 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: Bzyk_R1 01-12-2017, 20:17 |
odebralem outlandera - dlugie |
Autor |
Wiadomość |
kolak
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 instyle
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 47 Skąd: szczecin
|
Wysłany: 23-06-2009, 15:25 odebralem outlandera - dlugie
|
|
|
witam
minal tydzien jak jezdze nowym Outlanderem 2.0 DiD.
Nie pisalem wczesniej bo nie mialem kiedy a wogole chcialem troszke pojezdzic zanim cos napisze.
Najpierw sam odbior - katastrofa. Pan sprzedawca poprostu wciskal mi kit przed zakupem a pozniej bezczelnie patrzyl w oczy i mowil ze tego nie da rady, tego nie mogl itd.
Szkoda, ze tacy sprzedawcy pracuja na opinie calej sieci. Patrzymy na marke przez salon, przez sprzedawce. Podstawowa rzecz : Sprzedawca obiecal, ze zamontuja kratke nie wyciagajac 3rzedu siedzien, niestety wymontowali siedzenia, a w miejsce ich przykrecili jakas dykte, ktora chyba na ZPT(taki przedmiot kiedys ) robili. Pozniej powiedzial, ze robia tak, ze jak demontuja siedzenie to w miejsce "dziury" montuja poleczke - mowie sobie, w najgorszym wypadku bede miec polke. PRzy odbiorze szok !!!!!!!!!!
Bagaznik wygladal jak pobojowisko. Moj blad, ze najpierw wplacilem kase a pozniej ogladalem - powinienem sie puknac w glowe - tak sie nie robi - ale te emocje...... Na ta dykte polozyli mi kawalek wykladziny, takiej jak w biurach, wycietej do ksztaltu bagaznika - wygladalo to okropnie
Wyobrazcie sobie, ze jak montowali tablice rejestracyjna to sie pomylili i nie wysrodkowali jej, dopiero za drugim razem znalezli srodek - niestety dziury po 2 srubach pozostaly widoczne, czekam teraz na nowy zderzak.
Odbior mial byc na 14:00, poinformowalem sprzedawce ze przyjade kolo 16:00 - wiec w sumie mieli 2h extra na cos tam. Samochod odbralem dopiero kolo 19:00. Wiec ponownie sprzedawca wprowadzil mnie na mine.
PRzyjechalem z zona i dzieckiem (2,5 roku) - zapytalem sprzedawce czy moja coreczka moze liczyc na jakis drobiazg bo byla bardzo grzeczna przez te 3h i w sumie ladnie to by wogladala. Odparl, ze dostanie misia surykatke(chyba tak sie pisze). Jak juz odebralem auto to przypomnialem sobie o misiu, wiec poprosilem grzecznie, wowczas sprzedawca poszedl gdzie i za 5min wrocil oznajmujac ze dzisiaj mi nie da bo nie ma kluczy do gabloty - wiec powiedzialem ze przyjade jutro - obiecane miala corka i tak naprawde ciagle sie pytala czy dostanie tego misia. Wrocilem na drugi dzien a Pan sprzedawca oznajmil, ze mi dzisiaj nie da bo ktos juz zabral tego misia dla innego klienta, ale powiedzial, ze zaraz zamowi i bedzie za 2 dni. Wiec przyjechalem za 3 dni i co ? ................... szok. Zamiast 2 dni misiu bedzie do nas jechal az z Holandi i zajmie mu to az 2 tyg - normalnie spadlem z krzesla - poczulem sie jak ostatni idiota
W koncu powiedzialem mu jak sie czuje i jak mnie traktowal przez caly okres zakupu - on mi odparl ze ja od samego poczatku bylem nastawiony anty do niego - oznajmilem mu, ze po co obiecal nie wiadomo co jak nie dotrzymal slowa w zadnym temacie.
Aha, jeszcze spytalem sie przed odbiorem, czy bede mial do wyboru jakies numery rejestracyjne. Oznajmil, ze tak. Po rejestracji powiedzial, nie mial wplywu na numer i jest jaki jest - szok
Oczywisice, tak tej sprawy nie zostawie. Taki sprzedawca nie powinien obslugiwac klientow, wg mnie.
