Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

arekp · Wysłany: 11-09-2006, 00:47 **11/09**

Cytat:

W firmie dzwoni telefon, paniczny glos w sluchawce pyta o Radka. Niestety nie ma go w firmie. Kolezanka, ktora odebrala telefon pyta czy cos przekazac. Odlozyla sluchawke i mysli.

- (ona) dzwonila do Radka jakas kobieta, panicznym glosem powiedziala ze samolot sie rozbil na World Trade Center.
- (ja) jasne, przeciez pisaliby o tym na wszystkich serwisach
[klik, klik] bbc.com, nbc.com, news.com - nic nie dziala (zaskoczenie, ciarki na calym ciele). bbc.co.uk - zdjecie palacego sie WTC.

Pozniej byl tylko smutek, 24h relacje na TVN24, lzy, ciarki na calym ciele. Wlasnie minelo 5 lat.

[']

EDIT:

Tak mnie jeszcze naszlo ... w ciagu tych 5 lat:

- wymyslilem sobie kolejne marzenia poniewaz wczesniejsze, takie bardzo skryte i praktycznie niemozliwe do zrealizowania udalo mi sie bez problemu zrealizowac. Przez pol roku pracowalem w jednej ze szczecinskich rozglosni radiowych realizujac i prowadzac programy na zywo

- zmienilem prace na agencje interaktywna Byss
- poznalem pewna dziewczyne
- przeszlo mi przez glowe aby sie jej oswiadczyc (przeszlo mi po jakims czasie

)
- cieszylem sie, ze bede ojcem (pozniej wyszlo, ze jednak jeszcze nie - obecnie ciesze sie, ze jednak za wczesna to byla radosc)
- zmienilem prace z Byss na home.pl realizujac kolejne ze swoich najwiekszych marzen
- rozstalem sie ze wspomniana wczesniej dziewczyna
- otworzylem wlasna firme i stawialem pierwsze kroki w jej dzialalnosci
- zrealizowalem ostatnie z najwiekszych marzen, zwolnilem sie z home.pl i poswiecam sie otwartej wczesniej wlasnej firmie

Ciekawi mnie jak wygladalo Wasze zycie od tego dosc przelomowego elementu naszego zycia - bo nie wierze, ze fakt atakow na WTC nie zostal odznaczony w ktoryms/ktorejs z Was.

szczeslaw · Wysłany: 11-09-2006, 01:03

Pamiętam to jak dzisiaj. W TVN24 było duże logo na ekranie "ATAK NA AMERYKĘ" i relacje non stop.
Pamiętam też, że tego samego dnia, powiedziałem znajomej, że to wydarzenie może zapoczątkować III wojnę światową (lub coś, co przyniesie podobne skutki). Minęło 5 lat i niestety jesteśmy coraz bliżej takiego rozwiązania. Obym był złym prorokiem...
[*]

McDoune · Wysłany: 11-09-2006, 01:35

Ja też pamiętam, byłem wtedy na zleceniu w pewnej firmiegdzie tworzyliśmy strony interentowe pewnej marce herbaty i od kiedy się dowiedzieliśmy już cały czas był onet na żywo...
Po pracy poszedłem wtedy do swojej uwczesnej dziewczyny (obecnej żony

) u której była koleżanka i dziwiła się jak to jet możliwe (to jest k**wa Ameryka) i ogólnie cała masa tragicznych mysli tego dnia przeszła przez głowę.

Memphis · Wysłany: 11-09-2006, 09:53

Pamiętam ten dzień.
Już byłem w domu, po szkole (gimnazjum) i w coś sobie grałem na kompie.
Wpadł mój kuzyn z krzykiem ze WTC się cały jara. :shock:

"Ale co ty ględziesz człowieku"
no i fakt, na każdym kanale płonące WTC.

A teraz chciał bym zaciągnąć temat z tej samej beczki lecz z innego jej miejsca.
Tak jak atak na WTC prawdopodobnie zmienił nasz wszystkich, jest jeszcze jedna rzeć która może to zrobić jeszcze raz. Teraz pewnie większość myśli że ci straszni terroryści BinLaden i w ogóle Alkaida. A gdyby się teraz okazało że najstraszniejszym terrorystą świata nie jest BinLaden, ale jest nim George W Bush :shock:

Widziałem film, to oczywiście może być ściema, jeżeli tak to jest to najlepiej zorganizowana ściema na świecie. W filmie jest przedstawione że atak na WTC był dokonany przez amerykanów anie alkaide (a moze amerykanie są w alkaidzie :?:

)

