Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Mitsudomin

Witam

Kupiłem Eclipse i ma taką dziwną przypadłość. Ogólnie bardzo fajnie się nią jeździ jak jest zimna ma 1200obr jak się zagrzeje 900 Silnik jest dynamiczny, obroty nie falują. Niestety gdy włącze klime obroty spadają do 500 i silnikiem strasznie szarpie - szybko wyłączyłem gdyż szkoda poduszek silnika... Zastanawia mnie to czemu silnik nie zwiększa obrotów pod obciążeniem... Normalnie samochody tak robią.

viader · Wysłany: 08-02-2010, 10:36

Może nie jest nauczony wolnych obrotów z klimą albo pada silniczek krokowy.

Mitsudomin · Wysłany: 08-02-2010, 12:13

Wyczyszczę mu przepustnice i ten silniczek co do dopasowania wolnych obrotów do da się to zrobić tylko na klimie? Ogólnie bez niej dobrze wszystko funkcjonuje... Nawet w polo 1.2 silnik poczuje włączenie klimy ale wyrówna obroty i jest ekstra... żadnego szarpania. U mnie to chce wyrwać silnik...

viader · Wysłany: 08-02-2010, 13:01

Powinien podnosić obroty przy załączaniu klimy jednak u mnie po resecie ecu przez pierwsze kilka razy po włączeniu klimy dziwnie się zachowuje i potrzebuje trochę czasu, aby nauczyć się obrotów z włączoną klimą (podobnie jak próba jazdy bez nauki wolnych obrotów powoduje gaśnięcie po wciśnięciu sprzęgła).

A czy jak włączasz światła, wentylacę ogrzewnie szyby itp. to obroty nie spadają? Silniczek krokowy podnosi obroty?

I jeszcze pytanie o samą klimę. Czy podczas jazdy działa ona normalnie? Chłodzi itp.? Może jest przytarty kompresor od klimy i powoduje zbyt duże obciążenie dla silnika. Jeśli podczas jazdy działa normalnie, a obroty spadają jedynie na postoju itp. to stawiałbym na silniczek krokowy.

Mitsudomin · Wysłany: 10-02-2010, 21:00

Więc tak... Gdy zapalam zimny samochód np-5stC muszę trzymać na lekkim gazie bo inaczej zgaśnie. Chwilkę tak po chodzi trzyma jakieś 600obrotów. Jadę wciska obroty spadają do 400 i wchodzą na 600. Gdy silnik osiągnie temp. pracy ma 800 obrotów i w momencie wciskania sprzęgła spadają do 500 i wracają. Gdy włącze klime trzyma jest tak samo. Krokowca raczej nie będe rozbierał... Wolał bym zrobić uczenie wolny chobrotów czy to tak samo jak w 2.0?
A wie ktoś może jak uruchomić tempomat???

lombard · Wysłany: 11-02-2010, 03:19

Tempomat więc rozpędzasz auto np . do 70 km/h i przekręcasz prawą łapkę (taką samą jak od świateł tyle że po prawej stronie kierownicy) w prawo - od siebie.Zapali się wtedy kontrolka na łapce taka mała NASTĘPNIE WCISKASZ GUZIK NA SAMYM KRAŃCU ŁAPKI I GOTOWE

CHYBA?! - MAM ECLIPSE JUŻ PARĘ LATEK A TEMPOMATU UŻYWAŁEM MOŻE ZE 3 - 4 RAZY

viader · Wysłany: 11-02-2010, 08:33

Masz zdecydowanie za niskie wolne obroty i brak ssania albo martwy krokowy albo czujnik temperatury. Po odpaleniu silnik powinien odrazu wskoczyć na 1,5-2tyś obrotów i w miarę rozgrzewania te obroty powinny po chwili spaść do 1tyś obr. Całkiem rozgrzany powinien trzymać 800-900obr.

