Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gene
27-05-2009, 14:01
[2.5 TD] OLEJ - mineralny na polsyntetyk
Autor Wiadomość
Misiooo 
Forumowicz


Auto: Mondeo kombi '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 124
Skąd: ZSZ
Wysłany: 04-04-2009, 10:05   [2.5 TD] OLEJ - mineralny na polsyntetyk

Witam
Niedawno kupiłem Pajero II 2,5TD z '99 3d ze stanem licznika 172tys. km, chciałem dzisiaj wymienić olej. Poprzedni właściciel mówił ze jest zalany olejem mineralnym :/ !! Czy mogę teraz wymienić na o. półsyntetyk Mobil 1 10W40???? Czytałem trochę na ten temat i zdania sa podzielone dlatego pytam się was, użytkowników Pajero. Czy to może być problem dla silnika?
Proszę bardzo podpowiedź.
_________________
Eclipse 1G -- 2,0l sold
Galant EA 2,5 V6 SE sold :(
Pajero II '99 3d.
L200 '08 -- służbowy
Mondeo kombi '08 - na czas wózków i pieluch :)
Ostatnio zmieniony przez Gene 27-05-2009, 14:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Gene 
Mitsumaniak
shoot & destroy


Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 3775
Skąd: Warszawa
Wysłany: 04-04-2009, 10:24   

Zly pomysl. :wink: Od biedy odwrotnie mozna. Syntetyk rozpusci i wyplucze Ci caly syf ze srodka. Silnik straci swoje wlasciwosci. Lej mineralny i smigaj dalej. Kiedys przeglady do starych Pojarek byly co 10k a wymiana samego oleum co 5k.
_________________
C'est La Vie suckers
 
 
 
Pexu 
Mitsumaniak

Auto: Colt 1.3 | 1997
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1267
Skąd: Warszawa
Wysłany: 04-04-2009, 16:21   

Co prawda mam Colta, ale taki sam pogląd jak Gene. Dobry minerał i jedziesz dalej :)
_________________
7,60/100
 
 
 
Mighn 
Mitsumaniak

Auto: Shogun '92 2.5 TDI Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 270
Skąd: Kraków
Wysłany: 04-04-2009, 17:39   

W każdym aucie które los mi rzuci pod nogi jedną z pierwszych prac jest wymiana oleju, jako że zawsze są to auta "z doświadczeniem" i zazwyczaj eksploatowane przez ostatnie minimum 100 tyś km na mineralu oczywiste b było zmienić na olej mineralny prawda?

Nie :P zawsze przed zmianą "engine flush" czyli takie cośik do mycia silnika (byle zgodnie z instrukcją!) i ful syntetyk - i na prawdę zero problemów, auta podzękują za takie traktowane :)

Mity i legendy o wymywaniu czegokolwiek z silnika przez syntetyki możesz włożyć między bajki, jeżeli natomiast po zalaniu syntetykiem siada ciśnienie oleju, zaczyna gdzieś lać itp, znaczy to że na mineralu za najbliższe parę tysięcy km pojawiło by się dokładnie to samo :P dolej wtedy jakiegoś moto doktora czy inny zagęszczacz oleju, i na chwile problem zniknie (dostaniesz zazwyczaj chwile czasu na naprawę)
To nie olej syntetyczny czyści nagary tylko środki czyszczące dodawane obecnie do wszystkich lepszych olejów (choć w różnych ilościach) a kiepskim olejem szkoda ślinik katować.

Natomiast jeżeli należysz do grupy ludzi lękliwych lub wierzących w olejowe zabobony wlej "castrol high mileage" - czyli olej do aut o dużym przebiegu, różni się tym od innych że nie posiada żadnych dodatków czyszczących oraz ma jakieś tam dodatki podobno regenerujące uszczelki.
 
 
altmarcin 
Forumowicz

Auto: Pajero III 5d '01 2,5TD 115KM
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 177
Skąd: Szczecinek
Wysłany: 04-04-2009, 18:52   

Ja nie wiem jaki olej miałem poprzednio, ale zalałem półsyntetykiem 10W40 i nie ma problemów (full syntetyka szkoda było mi lać bo troszkę turbinka zużywa). Praca silnika poprawiła się. A pełny syntetyk GL5 to mam zamiar wlać do wszystkich przekładni (również nie wierzę w zabobony olejowe :) ).
 
