Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

bazkomp · Ostatnio zmieniony przez cns80 23-07-2009, 09:08, w całości zmieniany 1 raz

Witam
Rano lub gdy silnik jest zimny - odpala po przekręceniu stacyjki bez problemu - bez gazu i za pierwszym razie.

Gdy silnik jest rozgrzany są problemy - muszę lekko przycisnąć pedał gazu i dłużej kręcić na rozruszniku wtedy pomalutku "z kaszlem" samochód wchodzi na obroty i wtedy jest OK.

im cieplejszy silnik tym gorzej zapala.
jeśli chcę go odpalić tylko na kluczyku bez gazu to na 100% mi zgaśnie i wtedy muszę kręcić rozrusznikiem różnie z 15-30 sekund i wtedy odpala ale także z "kaszlem"

potem w ciągu jazdy jest bez problemu - wolne obroty poniżej 1000 stabilne, chodzi płynnie - jak by mu normalnie na niskich obrotach paliwa brakowało albo coś w tym sensie.

paliwo różne lałem, świece wymienione, kable WN wymienione - brak mi pomysłów

cns80 · Wysłany: 23-07-2009, 09:12

Może z jakiejś przyczyny cofa się paliwo w przewodach i powoduje brak zasilania w chwili rozruchu ?
A może aparat zapłonowy lub cewka ma jakieś uszkodzenie ?

P.S. Otagowałem Ci temat. Zajrzyj tu i się zapoznaj http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=32534

bazkomp · Wysłany: 23-07-2009, 09:27

sory - dawno nie zaczynałem wątku i jakoś mi to umknęło.

Co do problemów - mam instalację gazową i próbowałem odpalać na gazie (serce mi waliło ale nic nie walnęło :-)

) i niestety jest tak samo - więc teoretycznie to nie jest wina braku paliwa i dlaczego rano na zimnym jest OK?? dopiero powinno być źle bo paliwo "spłynie"

tomekndm · Wysłany: 23-07-2009, 11:08

mam bardzo podobnie. jednak u mnie problem nie występuje na gorącym silnika, a na delikatnie przestudzonym. Jeśli jest nagrzany do temp. pracy, postoi ok. 1h - 1,5h (wskazówka w 1/4 skali, między zimnym a temp. pracy) po przekręceniu i puszczeniu kluczyka dławi się. nie ma siły wejść na obroty biegu jałowego. jeśli temp. jest trochę wyższa lub niższa, to potrafi się "wygrzebać" z tego zadławienia i dalej pracuje normalnie. a całkiem zimnym i całkiem nagrzanym jest ok. w serwisie nie wykryli żadnego błędu, padło tradycyjne zdanie " to wina gazu". moim zdaniem może to by wina któregoś z czujników temp. ale jeszcze nie było czasu zagłębić się w temat

bazkomp · Wysłany: 23-07-2009, 11:20

no to ja mam identycznie jak kolega @tomekndm

wina gazu to na 100% nie jest bo na benzynie jeździłem dla testów i mam takie same objawy. kiedyś wcześniej to mi się zdarzało sporadycznie (raz na miesiąc) a teraz za każdym razem

mam nadzieję, że nie zapomnisz napisać jeśli uda się ustalić przyczynę

pytanie dodatkowe do @tomekndm:
masz może czasem na zimnym silniku takie jak by szarpnięcia spowodowane brakiem paliwa - rozpędzasz się na jedynce i zmieniasz bieg, puszczasz sprzęgło i dodajesz jednocześnie gazu a samochód jak by tak załapał za pół sekundy?? - potem tego nie ma - czasem mam tak na zimnym - bardzo rzadko ale jest

cns80 · Wysłany: 23-07-2009, 11:43

Czyli cewka lub aparat zapłonowy pewnie. Chociaż jak się zastanowię to stawiałbym na czujnik temperatury lub lambdę.

bazkomp · Wysłany: 23-07-2009, 11:52

za dużo tego do wymiany :-)

można to jakoś zdiagnozować naocznie?? lub miernikami elektrycznymi??

cns80 · Wysłany: 23-07-2009, 11:56

bazkomp · Wysłany: 23-07-2009, 12:05

no to będzie ciekawie - moja edukacja skończyła się na seicento
proszę o dokładniejsze dane - gdzie ten czujnik temperatury - bo od niego zacznę
ewentualnie która to strona serwisówki bo ją to mam - nie chce w ciemno grzebac bo może być gorzej niż jest

cns80 · Wysłany: 23-07-2009, 14:40

A tego to już nie pamiętam, bo serwisówka do DIDa jest trochę inna (przeważnie jest dołożona po konkretnym rozdziale dla benzynowych).

bazkomp · Wysłany: 23-07-2009, 14:54

a to czujnik temperatury czego?? wody, silnika, oleju.... wie ktoś gdzie on w ogóle jest i o który chodzi??

tomekndm · Wysłany: 24-07-2009, 12:21

teraz tak się zacząłem zastanawiać nad tym szarpaniem na zimnym... i muszę powiedzie, że coś takiego zauważyłem, ale nie byłem pewien czy to wina miśka czy może moje np. zbyt szybko puszczone sprzęgło...
co do odpalania: lambdę wymieniałem i nic...

ja stawiam na ten czujnik temp. gdyż jest to wyraźnie związane z temperaturą. co jeszcze zauważyłem dziwną pracę wskaźnika temp cieczy. podczas jazdy w korku gdy załączy się wentylator wskazówka nie porusza się płynnie, tylko skacze. nie są to jakieś skoki przez pół skali, tylko delikatne po jednej kropeczce. muszę się kiedyś za to zabrać. jeśli pomoże oczywiście napisze

bazkomp · Wysłany: 24-07-2009, 12:30

a wiesz może gdzie ten czujnik jest i gdzie to jest w serwisówce??
a z tym szarpaniem to tak jak z tym piszczeniem kierownicy - nikt nie ma ale jak założyłem temat to nagle zaczęli słyszeć takie "jęczenie" :-)

u mnie wskazówka w zasadzie zawsze stoi na baczność i ani w lewo ani w prawo - a wentylator działa bo "czuć wibracje" :-)

[ Dodano: 24-07-2009, 12:52 ]
oglądam te serwisówki - czy to chodzi o czujnik temperatury wody?? czy jest gdzies jeszcze jakiś inny

cns80 · Wysłany: 24-07-2009, 15:18

bazkomp · Wysłany: 24-07-2009, 15:33

11A-34 na rysunku pozycja nr 3