Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
ogłaszam, że mimo wszystko postaram się być...
Autor Wiadomość
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 18-10-2009, 23:48   

Kordek - tak jak rozmawialiśmy przez telefon - niedługo się zobaczymy a Ty zdrowiej - admin Cie pilnuje :twisted:
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
kordiank2 
Mitsumaniak
MojTytułJestZaDługi

Auto: eclipse 4G
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Maj 2005
Posty: 704
Skąd: Boćki - podlaskie
Wysłany: 21-10-2009, 20:21   

...Adminie! - TO Cię nie minie! :mrgreen:

[ Dodano: 07-05-2010, 11:36 ]
Huh, witajcie w zaniedbanym temacie.
Tyyyle się wydarzyło, ja jednak jako zdechlina nie bardzo miałem możliwości a potem czas... ale po kolei. Jak pewnie wiecie w grudniu miałem przeszczep szpiku kostnego - właściwie to przeszczepiają tylko komórki macierzyste typu cd. tak się tylko mówi przeszczep, ale wcześniej trzeba było nazbierać materiału, zachemić się maksymalnie i oczekiwać na izolatkę. Gdy już do tego doszło, to też nie od razu - pach i przeszczepione. Jeśli kogoś interesują szczegóły, to był to tzw. autoprzeszczep (wszystko kręci się wokół motoryzacji). w dwóch aferezach pobrano mi odpowiednią ilość komórek - specjalna maszyna pracuje przez ok. 3 godziny i pobiera z krwi to co trzeba. Poza ustrojem pacjent ma wtedy ok 600ml krwi. Wcześniej musi zostać przygotowany przez założenie wkłucia centralnego (przy moim wzroście ok 14 cm rurki cewnika w tętnicy szyjnej), podanie odpowiedniej chemii i oczywiście "nawozu" na przyrost białych ciałek. Dostałem granocyt, bo neupogen nie przyniósł odpowiednich efektów. Wszystko przebiegło u mnie "podręcznikowo" - odpowiednia ilość komórek do autoprzeszczepu już za dwoma razami. Potem oczekiwanie na wolny termin - komórki leżały sobie w zahibernowane w ciekłym azocie, a ja zdychałem po chemiach w domu i jeszcze brałem kilogramami leki przeciw infekcjom i wirusom, bo nie mogło mi się nic przydarzyć, co zepsułoby przeszczep. Nic mnie nie dopadło, dzięki Bogu. Jak już się doczekałem na termin, to po telefonie z dnia na dzień zjawiłem się na Ursynowie i tu kolejne przygotowania: znowu wkłucie centralne, znowu chemia - tym razem taka, co ścina z nóg i zabija wszystkie białe ciałka, wtedy nie ma już systemu immunologicznego i stąd ta konieczność izolacji - prawie dwa miesiące z zahaczeniem świąt. Nie było miło. Sam przeszczep, to właściwie nic strasznego, bo też przez żyłę, bez krojenia i nie ma jakiegoś strasznego niebezpieczeństwa, że się nie przyjmie, bo to przecież moje. Jednak kilka papierów, że "wyrażam zgodę" musiałem podpisać. No i co się narzygałem, to za wszystkie czasy - wyobraźcie sobie kaca giganta trwającego w nieskończoność i do tego trzeba dbać o śluzówkę w paszczy, bo jak nic cię nie chroni, to najpierw grzyby i bakterie startują właśnie w jamie ustnej... błe, ale to już za mną i wolę o tym nie pamiętać, ale muszę. Wiąże się to z ludźmi, którym najzwyczajniej jestem wdzięczny za całą tą "operację". Naprawdę w szpitalach pracują osoby, które znalazły się tam z powołania i jest ich wiele.
Ze zdrowiem faktycznie jest coraz lepiej - robiłem niedawno szczegółowe badania kontrolne i póki co nowotwór nie wraca. 11 czerwca - pól roku po przeszczepie - czeka mnie trepanobiopsja i badanie szpiku celem potwierdzenia stanu mojego zdrowia. W tym roku przede mną jeszcze wyjęcie starej stabilizacji z odcinka lędźwiowego i założenie nowej w dwóch innych miejscach, do tego jeszcze wymiana paru krążków dyskowych na syntetyczne. Mimo, że z rakiem mam na razie spokój, to poczynił on spore spustoszenia w moim kręgosłupie właściwie tylko tu gdzie mam stabilizację moje kręgi wyglądają w miarę normalnie - reszta jest ściśnięta i zagrożona licznymi złamaniami kompresyjnymi, dlatego wciąż nie mogę zdjąć gorsetu (cholerka zbliża się druga rocznica)... Dokładniejsze terminy zabiegów poznam po scyntygrafii kości, jak z wynikami odwiedzę ordynatora oddziału chirurgii kręgosłupa, czyli po 14 czerwca...
Do tej pory nie zmarnowałem ani pieniędzy z przeprowadzonej dla mnie akcji, ani też pokładanej we mnie Waszej Mitsumaniaczej Nadziei, bo starałem się wszystkimi siłami wyjść z tego świństwa. Wychodzę i będę dalej wychodził, choćby trzeba było jeszcze niejeden zabieg przeprowadzić. Z każdym etapem leczenia zakładam, że to co było, było najgorsze, a przede mną już tylko łatwizna i gładka ścieżka.
pi-es: powinienem zmienić fotkę w awatarze, bo czupryna mi odskoczyła, że hej. Włosy dwa razy gęstsze - na łysienie polecam chemioterapię z velcade i takie różowe (trzyliterowa nazwa, coś jak ctx, nie pamiętam dokładnie nazwy specyfiku, ale na oddziale mówią na to "fryzjerka".
_________________
taka prawda i lepiej naucz się w zgodzie z nią żyć - zapamiętaj: jest jak jest, nie jak powinno być

