnych...ale...... Za duże mieli ciśnienie na zwycięstwo i pozostał niesmak z ich napinki. Z racji tego, że to pierwsza ich impreza można to wybaczyć. Ale na kolejnej nie będzie taryfy ulgowej.

[Gene]

[RyżyQń]

Spoko das zradę. Nie sądzę zeby Kylon robił sceny skoro byłes na pierwszej edycji. Nadamy ci tytuł honorowego Pickupa

Spoko das zradę. Nie sądzę zeby Kylon robił sceny skoro byłes na pierwszej edycji. Nadamy ci tytuł honorowego Pickupa

[Gene]

Nie chodzi o Kylona on ma wielkie sece ale formula jest formula a ja nie chce stwarzac klopotow...
Sam wiesz jak to u nas jest. Jakis pick-up sie nie zalapie i beda kwasy, ze Pajero pojechalo choc to nie polciezarowka.
Tak czy siak impreza wypalila i mysle, ze chetnych nie zabraknie. Wiem, ze szykuje sie grupa z Pomorskiego i okolic. Duzo nowych L200 z duza ochota do sprobowania swoich sil. Jesli zapowiedzi o lokaliazcji sie potwierdza to mamy frekwencje gwarantowana.

wiesz zawsze zostaje prawy fotel u kogos zaprzyjaznionego a nie majacego pilota na impreze

[miczon]

[Gene]

miczon, damy rade

[miczon]

[Gene]

zatrzymasz sie u mnie a nastepnego dnia ruszymy
kto wie, kto wie

[namotore]

[johnyby]

a gdzie mozna przeczytac cos nt tej imprezy, chodzi mi o terminy tej imprezy itd..

pozdrawiam,
T

[Gene]

Raczej na razie nic sie nie bedzie dzialo. Jesli czegos sie dowiem dam znac.

[HugoOrmo]

teraz chyba zamiast pick-up adventure jest jakies SUV'adlo adventure hejkum kejkum organizowane w podobnym stylu przez ta sama ekipe czyli:
www.wyprawa4x4.pl

pzdr

[Gene]

Nie calkiem to samo... choc pora i organizator ten sam. Gadalem z Kylonem i podobno ma cos w planach ale na razie cisza. Moze sie ogarnie.
Skoro juz tak gadamy to troche sie wygadam. Mam zamiar zorganizowac impreze nawigacyjno-towarzyska na Mazowszu. Ma to byc zimowa atrakcja dla mazowieckich Mitsumaniakow. Glowne zalozenie to zabawa i integracja. Zero off-road'u tylko nawigacja, bo to glownie dla plaskaczy. Moze pomysl wypali choc ja w to troche nie wierze. Kierowcy osobowek to fani jazdy na rekawie i zawrotnych predkosci. Komu bedzie sie chcialo jezdzic po wiejskich drogach i podziwiac widoki.
Oczywiscie jak bedzie juz wiadomo co i jak dam znac. A na nastepna edycje Pick-Up Adv trzeba bedzie jeszcze poczekac.

[Piwor]

Gene, pomysł fajny, z tymi rękawami, to przesadzasz.