Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
[Cari 1.9TD] Chyba paliwo zamarzło...
Autor Wiadomość
Kylek 
Mitsumaniak


Auto: Lancer Sportback 1.8 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 172
Skąd: Łęczna
Wysłany: 20-12-2009, 14:17   [Cari 1.9TD] Chyba paliwo zamarzło...

W sobotę rano żona jechała na zajęcia. Samochód stoi cały czas pod chmurką a w nocy było ok. -19 stopni C. Silnik odpalił za drugim razem. Przejechała ok. 20 km i nagle szarpnęło samochodem, gdy jechała pod górkę, ale po tym szarpnięciu wszystko już było OK. Samochód postał pod uczelnią ok. 6 godzin i już bez problemów z odpalaniem ruszył do domu. Po drodze czekał go jeszcze postój u rodziców (jakieś 4 godziny) i znów do domu. Po ruszeniu od rodziców i przejechaniu ok. 5 km autem znowu szarpnęło, gdy jechało pod górkę. Po szarpnięciu silnik wyraźnie tracił moc i mimo wciskania pedału gazu, samochód zwalniał aż w końcu silnik zgasł i już nie chciał odpalić. Rozrusznik szybko kręcił, ale silnik nie odpalał, tak jakby nie dostawał paliwa. Auto przyciągnęliśmy pod blok.

W pierwszej kolejności pomyślałem, że to coś z rozrządem, bo po jego wymianie na początku grudnia (czyli dwa tygodnie temu) było kilka problemów i dwa razy jeździlem na poprawki, ale zarówno pasek, jak i wszystkie rolki są w jednym kawałku, więc to chyba nie to.

Ojciec stawia na zamarznięte paliwo, w czym utwierdziło go jeszcze dwóch sąsiadów, którzy mieli takie przygody w ubiegłym roku. Ale czy paliwo zamarzło by tak w czasie jazdy? W baku jest jakieś 15 litrów ON Verva. Niepokoi mnie to szarpnięcie, które nastąpiło bezpośrednio przed spadkiem mocy i ostatecznym wyłączeniu się silnika.

Zorganizowałem garaż i spróbuję jakoś ogrzać samochód.

Jeżeli faktycznie zamarzło paliwo, to czy wystarczy samochód ogrzać i wszystko wróci do normy?
 
 
robertdg 
Mitsumaniak
SnowWhite


Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 23638
Skąd: KSSE
Wysłany: 20-12-2009, 14:28   

Najlepiej byłoby wyczyścić zbiornik i koniecznie wymienić filtr paliwa, zalać nowym paliwem i dodać srodka do paliwa cos w stylu Anti Freeze
_________________
Gość zobacz mojego Galanta :rolleyes:
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 
 
pawelsonx 
Forumowicz

Auto: 1.9dci
Zaproszone osoby: 103
Kraj/Country: Ireland
Pomógł: 77 razy
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 1606
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 20-12-2009, 14:45   

ja za czasów passata 1,6 diesla takiego prostokątnego dolewałem w zimę do ropy benzynę która ładnie rozpuszczała parafinę i utrzymywała odpowiednia gęstość paliwa wtedy nie było dodatków
nie wiem czy zahula to w silniku renault .Jak pamiętam przepis wziąłem od kierowców pks
zresztą znajomy Litwin który ma v40 z silnikiem renault mówi że tez tak robił w zimę
 
 
 
spaawu 
Forumowicz
AlucarD


Auto: Carisma 1.8 GDI '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 45
Skąd: Ujsoły (za Żywcem)
Wysłany: 20-12-2009, 17:34   

Takie pytanko mam czy paliwo w ogóle może zamarznąć ? Nie świadczy to czasem o jakichś domieszkach do paliwa ? Bo jak np. jeżdżą ludzie samochodami w krajach gdzie jest cały czas ujemna temperatura :P to mnie ciekawi
 
 
 
lipa40 
Forumowicz


Auto: Space Runner 1.8 16v `94
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 561
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 20-12-2009, 17:52   

Kylek napisał/a:
Jeżeli faktycznie zamarzło paliwo, to czy wystarczy samochód ogrzać i wszystko wróci do normy?