DZIEŁA na SZTUKI
 
 
Olek 
Mitsumaniak
Piotrek

Auto: lancer 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 517
Skąd: Stargard
Wysłany: 07-06-2010, 10:38   

To teraz nie zostaje Ci nic innego, jak utrwalać efekty leczenia i pojawić się na zlocie :mrgreen: Zdrówka, zdrówka, zdrówka jak najwięcej :!:
_________________
olek lancer 2.0
 
 
kordiank2 
Mitsumaniak
MojTytułJestZaDługi

Auto: eclipse 4G
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Maj 2005
Posty: 704
Skąd: Boćki - podlaskie
Wysłany: 07-06-2010, 18:12   

niestety nie planuję aż tak daleko swego życia. nie, żebym nie planował w ogóle żyć. po prostu zbyt wiele jeszcze niewiadomych i nie wiem w jakiej będę formie. Na razie mam do zrobienia te nieszczęsne badania i wiem, że na 100% czekają mnie dwa zabiegi, a na 50%, że jeszcze dwa. Póki co jak na szpilach czekam poniedziałku i trepanobiopsji, a potem jeszcze dwa tygodnie nerwowego oczekiwania na wyniki badań. Dowiem się wtedy co słychać u szpiczaka. Dam znać od razu, jak tylko odbiorę wyniki. Na razie nie czuję się najlepiej. Już było całkiem nieźle, ale znowu odczuwam tę miękkość rury odkurzacza zamiast kręgosłupa i związane z tym drętwienia członków ( :mrgreen: ) i boleści.
_________________
taka prawda i lepiej naucz się w zgodzie z nią żyć - zapamiętaj: jest jak jest, nie jak powinno być

DZIEŁA na SZTUKI
 
 
Morfi 
Mitsumaniak
Street Hunter


Auto: Opel OPC i FORD KA
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 6530
Skąd: Chorzów
Wysłany: 07-06-2010, 19:07   

kordiank2, trzymamy kciuki. Dobrze, ze cos napisałeś :)
_________________
Moje OPC http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=96694

Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
-----------------------------------------------
Mark Twain
 
 
pamar 
Mitsumaniak
Kainamustim


Auto: Carisma 1,9TD Colt VII 1,3
Zaproszone osoby: 2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 4172
Skąd: Andrespol/Radków
Wysłany: 07-06-2010, 20:14   

Kordek, gdzie zabawiasz pielęgniarki?
_________________
ad futuram rei memoriam:
Demokracja - to jednak kupa a świat to może tylko wyobrażenie ;-)
http://www.mitsumaniaki.com/
http://www.mmdzieciom.pl/
 
 
koszmarek 
pure energy :-)
ciotka koszmarek


Auto: Focus MK1
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 05 Kwi 2008
Posty: 4805
Skąd: Warszawa
Wysłany: 07-06-2010, 21:07   

Kordian daj znać jakbyś wylądował w stolicy lub okolicy :) i jak Ci będzie wolno jeść NIE szpitalne jedzonko ;)
_________________
Jestem absolutnie bardzo rozgadanym i wszędobylskim stworzeniem :D
 
 
kordiank2 
Mitsumaniak
MojTytułJestZaDługi

Auto: eclipse 4G
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Maj 2005
Posty: 704
Skąd: Boćki - podlaskie
Wysłany: 21-06-2010, 11:15   

