Przesunięty przez: BigTomala 29-08-2010, 13:47 |
PILNE! PROBLEM Z OPONAMI KOLO STUTTGARTU W DRODZE |
Autor |
Wiadomość |
Remik
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5V6, '99, SE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lut 2010 Posty: 156 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: 29-08-2010, 10:29 PILNE! PROBLEM Z OPONAMI KOLO STUTTGARTU W DRODZE
|
|
|
Witam kolegow. W dniu wczorajszym wyjechalem z Polski do Francji. Pierwszy nocleg mamy w Zizahausen kolo Stuttgartu. Przed wyjazdem zwrocilem uwage na stan opon i z tylu mialem 3mm bieznika Goodyear F1 215 45 17. Po przejechaniu 600km nie mam wlasciwie bieznika od wewnetrznej strony opony, codzi tylko o opony z tylu. Mam do zrobienia jeszcze 3500km i zastanawam sie co z tego wyjdzie. Auto jest max obcizone z tylu. Ten stan rzeczy tlumaczy moim zdaniem znikniecie tego bieznika od wewnetrzej strony. Co radzicie? Czy waszym zdaniem jest szansa na przejechanie tego dystasu? Boje sie ze mi poprostu szczela te opony. Macie moze namiar nakogos kolo Stuttgartu? Zgory dzieki za pomoc... |
_________________ Mitsubishi Galant '99, 2.5, SE, V6
Mitsubishi Colt CAO '92, 1.3 (małżonki)
"Kto pyta jest głupcem przez 5 minut, kto nie pyta pozostaje nim przez całe życie" |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 29-08-2010, 10:37
|
|
|
Nie dasz rady przejechac takiego dystansu, tomek84 ostatnio mial identyczny przypadek, a ja juz wspominalem, ze opona jezeli ma 3mm i mniej bieznika to jest szrot, poszukaj jakiejs wulkanizacji, za 150E powinienes dostac 2szt dobrych markowych niemalze nowych oponek |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
Ostatnio zmieniony przez robertdg 29-08-2010, 11:01, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Remik
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5V6, '99, SE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lut 2010 Posty: 156 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: 29-08-2010, 10:42
|
|
|
robertdg, no to mnie teraz pocieszyles... Tomek83, jemu opona szczcelila czy zdazyl zmienic? i to gdzies w drodze? |
_________________ Mitsubishi Galant '99, 2.5, SE, V6
Mitsubishi Colt CAO '92, 1.3 (małżonki)
"Kto pyta jest głupcem przez 5 minut, kto nie pyta pozostaje nim przez całe życie" |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 29-08-2010, 10:49
|
|
|
Remik, czytaj w połowie strony http://forum.mitsumaniaki...=50714&start=90
Jezeli masz 2 zapasy, to mozesz ryzykowac |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
Tomek
Mitsumaniak forumowy ekspert

Auto: Q50s Red Sport
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 86 razy Dołączył: 02 Wrz 2009 Posty: 11092 Skąd: Wieliczka
|
|
|
|
 |
zbir
Forumowicz
Auto: EA5W 2.5 v6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Lis 2009 Posty: 151 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2010, 11:00
|
|
|
miałem identyczną sytuacje jak Ty, też w drodze do Francji. Tył siedział totalnie pod obciążeniem. Jakoś przejechałem te 3500 km ale już we Francji opony były łyse a po powrocie do Polski praktyczni slicki
Pare razy prawie wylądowałbym w rowie - tak zarzucało tyłem w koleinach (w deszczu). Nikomu nie polecam takiej jazdy, chyba że wiesz że na 100% nie będzie padać.
Niestety u mnie winne były słabe spreżyny (amory miałe nowe!). Pod obciążeniem tył nie pracował właściwie, opony sie po pierwsze źle ścierały z powodu złego kąta przylegania po drugie z powodu "pływania" tyłu po drodze.
Podejrzewam że u Ciebie jest podobnie, wiec nawet jak kupisz nowe opony to i tak przez te pozostałe 3000 km zjedziesz je do zera. Więc bedą to wyrzucone pieniądze.
Musiałbyś wymienic również sprężyny (pasują nawet przednie na tył - ja tak mam, są twardsze więc tył tak nie siada, pisałem o tym tutaj: http://forum.mitsumaniaki...light=#681911).
