Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[P4]

Kupiłem L 200 kiedy miało rok. Po paru miesiącach w czasie jazdy przy prędkości powyżej ok. 110 km zagotował się płyn chłodniczy. Oddałem go do serwisu w Gdyni. Za pierwszym razem powiedziano mi, że jest uszkodzona osłona wentylatora. Usterka wystąpiła ponownie po pewnym czasie. Za drugim razem, kiedy się to znowu stało wymieniono uszczelkę pod głowicą. Kolejny raz taka sama usterka wystąpiła na autostradzie koło Łodzi. Tym razem - w maju 2009 - nastąpiło całkowite zepsucie -samochód trafił do serwisu w Łodzi. Wymieniono wiele części i po 2 m-cach go oddali. W ramach naprawy został wymieniony "cały silnik krótki". Teraz /koniec października/ ponownie silnik w czasie jazdy stracił moc i nastąpiło unieruchomienie silnika. Serwis w Elblągu twierdzi, że poprzednie usterki były wynikiem przegrzania silnika - wady oprogramowania, natomiast obecnie to przepalenie tłoka. Koszt naprawy oszacowano wstępnie na 20 tys. Istotna informacją może być fakt, że 2 m-ce wcześniej przed ostatnią usterką zmieniono mi oprogramowanie - była to akcja MMC - serwisowa. Gwarancja na samochód wygasła w 2009 r.
Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem i mógłby mi jakoś pomóc, doradzić, naprowadzić, bo przyznam, że koszt który mam ponieść przekracza moje możliwości. Liczę na Waszą pomoc. To przecież nie jest normalne, żeby tej klasy samochód ulegał ciągłym awariom! Pozdrawiam.

[arturro]

[P4]

Dziękuję za odpowiedź. Dopiero wczoraj w nocy miałem dostęp do kompa. Mam pytanie. Czy możesz mi zasugerować sposób postępowania i procedurę? Wysłałem wezwanie do usunięcia usterki w ramach reklamacji, na które serwis odpowiedział odmownie. Prawnik naciska mnie na spór sądowy, ale to się wiąże z zablokowaniem auta w serwisie na parę lat. W prawdzie już kupiłem sobie inne auto, nie mniej może jest inny sposób /np. odwołanie się do już zaistniałych sytuacji/, aby jakoś tą sprawę załatwić bez "dokarmiania papug". Serwis, który wykonywał naprawę nie sprawdził czy wtryski się nie przegrzały i w jakim są sanie. Teraz zasłaniają się, że powodem usterki był uszkodzony wtrysk i przepalony tłok, co spowodowało zniszczenie silnika. Takie podejście serwisu do klienta, stawia markę Mitsubishi w bardzo złym świetle, a co za tym idzie dyskryminuje markę z pod znaku "3 diamentów". Swoją decyzję o kupnie mojego L-200 podjąłem po sprawdzeniu opinii użytkowników na temat aut, a przede wszystkim ich opinii o serwisach. Chciałbym, aby opinie jakie czytałem o firmie MMC Car były jednak prawdziwe, że dba o swoją renomę i swój wizerunek, bo na dzień dzisiejszy z mojej perspektywy sprawa wygląda całkiem odwrotnie i nawet Fiat lepiej dba o swoich klientów.