Hejka, kochani,
Jestem właśnie po badaniach:
- trepanobiopsja (zassanie szpiku z talerza miednicowego i pobranie kawałka kości) dla potrzeb histopatologii - teraz czekam ok. 2 tygodnie na to, co się wyhoduje - mam nadzieję, że nie wyskoczy żadna niespodzianka;
- scyntygrafia kości (półtora miesiąca czekania od rejestracji - można prywatnie za 7 stówek od ręki). dostałem trochę radioaktywności w żyłę dla kontrastu (chyba cez) a potem piłem i piłem (wodę), żeby wysikać to świństwo i nie świecić. Przez 24 godziny nie mogłem przebywać z dziećmi ani z kobietami w ciąży - moje pociechy latały wokoło na odległość 3 metrów. Wyniki tego badania mają być w tym tygodniu.
Z wynikami badań wybieram się ponownie do p. ordynatora chirurgii kręgosłupa i on już zadecyduje kiedy mnie pokroją. Na pewno zrobią to minimum dwa razy, bo wyciąganie starej stabilizacji i zakładanie nowej (i to też podobno w dwóch miejscach) to czasochłonna impreza. Muszę też postawić sprawę na ostrzu skalpela - niech szybko i konkretnie doktory zdecydują co jeszcze trzeba zrobić odnośnie wstawiania krążków dyskowych i ile to kosztuje co do centa, bo chciałbym już zacząć w końcu w miarę normalnie funkcjonować. Już dwa lata morduję się z gorsetem i, szczerze mówiąc, czuję się jakiś niedotleniony, co udowodniły badania spirometryczne płuc - z założonym gorsetem wyniki jak u bardzo chorego człowieka (gruźlika?), po zdjęciu gorsetu - wszystko w normie. Ale dzięki niemu i morfinie w ogóle chodzę. Ściągnąć niestety na stałe tego świństwa nie mogę, bo kończy się gwarancja na śrubki i druty założone dwa lata temu, a nuż któraś wypadnie albo pęknie - na stabilizację działają naprawdę duże siły...
koszmarku - dziękuję, teraz w wawie to tylko "wpad-i-wypad". Około połowy lipca - Otwock (chyba)
dobra, to dam znać co z tymi wynikami trepano i scyntygrafii - jak już je będę miał w garści
_________________
taka prawda i lepiej naucz się w zgodzie z nią żyć - zapamiętaj: jest jak jest, nie jak powinno być

DZIEŁA na SZTUKI
 
 
Olek 
Mitsumaniak
Piotrek

Auto: lancer 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 517
Skąd: Stargard
Wysłany: 21-06-2010, 11:57   

trzymamy kciuki za jak najlepsze wyniki :D
_________________
olek lancer 2.0
 
 
Efa! 
Mitsumaniak
queen of Off Topic


Auto: Toyota Corolla kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 02 Maj 2005
Posty: 3528
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 21-06-2010, 14:08   

Kordian, na pewno będzie dobrze. Musi być! My tu Cię wszyscy dopingujemy i podziwiamy.
_________________
Oto jak sobie zaśpiewałam do kawałka Leszka Falińskiego z Dżemu:
https://youtu.be/Jl4lvnKijX8
A tu Hymn Mitsumaniaków: http://www.akbi.pl/image/mitsu_hymn.mp3
Mój zespół SUBRA: www.fb.com/subraleo
 
 
koszmarek 
pure energy :-)
ciotka koszmarek


Auto: Focus MK1
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 05 Kwi 2008
Posty: 4805
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21-06-2010, 18:07   

Kordian, jak coś to jesteśmy w pogotowiu :) Jakbyś zawital to wiesz gdzie nas szukać :) trzymaj się cieplo i trzymamy kciuki!
_________________
Jestem absolutnie bardzo rozgadanym i wszędobylskim stworzeniem :D
 
 
kordiank2 
Mitsumaniak
MojTytułJestZaDługi

Auto: eclipse 4G
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Maj 2005
Posty: 704
Skąd: Boćki - podlaskie
Wysłany: 21-06-2010, 18:32   

Bardzo wam, kochani, dziękuję, za nieustające dobre słowa i za ciągłe wsparcie - kogoś innego już by to pewnie znudziło, ale Wy wciąż jesteście ze mną. Chcę, żebyście wiedzieli, że to dla mnie naprawdę ważne, nawet w tym czasie, kiedy wydaje się, że najtrudniejszą walkę mam za sobą. Bądźcie wszyscy tacy dalej i nie odpuszczajcie nawet na chwilę - to rzeczywista a nie żadna wirtualna pomoc. Ja, przynajmniej, to czuję. Dzięki, dzięki ogromne...
_________________
taka prawda i lepiej naucz się w zgodzie z nią żyć - zapamiętaj: jest jak jest, nie jak powinno być

DZIEŁA na SZTUKI
 
 
halbog 
Mitsumaniak
Homo Swidnicensis


Auto: Kia Carens 2,0 CRDi 2006r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 465
Skąd: Świdnica
Wysłany: 21-06-2010, 23:31   

kordiank2, ju łelkom :mrgreen:
Pozdrawiam
Bogdan
_________________
Z wiatrem we włosach:)
 
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 22-06-2010, 13:57   

kordiank2, bylismy, jestesmy i bedziemy z Toba.
Wszyscy czekamy na Twoj powrot do zdrowia.
 
 
Adaho_krak 
moderator


Auto: Megane GTline
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 3214
Skąd: Kraków
Wysłany: 22-06-2010, 19:29   

mkm napisał/a:
kordiank2, bylismy, jestesmy i bedziemy z Toba.
Wszyscy czekamy na Twoj powrot do zdrowia.


Lepiej bym tego nie ujął. POZDRAWIAM. Trzymaj się Korduś -dasz rady, najgorsze za Tobą :headbang: :headbang: :headbang:
_________________
Nigdy nie mów, że czegoś się nie da zrobić. Ponieważ zawsze znajdzie się taki ktoś, co nie będzie wiedział, że tego się nie da zrobić, I TO ZROBI !!!

Renault Megane Gtline
Piszę poprawnie po polsku
. - Przynajmniej się staram :)

Adam 00302/KMM
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.