[CA4A 1.6] Wyżarte nadkola i ogniska rdzy na dachu. |
Autor |
Wiadomość |
PatricoWroc
Mitsumaniak

Auto: Carisma II 1.8 GDI Elegance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 366 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29-06-2010, 11:05 [CA4A 1.6] Wyżarte nadkola i ogniska rdzy na dachu.
|
|
|
Witajcie.
Moje fundusze nie są zbyt wysokie więc kombinuje, jak tu zrobić moje wozidełko, aby jako tako wyglądało i nie zżerała go bardziej rdza.
Na wstawienie reperaturek mnie nie stać po prostu.
Tu moje pytanie.
Czy mógłbym wyciąć rdze na nadkolach, zjechać do gołego metalu, zabezpieczyć czymś i np. zrobić taką prowizorkę z maty szklanej zalanej żywicą, po czym wyrównać to szpachlą i pomalować? Takie coś w ogóle jest możliwe? Albo może macie jakiś inny pomysł, na to co zrobić z nadkolami?
A co do dachu. Jak mogę te ogniska zlikwidować? Zjechać papierem ściernym do blachy i zaszpachlować?
Prosiłbym o rady, bo w przyszłym tygodniu zaczynam pracę i w ogóle nie będę miał czasu na zajęcie się moim Misiaczkiem. |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 29-06-2010, 12:38
|
|
|
PatricoWroc napisał/a: | zrobić taką prowizorkę z maty szklanej zalanej żywicą | zabieg nie na długa metę, możesz spróbować, ale kto po Tobie będzie chciał to poprawić
Ogniska korozji na dachu, tak jak napisałeś, papierem ściernym zedrzeć, niekoniecznie spachlować, zalezy to od tego jaka będzie powierzchnia, jezeli będzie w miarę gładka bez zniekształceń, mozesz zapodkładować. |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
PatricoWroc
Mitsumaniak

Auto: Carisma II 1.8 GDI Elegance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 366 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29-06-2010, 12:40
|
|
|
A zna ktoś może jakiegoś spawaczo-blacharza Heńka z Wrocławia, który za małe pieniądze wspawałby mi blachę w te brakujące nadkole? |
_________________
 |
|
|
|
 |
idas
Mitsumaniak

Auto: Toyota Celica VII
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 46 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1716 Skąd: Wrocław/Rawicz
|
Wysłany: 29-06-2010, 17:20
|
|
|
PatricoWroc napisał/a: | A co do dachu. Jak mogę te ogniska zlikwidować? Zjechać papierem ściernym do blachy i zaszpachlować? |
Oj będziesz musiał użyć szpachli na 90 procent:] (no chyba że chcesz mieć widoczne doły w dachu ).Żebyś się nie zdziwił jak Ci dziurka jakaś wyskoczy. Sam walczę z tym problemem i doszedłem do wniosku że blacharz jednak będzie konieczny. Na razie mam prowizorkę, ale jak będzie większy dopływ gotówki to oddaję auto blacharzowi i lakiernikowi. Martwi mnie tylko możliwość wycinania i ponownego wklejania szyby przedniej bo przy niej też trochę purchelków wyskoczyło (aczkolwiek tam malutko i raczej z nimi sobie poradziłem więc chyba zostanie "nieładnie" aby ciąć koszty na szybie przedniej. |
_________________ Czasami jedynym wyjściem jest wyjście na piwo
 |
|
|
|
 |
rosomak1983
Mitsumaniak werbalny terrorysta

Auto: Lancer GTi 2.0 Eclips 4x4 2.0T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 40 razy Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 7852 Skąd: Łańcut
|
Wysłany: 29-06-2010, 17:27
|
|
|
Ja w zasadzie mam małe parchelki jedynie koło przedniej szyby na granicy. Ale szybe bede wymieniał na nowa (mam taka z innego auta ) weic bedzie niejako przy okazji |
_________________ Dzis jest pierwszy dzień reszty Twojego życia... Co z nim zrobisz zależy od Ciebie. Działaj!!!
-Tato czy ten samochod jest zepsuty ???
-Nie synku.... to Diesel.....
Life is 2 short to drive boring cars
6 bolt only...
Najczesciej o trolowanie oskarzaja same Trole gdy brakuje im argumentów do trolowania
 |
|
|
|
 |
PatricoWroc
Mitsumaniak

Auto: Carisma II 1.8 GDI Elegance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 366 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30-06-2010, 10:29
|
|
|
Dzisiaj zajmę się dachem. Znalazłem kolegę który ma spawarkę i kompresor z pistoletem.
Dzisiaj zjadę dach, zaszpachluje i przygotuje do malowania. Jutro popryskam.
Jutro też wytnę te zgniłe części nadkola i dopasuje jakąś blachę, przyspawam, zaszpachluje i na następny dzień prysnę.
Jakby coś to fotki z postępu prac będzie można zobaczyć w temacie o moim aucie na forum. |
_________________
 |
|
|
|
 |
guncio125
Nowy Forumowicz

Auto: colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 24 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 17-09-2010, 11:48
|
|
|
Mam taki sam problem z dachem Irytuje mnie to troche...Jakis rok temu dach został zrobiony -blacha i pomalowany,naprawde bardzo dobrze i wygladal jak nowy.Niestety jakos zaraz po zimie juz od nowa zaczely wychodzic pęcherzyki,małe bo małe ale jednak.Każdy blacharz którego pytalem sie o cene i rade,mówił,ze najgorzej robi się blacharke dachu,bo najbardziej narażony jest temperatury,deszcze i parowanie od srodka.Nie mylili sie niestety.Zrobic dach tak czy inaczej trzeba poki nie ma dziurek którędy woda moze przedostawać się do środka,ale wszystkie zabiegi będą raczej mało trwale.[/list] |
|
|
|
 |
|