Nauka wolnych obrotów we wszystkich misiach z tamtych lat powinna być taka sama. Odpinasz aku na kilka minut (wystarczy klema minusowa), uruchamiasz zimny silnik bez dodawania gazu, bez włączania jakichkolwiek urzadzeń czekasz aż włączą się wentylatory, wyłączasz silnik, odpalasz ponownie i już jest nauczony.

U Ciebie może się to nie udać skoro musisz podtrzymywać gazem aby nie zgasł. Możesz jeszcze wymusić mu wyższe wolne obroty skoro masz teraz problem. Uczysz go ale ze wszystkim powłączanym, będzie miał na starcie jakieś 200 obr więcej i nie będzie tak się męczył jak coś włączysz.

W każdym razie masz do sprawdzenia czujnik temperatury i silniczek krokowy.

Mitsudomin · Wysłany: 11-02-2010, 09:04

Więc tak Sprawdzałem krokowca... Rusza się:) tzn jak dodam gazu on lekko się chowa- puszczę wysuwa się delikatnie lecz nie podnosi przepustnicy. Dzisiaj jak zapaliłem obroty miałem 500-prawie zgasł i weszły na 1200 najgorszy jest moment jak puszczam gaz bo wtedy ostro przygasa lecz wraca na swoje obroty. Pytanie o przepustnice. Możesz sprawdzić czy jak ruszysz dźwignią w miejscu gdzie naciska krokowy rusza się też dźwignia za którą podcią galinka - Chodzi mi o to czy to jest na stałe czy się ma niezależnie ruszać...

Adaho_krak · Wysłany: 11-02-2010, 20:53

Prośba do moda o przeniesienie do działu Eclipse-Techniczne, tam są ludki które posiadają 4G37 i pomogą bardziej niż tutaj. Z tego co mi wiadomo to kwestia silniczka krokowego w 1,8 jest zupełnie inaczej rozwiązana niż w 2,0.

Mitsudomin · Wysłany: 11-02-2010, 20:58

Kolego Viader zrobiłem jak mówiłeś i nie przyniosło to skutku:) Wiesz może jakie mamieśparametry czujnik temp? wymierzył bym go.

viader · Wysłany: 11-02-2010, 21:58

Niestety nie wiem, nie interesowałem się bo u mnie nie było nigdy problemów z silnikiem. Pewnie jest to gdzieś w manualu, może koledzy podpowiedzą.

Mitsudomin · Wysłany: 11-02-2010, 22:51

Z tego co wiem to mało jest tych 1.8 na forum:) Jutro rozbiorę krokowca i się mu lepiej przyjrzę:)

HouseM · Wysłany: 12-02-2010, 17:14

Adaho_krak · Wysłany: 12-02-2010, 17:41

Mitsudomin · Wysłany: 12-02-2010, 20:26

W 1.8 nie ma silniczka krokowego. Jest natomiast serwo-silnik regulacji obrotów.

Więc to się nazywa silnik krokowy:D Natomiast by-pas który niektórzy nazywają silnikiem krokowym nazywa się zawór biegu jałowego:) A więc tak Wszystko było podłączone co najwyżej wydaje mi się że ktoś podkręcił na śrubce żeby jakoś chodził. Wczoraj wydawałomi się że krokowiec chodził tzn wysuwał się i wsuwał jak ruszałem przepustnicą lecz nie dotykał tej dźwigni co podnosi przepustnicę... Dzisiaj zdemontowałem całego i na warsztat. Rozebrałem i jak się okazuje silniczek dobry lecz możliwe że coś z tym potencjometrem co kroki liczy-nie wiem jak go zmierzyć jak masz go dobrego to odkupie (to coś z taką dłuuuugą sprężyną) Jeszcze muszę sprawdzić potencjometr przepustnicy- może on jest uszkodzony i po prostu nie uruchamia krokowca... Muszę znaleźć gdzieś na forum które piny za to są odpowiedzialne- w sumie zrobiłem tak... Zaznaczyłem tps-a jak był orginalnie i ruszałem nim w prawo i lewo- krokowiec ani drgnął. A ja mam ładną wersję eclipsa:D:D:D Hamerykańską:D Już jestem w niej zakochany:D