Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Trochę o polskiej motoryzacji.
Autor Wiadomość
herr_flick 
Forumowicz


Auto: Lancer CK1A i CS3A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 236
Skąd: Łódź
Wysłany: 24-11-2010, 22:42   

Krzyzak napisał/a:
zerknij na moją WWW - tam jest opis regulacji zaworów
to nie Polonez - tu nie trzeba regulować na mijankę :) - fakt, da się, ale po co, skoro producent podaje inną metodę


Szacun Krzyżak za wiedzę i oddanie marce mitsubishi, ale oprócz lancera mam poloneza tam są hydrauliczne zawory więc nic nie ustawiam, mało tego jak jest deszcz to nie sram w majty bo mi beznadziejna elektryka padnie. Dla ciekawostki w KJS startuje Polonezem bo to czołg, powolny, ale mam większą frajdę jazdy tym samochodem niż lancerem(no i ceny części :D ). Sorki za OT, ale zejdźcie z polskiej motoryzacji. To był najlepszy pojazd bloku wschodniego, chyba że komuś podoba się wartburg albo trabant jakże niezawodne niemieckie pojazdy. Mam nadzieję Krzyżak, że jak znowu zepsuje się lancer to tak czy inaczej poratujesz.

Wracając do Colta to też byłem pewien dobrego podłączenia kabli sprawdź raz jeszcze.
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24278
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 25-11-2010, 08:03   

herr_flick napisał/a:
mam poloneza tam są hydrauliczne zawory

silnik 1.5? - raczej nie...
poza tym w Podlotach tak się właśnie ustawiało i nie zauważyłem, by moja wypowiedź dyskredytowała to auto

herr_flick napisał/a:
jak jest deszcz to nie sram w majty bo mi beznadziejna elektryka padnie

ja tym bardziej
 
 
herr_flick 
Forumowicz


Auto: Lancer CK1A i CS3A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 236
Skąd: Łódź
Wysłany: 25-11-2010, 11:32   

Racja, mój błąd , nie wyjaśniłem. Chodzi mi o to, że mam plusa z 97 i tam nic się nie ustawia a lancer 98 kosmiczna technologia z Japonii i trzeba. Co drugi temat to "O Boże przerywa mi, co robić"
Wyszło na to, że ja narzekam na mitsubishi, ale w sumie jestem na właściwym forum, może nie temacie. Przepraszam widocznie taki model trafiłem.
A koledze przytoczę wypowiedź Clarksona: Japończyków się nie poprawia
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24278
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 25-11-2010, 11:37   

elektryka jest tu naprawdę dobra - problemy z przerywaniem często są przez fakt wymiany kopułki na nieoryginalną - a nie spotkałem jeszcze zamiennik z uszczelką, więc wilgoć ma pole do popisu :)

pewnie w Poldku masz silnik 1.4 rovera z wtryskiem, więc zupełnie kosmiczna technologia jak na tamte czasy w fso :lol:
 
 
herr_flick 
Forumowicz


Auto: Lancer CK1A i CS3A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 236
Skąd: Łódź
Wysłany: 25-11-2010, 12:50   

Hehe nie no zwykły motor 1,6 na boschu niby porażka, ale faktycznie można powiedzieć bezobsługowy. W roverach porażką była padająca uszczelka, faktycznie szybka jednostka, ale awaryjna.
Od początku.
Stoję fso na światłach a tu po chodniku pakuje się typ Oplem bo musi skręcić w prawo, szturcha w moje lusterko, macha na przeprosiny i jedzie dalej. Olałem sprawę, ale gdyby odwrócić sytuację to by koleś policję wzywał bo mu jakieś fso jego majstersztyk z Niemiec szturchnął. Szkoda, że takie jest podejście. Sorki raz jeszcze wiem, że nie było to specjalnie.
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 25-11-2010, 14:49   

herr_flick napisał/a:
Sorki za OT, ale zejdźcie z polskiej motoryzacji.

Wydzielam do osobnego tematu, bo temat dość ciekawy.
Ja uważam, że my swojej motoryzacji nie mieliśmy i nawet zaklęcia TVN turbo tego nie zmieni.
herr_flick jak powołujesz się na Clarksona to przypomnij sobie co mówił o Polonezie.
herr_flick napisał/a:
Dla ciekawostki w KJS startuje Polonezem bo to czołg, powolny, ale mam większą frajdę jazdy tym samochodem lancerem(no i ceny części :D ).

No i zapewne to tylko dbałość o koszty, ponieważ ten samochód do sportu się nie nadawał „od zawsze”, bo się nie prowadził... Zawieszenie Poloneza to istna porażka.

herr_flick napisał/a:
To był najlepszy pojazd bloku wschodniego,

Najlepszy na pewno nie, może najbardziej komfortowy i bezpieczny?

herr_flick napisał/a:
chyba że komuś podoba się wartburg albo trabant jakże niezawodne niemieckie pojazdy.