Nie pamiętam ale na 100% dowiem się jak się ten film nazywa i tu napisze.
Dla zaciekawienia tylko powiem że jakąś tam pewną odległość od WTC w jakiejs kopalni był ustawiony sejsmograf. I wiecie co, w chwili gdy wieże waliły się sejsmograf nie odnotował nic, ale dosłownie kilka sekund przed zawaleniem każdej z wież odczytał dwa potężne wstrząsy 2,2 i 2,3 w skali richtera. A dlaczego? Ano dlatego, że samoloty nie były w stanie zburzyć tak masywnych konstrukcji. Poza tym gdy budynek sie wali widać jak kolejno są detonowane piętra. Jak to pierwszy raz oglądałem to zgłupiałem.

Jakby mi się coś stało w niewyjaśnionych okolicznościach to wiecie co .... CIA

Grześku · Wysłany: 11-09-2006, 13:11

1. 11 września
ten dzień trochę nietypowo odcisnął się w mojej pamięci, po pierwsze kampania wrześniowa spędzona, o dziwo, z wykładowcą na tzw "5 wydziale" czyli knajpie Sport Pub vis a vis Politechniki Lubelskiej. Wynik oczywiście jedynie słuszny
po drugie - do końca życia będę pamiętał kiedy robi się przetwory z jabłek. Obierałem antonówki, jeszcze na starym mieszkaniu, śledząc na bieżąco wydarzenia z NY.
Największe piętno odcisnęły na mnie zdjęcia spadających ludzi....

przez ten czas:
skończyłem studia (wyjątkowo nie na V wydziale)
wybudowałem dom
zmieniłem pracę, ale nie branżę
kupiłem Carismę
znienawidziłem Amerykanów

borecki · Wysłany: 11-09-2006, 13:29

mam ten film gdzies na cd jakby ktos chcial (Memphis - to oczym piszesz to wypowiedz jednego z ratownikow)

swoja droga dokladnie 3 lata temu bylem na tzw. Ground Zero i wtedy amerykanie obiecywali ze nowe wieze stana w ciagu 2 lat... wieczorem tego samego dnia bylem na samym szczycie najwyzszego obecnie budynku w NY - Empire State Building i widzialem dwa slupy swiatla upamietniajace WTC....

jedyne co moge powiedziec...

NIE MAM PYTAN!

gumas_72 · Wysłany: 11-09-2006, 14:28

byndąc amerykańskim człowiekiem i ignorantem spytał bym się a o so chodzi z tym 11/09 :mrgreen:

nic to - oni nie wiedza gdzie było Powstanie Warszawskie nie mówiac o II wojnie swiatowej my zaś wiemy wszystko

-dziecie mi urosło miało wtedy 3 miechy
-straciłem bardzo bliska osobę:cry:
-mam siwe włosy a ich nie miałem
-z praca było fajnie jest mniej fajnie
-kupiłem MSS i jestem :mrgreen:

JCH · Wysłany: 11-09-2006, 22:11 **11/09**

5 lat temu pierwsze newsy dopadły mnie jeszcze w pracy. Nasłuchiwaliśmy skąd sie dało - z radia, z net, dzwoniąc do znajomych. Pamiętam rozmowę z moją siostrą i informację, że 3 już spadły a podobno brakuje im jeszcze kilku samolotów, tzn. że nie mogą się ich doliczyć. I to czekanie gdzie uderzy nastepny.
Potem poszedłem do wrocławskiego Media Markt (miałem po drodze) - na stoisku RTV grupka ludzi wpatrzonych w telewizory a na wszystkich jeden program - TVN/TVN24 bo to w zasadzie to samo było.
Parę dni później o jakiejś abstrakcyjnej porze bo na żywo transmitowany był w tv koncert. Co ciekawe transmitowany był i w Polsacie, i w TVP, i chyba radio nadawało go równolegle - rzadko się to zdarza. A koncertowali różni wykonawcy: Mariah Carey, Bruce Spriengsteen, ... nie bardzo pamiętam kto jeszcze ale utkili mi w pamięci Limp Bizkit grający akustycznie Wish You Were Here z dorobioną dodatkową zwrotką. Niesamowite to było - takie żule (sorry nie mam złych intencji) a tak grający.

W Projekcie mieliśmy też ludzi z Accenture - pytałem czy nie mieli przypadkiem siedziby w WTC. Jeden z konsultantów mówił że chyba nie ale ktoś mógł być u klienta w tym czasie. Ostatecznie nie wiem jak było.