TERAZ O AUCIE
bardzo fajnie sie jezdzi, jest duzy, a jazdy bo nierownosciach, dziurach to "przyjemnosc" - porownuje z mercedesem, ktory jest twardy. Zatankowalem lepszego diesla na BP. Wlalem max 50litrow, a zbiornik ma 60l. Do dzisiaj mam 630km przejechane po miescie i wycieczce nad morze. Komputer pokazuje jeszcze 130km, ze zrobie - wiec dla mnie to super. Pali malo i duzo mozna zrobic km Na trasie komp. pokazywal 6,7 przy jezdzie miedzy 90-130k
Bagaznik - rewelacja, moje dziecko kocha szyberdach i bez tego nawet nie ruszamy. PRzyspieszenie rowniez jest zadawalajace - choc trzeba poczekac do 2tys obrotow, zeby zaczal ciagnac. To moj pierwszy diesel. W benzynie w kazdym zakresie obrotow samochod ciagnie do przodu. Radio gra fajnie - zupelnie wystarcz mi - tylko ja naliczylem 7 glosnikow a w opisie jest 9 ? gdzie sa 2 extra ?
Sterwanie bez kluczyka - super sprawa.
Glosnosc podczas jazdy - dla mnie jest ok, nie jest to jakis duzy problem
skladane lusterka - zawsze to chcialem miec
Teraz minusy :
Jakosc plastikow na drzwiach. Juz zdazylem zadrapac jeden. Jakby obili materialem to bylo by na 5+
Podlokietnik moglby byc troszke miekszy - dla mnie
Odnosze wrazenie, ze wspomaganie mogloby byc lepsze - prawdopodobnie wina lezy po stronie wielkich kol
System zamykania szyb z kluczyka - szyberdach nie wchodzi w gre - szkoda - bo bardzo czesto go uzywam
to narazie tyle
pzdr |
|
|
|
 |
jaceksu25 [Usunięty]
|
Wysłany: 18-07-2009, 17:07 Re: odebralem outlandera - dlugie
|
|
|
kolak napisał/a: |
Najpierw sam odbior - katastrofa. Pan sprzedawca poprostu wciskal mi kit przed zakupem a pozniej bezczelnie patrzyl w oczy i mowil ze tego nie da rady, tego nie mogl itd.
Szkoda, ze tacy sprzedawcy pracuja na opinie calej sieci. Patrzymy na marke przez salon, przez sprzedawce. Podstawowa rzecz : Sprzedawca obiecal, ze zamontuja kratke nie wyciagajac 3rzedu siedzien, niestety wymontowali siedzenia, a w miejsce ich przykrecili jakas dykte, ktora chyba na ZPT(taki przedmiot kiedys ) robili. Pozniej powiedzial, ze robia tak, ze jak demontuja siedzenie to w miejsce "dziury" montuja poleczke - mowie sobie, w najgorszym wypadku bede miec polke. PRzy odbiorze szok !!!!!!!!!!
Bagaznik wygladal jak pobojowisko. Moj blad, ze najpierw wplacilem kase a pozniej ogladalem - powinienem sie puknac w glowe - tak sie nie robi - ale te emocje...... Na ta dykte polozyli mi kawalek wykladziny, takiej jak w biurach, wycietej do ksztaltu bagaznika - wygladalo to okropnie
|
Czego się spodziewałeś??? Za te pieniądze ( piję do odpisu podatku) kupujesz ciężarówkę. Jak chciałeś sobie mieć 3 rząd siedzeń i ładny bagażnik było trzeba brać wersję bez kratki.
Nie rozumiem takich ludzi....
kolak napisał/a: |
Odbior mial byc na 14:00, poinformowalem sprzedawce ze przyjade kolo 16:00 - wiec w sumie mieli 2h extra na cos tam. Samochod odbralem dopiero kolo 19:00. Wiec ponownie sprzedawca wprowadzil mnie na mine.
|
Tak na marginesie zapytam- ile czasu przed umownym terminem odebrałeś auto? Może byłeś jednym z takich klientów co na umowie mają termin (przykładowo) do 14 dni na odbiór ale domagaja się auta po 3 dniach jak tylko leasing przeleje kasę - "bo jak to??? przecież za auto zapłacono już..."
kolak napisał/a: |
Na trasie komp. pokazywal 6,7 przy jezdzie miedzy 90-130k
|
Dobry jesteś.... zwłaszcza przy takich prędkośćiach
kolak napisał/a: |
Odnosze wrazenie, ze wspomaganie mogloby byc lepsze .....
