 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: roch_27 16-08-2007, 23:32 |
Galant 92-96 |
Autor |
Wiadomość |
cieglo [Usunięty]
|
Wysłany: 27-05-2006, 10:33 Galant 92-96
|
|
|
Witam posiadaczy Galanta.
Jestem po dłuższej dyskusji w dziale o Colcie, w czasie której zacząłem się zastanawiać nad większym autem - ale wciąż z diamentami Bardzo spodobał mi się Galant w wersji produkowanej pomiędzy 1992 a 1996 rokiem.
Chciałbym w pierwszej kolejności zapytać o jedną konkretną wersję silnikową: motor diesla. Czytałem wypowiedzi na forum i nie doszukałem się zbyt wielu informacji o ropniakach w Galancie. Interesuje mnie głównie trwałość tej jednostki oraz zużycie paliwa. Nie odstrasza mnie hałas - do diesli mam sentyment
Jest wiele korzystnych finansowo ofert (choćby na gratka.pl) sprzedaży tego auta, również w wersji z dieslem. Ciekaw jestem jednak z jakimi inwestycjami (poza oczywistymi filtr+rozrząd itp.) będę się musiał w przypadku zakupu tej wersji silnikowej liczyć.
Na pewno bardzo istotny będzie mój planowany przebieg roczny - miesięcznie nie więcej (zapewne) niż 400 km plus jeden dłuższy wyjazd raz na rok (2000-3000km jednorazowo). Na pewno nie będzie to 10 000 a w niektórych latach niewykluczone, że z trudem osiągnę (bądź nie) 5 000 km (rocznie).
Dodam, że auto jest nieporównywalnie - wręcz jak z innej epoki - estetyczniejsze od takiego Mondeo z podobnych roczników. Kolosalna różnica, oczywiście na korzyść Japończyka.
Zwracano mi już uwagę na zawieszenie Galanta. Wiem, że bywa z nim różnie. Jeśli coś pada to z reguły bywa to...no właśnie - tu zwracam się o pomoc do Was. Zakładajmy auta z przebiegiem od 160 000 do 230 000 (takie widuję oferty na używane Galanty). Wiem, że wszystko zależy od egzemplarza, ale zapewne są pewne czynniki, które występują częściej przy danym przebiegu (średnio oczywiście).
Jak wygląda kosztorys wstępnego przeglądu Galanta po zakupie? Mowa o typowych materiałach - paski, klocki itd. Przy obliczeniach do Colta wyszło mi, że z robocizną i materiałami zamknę się z powodzeniem w 700 zł (rozrząd, olej, filtry). Czy obliczenia dla Galanta będą wiele wyższe? Jeśli dysponujecie konkretnymi liczbami to będę podwójnie wdzięczny. Skrupulatność przy konstruowaniu budżetu to podstawa Oczywiście w wyżej wymienione nie obejmują ewentualnych niespodzianek, większych awarii typu sprzęgło, zawieszenie itp.
Poza typowo technicznymi pytaniami chciałbym się od Was dowiedzieć jakim w zasadzie autem jest Galant z wymienionych roczników (92-96). Zdjęcia rzadko pokazują całą kabinę czy bagażnik - z reguły jest to kokpit plus kilka ujęć zewnętrznych. Informacji typowo pod Galanta także nie ma w sieci zbyt wiele, a jeśli są to strasznie lakoniczne. Chciałbym dowiedzieć się co nieco o komforcie podróży (szeroko pojętym), ilości miejsca dla pasażerów, widoczności, pojemności bagażnika itp.
Sam nie jestem za kierownicą szaleńcem, rzadko przekraczam podczas normalnej jazdy 2500 obr/min, a do tego nie będę na pewno używał auta dzień w dzień. Czy przy tych założeniach Galant to auto dla mnie? Chodzi mi o niedrogie (co nie oznacza najtańsze z możliwych!) utrzymanie auta i jego niezawodność (moim autem referencyjnym pod tym względem jest używana jakiś czas temu Mazda 323 z 92 r. oczywiście w dieslu : ). Z góry uprzedzam, że lubię duże auta - do obecnego Mondeo nie mam zaufania, dlatego chętnie przesiadłbym się do Japończyka, ale - co mile widziane - podobnych rozmiarów. Miło jest też jeździć autem estetycznym, a Galant jest taki zdecydowanie.
Porady, sugestie, pytania naprowadzające?
