  | 
               
                  Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
                   
                  
  
                  
                | 
               
 | 
             
          
         		             
	  
      
         
         |  Ogłoszenie  | 
         
        
         
 
  
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.  Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
 
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta. 
 | 
         
       
	 
	
	
	
 
	
			| 
		[E32A 1.8] Coś huknęło i nie trzyma obrotów. | 
    
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
    
            
      
         
		 mofz  		  
		 
         Nowy Forumowicz
  
                  Auto: Galant`91 [E32A] 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 7 Skąd: Kołobrzeg 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 06-11-2010, 19:23   [E32A 1.8] Coś huknęło i nie trzyma obrotów.
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Witam.
 
 
Jak w temacie coś huknęło i samochód przestał trzymać obroty, ale po kolei:
 
 
Odpaliłem samochód, rozgrzałem silnik, przełączyłem na gaz i ruszyłem. Na pierwszym prostym odcinku gdy wcisnąłem mocniej gaz, samochód zaczął szarpać, tak jakby przez chwile raz nie było zapłonu, a raz był. Zaniepokojony tym faktem zacząłem częściej wciskać mocniej gaz. Samochód częściej szarpał na niższych obrotach niż na wyższych (właściwie to na wyższych nie szarpał, a przynajmniej tak mi się zdawało).
 
 
W końcu za którymś razem kiedy mocniej nacisnąłem gaz, coś huknęło, w samochodzie zaśmierdziało (chyba jakąś spalenizną), silnik zaczął nierówno pracować. Zjechałem na pobocze. Jak tylko się zatrzymałem, samochód zgasł. Akurat zatrzymałem się koło taksówkarza, który mi powiedział, że huk był bardzo głośny.
 
 
Poniżej zamieszczam film, jak teraz galant pali (na filmie pracuje na benzynie, ale na gazie jest identycznie):
 
 
http://www.youtube.com/watch?v=YhQFA6IQlkA
 
 
Po zgaszeniu silnika (jak można wywnioskować z komentarzy) wyraźnie wyczuwalny był zapach benzyny.
 
 
Jak go trzymam na ok. od 3 tyś obrotów, w gorę, to trzyma obroty, natomiast niżej zaczyna się już dusić. Żeby trzymał te 3 tyś obrotów to też muszę dosyć dużo gazu dodać.
 
 
Aha i samochód zdaje się normalnie ruszać z jedynki, jednak z moimi umiejętnościami raczej bym nim nie ruszył całkowicie (po lekkim puszczeniu sprzęgła z 3 tyś obrotów szybko się dusił).
 
 
Wstępnie od kilku osób usłyszałem, że coś się zrobiło z zapłonem albo świecami (ew. kablami). Sprawdzałem paski i wszystkie wydają się być na swoim miejscu. Niestety nie wiem jak sprawdzić, czy rozrząd przeskoczył o jeden ząbek, także tego nie sprawdziłem.
 
 
Z góry dziękuję za pomoc. | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Krzyzak  		  
		 
         moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM
  
  
                  Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2, UU 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Pomógł: 652 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24484 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 06-11-2010, 20:24   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | mofz napisał/a: | 	 		  |  coś huknęło i samochód przestał trzymać obroty | 	  
 
rozwaliłeś przepływomierz - najprawdopodobniej
 
albo jakiś wężyk podciśnienia spadł | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Zysiuu  		  
		 
         Mitsumaniak 02353/KMM
  
  
                  Auto: Galant E33A 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Wrz 2010 Posty: 108 Skąd: Wrocław 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 06-11-2010, 21:25   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Mi jak padł przepływomierz to nie chciał zapalić, dopiero jak ściągnąłem wtyczkę to odpalił. Wydaje mi się, że tak jak Krzyżak mówi któryś z wężyków spadł, sprawdź czy dolot masz cały. Strzał gazu mógł go zniszczyć. Odczytaj błędy. | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Kaucz  		  
		 
         Mitsumaniak EA5A should be RWD!
  
  
                  Auto: było EA5A, jest CM2 i E32A 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Pomógł: 8 razy Dołączył: 04 Gru 2009 Posty: 1599 Skąd: Ciałem Poznań. Sercem Kołobrzeg. 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 06-11-2010, 21:44   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | Zysiuu napisał/a: | 	 		  | Strzał gazu mógł go zniszczyć. | 	  
 
Czyli to co ja podejrzewam od samego początku. | 
             
						
				_________________ ...hontou ?
 
  
 
"Czy Ty naprawdę myślisz, że Galant ma "normalne" hamulce i nie ma żadnych wad? Przecież ten samochód jest co najmniej dziwny." by Hugo. | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 misiu-bisi  		  
		 
         Forumowicz
  
                  Auto: galant EAXX 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Dołączył: 10 Wrz 2010 Posty: 86 Skąd: Banino 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 06-11-2010, 22:06   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | albo wywaliło dziurę w obudowie  filtra lub rurze ssącej i łapie lewe powietrze... | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 t0m3k  		  
		 
         Mitsumaniak
  
                  Auto: Sigma 3.0 V6 12V 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 956 Skąd: Bielsko-Biała 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 07-11-2010, 15:16   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | powiem ci ze mój na gzie tez mi kiedys strzelil i nie trzymal obrotów, ale po jakims czasie to sie samo uspokoiło | 
             
						
				_________________
  
 
Moja Mitsubishi Sigma 3.0 V6 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 mofz  		  
		 
         Nowy Forumowicz
  
                  Auto: Galant`91 [E32A] 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 7 Skąd: Kołobrzeg 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 13-11-2010, 22:11   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Galant już naprawiony   
 
 
Co do przyczyny nie trzymania obrotów: Pod wpływem 'przerywanych' obrotów przy wciśniętym gazie nastąpił strzał gazu i rozwaliło ... coś tam (chyba zawór anty-wybuchowy). Nie pamiętam dokładnie jak mechanik wytłumaczył mi tą usterkę, ale wspominał coś o membranie (?), która została rozwalona i jakiejś klapce którą musiał podgiąć bo się wygięła. Pamiętam, że membrana została wymieniona na nową.
 
 
Co do przyczyny strzału gazu (czyli 'przerywane' obroty; szarpanie auta): Pod kopułkę dostała się woda (tylko nie mam pojęcia skąd, silnik nie był myty). Została wysuszona i auto na razie jeździ   
 
 
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pomoc    | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 mkm  		  
		 
         Forumowicz
  
                  Auto: Colty 
                  Kraj/Country: Polska 
                  Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 13-11-2010, 23:47   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | mofz napisał/a: | 	 		  Pod kopułkę dostała się woda (tylko nie mam pojęcia skąd, silnik nie był myty). Została wysuszona i auto na razie jeździ    | 	  
 
Kopułka, kable, świece, filtr powietrza do wymiany.
 
Jak raz strzelił może strzelić po raz kolejny. | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      | 
         
       | 
    
 
       |