NRD-owskie... Jak włączysz w Niemcy RFN to mogę podać kilkadziesiąt niezawodnych, nowocześniejszych i ładniejszych od Poloneza samochodów :wink:
 
 
cns80 
Mitsumaniak
Forumowa łajza


Auto: Espace 4 2,0T+KawasakiZRX1200S
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 7348
Skąd: Warszawa-Wawer
Wysłany: 25-11-2010, 15:18   

125p był zdecydowanie lepszy :) Lekki tył i miękki zawias, a do tego niezłe przyspieszenie (w porównaniu do Poloneza).
Dacia 1309-1310 był bardzo komfortowa, ale dość delikatna.

P.S. Polonez z 1997r nie ma zbyt wiele wspólnego z blokiem wschodnim, bo ten runął kilka lat wcześniej ;)
_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku
.
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 25-11-2010, 15:30   

cns80 napisał/a:
125p był zdecydowanie lepszy :)

a i tak sto razy gorszy od Fiata 125 bez "p"...
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24278
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 26-11-2010, 08:20   

cns80 napisał/a:
do tego niezłe przyspieszenie (w porównaniu do Poloneza)

początkowo miały te same silniki, tylko 125p był sporo lżejszy
kredensem się fajnie jeździło :)

[ Dodano: 26-11-2010, 08:21 ]
mkm napisał/a:
Ja uważam, że my swojej motoryzacji nie mieliśmy

a warszawa, syrena? i kilka aut, które nie weszły do produkcji? (beskid na przykład)
 
 
josie 
Mitsumaniak
majsterklepka


Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 2517
Skąd: Gdynia
Wysłany: 26-11-2010, 12:42   

Krzyzak napisał/a:
kredensem się fajnie jeździło


To fakt - do teraz tęsknię za tą poziomą płaską maską:)

Krzyzak napisał/a:
a warszawa


Warszawa niestety - licencja radziecka
 
 
Cezar 
Mitsumaniak
Veni, Vidi, Vici


Auto: Mondeo x2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 7812
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 26-11-2010, 13:03   

Krzyzak napisał/a:
kredensem się fajnie jeździło :)


Jeszcze sie jezdzi :twisted: :wink:
:D :D :D
_________________
Mitsubishi Carisma '99 GDI EXE 18.07.2005 - 20.07.2013 :cry:
Mitsubishi Colt '93 1.6 GLXi 03.05.2008 - 19.05.2009
Mitsubishi Galant '98 2.0 SportEdition 13.06.2009 - 01.09.2015
Daewoo Matiz '00 22.07.2013 - 11.11.2016
Ford Focus '99 13.10.2015 - 05.06.2019
Ford Mondeo Panther Black Titanium X 17.05.2019 - ...
Polski Fiat 125p '80 1.5 12.1980 - ...

______________EA5A & EA2A
 
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 26-11-2010, 13:11   

Krzyzak napisał/a:

a warszawa, syrena? i kilka aut, które nie weszły do produkcji? (beskid na przykład)

Warszawa jak napisał josie lincencyjna.
Nasza jest Syrena, która od początku nie była zbyt udana, a produkcja jej prawie do połowy lat 80-tych to już było nieporozumienie.
Można jeszcze dodać Mikrusa, mimo, że zbyt dużo ich nie wypuszczono.
Żuk, Tarpan, Nysa... najlepiej zapytać co o nich sądzili użytkownicy w tamtych latach...
O „prototypach” też lepiej nie wspominać... Pojedyncze sztuki lub przeróbki istniejących. Syrena Sport, wspomniany Beskid, Wars, przeróżne przeróbki Fiata 126... to jak na prawie 40lat (czas PRL) trochę mało...
 
 
Cichanos
[Usunięty]

  Wysłany: 26-11-2010, 17:29   

Ale motoryzacja rodzima rodem z PRL chociaż istniała. A teraz to praktycznie dwie firmy produkują pojazdy. Jednym jest "Jelcz - Komponenty" (produkuje ok. 100 - 130 aut rocznie) który korzysta z silników Iveco, skrzyń ZF. Pozostałe części są nasze, łącznie z kabinami, mostami, instalacjami elektrycznymi.
Drugim producentem jest firma klepiąca Honkery i powołująca już po raz trzeci Lublina (tutaj jest jeszcze niższa roczna średnia produkcja).

W obecnej Polsce oprócz tych dwóch rodzynków które produkują niszowe pojazdy użytkowe nic motoryzacyjnego się nie robi. Teraz to jest nawet gorzej niż w II RP. Wtedy chociaż próbowano coś wdrażać. Baa, nawet kabina do Stara (chyba model 20, 25) zostały adaptowane z óczesnej ciężarówki.