|
Z tym się zgadzam. |
|
|
|
 |
Leszek_Kamil [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2009, 01:13
|
|
|
Misia dla dziecka nie ma to gratisem są 2 dziury od zle wymierzonej tablicy
Cześć
Sam coś o tym wiem , lecz nie będe się wypwiadał bo szkoda czasu i nerwów
Ja na twoim miejscu gdybym widział co się dzieje w salonie i na serwisie z "nowym " autem na 99% nie odebrał bym samochodu gydby zrobili mi taką partyzantkę w bagażniku a dodatkowo w gratisie 2 dziury . Kłócił bym się i nie odberał auta do puki nie było by tak jak miało być .
W polskich salonach jest tak :
Chcesz kupić nowe auto z niczym nie ma problemu drzwi ci otwierają mówią auto roku pakowne szybko wszystko załatwimy
wpłacasz jakiś tam % pieniązków to już lekka "olewka" tyle pracy mają same zamówienia na nowe auta a przed salonem od 4 miesięcy te same auta stoją
a jak już wpłacisz całośc odrazu zapomnij o obsłudze
Ostanio miałem okazję porozmawiać z właścielem świeżo odebranego outlandera II z kratką w przypadku tego outlanderowca bagażnik wygladał normalnie tak jak by kratki nie było .
Nie chce cię denerwować ale , jak już jezdzisz autem nie licz na to że szybko będziesz miał nowy zderzak
Wszystko co na gwarancji czy coś co oni mają zalatwić z własnej kieszeni wlecze się tygodniami , miesiącami ponieważ jak to oni mówią "idzie to inaczej niż gdybyś płacił z własnej kieszeni" bo jak bys pojechał teraz do serwisu i zamówił zderzak masz go za 2-3 dni ale w takim przypadku jak oni pokrywają to z własnej kieszeni nie będą się spieszyć tak samo z częsciami na tak zwanej kochanej "gwarancji"
jeszcze pytanie jak ten zderzak będzie wymalowany czy na nowym aucie nie będziesz miał już 2 odcieni lakieru .
Sam nic nie zrobisz w sprawie obsługi jedyny sposób tak jak tu
http://www.verso.pl/lu/k0_rdza.jpg
Od 1 dnia zakupu tego mercedesa widziałem go codziennie po pewnym czasie nagle rdza pojawiła się na nim ,autko zakupione za ponad 200 tys zł !! Mercedes nie chce naprawiać ani wymienić samochodu na nowy .
lepiej zmień salon i serwis na jakiś inny
A oddali ci te siedzenia z ostatniego rzędu ? ja jak się dowiadywałem w sprawie outlandera II z kratką to rejestracja na 5 osób a te 2 siedzenia z tył o ile dobrze pamiętam oni od ciebie mogą ci jakoś odliczyć je od auta lub zabierasz je razem ze sobą już luzem . Bo przecież gdy będziesz sprzedawał samochód za np 2 lata i kupi go osoba prywatna której kratka nie jest do niczego potrzebna to będzie chciał mieć 7 miejsc a nie 5 i dziurę w bagażniku
[ Dodano: 19-07-2009, 01:43 ]
[quote="jaceksu25"] kolak napisał/a: |
Tak na marginesie zapytam- ile czasu przed umownym terminem odebrałeś auto? Może byłeś jednym z takich klientów co na umowie mają termin (przykładowo) do 14 dni na odbiór ale domagaja się auta po 3 dniach jak tylko leasing przeleje kasę - "bo jak to??? przecież za auto zapłacono już..."
|
Tu możesz mieć racje ale gdyby Salon miał swoje zasady powiedział by " auto będzie do odebrania np. 22,06.2009 o godz 12:00 " Tak przynajmniej było w przypadku mojego zakupu w salonie
Są i tacy ludzie co dzwonią bez względu na termin odbioru co 15 min do salonu i pytają jak postępy z jego samochodem bo jemu się już w sumie nudzi i chętnie by go odebrał a termin odbioru za 10 dni |
|
|
|
 |
Grześku
Mitsumaniak groźny oboźny

Auto: Outlander Intense+ 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 04 Maj 2005 Posty: 2722 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 19-07-2009, 12:38
|
|
|
kolak napisał/a: | Aha, jeszcze spytalem sie przed odbiorem, czy bede mial do wyboru jakies numery rejestracyjne. Oznajmil, ze tak |
Tego nie rozumiem, za każdym razem (a zaliczyłem już 4 auta) sam chodziłem rejestrować samochód do wydziału komunikacji i to tam miałem (mniejszy lub większy) wpływ na znaki na tablicy rejestracyjnej.
