Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
[4G15 C62A] trudna do diagnozy usterka - nie pali na benzyni
Autor Wiadomość
xavierro 
Nowy Forumowicz

Auto: lancer 90r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: mielec
Wysłany: 21-08-2009, 07:42   [4G15 C62A] trudna do diagnozy usterka - nie pali na benzyni

witam.
autko LANCER 1.5 z 90 roku, silnik 4G15.
problem jest poważny, ponieważ autko krztusi się na benzynie, i gaśnie, natomiast na gazie LPG ładnie jeździ.
pierwsze co wymieniłem pompę. stara była cała w zielonej mazi, zalepione sitko smoka kompletnie. niestety nie pomogło. obie pompy na wolny wypływ mają taki sam sik (mocny) więc obstawiam że są obie sprawne. następnie wymieniłem filtr paliwa oraz listwę z wtryskami. niestety ten sam objaw pozostał. na benzynie nie pracuje, na gazie bardzo ładnie (ciągle jeżdżę).
przepływomierz odpiąłem juz dawno, bez niego komputer brał dane z czujnika przepustnicy zamiennie i autko bez problemu na benzynce tak śmigało.
komputer sprawny, po podłączeniu do laptopka wszystko wyświetla jak powinien, czasy otwarcia wtrysków i kąt wyprzedzenia zapłonu działa poprawnie, zresztą na gazie zapłon pracuje idealnie więc to odpada. problem jest na pewno w zasilaniu paliwem.
pompa sprawdzona, (ładny sik - może warto po przepływem to jeszcze ciśnienie sprawdzić?? - ale jak w domowych warunkach). listwa wtrysków wymieniona i filter paliwa również. no nie ma cudów, poza tymi sprawami jest w zasilaniu tylko parę przewodów, zawór zwrotny i nic więcej!!! czy ktoś mi coś podpowie????
mam plan sprawdzić sik na powrocie do baku w momencie pracy na gazie, powinien iść pełen przelew spowrotem. jeśli nie będzie tego, to cofać się po kolei w którym momencie ginie przepływ. może się wężyk przytkał???????? nieprawdopodobne, ale widząc jakie paliwo zalałem na jakiejść stacji (pomyje!!!) to wszystko możliwe.
jest jeszcze sprawa wyjęcia listwy wtrysków i sprawdzenia jaką mgiełkę dają. ale jak to zabezpieczyć żeby mi się nie zapaliła ta mgiełka od gorącego silnika... trochę stresik :]
z góry dzięki za sugestie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kondensatory w acu wymieniionne rok temu.
_________________
łukasz
 
 
jelonek98 
Forumowicz


Auto: Lancer 91r 1.5 12V LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 81
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21-08-2009, 10:23   

Xavierro moim zdaniem szukasz nie tam gdzie trzeba. Miałem podobną usterkę ale to nie wina układu paliwowego tylko instalacji gazowej. Po pierwsze trzeba sprawdzić czy zawór który przełącza między obiegiem benzyny a gazu nie zaciął się na obiegu gazu a wtedy na 100% nie odpali z benzyny a na gazie jedzie elegancko. Proponuje wizytę u gazownika:) Poxzdrawiam
_________________
Mitsubishi Lancer GLXi + LPG, 1991 rok, 1.5, 12V.
 
 
 
xavierro 
Nowy Forumowicz

Auto: lancer 90r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: mielec
Wysłany: 21-08-2009, 13:06   

witam. za sugestię dzięki.
czywiście do gazownika nie jadę, bo jest prosty sposób na sprawdzenie czy masz rację.
wystarczy odłączyć wąż z lotnym gazem w okolicy attuatora (w moim przypadku registra).
i zaslepić z obu końców (od gazu zeby nie uciekał i od dolotu żeby nie łykał lewego powietrza).
i spróbować :]
napiszę co i jak.
pozdrawiam.
_________________
łukasz
 
 
Owczar 
Forumowicz

Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 14378
Skąd: Pruszków
Wysłany: 21-08-2009, 13:48   

xavierro, czy podczas jazdy na PB świeci Ci się kontrolka silnika?

