 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Narty sezon 10/11 |
Autor |
Wiadomość |
arturro [Usunięty]
|
Wysłany: 01-12-2010, 10:11 Narty sezon 10/11
|
|
|
Sniegu napadalo, czas pomyslec o nartach
Wiem ze wsrod mitsumaniakow sa fani dwoch desek i jednej, ja wlasnie zarezerwowalem sobie kwatere w Zell am See od 15.01 na tydzien, ktos moze wybiera sie w ten rejon w tym czasie?
Wczoraj kupilem tez sobie nowe narty Fischer Progressor S w intersporcie, jest fajna promocja na deski i ceny calkiem przystepne.
Jak to u was wygladaja przygotowania na nowy sezon?
acha jezdzi ktos z was do szelmentu w suwalkach? |
|
|
|
 |
Radowan
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Sport
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Cze 2009 Posty: 362 Skąd: Jelenia Góra/MRO
|
Wysłany: 01-12-2010, 20:08
|
|
|
Moje narty już przesmarowane, wiązania przeglądnięte i czekam na pierwsze jazdy.
Ja jeżdżę do Czech, bo tam mam najbliżej i nie ma co ukrywać infrastruktura...
Poza tym mogę przed knajpą na stoku narty zostawić i nikt mi nie ukradnie tak jak w Polsce...
No chyba, że Polacy są w okolicy
Sam mam narty Rossignol Bandit i buty SCARPA Spiryt 4.
Narty (wiązania) do lekkiego tuningu w tym roku. Całość sprzętu kompletuję pod skitury i freeride. Na przygotowanym stoku coraz większa nuda i tłok
W górach jestem co najmniej raz na dwa tygodnie, a czasem częściej. Albo na nartach, albo na pieszych wyprawach... |
|
|
|
 |
arturro [Usunięty]
|
Wysłany: 01-12-2010, 21:58
|
|
|
Radowan napisał/a: | Ja jeżdżę do Czech, bo tam mam najbliżej i nie ma co ukrywać infrastruktura... |
ja na nartach smigam 4 rok i jeszcze nigdy nie jezdzilem w Polsce (oprocz wspomnianego Szelmentu http://www.wosir.home.pl/...w&id=5&Itemid=6 )
wychodze z zalozenia ze jak juz musilabym jechac 600km do np zakopca to dorzuce jeszcze 500km i pojade w alpy.
raz bylem na chopoku i nie bylem zbytnio zachwycony, nie bylo zle ale rewelacji tez nie, wkurzaly mnie szczegolnie kolejki.
a ponizej moja ulubiona fotka z poprzedniego sezonu, pstryknieta w Mayrhofen:
 |
|
|
|
 |
|
|