No chyba że co miasto to obyczaj... |
_________________ "nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przeciez trzeba napisac." by Rafal_Szczecin
strony www, druk, grafika reklamowa, fotografia |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 19-07-2009, 13:34
|
|
|
kolak napisał/a: | sprzedawca poprostu wciskal mi kit przed zakupem a pozniej bezczelnie patrzyl w oczy i mowil ze tego nie da rady, tego nie mogl itd.
|
Niestety taka „moda”. Naobiecywac, naobiecywac, a potem „palic glupa”
i nie dotyczy to tylko salonow… tylko wszystkiego. Reklamy klamia, sprzedawcy klamia, nawet banki klamia, a my lubimy w te kłamstwa wierzyc…
„Załatwiacie? Załatwiają!”, a to czy faktycznie zalatwia to już inna sprawa.
kolak napisał/a: |
Bagaznik wygladal jak pobojowisko. |
Ponieważ „kratka” jest naszym krajowym wymysłem i naszym krajowym rękodziełem…
Dla mnie sam montaż kratki, żeby odliczyc ilestam procent od podatku jest chory (pisze tu o przepisach).
kolak http://www.mitsubishi.pl/Kontakt.html tam masz infolinie. Wszystkim się wydaje, ze takie telefony sa bez sensu i nic nie daja… Bardzo się myla.
Co do sprzedawcy to proponuje skontaktowac się z właścicielem salonu w którym kupowałeś auto. Może nawet nie wiedziec o metodach sprzedazy swojego pracownika. Jeżeli wie i to jego wytyczne to ponownie: http://www.mitsubishi.pl/Kontakt.html
PS. z tego co czytam to najgorzej nie było…
W 89roku zachodni eksperci twierdzili, ze dogonienie Europy zajmie nam 50 lat. Zbliżamy się dopiero do polmetka…
Dla pocieszenia przypomnij sobie „Polmozbyt”… |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 19-07-2009, 22:02
|
|
|
Cytat: | Dla pocieszenia przypomnij sobie „Polmozbyt”… | zwłaszcza hasło polmo-ZBYTNICY |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
Leszek_Kamil [Usunięty]
|
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-07-2009, 16:33
|
|
|
No tak, tyle, że zgodnie z homologacją - trzeci rząd musi być zdemontowany do montażu kratki. Tyle, że te fotele miałby być wydawane razem z samochodem i tu jest zonk... |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
Japan Motors
Mitsumaniak Dealer Mitsubishi

Auto: Mitsubishi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Sie 2009 Posty: 31 Skąd: Śląsk i Warszawa
|
Wysłany: 06-08-2009, 17:05 Re: odebralem outlandera - dlugie
|
|
|
kolak napisał/a: | witam
minal tydzien jak jezdze nowym Outlanderem 2.0 DiD.
Nie pisalem wczesniej bo nie mialem kiedy a wogole chcialem troszke pojezdzic zanim cos napisze.
Najpierw sam odbior - katastrofa. Pan sprzedawca poprostu wciskal mi kit przed zakupem a pozniej bezczelnie patrzyl w oczy i mowil ze tego nie da rady, tego nie mogl itd.
Szkoda, ze tacy sprzedawcy pracuja na opinie calej sieci. Patrzymy na marke przez salon, przez sprzedawce. Podstawowa rzecz : Sprzedawca obiecal, ze zamontuja kratke nie wyciagajac 3rzedu siedzien, niestety wymontowali siedzenia, a w miejsce ich przykrecili jakas dykte, ktora chyba na ZPT(taki przedmiot kiedys ) robili. Pozniej powiedzial, ze robia tak, ze jak demontuja siedzenie to w miejsce "dziury" montuja poleczke - mowie sobie, w najgorszym wypadku bede miec polke. PRzy odbiorze szok !!!!!!!!!!
