Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carrot · Ostatnio zmieniony przez Carrot 16-09-2010, 10:02, w całości zmieniany 4 razy

Witam, jestem użytkownikiem Carismy z 99r z automatyczną skrzynią. Auto ma przejechane prawie 150 tys. km. Skrzynia biegów zachowuje się świetnie.
Moim zmartwieniem jest to, że dziś został wrzucony bieg P podczas jazdy na Drive - myślę, że przy około 30 - 40 km/h. Osoba kierująca po prostu wcisnęła przycisk podczas jazdy i przełożyła drążek w pozycję P. Słychać było rzężenie (może nie jakieś intensywne - coś w rodzaju jakby spadł łańcuch z roweru podczas pedałowania, nie wyczuwalne były żadne wibracje czy szarpnięcia), po jakichś trzech sekundach auto zostało wyhamowane hamulcem.
Po chwili postoju nieśmiałe przełożenie na D i samochód zachowywał się bez zarzutów. Skrzynia po przejechaniu jakichś 30 km zachowuje się nadal świetnie.
Niepokój (czy też pewien niesmak, nerw) jednak pozostaje. Chciałem zapytać zorientowanych w tym temacie osób, czy mimo wszystko muszę sprawdzić skrzynię w serwisie, czy zawsze taka sytuacja jest groźna...
Interesuje mnie co technicznie wtedy dzieję się w skrzyni, czy też w całym układzie napędowym.
Dzięki za zainteresowanie. Pozdrawiam!

mareqm · Wysłany: 16-09-2010, 05:13

Chyba miałeś dużo szczęścia.
Zerknij tutaj:
http://www.automat.pl/
Pozdrawiam.

Krzyzak · Wysłany: 16-09-2010, 07:41

przyjacielu - wrzuć P na postoju i nie zapinaj ręcznego - sprawdź czy blokada jeszcze działa
możliwe, że wszystkie "kły" blokujące zostały pozrywane i spadły gdzieś na dół skrzyni nie czyniąc innych zniszczeń
tak czy siak skrzynia raczej jest uszkodzona - w zakresie biegu P

Carrot · Wysłany: 16-09-2010, 12:47

Witam ponownie. Byłem przed chwilą potestować delikatnie zachowanie samochodu na biegu P na spadku i wzniesieniu.
Na Drive podjeżdżałem do przodu w kierunku spadku, hamulec, przełożenie na P, delikatne popuszczanie hamulca - z 10 cm toczenia i zdecydowana blokada kół, powtórzyłem to kilkukrotnie - za każdym razem prawidłowo.
Na lekkim wzniesieniu bieg wsteczny R, cofanie w kierunku spadku, hamulec, przełożenie na P, delikatne popuszczanie hamulca - to samo: parę cm toczenia i zdecydowana blokada kół, też powtórzyłem to ze 3 - 4 razy.
Cały czas nasłuchiwałem przy otwartych szybach i nie odnotowałem żadnych niepokojących dźwięków.
Czy może to oznaczać, że rzeczywiście było w tym dużo szczęścia i czy myślicie, że mogę darować sobie wizytę w serwisie do czasu, aż nie zauważę żadnych niepokojących objawów?