 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Galant 2.0 benzyna + LPG, 2000r. Ciechocinek |
Autor |
Wiadomość |
junoumi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 3 Skąd: ..
|
Wysłany: 23-03-2010, 18:08 Galant 2.0 benzyna + LPG, 2000r. Ciechocinek
|
|
|
Auto dzisiaj oglądałem na szybko, z zewnątrz w miare ok, mare źródełko rdzy na tylnym zderzaku. Jutro wybieram się obejrzec auto z mechanikiem. Przeszukując jednak od pewnego czasu Galanty troche zaskoczyła mnie ta cena. Po krotkiej rozmowie z handlarzem wynikało, ze jest jeszcze chetny na negocjacje.
link do aukcji:
http://otomoto.pl/mitsubi...-C11076317.html
 |
|
|
|
 |
sebo199
Mitsumaniak
Auto: BMW 525 td
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy Dołączył: 17 Wrz 2009 Posty: 424 Skąd: Kolonia Myśliborzyce
|
Wysłany: 23-03-2010, 19:40
|
|
|
Jak na Galanta strasznie uboga wersja. Brak klimatronika, szyby tył na korbki. Ciekawe czy ma 4 czy 2 jaśki? No i czy jest pełna dokumentacja do instalacji gazowej? Osobiście ja bym nie wziął takiego golasa. |
|
|
|
 |
junoumi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 3 Skąd: ..
|
Wysłany: 23-03-2010, 20:07
|
|
|
sebo199 napisał/a: | Jak na Galanta strasznie uboga wersja. Brak klimatronika, szyby tył na korbki. Ciekawe czy ma 4 czy 2 jaśki? No i czy jest pełna dokumentacja do instalacji gazowej? Osobiście ja bym nie wziął takiego golasa. |
Rzeczywiscie wersja uboga, niestety tylko 2 jaśki, nawet brak CD, co do dokumentacji gazowej to dowiem sie jutro. |
|
|
|
 |
sewkor
Forumowicz
Auto: Galant EA5A 2,5 v 6 i inne
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Lut 2010 Posty: 98 Skąd: Radom
|
Wysłany: 23-03-2010, 20:26
|
|
|
Golas straszny ale przy autach z Holandi jeastem w stanie uwierzyć we wszystko. Galanty nigdy nie miały fabrycznego komputera pokładowego, no chyba że chodzi o ten od gazu . Dokładnie sprawdż dokumenty od intalacji gazowej i dowiedz się co jest potrzebne w wydziale komunikacji abyś potem nie był zaskoczony i lekko zdziwiony, że nie możesz zarejestrować auta Pamiętaj, że mogą być małe problemy z serwisowaniem instalacji z Holandi, utrudniony dostęp części. |
_________________ 007 " Diamenty są wieczne " |
|
|
|
 |
DziadekMirek
Mitsumaniak

Auto: Galant EA2A GLS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 31 Maj 2010 Posty: 234 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 15-06-2010, 10:51
|
|
|
witam
i co? temat przysechł? Ten Galant nadal jest do sprzedarzy. Golas, to fakt. Ale jechalem nim,nie ma sie do czego przyczepic. Ma zrobiona homologacje na instalacje gazową, jest zarejestrowany i opłacony. Ma tylko 2 poduszki i elektryczne szyby tylko z przodu. Nie ma szyberdachu. Z rozmowy ze sprzedawca wynika ze nap[rawiany byl tylni prawy blotnik. Podobno w holandii ktos za wczesnie chcial odjechac ze stacji gazu i uszkodzil wlew.
Auto jest caly czas eksploatowane, sprzedawca tak je sobie upodobal ze postawil na swoim podworku i jezdzi nim na zmiane z zona. Dzis np pojechal nim do Holandii.
Sam juz nie wiem, zastanawiam sie...moze gdyby opuscil do 14 tys... Ni jest to rocznik 2000. Po nr VIN doszedlem ze to '99. Nie ma swiateł przeciwmgłowych. Ma za to (podobno) nowe amortyzatory. Silnik odpala cichutko, zadnego dymka z rury, zadnych zaworow nie slychac.
Poradzcie mi drodzy forumowicze. |
_________________ Nigdy nie kłóć się z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a następnie pokona doświadczeniem.
 |
|
|
|
 |
junoumi
Nowy Forumowicz
Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 3 Skąd: ..
|
Wysłany: 23-06-2010, 21:29
|
|
|
Z mojej strony sprawa wyglądała tak:
Auto miałem obejrzeć z mechanikiem. Jak się okazało handlarz ten często bywa z autami u tego mechanika, a że jest on moim znajomym to mi tego handlarza szczerze odradził. Powiedział, że sprowadza jak najtańsze auta, zazwyczaj do naprawy, robi to za tanioche i sprzedaje jako bezwypadkowy, igiełka itd...Po tej wypowiedzi, fakcie rdzewienia i że jest to jednak golas to sobie odpuściłem.
Jeśli chodzi i cenę i naprawy. Auto było wcześniej wystawione za cenę 13400 do negocjacji. Rzeczywiście został naprawiony błotnik, ale czy dlatego, że wlew był uszkodzony, bo ktoś wyjechał za szybko ze stacji ? Z tego co ja go na początku oglądałem to wlew był ok, tyle że dookoła niego sporo rdzy.
Jeśli miałbyś go brać to zerknij jeszcze na podwozie i wszędzie dokładnie czy rdza nie łapie w innych miejscach, bo z tego co pamiętam to właśnie do tego miałem największe zastrzeżenia.
Co do eksploatacji, to facet rzeczywiście nim jeździ, już od jakiegoś czasu go nie wiedziałem na placu.
Patrząc na to, że auto wcześniej stało za 13400 do negocjacji to myślę, że po naprawie max 14000 możesz za niego dać. Przed naprawą facet chciał zejść z ceny min. o te 400 zł albo i sporo więcej. Po naprawie to auto na pewno nie jest warte tej ceny za jaką jest wystawione teraz.. |
|
|
|
 |
|
|