Bagaznik wygladal jak pobojowisko. Moj blad, ze najpierw wplacilem kase a pozniej ogladalem - powinienem sie puknac w glowe - tak sie nie robi - ale te emocje...... Na ta dykte polozyli mi kawalek wykladziny, takiej jak w biurach, wycietej do ksztaltu bagaznika - wygladalo to okropnie
Wyobrazcie sobie, ze jak montowali tablice rejestracyjna to sie pomylili i nie wysrodkowali jej, dopiero za drugim razem znalezli srodek - niestety dziury po 2 srubach pozostaly widoczne, czekam teraz na nowy zderzak.
Odbior mial byc na 14:00, poinformowalem sprzedawce ze przyjade kolo 16:00 - wiec w sumie mieli 2h extra na cos tam. Samochod odbralem dopiero kolo 19:00. Wiec ponownie sprzedawca wprowadzil mnie na mine.
PRzyjechalem z zona i dzieckiem (2,5 roku) - zapytalem sprzedawce czy moja coreczka moze liczyc na jakis drobiazg bo byla bardzo grzeczna przez te 3h i w sumie ladnie to by wogladala. Odparl, ze dostanie misia surykatke(chyba tak sie pisze). Jak juz odebralem auto to przypomnialem sobie o misiu, wiec poprosilem grzecznie, wowczas sprzedawca poszedl gdzie i za 5min wrocil oznajmujac ze dzisiaj mi nie da bo nie ma kluczy do gabloty - wiec powiedzialem ze przyjade jutro - obiecane miala corka i tak naprawde ciagle sie pytala czy dostanie tego misia. Wrocilem na drugi dzien a Pan sprzedawca oznajmil, ze mi dzisiaj nie da bo ktos juz zabral tego misia dla innego klienta, ale powiedzial, ze zaraz zamowi i bedzie za 2 dni. Wiec przyjechalem za 3 dni i co ? ................... szok. Zamiast 2 dni misiu bedzie do nas jechal az z Holandi i zajmie mu to az 2 tyg - normalnie spadlem z krzesla - poczulem sie jak ostatni idiota
W koncu powiedzialem mu jak sie czuje i jak mnie traktowal przez caly okres zakupu - on mi odparl ze ja od samego poczatku bylem nastawiony anty do niego - oznajmilem mu, ze po co obiecal nie wiadomo co jak nie dotrzymal slowa w zadnym temacie.
Aha, jeszcze spytalem sie przed odbiorem, czy bede mial do wyboru jakies numery rejestracyjne. Oznajmil, ze tak. Po rejestracji powiedzial, nie mial wplywu na numer i jest jaki jest - szok
Oczywisice, tak tej sprawy nie zostawie. Taki sprzedawca nie powinien obslugiwac klientow, wg mnie.
TERAZ O AUCIE
bardzo fajnie sie jezdzi, jest duzy, a jazdy bo nierownosciach, dziurach to "przyjemnosc" - porownuje z mercedesem, ktory jest twardy. Zatankowalem lepszego diesla na BP. Wlalem max 50litrow, a zbiornik ma 60l. Do dzisiaj mam 630km przejechane po miescie i wycieczce nad morze. Komputer pokazuje jeszcze 130km, ze zrobie - wiec dla mnie to super. Pali malo i duzo mozna zrobic km Na trasie komp. pokazywal 6,7 przy jezdzie miedzy 90-130k
Bagaznik - rewelacja, moje dziecko kocha szyberdach i bez tego nawet nie ruszamy. PRzyspieszenie rowniez jest zadawalajace - choc trzeba poczekac do 2tys obrotow, zeby zaczal ciagnac. To moj pierwszy diesel. W benzynie w kazdym zakresie obrotow samochod ciagnie do przodu. Radio gra fajnie - zupelnie wystarcz mi - tylko ja naliczylem 7 glosnikow a w opisie jest 9 ? gdzie sa 2 extra ?
Sterwanie bez kluczyka - super sprawa.
Glosnosc podczas jazdy - dla mnie jest ok, nie jest to jakis duzy problem
skladane lusterka - zawsze to chcialem miec
Teraz minusy :
Jakosc plastikow na drzwiach. Juz zdazylem zadrapac jeden. Jakby obili materialem to bylo by na 5+
Podlokietnik moglby byc troszke miekszy - dla mnie
Odnosze wrazenie, ze wspomaganie mogloby byc lepsze - prawdopodobnie wina lezy po stronie wielkich kol
System zamykania szyb z kluczyka - szyberdach nie wchodzi w gre - szkoda - bo bardzo czesto go uzywam
to narazie tyle
pzdr |
Witam,
Jako dealer marki Mitsubishi chciałbym wyjaśnić kilka kwestii zawartych w tym wątku.