 
 
devdd
[Usunięty]

Wysłany: 05-04-2009, 20:48   

rowniez wlany polsyntetyk do 2.5TD. Przejechane na razie 1,5tys km, poki co nic nie cieknie, silnik zyje, oleju nie wciaga w nadmiarze (tzn. od wymiany nic nie dolewalem, na miarce jest ok). Nie wiem jak bedzie dalej. Nie wiem czy za powiedzmy 1,5tys km nie pojechac na kolejna wymiane, co mialo wyplukac to wyplucze (wiadomo, ze zawsze jakies resztki poprzedniego zostaja), wiec po 2 wymianie powinno byc juz wsio ok.
 
 
jawaldek 
Mitsumaniak

Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 2238
Skąd: Polska
Wysłany: 05-04-2009, 21:33   

Ja tylko i wyłącznie na pól syntetyku. Razu pewnego zalano mi mineralny->> wymieniłem i to szybko już po 2tys->>kopciło,silnik stracił na mocy ,więcej palił. Teraz jeżdżę na Mobilku pól syntetyk i jest wszystko OK->>nie kopci (tylko przy gwałtownym dodaniu gazu ale to norma) silnik żwawszy, spalanie spadło. Od mineralnego osobiście będę jak najdalej. Pozdrawiam :)
_________________
http://mudmania4x4.com.pl/
 
 
suchy95 
Nowy Forumowicz
suchy95

Auto: Pajero Sport 2,5td 99
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 13
Skąd: Solec Kujawski
Wysłany: 06-04-2009, 19:16   

Mighn napisał/a:
W każdym aucie które los mi rzuci pod nogi jedną z pierwszych prac jest wymiana oleju, jako że zawsze są to auta "z doświadczeniem" i zazwyczaj eksploatowane przez ostatnie minimum 100 tyś km na mineralu oczywiste b było zmienić na olej mineralny prawda?

Nie :P zawsze przed zmianą "engine flush" czyli takie cośik do mycia silnika (byle zgodnie z instrukcją!) i ful syntetyk - i na prawdę zero problemów, auta podzękują za takie traktowane :)

Mity i legendy o wymywaniu czegokolwiek z silnika przez syntetyki możesz włożyć między bajki, jeżeli natomiast po zalaniu syntetykiem siada ciśnienie oleju, zaczyna gdzieś lać itp, znaczy to że na mineralu za najbliższe parę tysięcy km pojawiło by się dokładnie to samo :P dolej wtedy jakiegoś moto doktora czy inny zagęszczacz oleju, i na chwile problem zniknie (dostaniesz zazwyczaj chwile czasu na naprawę)
To nie olej syntetyczny czyści nagary tylko środki czyszczące dodawane obecnie do wszystkich lepszych olejów (choć w różnych ilościach) a kiepskim olejem szkoda ślinik katowaćla.

Natomiast jeżeli należysz do grupy ludzi lękliwych lub wierzących w olejowe zabobony wlej "castrol high mileage" - czyli olej do aut o dużym przebiegu, różni się tym od innych że nie posiada żadnych dodatków czyszczących oraz ma jakieś tam dodatki podobno regenerujące uszczelki.

Witam,potwierdzam to co napisane powyzej,mity i legendy sa tworzone przez teoretykow a nie praktykow,mam alhambre tdi300tkm,sporta 2,5td 210tkm(na liczniku)lupo sdi 160tkm i wszystkie po zakupie ,nie wiedzac co bylo lane,zalalem 5w50,i co?nie ma problemow z rozruchem przy-25,silniczki nie biora oliwy,wszystko jest ok,oczywiscie jezeli ktos ma trupa pod maska to nie ma sensu lac oliwy full synt,ale w przypadku silnikow ktore sa oki to zalecam full,a co do wyplukiwania to mam duzo przypadkow u mnie w warsztacie ,ze klient kupil auto z wlanym jak sie pozniej dowiedzal moto doktorem, po wlaniu swiezego oleju auto zaczelo brac oliwe,i silnik do remonciku :badgrin: ,wiec jak ma brac oliwe to bedzie bral niezaleznie od oleju ktorym go zalejemy :) pzdr
 
 
ERJOT
[Usunięty]

Wysłany: 06-04-2009, 21:32   

Witam,
zgadzam się z suchy95. Jeżdżę Sportem 99 r. Przejechane już 160 tys. i leję 5w50. Żadnych wycieków, problemów z rozruchem, zużycie paliwa średnio 10l/100km.
Pozdro.
 