PS. Interesują mnie raczej auta z lat 95-96. Jaki przebieg można w ich przypadku zaakceptować a jaki mówi już bądź to o kręceniu licznika bądź morderczej pracy 24h na dobę? Byłbym wdzięczny gdybyście mogli się odnieść do konkretnych modeli z ogłoszeń np. na gratce - tak w ramach przykładu. |
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 27-05-2006, 10:36
|
|
|
cieglo napisał/a: | Chciałbym w pierwszej kolejności zapytać o jedną konkretną wersję silnikową: motor diesla |
cieglo napisał/a: | Interesuje mnie głównie trwałość tej jednostki |
To kupa z przewagą kupy. MMC miało straszne problemy z tą jednostką. Z jej trwałością a właściwie z tym że sypały się na gwarancji.
Odradzam ze wszystkich sił. |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
shovel [Usunięty]
|
Wysłany: 27-05-2006, 11:01
|
|
|
poza tym przy takich przebiegach nie poczujesz za bardzo po kieszeni różnicy między benzyną a dieslem.
a E5 jest jednym z najmniej udanych galantów... efekt cięcia kosztów.
a co do designu - dla mnie to ctrl+c ctrl+v z mazdy 626.
w zawieszeniu ma Ci się co psuć, biorąc pod uwagę cenę tego auta i wiek zakładam że kokosów nie zarabiasz, a regeneracja kompletna zawieszenia to kupa kasy.
generalnie kupując teraz galanta brałbym pod uwagę tylko 2 generacje - E3 (88-92) i EA (97-2002). E3 ma prostą budowę, DOBRE blachy, prosty zawias i ma stosunek cena/jakość na całkiem przyzwoitym poziomie.
W EA koszty utrzymania są bardzo podobne do tych z E5, a auto o niebo ładniejsze, łatwiejsze do odsprzedaży i bezpieczniejsze.
edit:
co do przebiegów, to generalnie samochody trafiające z zachodu do .pl mają dziwną przypadłość, polegającą na szybkim cofaniu się liczników... a książki serwisowe mówiące o długim i pełnym serwisie u Helmuta czy jakiegoś innego Bauera zawsze można dorobić.. |
|
|
|
 |
cieglo [Usunięty]
|
Wysłany: 03-06-2006, 19:57
|
|
|
Dziękuję serdecznie za porady.
Jeszcze jedna kwestia. Zauważyłem, że na sprzedaż wystawionych jest sporo Galantów z automatem. Co myślicie o takiej przekładni w Galancie? Jak wygląda kwestia zużycia paliwa? Podejrzewam, że 2.5l to smok, ale jednostka dwulitrowa nie powinna chyba dużo wciągać (automat, gaz)?
Poza tym jak sprawy się mają z trwałością automatycznej przekładni? Czy te skrzynie bywają problematyczne? Z jakimi zabiegami (a co za tym idzie kosztami) "pielęgnacyjnymi" trzeba się liczyć po zakupie auta w automacie?
Nawiasem mówiąc chyba zacząłem doceniać urodę generacji Galanta sprzed 92 roku Troszkę to przystare auto, ale po obejrzeniu kilku egzemplarzy stwierdzam, że całkiem urocze. W dalszym ciągu jednak chodzi mi po głowie wersja z lat 92-96. Ono mi się po prostu podoba. Zgodnie jednak z Waszymi poradami co do silnika - na diesla już nie choruję.
shovel: co do ceny części, szczególnie zawieszenia - jaka może być różnica pomiędzy Galantem a np. taką Primerą? Czy rzeczywiście jest ona taka kolosalna, by z jej powodu rezygnować z ciekawego w końcu auta? Nie ukrywam, że rozpatruję także Nissany - a te mimo, że solidne to jednak urodą Mitsu ustępują. No i w końcu czy przy aucie o przebiegu ok. 200 tys. km konieczna jest regeneracja całego zawieszenia?
Jak mówiłem - na EA mnie nie stać, a E3 to jednak za stare auto. Pada na E5. Nie mogę się zgodzić, że to kalka Mazdy 626. Mazda jest jednak bardziej pospolita a Mitsubishi ma pazura, to auto z rozmachem.