Nie mam zamiaru bronić ani usprawiedliwiać w żaden sposób Dealera, u którego zakupił Pan samochód.
Jeśli chodzi o kratkę, bagażnik i trzeci rząd siedzeń:
Aby zgodnie z wymogami homologacji samochód został zarejestrowany jako ciężarowy najpierw musi stać się 5-cio osobowy, następnie jest montaż kratki.
Aby samochód stał się 5-cio osobowy muszą zostać zdemontowane pasy bezpieczeństwa oraz trzeci rząd siedzeń. Niestety MMC Car Poland wymyśliło, że zamiast foteli zostanie zamontowana osłona ze sklejki i na to dają kawałek wykładziny (taki zestaw przychodzi z MMC lub jest montowany na składzie importera, dealer nie ma nic do tego). Co do zwrotu foteli, to nie ma takiego obowiązku (Np. Nissan nie zezwala na przekazywanie tych elementów klientom, gdyż - „...nie są one integralną częścią samochodu z homologacją typu N1...” – „...aby uniemożliwić przywrócenie wersji osobowej przy użyciu ogólnodostępnych narzędzi”).
Proszę pamiętać, że samochód ma zmienianą homologację na ciężarową. Niemniej MMC wymyśliło, że aby klienci mogli w przyszłości znowu posiadać samochód 7-mio osobowy i aby było wszystko zgodnie z prawem przekazuje te fotele, pasy i wszystkie śruby, klientom wystawiając na nie fakturę na 1,22 PLN brutto. Klient nie może otrzymać ich za darmo gdyż zakupił samochód 5-cio a nie 7-mio osobowy.
Proszę też pamiętać i ż każdy dealer jest zobowiązany wydać samochód zgodny z homologacją i prawem Polski. Dlatego też przeróbka Outlandera na ciężarówkę wygląda tak jak wyżej opisałem
Niemniej klienci po wyjeździe z salonu mogą robić, co chcą ze Swoimi samochodami. Montować z powrotem trzeci rząd siedzeń, odkręcać dół kratki, lub nawet całkowicie ją zdemontować. Od momentu podpisania protokołu odbioru to klient ponosi wszelkie konsekwencje za wprowadzenie zmian w Sowim samochodzie.
W temacie konsekwencji:
Policja w czasie kontroli może zerknąć czy jest krata, jeśli samochód jest zarejestrowany jako ciężarowy. W przypadku stwierdzenia jej braku (lub innych niezgodności z homologacją) możliwy jest mandat, zabranie dowodu rejestracyjnego a w najgorszych przypadkach nawet odholowanie samochodu na koszt właściciela. Dodatkowo Policja może zgłosić niniejsze wykroczenie do Urzędu Skarbowego a wtedy to już sami wiecie. Z kim jak, z kim ale z U.S. nie ma zabawy.
W temacie numerów rejestracyjnych:
My jako Dealer nie rejestrujemy samochodów za klientów. Jedyną możliwością jest rejestracja przez firmę Leasingową. I tu, aby mieć wpływ na numery trzeba z nimi porozmawiać w momencie podpisywania umowy. W innym wypadku klient rejestruje sam i sam wybiera numery.
Życzę miłego użytkowania samochodu i proszę się nie zrażać do marki Mitsubishi oraz jej przedstawicieli w salonach sprzedaży. |