 
Mighn 
Mitsumaniak

Auto: Shogun '92 2.5 TDI Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 270
Skąd: Kraków
Wysłany: 06-04-2009, 23:06   

To ja może opisze własne doświadczenia, tak żeby nie było że się sugeruje jakimiś obcymi opiniami:

1. UAZ 2.5L benzyna przebieg bliżej nieokreślony, ale auto eksploatowane przez 15 lat w GOPR jako sanitarka a potem 10 lat przez nadleśnictwo, zalewane zawsze mineralem. po zalaniu full syntetykiem spalanie obniżyło się o około 2L/100km i przez cały dalszy okres eksploatacji (około 80 tyś km) brak wycieków, brak brania oleju, silnik wyrażnie stawał się coraz cichszy przez pierwsze 500-800km. kompresja cylindrów po pierwszych 800km delikatnie (około 2-5%) wzrosła! (zalewaliśmy syntetykiem specjalnie dla sprawdzenia co się stanie)

2. Lublin (jakiś diesel andorii) przebieg 250tyś km od zawsze mineral, po zalaniu full syntetykiem reakcja silnika identyczna (jedyne co to nie sprawdzałem kompresji), minerala palił tyle co syntetyka - brak zmiany.

3. Toyota Landcruser (4L TDI) 22 lata przebieg 320 tyś km, od 120tyś na mineralu, po zalaniu syntetykiem spalanie utrzymało się na identycznym poziomie, silnik wyrażnie się wyciszył przez pierwsze 200-300km (jak powyżej pomijam samo wyciszenie silnika które zazwyczaj sie pojawia po zapodaniu nowego oleju, tylko opisuje to co się działo podczas eksploatacji), konieczna okazała się wymiana uszczelki pod klawiaturą bo zaczęła lać jak głupia, branie oleju w normie fabrycznej.

4. Opel vectra (2.0L benzyna) 20 lat, przebieg 190tyś km, od 100tyś na mineralu, po zalaniu syntetykiem spalanie obniżyło się o około 2.5L/100km, silnik wyraźnie ożył, znikły problemy z odpalaniem zimnego silnika i z jego przegrzewaniem podczas katowania na autostradzie, brak brania oleju i przecieków (przez 120 tyś km silnik pozostawał całkowicie suchy)

5. Mitsu Shogun (2.5L TDI) 1992r(??) w/g naklejek od 6 zmian oleju na mineralu, przebieg 180tyś km, po zalaniu syntetyka spalanie spadło z 14 do 10L/100km, po 1500Km silnik nie wziął ani grama oleju, wyraźnie słyszalna turbina stała się bezgłośna, silnik od około 200km od zmiany powoli zaczyna pracować coraz ciszej i równiej oraz zdecydowanie lepiej się zbiera.

6. i kolejny mega test: "dumper" (taka mini wywrotka) wiek ponad 35 lat, 1.1 litrowy 2 cylindrowy ultra prymitywny diesel (zero elektryki, odpalany na korbę) przebieg nie do określenia, ale na pewno powyżej 50tyś motogodzin, od zawsze na "jakimś tam smarze" (po zapachu podejrzewaliśmy nawet zjełczałe masło :P ) wypłukaliśmy silnik 4 razy (aż przestały schodzić brudy stałe większe od filtra papierosowego) i zalali full syntetykiem....
silnik co prawda zaczął brać zamiast dotychczasowych 2-2.5L oleju na tydzień jakieś 4-5L (po zapodaniu magicznego uszczelniacza spadło do poniżej 1L!) ale wyraźnie odżył, spalanie spadło z 12 do 9L/ 8 godzin, ale nie da się wykryć jak by zachował po wlaniu normalnego taniego minerala (pewnie identycznie) faktem jest ze cudo techniki jeździ już 2 rok i jakoś nie śpieszno mu umierać.