[ Dodano: 21-08-2009, 13:49 ]
Nie zdejmuj przewodu od LPG, lepiej zakręcić go przy butli i odpalony na LPG zostawić do zgaśnięcia.
 
 
jelonek98 
Forumowicz


Auto: Lancer 91r 1.5 12V LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 81
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21-08-2009, 16:26   

xavierro napisał/a:
wystarczy odłączyć wąż z lotnym gazem
Odważny jesteś:)
_________________
Mitsubishi Lancer GLXi + LPG, 1991 rok, 1.5, 12V.
 
 
 
rus_one 
Mitsumaniak


Auto: Colt(sold) MSR 1,8 94r sold
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 728
Skąd: Kostrzyn
Wysłany: 23-08-2009, 08:11   

jelonek98, ma rację, często problem siedzi właśnie tam.
Dodatkowo wyjmij wtryskiwacze i sprawdź. Jak jeździsz na gazie długo i jeszcze na pustym zbiorniku paliwa to mogły się po prostu przytopić albo zarosnąć nagarem i będziesz miał taki objaw. Częste u ludzi którzy tak bardzo oszczędzają, że benzyny nie mieli w baku od momentu założenia gazu. Więcej pomysłów nie mam...
_________________

A to mój colcik :-) )) Sprzedany... MSR 1,8 automat 94 r sprzedany... MM nr. 507 Obecnie hmmm- opel


Uploaded with ImageShack.us
 
 
 
xavierro 
Nowy Forumowicz

Auto: lancer 90r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: mielec
Wysłany: 23-08-2009, 21:48   

witam panów.
wyjąłem wtryskiwacze z listwy, okazały się zapchane tym samym paskudztwem co smok od pompy paliwa. filtr paliwa zresztą również.
na razie założyłem nowy filtr i stare wtryski które kiedyś tam wymieniłem ponieważ autko troszkę się szarpało (niewiele) i jest w miarę. odpala na benzynce, i nadal troszkę się szarpie (naprawdę niewiele) i chwilowo to tak zostawię. znowu zacznę używać przełącznika którym wyłączam pompę paliwa podczas jazdy na gazie. pomimo dwóch szkół z których jedna zabrania tego robić ( chociaż nie wiadomo dlaczego ) przyjrzałem się dokładnie: listwa wtrysków jest odizolowana cieplnie tulejkami plastikowymi od gorących elementów. nie powinno istnieć żadne ryzyko teoretycznego zapalenia się benzyny bez przepływu. wtryski które to niby się mają zapiekać bez chłodzenia benzyną, również mają tulejki gumowe i plastik a same koncówki (rozpylacze) są stale chłodzone powietrzem z kolektora ssącego.
do kolegi rus-One oczywiście podstawy typu paliwo w baku to znam, to nie chodzi o nagar, tylko ci się pompa zatrze (nie wiem czy rozbierałeś pompę w celach naukowych, chodzą takie talerze z otworami i bez paliwa to szybko traci szczelność i nie daje ciśnienia)
generalnie problem rozwiązany bo te wtryski zapchało, syf przeszedł przez filtr paliwa.
tak na marginesie: mając drugą pompę zrobiłem sobie stanowisko do sprawdzania wtrysków, po wyczyszczeniu na myjce utrladzwiękowej będę sprawdzał jak pylą, muszę jeszcze dojść tylko jakim napięciem je wysterować - na pewno 5 lub 12 V stałego.
gdyby ktoś chciał sobie sprawdzić swoje pylenie to zapraszam :] pozddrawiam