Więc nie wiem czego chcesz dowieść :?: Tym że lepiej jest mieć na obszarze naszego kraju montownie zagranicznego auta które jak jest ciut cięższa sytuacja gospodarczo - polityczna zostaje przeniesiona do rodzimego kraju :?: Czy może lepiej byłoby klepać auta które są tutaj produkowane ale nie są w stanie dorównywać produktom wyższej klasy :?:
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 28-11-2010, 12:21   

Cichanos napisał/a:
W obecnej Polsce oprócz tych dwóch rodzynków które produkują niszowe pojazdy użytkowe nic motoryzacyjnego się nie robi.


Zapomniałes jeszcze o kilku… Fiat Auto Poland, Opel Gliwice, Volkswagen Poznań, FSO Warszawa, MAN w Niepołomicach i jeszcze paru pomniejszych. :wink:

Cichanos napisał/a:
Ale motoryzacja rodzima rodem z PRL chociaż istniała.

I co z tego, skoro produkowała buble, których nikt nie chciał kupować… :roll:

Tego fragmentu chyba nie rozumiem, bo nie chcę mi się wierzyć, że wyobrażasz sobie dalszą produkcję Poloneza lub Syreny…
Cichanos napisał/a:
Więc nie wiem czego chcesz dowieść :?: Tym że lepiej jest mieć na obszarze naszego kraju montownie zagranicznego auta które jak jest ciut cięższa sytuacja gospodarczo - polityczna zostaje przeniesiona do rodzimego kraju :?: Czy może lepiej byłoby klepać auta które są tutaj produkowane ale nie są w stanie dorównywać produktom wyższej klasy :?:
 
 
Jogurt 
Mitsumaniak


Auto: CA4A & EA5W
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2554
Skąd: Tychy
Wysłany: 28-11-2010, 13:15   

mkm napisał/a:

Nasza jest Syrena, która od początku nie była zbyt udana, a produkcja jej prawie do połowy lat 80-tych to już było nieporozumienie.
Można jeszcze dodać Mikrusa, mimo, że zbyt dużo ich nie wypuszczono.
Żuk, Tarpan, Nysa... najlepiej zapytać co o nich sądzili użytkownicy w tamtych latach...
O „prototypach” też lepiej nie wspominać... Pojedyncze sztuki lub przeróbki istniejących. Syrena Sport, wspomniany Beskid, Wars, przeróżne przeróbki Fiata 126... to jak na prawie 40lat (czas PRL) trochę mało...

temat troche mi znany więc 3 grosze odemnie:
Syrene produkowano tak długo bo wciąż był na nią popyt, formy były wyeksploatowane, auto rzeźbiono już w fabryce, konstrukcja oparta na dkw z lat trzydziestych więc czego oczekiwać? dostępność aut na rynku była nieco inna niż teraz więc sprzedawało się wszystko co jechało. a że nie było pieniędzy i odgórnego przyzwolenia na wprowadzanie nowych samochodów to pewnie mało ważne? pewnie wiesz co miało być produkowane w fso jako produkcja uboczna? wcale nie syrena tylko maszynki do mięsa. więc jak w latach pięćdziesiątych w ciągu 2 lat bez środków i warunków zrobić coś co będzie wzbudzało tylko ochy i achy?
Mikrusy były manufakturą dlatego zaprzestano produkcji, nie było pieniędzy na otwarcie linii produkcyjnej jak to zwykle u nas było i jest.
żuki itd, w latach 50tych nie były to złe auta. tyle że u nas zamiast co 4 lata zmieniać model bili wszystko po kilkanaście - kilkadziesiąt z powodów $$$.
Co do prototypów zupełnie nie masz racji. nie było ich tylko kilka. dlaczego nie wspomnisz o Warszawie 210, Syrenie 110 ? beskid jak na końcówkę 70tych mógł śmiało stanąć koło produktów zachodnich. co z tego że młodzi inżynierowie mieli zapał i chęc zrobienia czegoś jak nie było na to środków to raz, a dwa w krajach kdl-u zadaniem polski nie był przemysł motoryzacyjny tylko ciężki, auta miała robić w czechosłowacja.
jako ciekawostkę napiszę że syrena sport to była prywatna inicjatywa ś.p. inż Nawrota i kilku innych osób. panowie po godzinach robili to dla własnej satysfakcji bo o produkcji nie mieli co marzyć.
pozatym warto wspomnieć produkty shl i wsk. dzisiaj archaiczne jak wszystko sprzed 50 lat ale wtedy Polska była jednym z największych w Europie producentów motocykli, które były chwalone za niezawodność, walory użytkowe i ekonomię. dobre prototypy też mieli ale i tak wszystko rozbijało się o pieniądze.
dla chcących dowiedzieć się więcej o polskiej motoryzacji zapraszam na: http://www.polskie-auta.pl/
temat rzeka i za długi na klepanie w klawiaturę. pzdr
_________________
CA0
Galant II
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.