Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Fragu]

Pozwoliłem sobie założyć taki oto temat; piszcie co myślicie o miśkach, co myśla inni, jak postrzegaja markę. Jeśli ktoś coś ciekawego zobaczył niech się pochwali, jeśli ktoś cościekawego wyczytał, niech przytoczy tekst. Ogólnie taki tam spowiednik mitsumaniaka;)


Na zachęte napiszę, że troche dziwiły mnie reakcje ludzi po zakupie miśka przeze mnie. Wiekszość jakby się urwała z choinki, nie wiedzieli jakie to auto, colt nic im nie mówiło (ba zdażyło się GOLD zamiast COLT:P), sama marka mitsubishi ledwo co kojarzona jak przez mgłę. Były także takie osoby, które nie wiedząc jaki w aucie jest silnik i ogólnie nie orientując się w modelach mitsu z góry mówiły "fajne auto...i szybkie".
Od kumpeli w pracy co usłyszałem - po co kupiłeś japońca, one mają taaaaaaaaakie drogie części.
Z drugiej strony: miałem wiele propozycji kupna, to jakiś sympatyczny dziadek mnie zaczepił i zaczął wspominać swojego colta C50, po czym zapuścił żurawia do środka:D
Śmieszne też były miny mechaników w firmie w której pracuję jak oglądali auto, silnik i podwozie - jakby oglądali statek kosmiczny

Te osoby co troszeczkę znają się na motoryzacji jednogłośnie powtarzają: mitsubishi? Super silniki, bezawaryjne auta.


Mój bolid może nie jest w idealnym stanie, ale daje mnóstwo radości. Jeździłem już wieloma autami i zawsze po pewnym czasie stawały się jakieś takie nudne. Znacie napewno to uczucie jak się wsiada do nowo zakupionego auta, którym jeszcze nigdy nie jeździliście...ja to mam codziennie Jeszcze żaden samochód nie zaskoczył mnie tak na plus jak misiek..zarówno mój colt jak i taty spejs.

To na tyle moich wypocin, jak mnie najdzie będę pisał dalej

[DiPi]

Hehe muszę się tu zgodzić z Fragu, wiele osób było zdziwionych, że takie małe, że jakiś taki tyłek dziwny, że babski a jaa po upływie prawie 3 lat nie zamieniłbym auta )) chociaż trafiło do mnie przez przypadek ... pojechałem po hondę civic do Niemiec z dziewczyną (obecnie z żoną) i chodzę po tych placach w tą i z powrotem i nic nie widzę nagle żona: "a ten" ( nawet nazwy nie przeczytała bo nie wiedziała jak hehe ) - a ja zdziwiony, patrzę stoi taka środka ze zbitym oczkiem , zero zainteresowania ... mówię sobie ale to mitsubishi ....

Na moje szczęście żona jest osobą przekonującą i po paru chwilach "ta środka była moja" - teraz jest wierny jak zabrany psiak ze schroniska.

Pojechałem na przegląd (już w Polsce) facet przegląda, ogląda i pada pytanie "skąd go pan wygrzebał? " przerażenie w oczach .. mówię sobie no tak złom jakiś , po czym dodał "w bardzo dobrym stanie jest". Ulga ma wielka , rzuciłem na odchodne że z placu , od turka w Niemczech , przy wypłacie reszty dodał "miał pan szczęście" )) No i tak jestem posiadaczem colciaka...

Później były wypowiedzi podobne jak u Fragu Ci co się znali mówili super autko, cała reszta w szoku ... ale jak zapakowałem 5 osób z koszykami na grzyby i przewiozłem po krainie silniczkiem 1.3 75KM od tej pory każdy już ze znajomych mówi że super )

Teraz jestem szczęśliwym mężem i ojcem 4-ro miesięcznej córki i mimo trzy drzwiowego nadwozia nie zdecydowałem się na zmianę never ever

Wózek (zwany gondolą) dwie dorosłe osoby na tyle, kierowca i córa w nosidełku do tego parę torebek i jakieś tam ciuchy i to wszystko do środka )) Nie zdarzyło mi się nie zapakować do tego "maleństwa"

Hehe muszę się tu zgodzić z Fragu, wiele osób było zdziwionych, że takie małe, że jakiś taki tyłek dziwny, że babski a jaa po upływie prawie 3 lat nie zamieniłbym auta )) chociaż trafiło do mnie przez przypadek ... pojechałem po hondę civic do Niemiec z dziewczyną (obecnie z żoną) i chodzę po tych placach w tą i z powrotem i nic nie widzę nagle żona: "a ten" ( nawet nazwy nie przeczytała bo nie wiedziała jak hehe ) - a ja zdziwiony, patrzę stoi taka środka ze zbitym oczkiem , zero zainteresowania ... mówię sobie ale to mitsubishi ....

Na moje szczęście żona jest osobą przekonującą i po paru chwilach "ta środka była moja" - teraz jest wierny jak zabrany psiak ze schroniska.