[ Dodano: 23-08-2009, 22:08 ]
to jeszcze raz ja. skoro już tak dobrze idzie.... :]]] to napiszę jeszcze parę przemyśleń :]]]]]
generalnie zrobiłem 100 tys. bez żadnej poważnej awarii. ale ostatnio coś mi rzęźiło na luzie, po wciśnięciu pedału sprzęgła ustawało - to wymyśliłem że to łożysko docisku sprzęgła. wymieniłem całe sprzęgło, a tu jeszcze głośniej! szok. okazało się że to łożysko skrzyni biegów, całą skrzynię trzeba było drzeć żeby do niego się dostać, więc jakby ktoś chciał z podkarpackiego to pomogę w Know&HOW :] łożysko 180 zł ://////.
ale to tak na marginesie :]
ostatnimi czasy, po uchyleniu prawego okna z przodu zaciągało brzydki zapach paliwa, nie spalin. generalnie objaw typowo wycieku, ŻE aż strach. jednak po wskaźniku poziomu paliwa przez naprawdę długi czas nie ma mowy o sączeniu paliwa. szukając w całym układzie doszedłem że na takim czarnym pojemniku w komorze silnika, podobno to jest filtr odpowietrzenia baku, są trzy rurki. TANK, A/C, i coś tam trzeciego nie pamiętam.
na tym środkowym nie było żadnego wężyka. czy to tak ma być? coś mi się wydaje że nie. chociaż wcześniej tak nie śmierdziało a od kiedy mam to auto to przy tym czarnym cylindrze nie grzebałem. na razie zaślepiłem i jakby nieco ustało.. myślę że i to zielone paliwo, o smrodzie rozpuszczalnika mogło taki smród roznośić.
pozdrawiam serdecznie wszyskich lancerowców, jest to jakby nie było wąska grupka ludzi którzy takim (prawie 20 letnim) autkiem się wożą. generalnie działam w branży lotniczej i tam samolot 30 letni jest w pełni sprawny i bezpieczny, dlatego w samochodzie wiek 20 lat mi nie straszny. kwestia obsługi, no bo blachy nie korodują w ogóle, sam się dziwię!!!
_________________
łukasz
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24321
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 24-08-2009, 08:23   

niestety, ale wtryski beda sie dalej niszczyc - bez chlodzenia i smarowania benzyna beda padac...
natomiast w kwestii paliwa - ja tez tak mam dopoki sie nie rozgrzeje silnik - ksztalt nadwozia zaciaga spaliny z tylu, ale Ty masz Lancera, wiec powinno byc ciut inaczej
ten zbiornik par paliwa jest czyszczony przez zawor Purge powyzej 3500 rpm, wiec wystarczy kilka razy pociagnac silnik wyzej, by go oczyscic
jak nie masz klimy to krociec A/C ma zostac pusty a podlaczone tylko TANK i PURGE

co do lozyska w skrzyni - tez je wymienialem, standardowa wada tych skrzyn
tez placilem 180 zl, ale Japaneze juz od 3 lat ma w ofercie zamiennik za 70 zl
po tej operacji wymienilem tez olej, bo poprzedni (mial pol roku, bo zmienialem) to byla szara breja nijak nie smarujaca skrzyni
 
 
xavierro 
Nowy Forumowicz

Auto: lancer 90r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: mielec
Wysłany: 24-08-2009, 10:21   

co do padania wtrysków, jestem skłonny się nie zgodzić :] ponieważ:
podczas jazdy na gazie sterowanie wtryskami (ich zasilanie) jest odłączone, one wtedy nie pracują. więc nie ma potrzeby smarowania. po prostu dla nich parametry są takie jak przy wyłączonym po jezdzie samochodzie, trochę temperatury (nie duzo bo są odizolowane cieplnie od bloku i kolektora dolotowego) i brak przepływu paliwa.
jest nawet lepiej, bo końce chłodzone są ssanym powietrzem z dolotu, nie ma prawa się nic ani stopić ani nawet zagrzać! jestem pewien że przepływ powietrza do cylindrów mający najwyżej 30 stopni w lecie skutecznie je chłodzi do 35 stopni max. same końcówki wystające w kanale kolektora.
proszę ewentualnie mi to wytłumaczyć, bo na logikę można pompę wyłączać.
słyszałem że są instalacje gazowe, które wyłączają pompę, ale gaziarze wolą przeciąć kable na wierzchu i odłączyć wtryski niż szukać zasilania pompy w nadwoziu i ciągnąć przewody do komputera gazowego. tak mi się wydaje.
_________________
łukasz
 
 
Owczar 
Forumowicz

Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 14378
Skąd: Pruszków
Wysłany: 24-08-2009, 10:29   

xavierro, z tymi wtryskami nie masz się co martwić. W moim lancerze przetarł się zbiornik, nie miałem czasu na wymianę i jeździłem prawie rok tylko na LPG, potem auto stało rok bo padło ECU a ja kupiłem drugie auto. Po dwóch latach wymieniłem zbiornik i silnik odpalił na paliwie, jeździł jak 2 lata wcześniej i wszystko było ok. Oczywiście pompka odłączona.
Zamiast wyłącznika możesz zastosować przekaźnik. Podłącz pompkę paliwa pod piny normalnie zwarte. Przekaźnik podłącz pod zasilanie zaworu od LPG. Kiedy centralka poda napiecie na zawór gazu przy reduktorze lub przy filtrze, to przekaźnik rozłączy zasilanie pompki. Zainwestuj w dobry, najlepiej 40A przekaźnik.

