Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Faraonix]

W Irlandii pare dni temu zrobila sie zima, wszedzie snieg i slisko. Wymyslilem zeby zaopatrzyc sie w kolce. Niestety tutaj mie ma gdzie ich kupic wiec kupilem sruby nierdzewne o dlugosci 9,5mm i srednicy 4,2mm o polokraglym lbie. Lepsze by byly z szesciokatnym ale nie znalazlem takowych. Wkrecilem w bieznik. Po 50 na tyl i po 40 na przod. Jezdzi sie super po lodzie i zmrozonym sniegu. Dzis snieg czesciowo stopnial i jest czarny asfalt, sruby sie zrobily plaskie, przypuszczam ze ze 3 tygodnie jazdy i znikna. Probowal ktos takiego wynalazku ? Ciekawe jak z legalnoscia takiego rozwiazania, w koncu to nie kolce, a na rozsypane srubki mozna nachechac w garazu i sie powbijaly. Jest obowiazek ich wyciagania jesli powietrze nie uchodzi ?

[jawaldek]

[Faraonix]

Hamuje sie na czarnym calkiem niezle, wczaraj na drodze osiedlowej wyciagalem sasiada ciezarowke, szedl jak przecinak pod gore.
Lebki srobek sie starly troche po dzisiejszym dniu (jazda po czarnym), tak czy siak jezdzi sie o niebo lepiej, tam gdzie inni sie slizgali ja rwalem lod Jak stopnieje calkiem i nie bedzie widokow na nastepne sniegi to albo wykrece jesli bedzie sie dalo albo zeszlifuje, a na przyszly sezon wkrece nowe

[jawaldek]

[Sebastian_T]

Opona może mieć dziurki na kolce specjalne. Moje poprzednie zimówki miały takie otworki do wkręcania.