Pojechałem na przegląd (już w Polsce) facet przegląda, ogląda i pada pytanie "skąd go pan wygrzebał? " przerażenie w oczach .. mówię sobie no tak złom jakiś , po czym dodał "w bardzo dobrym stanie jest". Ulga ma wielka , rzuciłem na odchodne że z placu , od turka w Niemczech , przy wypłacie reszty dodał "miał pan szczęście" )) No i tak jestem posiadaczem colciaka...

Później były wypowiedzi podobne jak u Fragu Ci co się znali mówili super autko, cała reszta w szoku ... ale jak zapakowałem 5 osób z koszykami na grzyby i przewiozłem po krainie silniczkiem 1.3 75KM od tej pory każdy już ze znajomych mówi że super )

Teraz jestem szczęśliwym mężem i ojcem 4-ro miesięcznej córki i mimo trzy drzwiowego nadwozia nie zdecydowałem się na zmianę never ever

Wózek (zwany gondolą) dwie dorosłe osoby na tyle, kierowca i córa w nosidełku do tego parę torebek i jakieś tam ciuchy i to wszystko do środka )) Nie zdarzyło mi się nie zapakować do tego "maleństwa"

[wilk88]

To i ja coś "wypocę"
Więc na początku mój Galant zaraz po zakupie, jak stał na osiedlu to nie było osoby która by się nie oglądała ( jakąś godzinę siedziałem w oknie i 100% ludzi zwracało uwagę ). Teraz już jest odrobinę więcej Galantów, ale wtedy to był naprawdę samochód unikatowy.

No i pewnego razu pojechałem na ulicę Łokietka w odwiedziny i szok, stał tam inny Galant (2 galanty na jednej ulicy ), z tego co pamiętam to nie był z Bydgoszczy. Jak moja wizyta się skończyła drugiego Gala już nie było ale za moją wycieraczką znalazła się wizytówka "Mitsumaniaki" (przy okazji może znajdzie się gdzieś tutaj sprawca )

Przyznam się,że moja przygoda z Mitsumaniakami zaczęła się dużo później bo gdzieś odłożyłem tą wizytówkę i zapomniałem ale znalazła się we wrześniu ubiegłego roku, no i w ten sposób znalazłem się tutaj Co do samochodu, to do dzisiaj robi furorę ani razu mnie nie zawiódł a już trochę nim przejechałem, jeśli chodzi o naprawy to tylko kilka razy jakieś pierdoły Tak jak mówił Fragu , jazda tym autem cały czas sprawia radość, do dzisiaj potrafi mnie zaskoczyć. Wcześniej miałem Toyote Corolle,która była naprawdę niezawodnym (miała jakoś 20 lat i nigdy się nie zepsuła) i jednocześnie nudnym samochodem. Szybko przestała dawać przyjemność, nie to co teraz
Także jako mitsumaniacy mamy szczęście
Niech 3 diamenty będą z Wami!!!

[Fragu]

Ostatnio czytalem Auto-Świat i zaciekawiły mnie wyniki Narodowego Auto Testu. Wlaściwie w żadnej kategorii nie ma Mitsubishi, w ogóle sięnie pojawia..i tak sobie myśle, że jedyną przyczyna takiego stanu rzeczy może byś stosunkowo mała popularność marki w Polsce.
Z drugiej strony nasówa mi się anegdota o rozmowie dziennikarza z szefem Morgana w UK. W wywiadzie wspomniał, że Morganami jeżdzi ledwie (dajmy na to, bo nie pamiętam) 1000 osób w UK, na co właściciel firmy..hm więc coś trzeba z tym zrobić.. żeby tą liczbe zmniejszyć.

Fajnie jeździć stosunkowo oryginalnymi modelami aut

[Ulf]

Carisme mam od około 3 tygodni.

Przed zakupem szukałem różnych aut, żadne z nich nie było z pod znaku trzech diamentów. Jednak pewnego dnia trafiłem na Carisme, po oględzinach wiedziałem że to będzie to auto, mimo ze akurat oglądane auto zostało sprzedane zanim ja je kupiłem, ale życie... Udało się znaleźć inną Cari .

No ale do rzeczy, wcześniej przed zakupem rzadko spotykałem mitsu na drodze, a Carisme to już w ogolę, teraz gdy już mam Carisme, wszędzie ich pełno gdzie się nie ruszę widzę ten model . Nawet pod blokiem ktoś ciągle parkuje inną Carisme, której wcześniej nie widziałem.

Więc albo przyszła moda na ten samochód, albo już zachorowałem na mitsu-manie w każdym bądź razie gdzie się nie ruszę widzę mitsubishi . No może nie jest to efekt Astry / Octavi / Passata, których jest pełno, z całym szacunkiem do tych pojazdów, ale jednak widać sporo mitsu na drogach, tzn ja widzę .

Co do reakcji innych osób to albo się nie znają na motoryzacji i nie mają zamiaru tego zmieniać albo słyszę zdania w stylu " To kiedy dasz się przejechać? " bądź "Kiedy mnie przewieziesz? " . No i oczywiście zdania w stylu: "O japoniec, dobry samochód" tylko co ma Carisma z japońca ? oprócz marki ?