Aczkolwiek jeśli masz zawsze paliwo, min 1/3 zbiornika to nie masz się co martwić o pomkpę, ona nie rpacuje cały czas, jak nabije ciśnienie na listwę to się wyłącza. Moja przez 6 lat jazdy na LPG nie wykazywała żadnych problemów.
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24321
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 24-08-2009, 12:34   

xavierro, miejmy nadzieje, ze tak bedzie
jednak praktyka pokazuje, ze bywa roznie...
dotknij wtrysku po jezdzie - mimo bakelitowych dystansow i tak beda gorace
a guma sluzy tylko do uszczelniania
 
 
xavierro 
Nowy Forumowicz

Auto: lancer 90r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: mielec
Wysłany: 25-08-2009, 08:11   

Kolego, zaskoczyłeś mnie bardzo, że pompa sama się wyłącza po nabiciu ciśnienia. Nie mam pojęcia jakim cudem, gdzie jest czujnik ciśnienia, możesz troszkę więcej otym mi napisać? ale to idzie łatwo sprawdzić. I to sprawdzę, w szereg sobie wepnę amperomierz ( i tak o tym myślałem) na wolnym wypływie ciągnie 2 A, być może przy nabiciu ciśnienia wzrasta pobór prądu, i ECU to mierzy.
Co do przekaźnika wolę mieć ręczną kontrolę, czasem przed końcem jazdy sobie włączę do ostudzenia i przesmarowania wtryska ;]]]]
Pozdrawiam!
_________________
łukasz
 
 
Owczar 
Forumowicz

Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 14378
Skąd: Pruszków
Wysłany: 25-08-2009, 12:21   

xavierro, wiem tylko, że pompką steruje ECU. Nie wiem jak to wszystko jest realizowane. Czy na podstawie prądu, czy czujnik ciśnienia. Chyba poprzez prąd. W konsoli jest przekaźnik od pompki, nie wnikałem zbytnio w jego budowę. Ale jak włączysz zapłon to pompka pracuje tylko przez chwilę. Potem na rozruszniku też cały czas.

Jak Ci się chce to możesz sprawdzić. Włączanie pompki tuż przed zatrzymaniem jest totalnie bez sensu. I tak nioe schłodzisz wtrysków bo paliwo musi przez nie płynąć żeby je chłodzić.

Poza tym tak jak pisałem, nie przesadzaj z tą profilaktyką ochronną. Mój jeździł na gazie przez 6-7 lat bez żadnych problemów. Potem rok tylko na lpg i z odłączoną pompką, potem stął rok w krzakach. A teraz jeździ jak głupi na PB95. Nie ma żadnych problemów z paleniem, szarpaniem itd. Dbaj o poziom paliwa w zbiorniku i to wszystko.
 
 
xavierro 
Nowy Forumowicz

Auto: lancer 90r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: mielec
Wysłany: 25-08-2009, 21:46   

a tera zdjęcie pompy:
http://www.mojalbum.com.pl/Album=VCLFTFUS
trzeba sobie przerzucić na drugie zdjęcie.
widać jakie żrące opary pozostały powyżej poziomu paliwa...
rok wcześniej (po 17 latach używania) pompa wyglądała jak nówka, błyszcząca i czyściutka.....
_________________
łukasz
 
 
Artii 
moderator mitsumaniak


Auto: LancerCS0 2003 LancerC62 1990
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 04 Kwi 2005
Posty: 892
Skąd: Zawiercie/Zabrze
Wysłany: 16-12-2009, 23:22   

Czym czyścicie pompę paliwową z tego syfu?

No i czym wyczyścić wtryskiwacze?
Jak je sprawdzić. Wiem że można sprawdzić ich oporność ale jak sprawdzić czy dobrze "sikaja":)
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.