Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Vein]

Witam,

Sprawa prosta jak precelek. Jako, że przyzwyczajam się do samochodów b. szybko, polubiłem swojego lancera, jest mało awaryjny, ale wiek mu już nie służy i po prostu go rdza zżera, to zastanawiam się czy opłaca się mu zrobić remont blacharki.
"Problematyczne" miejsca (z tego co zauważyłem) to komora silnika (na połączeniach blach), tylne lewe nadkole, próg lewy na łączeniu z błotnikiem i pewnie gdzieniegdzie podłoga (ale ciężko to sprawdzić bez zdjęcia wykładziny) no i obręb szyby czołowej (przy wymianie szyby wyszło, że jest tam rdza)

Drugą opcją jest znalezienie autka w tym nadwoziu, tylko, że w lepszym stanie (niestety takie jedno co mi się podobało poszło do huty), ale czy jest w ogóle możliwość znalezienia tak starego rocznika w dobrym stanie? Bo nowsze roczniki mają niezbyt fajne nadwozie i chyba są bardziej awaryjne.

[lapass]

Odpowiedź jest równie prosta jak pytanie
Krąży opinia, że naprawy blacharskie są najmniej opłacalne. Silnik, skrzynię etc. można wymienić w całości dość niskim kosztem (w przypadku takiego wieku), a 'blacharka 'czy w starym czy w nowym aucie będzie kosztowała podobnie (dużo). Chyba głównie dlatego, że trzeba nad nią spędzić dużo roboczogodzin. Dodatkowo niektóre miejsca nadwozia są naprawdę niewdzięczne (drogie) w naprawie (np. okolice przedniej szyby) i często naprawione rdzewieją szybko od nowa.
Części do naprawy też nie są za darmo - np. progów czy błotników można szukać w nowych zamiennikach, ale tanie nie są.
Co do drugiej opcji - dawca używanych może być w takim stanie jak Twój 'biorca'. Jeśli znalazłbyś ładny egzemplarz, mogłoby się okazać, że również mechanicznie jest w lepszym stanie od tego, którym jeździsz.... i koło się zamyka.
Wybór należy do Ciebie. Powodzenia.

[rabitt19]

Witam mój jest dosłownie gwałcony przez rudą ... alee za bardzo sie do tego auta przywiązałem by odmówić mu pomocy tak wiec na wiosnę zabieram si eza blachy będzie foto story

[Zielu]

Pozwólcie że rozwinę temat:
Ja również mam zamiar robić blachę na wiosnę....zaczęło się od tego że w trasie pękła mi szyba czołowa....szybka diagnoza-pękła od naprężeń spowodowanych przez...rdzę....po lewej str. pozżerane były uszy trzymające listwę ozdobną przy słupku szyby czołowej. Malowane oba słupki całe podszybie, kawałek dachu, uszy wspawane...szyba wstawiona i jest super. BTW.radzę wszystkim posiadaczom lancerów, coltów z początku lat '90 zdjąć te listwy, wymyć ten "rdzo-twórczy" syf który na pewno jest pod listwą(innymi uszczelkami też), i ew. zabezpieczyć, potem są tylko koszty nie potrzebne....oprócz tego będę robił nadkola tylne, w prawym niestety kawałek reperatury i parę innych rzeczy, będzie jak z fabryki mogę poradzić-najlepiej wstawić oryginalną wyciętą blachę/cały element w dobrym stanie niż nową polską gównianą reperaturę....na spawy cynowanie, podkład epoksydowy, i jest wiecznie ;D Od dawna siedzę w temacie o lakierowaniu i polecam poczytać stronę www.lakiernik.info.pl (żeby nie było że reklamę robię). Ponoć dużo może zdziałać płukanie profili zamkniętych (mycie drzwi wewnątrz z syfu, zabezpieczanie fluidolem progów itd). O ile spawanie, cynowanie, szpachlowanie można zrobić samemu przy odrobinie chęci, zdolności i dużemu zasobowi teorii, to niestety lakier wymaga już nie tylko drogiego sprzętu ale i umiejętności. Mimo to powodzenia!!

[matiskrzypek]

Witam !!!
Ja jakiś miesiac temu odebrałem swojego Lancerka od blacharza i lakiernika. Miałem te same problemy co w/w blacharz doradził zeby nie bawic sie w zdne reparaturki tylko dorobić element z lepszego materiału a nie wywalac kase na gotowy shit. do zrobienia miałem przednie nadkola z prawej i lewej progi od strony kierowcy i praktycznie cały tył łącznie z dołem klapy. Nie widziałem swojego samochodu jakis miesiąc dodam ze to był bardzo długi miesiac ale jak juz go odebrałem to wrazenie robi niesamowite. Nie bede pisał o kosztach bo sporo mnie to wyniosło ale efekt jest rewelacyjny. POzdrawiam i zycze powodzenia w naprawach blacharskich ja teraz zbieram $ na serduszko