Ja po powrocie wymieniełm sprężyny i od tego czasu przejechałem 15 tys km i nawet 2mm bieżnika z nowych opon nie zeszło. |
Ostatnio zmieniony przez zbir 29-08-2010, 11:57, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
|
 |
sampler
Forumowicz

Auto: Citroen C5 X7 2.2 HDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 62 razy Dołączył: 08 Gru 2005 Posty: 2353 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 29-08-2010, 11:03
|
|
|
jak masz wiecej bieznika po zewnetrznej to szukaj wulkanizatora zeby Ci przelozyl opony stronami. Wtedy to co zjechales pojdzie na zewnatrz a to co bylo na zewnatrz pojdzie do srodka. Warunek jeden. Rant zewnetrzny musi miec sporo jesli w 600 km zjechales te 3 mm. Druga sprawa to fakt ze F1 to opony typu UHP i baaardzo szybko potrafia sie zjechac. |
_________________ BYŁY:
GALANT E34 1.8 TD
GALANT EA5A'97 2.5 V6 24V
GALANT AVANCE EA5A'03 2.5 V6 24V
Xsara 1.4i
SĄ:
CITROEN C5 X7 2.2 HDI
Peugeot 308 2.0 HDI |
Ostatnio zmieniony przez sampler 29-08-2010, 11:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 29-08-2010, 11:04
|
|
|
tomek84 napisał/a: | robertdg napisał/a: | tomek83 ostatnio mial identyczny przypadek, |
tomek84, dzień dobry
|
Wybacz mój bład, ale ponoć starszy facet, to bardziej pociągajacy towar
Juz poprawilem bład |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
Remik
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5V6, '99, SE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lut 2010 Posty: 156 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: 29-08-2010, 11:22
|
|
|
Czyli z tego co wyczytalem to wypada mi sie jakos toczyc, ostroznie!!! Mam na zapasie 195 60 15 Brigestone w niezlym stanie. A po powrocie trza sie bedze zajac tylnim zawiasem... Wypada mi tylko prosic zebycie koledzy trzymali za mnie kciuki, w razie co. |
_________________ Mitsubishi Galant '99, 2.5, SE, V6
Mitsubishi Colt CAO '92, 1.3 (małżonki)
"Kto pyta jest głupcem przez 5 minut, kto nie pyta pozostaje nim przez całe życie" |
|
|
|
 |
zbir
Forumowicz
Auto: EA5W 2.5 v6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Lis 2009 Posty: 151 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2010, 11:33
|
|
|
no w deszczu będzie masakra, 70 kmh lepiej nie przekraczaj a i tak ryzyko duże. U mnie wszyscy pasażerowie obiecali po cichu ze jak dojedziemy cało do chaty to pójdą do kościoła podziekować a dodam że byli raczej niepraktykujący
A, i pozbądzi sie niepotrzebnego balastu! z teściową nie jedziesz przypadkiem ? jest okazja |
Ostatnio zmieniony przez zbir 06-05-2011, 16:39, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Remik
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5V6, '99, SE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lut 2010 Posty: 156 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: 29-08-2010, 11:39
|
|
|
zbir, no to dobre, ale tesciowa zostala w domu:) Pomyslalem ze moze mniej sie beda zyzywac jak bede jechal tylem:) |
_________________ Mitsubishi Galant '99, 2.5, SE, V6
Mitsubishi Colt CAO '92, 1.3 (małżonki)
"Kto pyta jest głupcem przez 5 minut, kto nie pyta pozostaje nim przez całe życie" |
|
|
|
 |
Sticker
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5 V6 kombi 97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Gru 2009 Posty: 227 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 29-08-2010, 13:59
|
|
|
Niewyobrażam sobie jak można jechać w taką trasę mając świadomość że w każdej chwili może strzelić opona.
Piszesz że przed wyjazdem miałeś 3mm na oponach czyli już te oponki nie nadawały się do tego aby ruszyć w taką trasę.
Pomyśl o bezpieczeństwie swoim a w szczególności innych użytkowników dróg. |
|
|
|
 |
zbir
Forumowicz
Auto: EA5W 2.5 v6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Lis 2009 Posty: 151 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2010, 14:54
|
|
|
zgadzam sie, drugi raz bym tego nie zrobił. W sumie u remika to "tylko" 600 km od domu więc lepiej żeby załatwił kogoś znajomego niech przyjedzie do nich innym autem i sie przesiądą. A galant niech wraca do Polski.
Ja sie zorientowąłem dopiero we Francji wiec musiałem jakoś wrócić:-) |
|
|
|
 |
|