_________________ Polska Grupa Dealerów Sp. z o.o.
Japan Motors Bielsko - Biała
Centrum Motoryzacyjne Bielsko - Biała
ul. Wyzwolenia 95
49* 49’ 52,8” N
19* 3’ 56,5” E
Japan Motors Dąbrowa Górnicza
ul. Sobieskiego 10
Japan Motors Katowice
Centrum Motoryzacyjne Roździeńskiego
Al. Roździeńskiego 190
przy salonie MULTEXIM
50* 15' 57" N
19* 03' 17" E
Japan Motors Warszawa
Centrum Motoryzacyjne Toruńska
ul. Krasnobrodzka 5
Przy Trasie Toruńskiej
52* 17' 59" N
21* 02' 21" E
 |
|
|
|
 |
cebull
Mitsumaniak

Auto: Pajero IV 3,2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 207 Skąd: Warszawa / Gabon
|
Wysłany: 09-08-2009, 00:00
|
|
|
kolak, powiem krotko dziwie Ci sie ze odebrales takie auto a teraz narzekasz, jak bylo cos nie tak to trzba bylo to powiedziec sprzedawcy i od razu to egzekfowac, ponad sprzedawca w salonie zawsze jest jakis kierownik sprzedazy, dyrektor, wlasciciel salonu
co do czucia sie pozadanym klientem hmmm mialem podobne odczucia kupujac forda, co do mitsubihsi to jestem w gronie zadowolonych klientow co do obslugi sprzedazowej, sprzedawca dwoil sie i troil bysmy mogli w ciagu trzech dni wyjechac z salonu od naszego pierwszego spotkania, siedzial po godzinach by poczekac az nam kredyt uruchomia, tak wiec jak widac wszystko zalezy od tego na kogo sie trafi... |
|
|
|
 |
Mont
Forumowicz

Auto: E82
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 290 Skąd: dziura
|
Wysłany: 09-08-2009, 10:36
|
|
|
cebull napisał/a: | powiem krotko dziwie Ci sie ze odebrales takie auto a teraz narzekasz |
wiesz jak to było z odbiorem naszych Outków, czekaliśmy po kilka miesięcy, nieraz termin odbioru był odraczany ze dwa razy więc go bierzesz nie wchodząc w szczegóły.
Jak masz czym jeździć to jeszcze przeżyjesz ale jak od miesiąca jesteś bez auta ??
Dealer czasem o tym wie i wie jak klientowi zależy na odbiorze nowego auta. |
|
|
|
 |
cebull
Mitsumaniak

Auto: Pajero IV 3,2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 207 Skąd: Warszawa / Gabon
|
Wysłany: 09-08-2009, 15:32
|
|
|
Mont napisał/a: | cebull napisał/a: | powiem krotko dziwie Ci sie ze odebrales takie auto a teraz narzekasz |
wiesz jak to było z odbiorem naszych Outków, czekaliśmy po kilka miesięcy, nieraz termin odbioru był odraczany ze dwa razy więc go bierzesz nie wchodząc w szczegóły.
Jak masz czym jeździć to jeszcze przeżyjesz ale jak od miesiąca jesteś bez auta ??
Dealer czasem o tym wie i wie jak klientowi zależy na odbiorze nowego auta. |
i wlasnie dlatego dealerzy ucza sie ze tak mozna
jak czekasz dwa miesiace to jescze tydzien cie juz naprawde nie zbawi, jak od miesiaca nie masz auta to juz sie przyzwyczailes do poruszania bez niego
nam ford chcial wcisnac samochod z porysowana maska (polerka nic nie pomogla) wiec jak powiedzielismy ze nie odbieramy auta to natychmiast sie znalazla maska na wymiane, a w ramach przeprosin dostalismy mate do bagaznika, trzeba po prostu sie targowac i upierac przy swoim
w mitsu powiedzielismy sprzedawcy ze jak nam nie sprzeda auta do wtorku to go nie kupimy (rozmowa w poprzedzajacy czwartek), powiedzial ze sie da zrobic i dotrzymal ustnej umowy co do wszelkich ustalen
no ale jak widac sa rozni sprzedawcy i rozni dealerzy... |
|
|
|
 |
kolak
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 instyle
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 47 Skąd: szczecin
|
Wysłany: 17-08-2009, 14:49
|
|
|
Tak jest : sa rozni sprzedawcy, rozni kupujscy.
Mi tylko chodzi o przekaz informacji. Krotko mowiac sprzedawca "manipuluje" informacjami, zeby doprowadzac do kolejnych etapow procesu sprzedazy.
Moje "braki" w Outku wyszly kiedy wplacilem pierwsza rate (44tys). Oczywisicie moglem nie odbierac autka ale wiecie jak to jest kiedy czeka sie na nowe auto.
Sprzedawca podszedl do tematu na zasadzie " i tak wezmie i tak" A pozniej bedziemy sie martwic.
Szkoda - bo za jakis czas przyjdzie wymienic auto na nowe.
cale szczecie, ze Outek "zrekompensowal mi morlane straty" jakie ponioslem przy zakupie
A sprzedawca : olac go - dla mnie gosciu spalony |
|
|
|
 |
|
|