Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamarzniete spryskiwacze
Autor Wiadomość
gogan1 
Forumowicz

Auto: Carisma
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 100
Skąd: Oława
Wysłany: 18-12-2009, 18:29   Zamarzniete spryskiwacze

Witam kolegów przyszła teraz zima i niby zaskoczyłą kierowców i mam problem bo zapomniałem wymienić płyn w spryskiwaczach i czy darady teraz jakoś go wymienić na zimowy bo letni zamarzł i jest problem pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez 21-12-2009, 22:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Centosz 
Forumowicz

Auto: Carisma 1,9 DiD '00r.
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 426
Skąd: Szczecin
Wysłany: 18-12-2009, 18:55   

Jak zamarzł to go raczej teraz nie wymienisz. :) Najlepiej postaw auto w ciepłym miejscu.
 
 
 
pawelsonx 
Forumowicz

Auto: 1.9dci
Zaproszone osoby: 103
Kraj/Country: Ireland
Pomógł: 77 razy
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 1606
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 18-12-2009, 19:53   

możesz podgrzać koncentrat płynu do spryskiwaczy i wlać do zbiorniczka może puści.
Wiem że sól rozpuszcza lód ale boje się że może narobić szkód np w pompce. Możesz spróbować wlać denaturatu, ale z tego co pamiętam z baru to wódka nie rozpuszcza szybko lodu problem z tym ze z barów przeważnie nic nie pamiętam.
kurcze z chemii byłem cienki a dzisiaj w podstawówkach prawie nic nie uczą więc nie mam kogo się spytać może to fizyka każdym bądź razie byłem wtedy na wagarach kiedy o tym uczyli
 
 
 
arthus
[Usunięty]

Wysłany: 18-12-2009, 20:50   

Witam

Najpewniejszy sposób to taki:
- obdzwaniasz kumpli i pytasz który ma garaż do pożyczenia na jedną noc,
- wstawiasz tam autko i już. Można ewentualnie, ale ostrożnie, posiłkować się farelką. Farelka ogrzeje zbiornik z zamarzniętym płynem, a przewody i dysze powinny puścić od ciepłoty silnika,
- rano wypryskujesz cały płyn i wlewasz zimowy.

Wersja PRO dla zaawansowanych:
- obdzwaniasz kumpli i pytasz który ma garaż do pożyczenia na jedną noc i kupujesz flaszę czegoś mocniejszego
- wstawiasz tam autko i dzwonisz po więcej kumpli. Można ewentualnie, ale ostrożnie, posiłkować się farelką. Farelka ogrzeje zbiornik z zamarzniętym płynem, przewody i dysze powinny puścić od ciepłoty silnika, a coś mocniejszego ogrzeje zmarzniętych kupli i Ciebie. Można też przynieść grilla,
- w południe lub wczesnym wieczorem wypryskujesz cały płyn i wlewasz zimowy.

Powodzenia :finga:

Pozdrawiam
Arthus
 
 
biedronp 
Nowy Forumowicz

Auto: Carisma 1.6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 13
Skąd: Warszawa
Wysłany: 18-12-2009, 21:43   Re: zararzniete spryskiwacze

eh... mam to samo, ale liczę że przed świętami ma być odwilż
na razie nalałem zimowego płynu do takiego ręcznego spryskiwacza, stojąc na światłach otwieram okno, kilka psiknięć na szybę i przetarcie wycieraczek
 
 
JCH 
Mitsumaniak
Forumowa Opozycja


Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 101 razy
Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 8078
Skąd: Bytom
Wysłany: 18-12-2009, 23:10   

Jako ciekawostkę powiem, że.... mam w bagażniku butelkę coli - light chyba, taka dodawana w promocji do czteropaka. I po całym dniu na mrozie, -13'C było rano, w ciągu dnia pewnie też tyle, to dziadostwo nie zamarza :shock:
Nie wiem co tam jest w środku ale nie zamarza :idea:
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"

MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 
 
 
pawelsonx 
Forumowicz

Auto: 1.9dci
Zaproszone osoby: 103
Kraj/Country: Ireland
Pomógł: 77 razy
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 1606
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 18-12-2009, 23:23   

JCH napisał/a:
Jako ciekawostkę powiem, że.... mam w bagażniku butelkę coli - light chyba, taka dodawana w promocji do czteropaka. I po całym dniu na mrozie, -13'C było rano, w ciągu dnia pewnie też tyle, to dziadostwo nie zamarza :shock:
Nie wiem co tam jest w środku ale nie zamarza :idea:

przecież wiadomo że nie woda tylko odrdzewiacz
 
 
 
spaawu 
Forumowicz
AlucarD


Auto: Carisma 1.8 GDI '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 45
Skąd: Ujsoły (za Żywcem)
Wysłany: 19-12-2009, 10:40   

u mnie jest troszkę gorzej bo jest przeważnie -16/-18 :shock: i też mam letni płyn więc tu farel chyba będzie najodpowiedniejsza :P
 
 
 
dylson
[Usunięty]

Wysłany: 19-12-2009, 10:59   

Same odmarzna po przejechaniu wiekszego dystansu.
 
 
kuba.es 
Mitsumaniak


Auto: Civic VII 1,6 VTEC 2002
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 117
Skąd: Brzozów
Wysłany: 19-12-2009, 12:25   

Widzę, że koledzy mają ten sam problem co ja :)

Najpierw dolałem po prostu płynu zimowego, co nie przyniosło żadnego efektu.
Następnie wstawiałem auto do garażu i faktycznie puściło, "wypsikałem" dużą część płynu. Płyn letni miałem w kolorze różowym, zimowy był niebieski.

