Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
naprawa gwarancyjna czy fikcja?
Autor Wiadomość
patsy2 
Nowy Forumowicz

Auto: grandis 2.0, spacestar 1.9
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 04 Cze 2009
Posty: 6
Skąd: śląsk
  Wysłany: 31-07-2009, 20:32   naprawa gwarancyjna czy fikcja?

Witam , piszę z takim oto problemem. Niecałe dwa miesiące (sic!) temu kupiliśmy grandisa, no i podczas totalnie przypadkowego oglądania podwozia u dealera stwierdziliśmy, że sporo części podwozia jest skorodowanych!!! Wszyscy "magicy" z serwisu stwierzdili jednogłośnie, że to absolutnie podlega naprawie gwaranyjnej czyli WYMIANiE. Wysłali zdjęcia do MMC i co usłyszeli (usłyszeli, bo nikt z MMC nie raczył wysłąć pisemnej opinii w tej sprawie)? Zebyśmy sobie to pomalowali, bo na pewno to my uszkodziliśmy podwozie mechanicznie (nadmieniam, że korozja jest w takich miejscach, że chyba musiałabym wczołgiwać się pod auto z nożyczkami lub innym ostrym sprzętem i skrobać ile wlezie w każdej co trudniej dostępnej dziurze...!).
Jesteśmy po wstępnej awanturze u dealera, oraz po kilku telefonach (poziom kultury reprezentowany przez coś o szumnej nazwie Customer Care Service pozostawia wiele do życzenia, nie wspomnę, że mają się tam chyba za organizację ściśle tajną, ponieważ niejaki Customer Care Specialist nie może mi nawet podać nazwiska swojego przełożonego ani jego nr tel. służbowego, na moje pytanie zareagował tak, jakbym go zapytała o jego nr kołnierzyka...), na tym nie poprzestaniemy. W poniedziałek zaczynamy prawdziwą batalię z wszystkimi Lewandowskimi, Jeżakami i innymi...... Piszemy oficalne pisma do centrali itd itp. Czy ktoś może ma taką batalię za sobą?
Jakieś wskazówki?
Ostatnio zmieniony przez patsy2 01-08-2009, 07:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
u157 
Mitsumaniak


Auto: Galant E 33, EA5W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 344
Skąd: Złotów
Wysłany: 31-07-2009, 23:11   

Pierwsza sprawa to nic na telefon, tylko oficjalne pisma i to z potwierdzeniem nadania.
Na początek dobrze mieć opinię jakiegoś rzeczoznawcy i to przedstawić razem z pismem. Uprzejmie uprzedzić o możliwości skierowania sprawy do sądu. W wielu takich przypadkach bardzo skutecznie działa wsparcie gazety motoryzacyjnej albo jakiegoś programu telewizyjnego :twisted:

Powodzenia.
_________________
E33 1991
EA5W 1997
 
 
patsy2 
Nowy Forumowicz

Auto: grandis 2.0, spacestar 1.9
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 04 Cze 2009
Posty: 6
Skąd: śląsk
Wysłany: 31-07-2009, 23:42   

wielkie dzięki za odzew
a skąd wziąć rzeczoznawcę? chyba skontaktuję się z rzecznikiem praw konsumenta w mieście, w któym mieszkamy...
 
 
Jackie 
Mitsumaniak
Dealer Mitsumaniak


Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 3599
Skąd: Białystok
Wysłany: 01-08-2009, 10:10   

patsy2, nie chcę Cię martwić ale zgodnie z przepisami o rodzaju naprawy gwarancyjnej decyduje gwarant czyli jeżeli uznają, że naprawa polegająca na malowaniu i oczyszczeniu z korozji jest zgodna z technologią - to tak właśnie będzie. Innym tematem jest skuteczność takiej naprawy - jeżeli coś się zacznie dziać po naprawie wtedy okazuje się ona bezskuteczna i dopiero wtedy możecie zwrócić się do gwaranta o wymianę podzespołów. Temat przerabiałem na prawie własnej skórze (bliski kolega, który też jest dealerem i potrzebował mojego prawnika) więc orzeczenie sądu było jednoznaczne: na gwarancji to gwarant określa sposób naprawy, naprawa zgodna z technologią (tu: autoryzowany blacharz-lakiernik) ma być skuteczna, gdyby nie była - sprawa jest otwarta (sąd w Olsztynie, sprawa z grudnia 2008).
Pozdrawiam
_________________
Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/
 