Przesiadłem się z mercedesa 190E, i wrażenia są na plus dla mitsu (chociaż ciężko porównywać auto 19 letnie z 9 letnim , pod względem komfortu jazdy MB wychodziło nawet troszkę lepiej - ech ten sentyment , ale w Cari też jest świetnie ).

[tomekhydra]

Witam ,po zakupie PIII ci co się znali (a było ich niewielu)gratulowali,reszta patrzyła na mój ,,czołg" z niedowierzaniem;po co ci takie wielkie auto?po co taki wielki silnik?taki drogi?-kupiłbym inny nowy itd itd.Osobiście jestem b zadowolony,auto wzbudza zainteresowanie na parkingach(tego akurat nie lubię ),a najważniejsze jeżdzi sie super.Byłem trochę zawiedziony spalaniem(10-11l),ale po odwiedzinach na stronie nissana,po przeczytaniu wątku ,,ile spala wasz patrol" przeszło mi definitywnie .pzdr tomek

[DziadekMirek]

Galant 99/00 GLS - samochod wymarzony. Poprzednio jezdzilem Protonem (to wlasciwie Lancer) i moglem go tylko chwalic. Zwlaszcza w czasie tej ostatniej ciezkiej zimie.
Teraz jezdze Galantem i kazdy przejecjany kilometr sprawia mi ogromna radosc. Wszystko jest takie jak mialo byc, dokladnie takie jak oczekiwalem. Ale z zakupem go nie bylo wcale latwo...
Pierwszy najwiekszy antagonista Galanta to moja żona. Tak jej sie nie podobal przod Galanta ze kupilaby kazde inne auto w ciemno byle nie to. Rodzina - gadali: " no co ty, wynalazek chcesz kupic?", albo "nie wymyslaj, czesci drogie, wehikuł czasu" no i oczywiscie "po cholere ci taka krowa! zezre cie paliwo i ubezpieczenie!"
Na szczescie uparłem sie i dopialem swego. Dzis wszyscy ONI patrza z podziwem na ten samochod. Linia nadwozia, komfort i wyposażenie, wygoda...malo kto przechodzi obojetnie obok mojego galanta. Wlasnie takie auto potzrebuje, nie zadnego opla, forda czy inne badziewie na "F".
Dodam ze kupujac auto wybieralem miedzy mazda 626 (po 2000r) i Galantem po liftingu. jak ja sie ciesze ze nie uleglem namowom tych wszystkich "znawców".

[bartek_nkm]

Dawno się nie odzywałem, ale widzę temat w którym mogę coś napisać wiec tak zrobię

Jakiś czas temu - około miesiąc - przerabiałem elektrykę w chyba pierwszym "naszym" (bydgoskim) Galancie VR-4

Nie powiem, autko bardzo przyjemne dla ucha oka i oczywiście nogi
Właścicielem jest mój stary klient. Samochód przerabiał około 3 lata, a ja byłem trzynastą osobą, która mu w tym pomagała i jak się okazało naprawiłem błędy poprzedników i dokończyłem dzieło z wynikiem bardzo dobrym, wręcz fabrycznym

Długi okres przekładki sprawił, że właściciel nastawił się już na sprzedaż autka, ale jak trochę pojeździł sprawnym i działającym to chyba go sobie zostawi (o ile żona mu pozwoli ).

Dawno się nie odzywałem, ale widzę temat w którym mogę coś napisać wiec tak zrobię

Jakiś czas temu - około miesiąc - przerabiałem elektrykę w chyba pierwszym "naszym" (bydgoskim) Galancie VR-4

Nie powiem, autko bardzo przyjemne dla ucha oka i oczywiście nogi
Właścicielem jest mój stary klient. Samochód przerabiał około 3 lata, a ja byłem trzynastą osobą, która mu w tym pomagała i jak się okazało naprawiłem błędy poprzedników i dokończyłem dzieło z wynikiem bardzo dobrym, wręcz fabrycznym

Długi okres przekładki sprawił, że właściciel nastawił się już na sprzedaż autka, ale jak trochę pojeździł sprawnym i działającym to chyba go sobie zostawi (o ile żona mu pozwoli ).

[white90]

Która wersja gala to jest tzn ktory rok i za ile chcialby sprzedac?
Akurat jestem w trakcie szukania samochodu i mozliwe ze bylbym zainteresowany

[DziadekMirek]

VR-4 przerobiony na Europejczyka...HA! Pr5awdziwa perełka? Mogłbys Bartek go zaprosic na jakis spot w naszym regionie? Np w najblizsza niedziele na Motoarenie w Topuniu.
Chetnie obejrzalbym to cudo. Nooo...nie tylko ja jak domniemam

[jkrzysztof80]

white90, to już GTRa nie chcesz

[white90]

Obrazilem sie i kupilem BMW

[Fragu]

white90, no to gratulacje

[DziadekMirek]

[jkrzysztof80]