Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[maćko z lubań]

Skrzynia w naszej "elce" rok produkcji 2007, początek eksploatacji 2008 153000km manual wydaje z siebie dziwne odgłosy (jakieś metaliczne dźwięki jakby coś w środku luźno latało). Na początku te dźwięki były słyszalne tylko w trybie 4HLC, potem już w trybie 4H. A teraz jak się włączy napęd 4H to albo nie wiadomo jakim cudem na wyświetlaczu pokazuje się również kontrolka włączonego centralnego dyfra, albo mimo przestawienia dźwigni w tryb 2H napęd na 4 łapy nie chce się rozłączyć, ogólnie używany jest teraz tylko napęd na tył bo nie wiadomo co z tą skrzynią się dzieje więc lepiej nie ryzykować, a terenówka z napędem tylko na tył nam potrzebna nie jest. W ASO walą ściemę zresztą jak zwykle, że oni nie wiedzą co to może być, zamydlali oczy, że takie sytuacje już miały miejsce i nad akcją serwisową się zastanawiają (mieliście może coś takiego u siebie?), a po cichu chyba liczą, że przyjdę do nich z tekstem "Panowie chciałbym nową skrzynię kupić" pewnie za połowę wartości auta. Auto jest z Niemiec i tam miało jednodniową rejestrację pod koniec 2007 przed tym jak do Polski przyjechało i patrzyłem jak u nich sprawa takich napraw pogwarancyjnych może wyglądać, więc jeśli minęła gwarancja (2 lata bez limitu km lub 3 lata albo 100000km), czyli u mnie już po, to oni biorą jeszcze jakąś odpowiedzialność pod warunkiem serwisowania tylko w ASO (jak u mnie) w zależności od modelu kolejne 2-3 lata bądź do osiągnięcia 150000km. Aż chciałoby się powiedzieć jakże zacnie inżynierowie wycyrklowali kiedy sprzęt ma się zacząć sypać.

[Kibloo]

pogadaj ze Zbyszkiem (ZbyszekM2), to może być rozwalony reduktor (albo wiskoza w centralnym dyfrze) czyli ten kawałek skrzyni z którego wychodzą wały napędowe, wymiana reduktora nie jest skomplikowana (o ile wiem), a cena też nie powala na kolana szczególnie sprawnej używki.

Pozdro

[maćko z lubań]

dzięki bardzo

[Kibloo]

maćko z lubań, jak dojdziesz do własciwego rozwiązania, to napisz, nastepnym będzie potem łatwiej.

powodzenia

MOD

[maćko z lubań]

Nareszcie jest rozwiązanie jakże zawiłej sytuacji z dźwiękami, dochodzącymi ze skrzyni a jak się dokładniej okazało z wału. Wyszło to zupełnie przypadkiem (ela stała na kanale przy ustawianiu zbieżności i mechanik wszedł pod auto) okazało się że kompletnie zmasakrowane są krzyżaki w wale napędowym a nawet jednego nie ma (nastąpiła chyba jakaś cudowna teleportacja). Ideologia jaką sobie dorobiłem do tych stuków przy poszczególnych przełożeniach była taka, że jak zaczęło stukać to był sygnał do wymiany a wraz z narastającą liczbą kilometrów i kompletnym dojeżdżaniem tych krzyżaków zaczęły stukać na niższych przełożeniach aż do momentu w jakim jest teraz, że przy puszczaniu i dodawaniu gazu tylny wał również stuka. Nie wiem czy moja ideologia jest słuszna ale tak to sobie tłumaczę, wszystkiego pewnie dowiem się w serwisie. Chłopcy byli bardzo zdziwieni, że coś takiego mogło wystąpić i próbowali się tłumaczyć, że jak ta usterka była zgłaszana 2 razy to i oni 2 razy sprawdzali, jakoś mi się nie chce wierzyć ale niech im będzie. Znając życie będzie jak w Navarze w której te krzyżaki sypią się niemiłosiernie serwisanci na gwarancji wymieniają same krzyżaki a po gwarancji najczęściej mówią, że należy cały wał wymienić za jedyne 6000zł...jestem na to przygotowany znalazłem na allegro kilka używanych wałów