 
 
jaceksu25
[Usunięty]

Wysłany: 01-08-2009, 14:01   

Jackie, dokładnie to samo miałem na końcu języka - nie chciałem jednak martwić patsy2
 
 
halbog 
Mitsumaniak
Homo Swidnicensis


Auto: Kia Carens 2,0 CRDi 2006r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 465
Skąd: Świdnica
Wysłany: 01-08-2009, 19:03   

Jackie napisał/a:
o rodzaju naprawy gwarancyjnej decyduje gwarant
Tak samo jest w serwisie AGD, gdzie przez pewien czas pracowałem.
Pozdrawiam
Bogdan
_________________
Z wiatrem we włosach:)
 
 
 
patsy2 
Nowy Forumowicz

Auto: grandis 2.0, spacestar 1.9
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 04 Cze 2009
Posty: 6
Skąd: śląsk
Wysłany: 01-08-2009, 22:59   

no to mnie zmartwiliście.......
a ja już mam przygotowane takie zgrabne pisemka...
tak czy inaczej będę walczyć
napisałam do dealera, żeby jeszcze raz wystąpił z zapytaniem o wymianę części w ramach gwarancji, ponieważ z tego co nam pokazał to w zapytaniu do MMC wspomniał o korozji 1 części tylko, a jest ich chyba z 10. No i w związku z tym ze jest ich dużo, w różnych miejscach (na pierścieniach, na wahaczach, i innnych elementach, których nazw nawet nie znam...) nie jest możliwe, aby uszkodzenia powstały na skutek mechanicznego uszkodzenia, jak twierdził ponoć w rozmowie telefonicznej z dealerem niejaki pan Lewandowski z MMC. Nadmienię, że dealer i jego człowiek z serwisu jednoznacznie się wypowiedzieli, że ich zdaniem nie jest możliwe aby korozja tak wielu elementów powstała mechanicznie w czasie 7 tygodni użytkowania samochodu!!! Tylko czy oni są stroną w sprawie? Czy ich zdanie się liczy?
drugie pisemko jest do MMC... i tu chciałąbym wesprzeć się opinią rzeczoznwcy.
no właśnie, a co z rzeczoznawcą? gdzie go szukać? czy w siedzibie rzecznika praw konsumenta ktoś mi pomoże w tej sprawie? jakieś doświadczenia?

[ Dodano: 01-08-2009, 23:08 ]
Jackie, jeszcze jedna sprawa.
Gwarancja gwarancją, tylko że wg nas (i dealera zresztą też - sic!) to samochód był już skorodowany w dniu zakupu ( a propos: dealer zakupił to auto dla nas od innego dealera...)! Powiedzmy sobie szczerze, że przez 7 tygodni normalnego użytkowania auta, nic nie koroduje!!! Nie przeprawialiśmy się tym samochodem przez Wisłę ani nie grawerowaliśmy na jego podwoziu wyznań miłosnych!!!
Czy to nie zmienia sprawy, że samochód był uszkodzony w dniu zakupu?
 
 
krzychu 
Mitsumaniak


Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 12607
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 01-08-2009, 23:32   

patsy2 napisał/a:

Czy to nie zmienia sprawy, że samochód był uszkodzony w dniu zakupu?


W takim wypadku to wypadało by walczyć ze sprzedawcą (tutaj dealerem) o niezgodność towaru z umową (do pół roku to na dealerze spoczywa obowiązek udowodnienia że produkt w dniu sprzedaży był zgodny z umową a to będzie trudne jeśli po 7 dniach widać korozję). I jeszcze jedna ważna rzecz za gwarancję odpowiada producent. Za niezgodność towaru z umową sprzedawca! Żądać wymiany samochodu lub doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową!