tak powinno się stać :) po ogrzaniu proponuję dolać do zbiornika jakiegoś specyfiku, dobrze pobełtać autem i odpalić, ja do diesla Citroen-a dolewałem naftę 2-3 l. na zbiornik i zero problemów z mrozem, dodatkowo miałem kilka litrów paliwa :D

spaawu napisał/a:
czy paliwo w ogóle może zamarznąć ?


pewnie tak :? ale przy naszych mrozach wytrąca się parafina która zapycha filtry paliwowe :(
_________________
 
 
Kylek 
Mitsumaniak


Auto: Lancer Sportback 1.8 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 172
Skąd: Łęczna
Wysłany: 20-12-2009, 18:35   

No więc załóżmy, że wytrąciła się parafina, która zatkała filtr paliwa i dlatego silnik zdechł. Wymienię filtr paliwa, ogrzeję auto i powinno być OK. Przy odrobinie szczęścia wydam 70 zł na filtr paliwa i zapomnę o sprawie.

Dlaczego jednak stało się to podczas jazdy? Czy samochód nie powinien przypadkiem odmowić posłuszeństwa już na etapie odpalania silnika po kilkugodzinnym postoju?
 
 
pawelsonx 
Forumowicz

Auto: 1.9dci
Zaproszone osoby: 103
Kraj/Country: Ireland
Pomógł: 77 razy
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 1606
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 20-12-2009, 19:02   

powiew zimnego powietrza
 
 
 
lipa40 
Forumowicz


Auto: Space Runner 1.8 16v `94
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 561
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 20-12-2009, 19:08   

Kylek napisał/a:
Wymienię filtr paliwa


niema takiej potrzeby :wink:

Kylek napisał/a:
Czy samochód nie powinien przypadkiem odmowić posłuszeństwa już na etapie odpalania silnika po kilkugodzinnym postoju?


:-k dobre pytanie :oops: :)

[ Dodano: 20-12-2009, 19:11 ]
pawelsonx napisał/a:
powiew zimnego powietrza


to możliwe :?
_________________
 
 
Saqu 
Mitsumaniak


Auto: Nissan s13, BMW e39
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 71 razy
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 2233
Skąd: Poznań
Wysłany: 20-12-2009, 19:15   

spaawu napisał/a:
Takie pytanko mam czy paliwo w ogóle może zamarznąć ?

Przypomnę, że mowa o DIeslu. Do aut benzynowych ma się to troszke inaczej

Kylek napisał/a:
Dlaczego jednak stało się to podczas jazdy?

Może jakiś glucik trafił na filtr paliwa :D

Cytat:
powiew zimnego powietrza

No ale zbiornik nie jest wystawiony przed samochód i narażony na pęd powietrza :D pod spodem jest on nawet osłonięty kapeczke
 
 
 
spaawu 
Forumowicz
AlucarD


Auto: Carisma 1.8 GDI '97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 45
Skąd: Ujsoły (za Żywcem)
Wysłany: 20-12-2009, 19:25   

Saqu napisał/a:
spaawu napisał/a:
Takie pytanko mam czy paliwo w ogóle może zamarznąć ?

Przypomnę, że mowa o DIeslu. Do aut benzynowych ma się to troszke inaczej


właśnie tym dziwniejsza sprawa.. u mnie w nocy jest czasami -20 od ostatnich kilku dni, mój sąsiad ma samochód w TDI i dokładnie 3 dni auta w ogóle nie ruszał, zaznaczę też że auto stoi pod chmurkami dzisiaj po obiedzie poszedłem do niego i przy mnie odpalił autko bez żadnego problemu, 2 razy zakręcił rozrusznikiem i wszystko gra.. Kylek może autko miałeś zatankowane na jakiejś tandetnej stacji bo to teraz jest dla mnie strasznie dziwne :rolleyes:
 
 
 
