Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

pawela · Wysłany: 07-01-2009, 13:36 **Podłączenie niewyjętego aku do prostownika**

pytania czysto teoretyczne?
1: Co może i czy może się usmażyć, kiedy podłącze pod prostownik aku, które jest dalej podpięte pod auto?
2: Co może i czy może się usmażyć, kiedy podłącze urządzenie rozruchowe zasilane z sieci do aku, które jest dalej podpięte pod auto?

Bartek · Wysłany: 07-01-2009, 13:41

Jeszcze nic nie udało mi się tak usmażyć, ale podłączam zawsze na wyłączonej stacyjce..... Miałem przygodę w Galu E33, regulator napięcia sczezł - napięcie w instalacji 22-23V - nic się nie zepsuło poza H4 w reflektorach....

f04 · Wysłany: 07-01-2009, 18:29

Raczej nic się nie zepsuje. Jeszcze jak masz jakiś stary porządny prostownik, sprawny oczywiście, to raczej wątpie żeby coś strzeliło albo się usmażyło. W warsztacie podłączają i odpalają na prostowniku.
Kiedyś dziadkowi bezpiecznik od radia chyba poleciał jak podłączał prostownik ale On jakieś różne żeczy robi czasem takie jakich nie powinien.

krzychu · Wysłany: 09-01-2009, 12:19

Moje wiadomości na ten temat:
Podłączanie prostownika do wpiętego w samochód akumulatora to normalka tylko tak sie ładuje. Za to zapalanie na prostowniku to już nie takie różowe co słabszy prostownik usmaży lub wywali w nim bezpiecznik więc ogólnie niepolecane. A to że w serwisie odpalają to może mają jakiś 5 razy droższy niż taki domowy. W każdym bądź razie samochodowi nie powinno się nic stać.

Krzychu

cns80 · Wysłany: 09-01-2009, 12:28

A mi ładowanie aku bez odłączania klem załatwiło immobiliser w CA0 :evil:

Teraz jest jakieś zwarcie i ciągle włącza awaryjne, ale bez mrugania (tylko świecą). Robi to samoczynnie albo podczas jazdy, albo w nocy w garażu. W czasie jazdy to niebezpieczne, a w garażu pięknie rozładowuje mi na rano akumulator. A mówiłem matce żeby rozłączyła przed ładowaniem :evil:

pawela · Wysłany: 09-01-2009, 16:55

dziękuję chłopaki

Pytam bo:
1: Odłączałem aku ostatnio kilka razy, nie chcę go znowu wyciągać do ewentualnego ładowania co by znów go obrotów nie uczyć itp... Prostownik mam od lat sprawdzony
2: No właśnie ja mam takie 5x droższe urządzonko, wielkości mikrofalówki, co bez akumulatora potrafi odpalić auto, i tak pytam, czy to jakoś instalacji nie pruje

f04 · Wysłany: 09-01-2009, 20:27

Co do prostownika to jest stary, pożądny prostownik na kółkach bo nie łatwo go podnieść. Prąd ładowania czasami jest ponad 80A:)

Krzyzak · Wysłany: 09-01-2009, 21:06

ja kilkakrotnie ladowalem aku bez odlaczania klem - ale mam prostownik o pradzie max. 4A z automatycznym wylacznikiem i zmniejszeniem pradu po pelnym naladowaniu
czasem mialem cala noc wlaczony i wszystko bylo OK

cns80 · Wysłany: 09-01-2009, 22:08

Jogurt · Wysłany: 09-01-2009, 22:20

Krzyzak · Wysłany: 09-01-2009, 22:29

cns80 · Wysłany: 10-01-2009, 00:19