wszystkimi tymi autkami jeździłem osobiście sam, lub na zmianę z innymi kierowcami, i ani raz nie pojawił się jakikolwiek problem związany z zmianą oleju.

ale! przed zmianą oleju szczególnie z minerala na syntetyk ZAWSZE przed wymianą "engine flush" czyli preparat do czyszczenia silnika! inaczej faktycznie nowy olej momentalnie zbierze w siebie masę zanieczyszczeń i straci sporo z swoich właściwości, i może się okazać że wyjdzie to naszemu silniczkowi bokiem. no i przy wyborze oleju najpierw patrzmy się na normy SAE, potem na (zazwyczaj zamieszczane) normy TXT (które nam powiedzą przede wszystkim czy olej się nadaje do naszego silnika) a dopiero potem na całą resztę...

Natomiast magiczne preparaty... tak woże w aucie jakiś magiczny "uszczelniacz wszystkiego" (ponoć potrafi nawet pęknięcie bloku uszczelnić!!) od STP, ale tylko jako środek awaryny, zacznie za bardzo ciec, to wleje, i zacznę szukać powoli warsztatu, bo te magiczne środki pomagają, ale też i szkodzą...

1. "telescopic" JCB (maszyna budowlana) 5L D, przebieg około 30tyś motogodzin zaczął brać około 2L oleju na 8 godzin, po wlaniu magicznego wszystkouszczelniacza branie spadło do około 0.5L/16h co nie zmienia faktu że po kolejnych około 200 godzinach pracy silnik diabli wzieli

2. Koparka JCB silnik 9L R12 CD przebieg ponad 45tyś motogodzin pojawiło się pęknięcie w bloku silnika i olej znikał w tempie około 4 litrów na godzinę... po wlaniu magicznego preparatu po około 15 minutach pracy praktycznie przestało cieknąć.... blok pękł do końca po około 12 dalszych godzinach pracy....

ale:

Traktor MF z bliżej nie określonym (ale nie małym) dieselkiem, wiek około 35 lat, przebieg astronomiczny, po wlaniu super wynalazku 3 lata temu branie oleju spadło z 4-7L na tydzień do akceptowalnego 1-2 litra na miesiąc, i do teraz się trzyma... (przy każdej wymianie oleju specyfik ekstra)

dodam że te 3 powyższe maszyny pracują na oleju którego nie użył bym nawet do płukania części w swoim aucie... ale to już zupełnie inna opowieść :/
 
 
suchy95 
Nowy Forumowicz
suchy95

Auto: Pajero Sport 2,5td 99
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 13
Skąd: Solec Kujawski
Wysłany: 07-04-2009, 17:35   

brawo :wav: ,troszke dlugo ,ale przynajmiej fajnie sie czyta kogos kto ma doswiadczenie w praktyce ,a nie naczytal sie gdzies bzdur i puszcza w eter,takich przypadkow sa jeszcze miliony(oczywiscie mowa o sprawnych silnikach ,a nie o padalcach ktorym wlanie asfaltu nawet nie pomoze) wszystko na temat!! :D
 
 
Mighn 
Mitsumaniak

Auto: Shogun '92 2.5 TDI Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 270
Skąd: Kraków
Wysłany: 07-04-2009, 17:59   

Padalce totalne - ok, jeden przykład:

Calibra 2.5L benzyna, silnik w stanie agonalnym, brał prawie tyle samo oleju co benzyny :/ ciśnienie oleju znikome (olej ledwo dochodził przy wysokich obrotach do klawiatury), auto miało wytrzymać przejazd 250KM na warsztat w celu wymiany silnika, a kolega uparł się że przejedzie, i nie będzie lawety. Oczywiście nie eksperymentowaliśmy z syntetykiem (szkoda kasy) tylko zalali starym (spuszczonym z starego traktora) Dextronem II i dolali 0,5L uszczelniacza do... układu wspomagania kierownicy (to mieliśmy pod ręką), auto nie dość że dojechało na miejsce nie świecąc kontrolką ciśnienia, to wzięło tylko około 3L oleju na tej trasie...