PS. Czy widzicie inne niż zawieszenie - przeciwskazania co do zakupu tego modelu Galanta? |
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-06-2006, 20:13
|
|
|
No to mam coś do dodania w tym temacie. Odbyłem dłuższą rozmowę na temat 4D68 z japaneze czyli Markiem Malikiem. Problemy z ta jednostką wynikały z nieumiejętnej delikatnie mówiąc obsługi. Luz zaworowy jest w nich regulowany za pomocą o ile dobrze zrozumiałem pastylek nasadzanych na trzonek zaworu i utrzymywanych za miejscu plastikowym "koszyczkiem" Gdy zaniedbano regulacji wałek potrafił uderzając w trzonek rozwalić koszyczek, patylka szybowała gdzieś a w silniku robił się bałagan. Tyle zapamiętałem. |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
cieglo [Usunięty]
|
Wysłany: 04-06-2006, 17:31
|
|
|
Czyli awaryjność jednostki dieslowskiej to w zasadzie kwestia złych praktyk warsztatowych? Mam rozumieć, że "problematyczność" tej jednostki to jednak przesada? |
|
|
|
 |
Maciek
Mitsumaniak MICHU-BUCZY :)

Auto: Gal 00' EA5A Avance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 10 razy Dołączył: 23 Paź 2005 Posty: 3205 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |
cieglo [Usunięty]
|
Wysłany: 04-06-2006, 17:49
|
|
|
Rzecz w tym, że nie za wiele mamy Diamentów na drogach. Nie ukrywam, że mnie to cieszy, bo nie jestem typowym popowcem. Nie wielbię tego co w radiu zet leci na codzień i nie chcę jeździć golfem tylko dlatego, że ma tanie części Nie lubię mieć tego co ma większość a już tym bardziej się z tym utożsamiać.
A jeśli chodzi o bezawaryjność to spośród wszystkich Mitsubishi warto wybrać to najmniej zawodne, prawda? |
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 04-06-2006, 18:07
|
|
|
cieglo napisał/a: | Czyli awaryjność jednostki dieslowskiej to w zasadzie kwestia złych praktyk warsztatowych? Mam rozumieć, że "problematyczność" tej jednostki to jednak przesa |
Mniej więcej. Co ciekawe Japaneze kupił sobie MSW z takim silnikiem i co więcej - twierdzi że to lata będzie jeździło
Tyle że ważna sprawa - trzeba naprawde wiedzieć jak ten silnik serwisować. Maciek napisał/a: | No Stary a widziałeś kiedyś zepsute Mitsubishi |
Widziałem - nawet na własne oczy. Widziałem też swoje. Naczytałem się też na forum o przeróżnych awariach. Maciek nie zrozum mnie źle ale wkurzył mnie Twój post. bajki to możemy sobie opowiadać na www.bajki.forum.pl |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
Maciek
Mitsumaniak MICHU-BUCZY :)

Auto: Gal 00' EA5A Avance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 10 razy Dołączył: 23 Paź 2005 Posty: 3205 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |
cieglo [Usunięty]
|
Wysłany: 04-06-2006, 18:24
|
|
|
MSW to kombiak jak się domyślam?
Czy znajdę kompetentny serwis Mitsubishi w okolicach Lublina? Mile widziane namiary. Przyda się to także na pewno w przypadku kiedy będę chciał zdiagnozować potencjalny obiekt zakupu.
PS. Z jakimi kwotami muszę się liczyć w przypadku chęci wykonania przedzakupowego przeglądu auta? 100, 300 czy 500 zł? Przepraszam za bycie namolnym i małostkowym, ale chcę na wszelki wypadek wiedzieć o każdym potencjalnym wydatku związanym z zakupem auta. |
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 04-06-2006, 18:27
|
|
|
MSW=Mitsubishi Space Wagon - taki mały autobusik - 7 osób w 3 rzędach i do tego prekursor vanów. Z tego co pamiętam i Renault Espace i Chrysler Voyager były później. |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
adams12 [Usunięty]
|
Wysłany: 04-06-2006, 18:29
|
|
|
cieglo napisał/a: | Przepraszam za bycie namolnym i małostkowym, ale chcę na wszelki wypadek wiedzieć o każdym potencjalnym wydatku związanym z zakupem auta. |
dolicz tak z 10-15proc tej kwoty ktora pierwotnie zamierzales przeznaczyc na fundusz
nieprzewidzianych zakupow jesli tak zrobisz to tylko mozesz skorzystac - jak cos
trzeba bedzie wymienic to sie nie zdziwisz, a jak nie to lepiej - kasa bedzie w kieszeni |
|
|
|
 |
|
|