Memphis · Wysłany: 12-09-2006, 00:30

Alek · Wysłany: 12-09-2006, 11:45

O zamachach dowiedziałem się gdy wszedłem do sklepiku komputerowego, gdzie sprzedawca dość beznamiętnym głosem opowiadał koledze: "...no i ten samolot uderza w WTC, a po nim drugi.". To jakaś nowa gra? - zapytałem.

Za każdym razem gdy oglądam film kręcony w NY pod koniec XX wieku, i pojawiają się w nim Bliźniaki, mam dziwne i niepokojące uczucie że zaraz nadleci samolot. A już zupełnie ścięło mnie gdy dwa lata temu w biurze American Express zobaczyłem duży plakat z widokiem Manhattanu takim, jakim oglądał go pilot pierwszego z samolotów, które walnęly w WTC, z oboma budynkami na wprost, na pierwszym planie. Brr, aż mnie ciarki wtedy przeszły.
Natomiast coś zupełnie surrealistycznego przeżyłem wczoraj, gdy oglądałem sobie "Joe Valachi". Jest tam taka scena gdy samochód (NY, 80 lat temu) wpada do rzeki na tle panoramy miasta. A w tej panoramie tkwią oczywiście Bliźniaki!

arekp · Wysłany: 13-09-2006, 13:05

Ponawiam propozycje ze swojego posta :-)

Zrobcie podsumowanie ostatniego 5-lecia i opiszcie kamienie milowe Waszego zycia. Traktuje to jako kolejny etap poznawania forumowiczow.

borecki · Wysłany: 13-09-2006, 13:13

update mojego posta:

to co mi sie przypomina
* znalazlem "tymczasowa" prace w ktorej spedzilem niewiadomo czemu 2 lata
* kupilem moje male marzenie czyli Colta CA0
* zerwalem z dziewczyna po 3,5 roku bycia razem i roku mieszkania razem
* ZOSTAŁEM MITSUMANIAKIEM
* poznalem dziewczyne (moze przyszla zone ;-)

)
* spelnilem moje male marzenie czyli wyjazd na SWEDISH RALLY i poogladanie WuRCow w akcji
* zmienilem prace na prace "w zawodzie"
* zmienilem samochod na moje nastepne male marzenie czyli Colta GTi

Krzyzak · Wysłany: 13-09-2006, 14:19

Ja nic nie napisałem, bo właściwie niewiele się zmieniło. Tak z milestones to:
- kupiłem własny kawałeczek świata i zacząłem budować swoją skorupkę
- mam żonę (choć tu - prócz papierka - nic się nie zmieniło).

Ficu865 · Wysłany: 20-09-2006, 17:35

11.09 Uczyłem się i gdy pierwsze komunikaty pojawiły się w rmf zacząłem nagrywać żeby był po tym jakiś dowód bo wydawało mi się że to będzie miało dalekosiężne skutki...

Natomiast ja:

Poznałem moją obecną narzeczona mam nadzieję przyszłą żonę
Zdałem maturę
Poszedłem na studia
Qpiłem COlta
zostałem Mitsumaniakiem
Przeprowadziłem się do narzeczonej
Teraz układam sobie życie mamy 2 psy, własny dom który powoli urządzamy a po ślubie planujemy otworzyć własna firmę.
A przedewszystkim jestem dużo bardziej poważniejszym i odpowiedzialniejszym człowiekiem niż 5 lat temu.. zaznaczam że pisząc to mam lat20

saphire · Wysłany: 20-09-2006, 18:41

Ja akurat wtedy (11.09) tyrałem w banku no i jak usłyszałem w radiu co się dzieje to wynieśliśmy TV na salę - stado klientow, pracowników - wszyscy w ciszy oglądali co się dzieje - nikt nie pracował.

Od tego czasu:
zmieniłem pracę ale nadal tyram w branży IT,
zmieniłem samochód 2 tyg temu

,
zostałem mitsumaniakiem 3 tyg temu

zwiedziłem spory kawałek Europy,
wróciłem do carvingu ekstremalnego,
przebudowałem swoje poddasze,
mam wspaniałą żonę,
ambitne plany na przyszłość,
i jestem zadowolony z życia.

PS. w sprawie niby tego samolotu co niby miał w 5-gon walnąć to coś za dużo spraw wychodzi ostatnio, m.in. taka że on został zestrzelony wcześniej/dalej od budynku a to co rozwaliło budynek to wybuchło wewnątrz i przedostało sie do środka przebijając ścianę od zewnątrz i było niewielkie - jak jakiś maverick czy stinger itp. stuff podmontowywany pod skrzydła F16...