Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[bartek2800]

Student,

ale ja zapewniam Cię, że oprócz wymienionych przez Ciebie wad nie ma więcej - dotyczy wszystkich wersji i modeli Pajero

Student,

ale ja zapewniam Cię, że oprócz wymienionych przez Ciebie wad nie ma więcej - dotyczy wszystkich wersji i modeli Pajero

[Hugo]

[vaiomark]

Nie narzekajcie już tak na mnie!

Jadę jutro do warsztatu, by mi założyli hak holowniczy, alarm i by mi wymienili olej w silniku.

Samochód ma niby gwarancję 12 lat na rdzę ale - JAK jest zabezpieczony od środka - nie wiem.
Dlatego - nie palę się do jazdy po słonym błocie TERAZ. Gdy na wiosnę dam samochód do zabezpieczenia przestrzeni zamkniętych - przyszła zima nie będzie już groźna.
Planowałem pierwszą wymianę oleju po około 200 kilometrach. No i mam już 240.

Do pracy mam kilka minut na piechotę, sklepy też blisko. Więc nie dziwcie się, że nie jeżdżę za dużo.
- Skoro nie muszę?

Jeszcze jedno: do tej pory kupowałem kilkuletnie samochody. Po raz pierwszy kupiłem po dosyć długim przeglądaniu rynku NOWY pojazd. Chciałbym się nim nacieszyć i dlatego uważam, że na samym początku opłaca się zadbać: nie szaleć nie dotartym pojazdem, zabezpieczyć przed korozją póki czyste wewnątrz. Potem już można jeździć bez ograniczeń.

Kupiłem Pajero by mieć fajne, mocne auto, którym mógłbym ciągnąć jacht nad morze bez zadyszki. Lub przyczepę. Wiem, że to terenówka ale jakoś nie palę się, by nią jeździć po dołach i grząskim błocie. Spora część z Was jeździ off-road. Podoba mi się to.
Ale jakoś trudno mi się NA RAZIE przełamać i nowiutkim samochodem wjeżdżać prawie po osie w coś grząskiego jeśli nie muszę. Poza tym - mieszkam w Niemczech. Co by tu się działo, gdyby mnie nakryli w lesie !! Tu NIC nie wolno!

Tak więc powtórzę raz jeszcze: kupiłem Pajero by nim ciągnąć jacht lub przyczepę a nie jeździć w terenie. Nie jestem milionerem i dosyć długo oszczędzałem na ten pojazd.

Wasz

Marek

Nie narzekajcie już tak na mnie!

Jadę jutro do warsztatu, by mi założyli hak holowniczy, alarm i by mi wymienili olej w silniku.

Samochód ma niby gwarancję 12 lat na rdzę ale - JAK jest zabezpieczony od środka - nie wiem.
Dlatego - nie palę się do jazdy po słonym błocie TERAZ. Gdy na wiosnę dam samochód do zabezpieczenia przestrzeni zamkniętych - przyszła zima nie będzie już groźna.
Planowałem pierwszą wymianę oleju po około 200 kilometrach. No i mam już 240.

Do pracy mam kilka minut na piechotę, sklepy też blisko. Więc nie dziwcie się, że nie jeżdżę za dużo.
- Skoro nie muszę?

Jeszcze jedno: do tej pory kupowałem kilkuletnie samochody. Po raz pierwszy kupiłem po dosyć długim przeglądaniu rynku NOWY pojazd. Chciałbym się nim nacieszyć i dlatego uważam, że na samym początku opłaca się zadbać: nie szaleć nie dotartym pojazdem, zabezpieczyć przed korozją póki czyste wewnątrz. Potem już można jeździć bez ograniczeń.

Kupiłem Pajero by mieć fajne, mocne auto, którym mógłbym ciągnąć jacht nad morze bez zadyszki. Lub przyczepę. Wiem, że to terenówka ale jakoś nie palę się, by nią jeździć po dołach i grząskim błocie. Spora część z Was jeździ off-road. Podoba mi się to.
Ale jakoś trudno mi się NA RAZIE przełamać i nowiutkim samochodem wjeżdżać prawie po osie w coś grząskiego jeśli nie muszę. Poza tym - mieszkam w Niemczech. Co by tu się działo, gdyby mnie nakryli w lesie !! Tu NIC nie wolno!

Tak więc powtórzę raz jeszcze: kupiłem Pajero by nim ciągnąć jacht lub przyczepę a nie jeździć w terenie. Nie jestem milionerem i dosyć długo oszczędzałem na ten pojazd.

Wasz

Marek

[Juiceman]

vaiomark niech Ci dobrze służy