LEWY 
Mitsumaniak


Auto: LANCER EVO II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 516
Skąd: Prabuty/Gdynia
Wysłany: 20-12-2009, 19:26   

ja mam na to taką teorie że w komorze silnika jest cieplej niż pod samochodem,
gdzie biegną przewody paliwowe i jeżeli miało by zamarznąć to tam zamarznie najszybciej bo najbliżej do ziemi mają właśnie przewody pod samochodem.
Zapaliła i wypaliła paliwo z przewodów najbliżej silnika i dalej już musiała zgasnąć.
Wlewam PB i jeszcze nic się nie stało nie oszukujmy się to starej konstrukcji silniki i nie są aż tak delikatne,
Mimo dodatków na bak wlewam przeważnie z 4litry dla świętego spokoju, bo to miło jak 12 letni diesel zapala szybciej niż nowe comonraily.
Pozdrawiam.
_________________
 
 
pawelsonx 
Forumowicz

Auto: 1.9dci
Zaproszone osoby: 103
Kraj/Country: Ireland
Pomógł: 77 razy
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 1606
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 20-12-2009, 19:30   

Na forum v40 maja ten sam problem i im również w czasie jazdy zaczyna szwankować co do przewodów paliwowych to nie wiem którędy biegną ale chyba nie wnętrzem samochodu



http://www.v40.pl/viewtopic.php?t=20612

Jeszcze jeden pomysł ruch samochodu może spowodować zbijanie sie parafiny w większe grudki ( tak jak robi sie masło ze śmietany)
 
 
 
Ginger1021 
Forumowicz


Auto: Cari 1.8 GDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 186
Skąd: Olsztyn/Łajsy
Wysłany: 20-12-2009, 20:21   

U mnie wujek ma peugeota 607 z silnikiem HDI i też ma problemy z zamarzaniem paliwa już drugi rok odkąd go kupił. Czyżby francuskie silniki bały się mrozów? :P
_________________

 
 
Cichanos
[Usunięty]

Wysłany: 20-12-2009, 21:14   

To może ja coś napiszę odnośnie diesli.
Przy ostatnic mrozach moje diesle szwankowały. Zaznaczam że tankuje w Polsce na Orlenie a za granicą na Texaco i Aralu. Sam w piątek podczas kółka z Bawarii na powrocie, wezęł Kostomłoty, smok zaczął wykazywać zaciągnięcie glutów. Z racji małej ilości pędziwa w kotle dotankowałem tylko 1,5l benzynki. Do mniejszych aut możecie stosować dodatki paliwowe spotykane na stacjach paliw.
Zauważcie też że podczas jazdy doczodzi jeszcze pęd powietrza które obniża i tak już niską temperature. Ja mam wiele diesli w firmie. I zawsze podczas większych mrozów mam problemy z dieslami.
 
 
Kylek 
Mitsumaniak


Auto: Lancer Sportback 1.8 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 172
Skąd: Łęczna
Wysłany: 21-12-2009, 11:22   

Sprawa się wyjaśniła i auto już śmiga. Unieruchomienie silnika nie miało nic wspólnego z zamarzniętym paliwem ani z jakąkolwiek inną awarią.

Już piszę, o co chodzi...

Do południa samochód stał na dworze, bo garaż, do którego miałem Carismę wstawić był zajęty. Potem ja poszedłem do pracy a ojciec z moją żoną mieli wepchnąć auto do zwolnionego garażu. Próbowali jeszcze odpalić silnik, ale nic to nie dało. Już w garażu, ojciec podniosł maskę i zaczął "podziwiać" organy mojego auta. Poświecił i pozaglądał w różne zakamarki, i znalazł jakąś czarną wtyczkę wiszącą obok gniazda. Nie wiedział, co to jest i do czego służy, ale podpiął wtyczkę go gniazda :-) Wsiadł do środka, przekręcił kluczyk i uruchomił silnik (który potrząsł się przez chwilę, wydając jakieś niestandardowe odgłosy aż w końcu zaczął pracować normalnie).

Nie wiem, co to za wtyczka, bo jak wrociłem z pracy to samochód stał już na dworze a że było ciemno i przeraźliwie zimno, nie chciało mi się zaglądać pod maskę. Zrobię to dzisiaj, jak mi żona odda auto (bo gdzieś powędrowała z samego rana) i napiszę, co i jak.

I na pewno chodzi o tę wtyczkę, bo auto stało w garażu może z 15 minut, więc na pewno by się nie rozmroziło paliwo. Poza tym, po odłączeniu wtyczki silnik nie odpala a po ponownym jej podłączeniu już tak.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.