...jak widać zalanie "asfaltem" też czasem czyni cuda tylko że...

...próba odpalenia po tej trasie silnika który już wystygł zakończyła się całkowitym niepowodzeniem - rozrusznik ledwo był w stanie zakręcić silnikiem :P
 
 
Misiooo 
Forumowicz


Auto: Mondeo kombi '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 124
Skąd: ZSZ
Wysłany: 07-04-2009, 20:32   

Dzięki bardzo za odpowiedzi, a szczególnie Mighn wyczerpująca odpowiedź :D . Zalałem Pajero mineralnym :/ , bo tata(jego jest to auto) strasznie mi marudził ,że mogą być problemy później, (a wieciej jak to ojcowie wiedzą lepiej :wink: ). Ale tak myślę czy nie zrobić wymiany po cichu na 10W40??
Dzięki i pozdrawiam.
_________________
Eclipse 1G -- 2,0l sold
Galant EA 2,5 V6 SE sold :(
Pajero II '99 3d.
L200 '08 -- służbowy
Mondeo kombi '08 - na czas wózków i pieluch :)
 
 
Mighn 
Mitsumaniak

Auto: Shogun '92 2.5 TDI Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 270
Skąd: Kraków
Wysłany: 07-04-2009, 22:13   

mam nadzieje że silnik jest zalany przynajmniej hydrocrackiem, a nie zwykłym starożytnym mineralem...

aha - przekonałem szefa.... jutro robimy następny eksperyment na żywym organizmie :)

toyota mr2 z 86 roku, przebieg 490 tyś km - auto ma iść za parę miesięcy na generalke silnika, od jakiś 200 tyś biega na pewno na mineralu z zielonej beczki z napisem: "Motor oil for agriculture machinery" (wcześniej to nikt nie wie). wszystkie parametry spisane, sprawdziliśmy sprężanie, dolewki z ostatnich 20 tyś km, przyśpieszenie i Vmax, znajomy H&S ma na jeszcze jutro pożyczyć urządzenie do pomiaru głośności :P niestety nie mamy dostępu do hamowni :(

lać do auta będziemy dość ekstremalne cudo: Total Quartz 9000 0W40 API - SJ/SH/CF EC II

Planujemy około 10- 15tyś km testów zanim silnik pójdzie na warsztat, gdzie będziemy sobie mogli oglądnąć "zniszczenia" jakie dokonał syntetyk :P

[ Dodano: 08-05-2009, 15:33 ]
No i autko zrobiło 8K km na syntetyku i wylądowało na warsztacie z powodu absolutnie nie olejowego... rozleciała się skrzynia :/

a oto wyniki po 7K km od zalania syntetyka:
Auto wzieło poniżej 0,2L oleju
Vmax wyższa o 4-6km/h
Przyśpieszenie bez zmian
głośność (w porównaniu z stanem przed wymianą oleju (na ciepłym silniku):
1000obr -4 db
3000obr -8 db
5000 obr -11 db

głośność (w porównaniu z stanem przed wymianą oleju (na zimnym silniku):
1000obr -12 db
3000obr -9 db
5000 obr -5 db

Kompresja: bez zmian

silnik przez pierwsze 1000-1500km powoli zaczynał chodzić coraz równiej, nie dokonała się jakaś cudowna samonaprawa, ale znikły zgrzyty zaraz po odpalaniu, zmniejszyła się łakomość na paliwo o około 1l/100 km, auto dużo lepiej się sprawuje na zimnym silniku.

Brak jakichkolwiek negatywnych reakcji na nowy olej!
 
 
Mighn 
Mitsumaniak

Auto: Shogun '92 2.5 TDI Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 270
Skąd: Kraków
Wysłany: 08-05-2009, 15:38   Olej - minerał na syntetyk: wyniki testów

Ddaje linka do wyników testu:
http://forum.mitsumaniaki...p=469689#469689
Ostatnio zmieniony przez Gene 27-05-2009, 14:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.