Gdy zobaczyłem, że ze spryskiwaczy leci ciecz w kolorze niebieskim, stwierdziłem że został już tylko zimowy i jest ok. Niestety letni z zimowym po prostu się zmieszały i nadal to zamarzło, dlatego nie polecam podobnych rozwiązań :P

Teraz muszę ponownie "pożyczyć" garaż i całkowicie opróżnić zbiorniczek, innego wyjścia chyba nie ma. Aktualnie na zewnątrz mam -13 stopni (Podkarpacie) więc farelka chyba wiele nie da.

Pozdrawiam i życzę sprawnych spryskiwaczy :)
_________________

 
 
 
Cichanos
[Usunięty]

Wysłany: 19-12-2009, 12:25   

Odmarznąć może i tak, ale ... masz jeszcze przewody, dysze i .... szybę która jest na otwartym powietrzu. Więc nawet jeżeli coś tam puści to zamarznie na szybie. Poza tym to jest pompka. Która po dłuższej bezowocnej próbie wytrysku na szybe :D może się zatrzeć.
U mnie w garażu jest w chwili obecnej +1. Więc długo by odmarzało :wink:
Wczoraj zostawiłe Coca - Cole Zero na ponad 16h i zamarzła.
Dodam tylko że wczoraj jadąc przy temperaturze -10, - 14 stopni i mając uzupełniony płyn zimowy z Orlenu. Płyn zamrzał na szybie w momencie naprowadzania na powierzchnie. Jedynym plusem jest że nie zamarzał w w rurkach i spryskiwaczach które mam na wycieruskach.

Najlepszym sposobem jest ogrzanie go falerką i ściągnięcie płynu do naczynia. Po co go wylewać bez potrzeby.
 
 
arthus
[Usunięty]

Wysłany: 19-12-2009, 13:02   

Jeśli chodzi o zamarzanie płynu na szybie po spryskaniu to jest jeden patent - poczekać aż w kabinie zrobi się ciepło (oczywiście nawiew na przednią szybę) i dopiero spryskiwać - nie zamarza. Na wychłodzonej szybę od wewnątrz i zewnątrz zamarznie 99,9% płynów.
Sprawdzone w praktyce :wink: .
 
 
m@rcin 
Mitsumaniak

Auto: outlander 2,0 2003r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 102
Skąd: sulechów
Wysłany: 19-12-2009, 13:59   

możecie spróbować wlać koncentrat. Powodzenia
 
 
 
spaawu 
Forumowicz
AlucarD


Auto: Carisma 1.8 GDI '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 45
Skąd: Ujsoły (za Żywcem)
Wysłany: 19-12-2009, 14:24   

Ja mam o tyle problem że tego letniego płynu jest mało w zbiorniczku i jest zamarznięty na kamień więc teraz jak przeczytałem wiadomość kuba.es'a było już za późno bo wlałem do zbiornika płyn zimowy :P temperatura obecnie u mnie -13 stopni (na samym południu Polski)
 
 
 
Cichanos
[Usunięty]

Wysłany: 19-12-2009, 14:41   

Danie nawiewu powietrza na przednią szybę nic nie da. Sprawdzone wielokrotnie przy ujemnych temperaturach. Wielokrotnie jeździłem do krajów wschodnich. Mówię tutaj nie o ciepłej Ukrainie. Ale o krajach byłego ZSRR, tj. Uzbekistan, Kazachstan i Rosja za Uralem więc wiem. Z tym że przy ich temperaturach otoczenia i odczuwalnych nie ma co dyskutować.
Natomiast wczoraj wracałem z Niemcowni. W sumie to 1380km na kółku. Więc auto się nagrzało i płyn na szybie zamrzał. Do tego dochodziła jeszcze prędkość (wiatr), sypana na drogę sól, która przy takich temperaturach i tak nie działa ; i na szybie powstawały piękne pejzaże lodowo - solne. Najlepszym wyjściem przy temperaturach spadających poniżej dyszki to denaturat w proporcji 70 - 30. Sprawdzone w praktyce. Niestety destrukcyjnie wpływające na wszystkie miękkie gumy.

Musisz poczekać na odwilż. Najwyżej będziesz częściej wysiadał i miał nauczkę na przyszłość :wink: Osobiście zimowy wlewałem już od końca paździeża :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.