Rzecznik praw konsumenta jest dobrym pomysłem.
 
 
patsy2 
Nowy Forumowicz

Auto: grandis 2.0, spacestar 1.9
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 04 Cze 2009
Posty: 6
Skąd: śląsk
Wysłany: 02-08-2009, 07:45   

krzychu, po 7 tygodniach, nie dniach, ale i tak myślę, że to niewiele zmienia...? Powiem jeszcze, że auto jest rocznik 2008, kupione w czerwcu 2009, ale z przebiegiem 15km, sprowadzone dla nas na lawecie od innego dealera. Tak czy inaczej kupione jako NOWE!
 
 
halbog 
Mitsumaniak
Homo Swidnicensis


Auto: Kia Carens 2,0 CRDi 2006r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 465
Skąd: Świdnica
Wysłany: 02-08-2009, 09:08   

patsy2, rozumiem Twoje wzburzenie, ale tu musisz spokojnie działać, bo na emocjach to się możesz przejechać :wink: .
krzychu napisał/a:
Rzecznik praw konsumenta jest dobrym pomysłem
- nic tak nie rozjaśnia w głowie jak rzeczowa rozmowa z profesjonalistą, myślę, że rzecznik podsunie sposób i kierunek działania. Moim osobistym zdaniem, występuje tu niezgodość z umową, ale ja jestem laikiem.
Pozdrawiam
Bogdan
_________________
Z wiatrem we włosach:)
 
 
 
krzychu 
Mitsumaniak


Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 12607
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 02-08-2009, 11:54   

patsy2 napisał/a:
krzychu, po 7 tygodniach, nie dniach,


Hmm nie wiem czemu przeczytałem dni. W każdym razie walczyć można tylko że pewnie sprawa się skończy na oczyszczeniu i zakonserwowaniu elementów. Pytanie czy wtedy samochód można uznać za zgodny z umową czy nie ale o tym to już musiał by się wypowiedzieć rzeczoznawca.
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 02-08-2009, 12:01   

patsy2 napisał/a:

a skąd wziąć rzeczoznawcę?

Polski Zwiazek Motorowy - rzeczoznawcy. Maja oddzialy praktycznie w calej Polsce.
 
 
jaceksu25
[Usunięty]

Wysłany: 02-08-2009, 14:19   

Może warto teraz zapytać na czym jest ta korozja? Czy to są elementy zawieszenia czy płyta podłogowa(co jest niemożłiwe)...? Domyślam się, że sprawa pewnie dotyczy wydechu i ewentualnie niektórych elementów zawieszenia. Nawet jeżeli jest na tym jakaś korozja to oczyszczenie i pomalowanie wystarczy. Tym bardziej, że i tak za kilkadziesiąt tys. km. będziesz wymieniać wahacze po naszych polskich drogach. Wydech nawet jeżeli ma oznaki korozji to w miśkach jest nie do przerdzewienia.
patsy2 więc uspokój się lepiej :wink:
 
 
patsy2 
Nowy Forumowicz

Auto: grandis 2.0, spacestar 1.9
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 04 Cze 2009
Posty: 6
Skąd: śląsk
Wysłany: 02-08-2009, 21:02   

z tego, co wiem to są to wahacze tylne, i jeszcze różne elementy, których nazwy nie znam...;-) natomiast dealer wysyłąjąc zapytanie do MMC napisał coś o trawersie przednim... cokolwiek to jest... jeśli ktoś się na tym zna, chętnie prześlę kilka fotek na e-mail'a celem rozpoznania....
z góry dzięki.
p.s. tak czy inaczej wydech na pewno nie, a wspomniane elementy są wszystkie z tego samego materiału
 
 
macia 
Mitsumaniak


Auto: Outlander 2.4 cvt 2010
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 3163
Skąd: Lublin
Wysłany: 02-08-2009, 21:45   

Jackie napisał/a:
orzeczenie sądu było jednoznaczne

W tamtej sprawie... Inny sąd może orzec inaczej... Takie rzeczy się zdarzają codziennie...
_________________
Mazda cx5 '15
Dokker 1.6 lpg '13
ex Outlander 2.4 cvt '10
ex outlander 2.0 Turbo '06
ex gti colt CA5A '94
ex gti galant E33A DOHC '91
ex galant EA2A '01
ex galant E55A '95
Dlaczego kobiety żyją dłużej? Bo nie mają żon.
Jeśli pożyczyłeś komuś 20zł i ten ktoś się więcej nie pokazał, to prawdopodobnie warto było.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.