spadek mocy II 2,0 DiD |
Autor |
Wiadomość |
etom [Usunięty]
|
Wysłany: 02-03-2011, 23:33 spadek mocy II 2,0 DiD
|
|
|
mam przejechane 49tys.km i żadnych awarii !!! a tu dzisiaj spokojnie wracałem z górki i zamiast przyspieszenia .. pedał w podłogę a ten jak wół !! Odpala, daje się jechać , ale bez przyśpieszeń, podanie do gazu i czekać!! powoli się zbiera!! Tak wróciłem do domu po drodze główkując.. gdzieś na forum było o spadającym wężu z turbiny ale czy to tak się zachowuje ??? na logikę mi pasuje!! zaglądałem w okolice turbiny ale ona tak schowana że tylko od dołu można tam coś zobaczyć , chyba mam nieprzespaną nockę!! Boję się że w serwisie będą mi próbowali wcisnąć ściemę i puścić w koszty.Żadne kontrolki się nie pojawiły, żadnych odgłosów, dymów itd. TYLKO JEDZIE JAK WÓŁ !! Czy ktoś miał taki przypadek ?? CO MU SIĘ STAŁO???............ A rano odpaliłem Outka i... jakby nigdy nic MOC WRÓCIŁA !!! i jest!!
Zajechałem do znajomego mechanika .. a on że to może być zmieniając się geometria turbiny ze względu na spaliny... ???? Kazał obserwować !??? |
|
|
|
 |
przem_
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.0 Di-D Intense+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-03-2011, 09:39
|
|
|
U mnie to wystąpiło zaraz po 45 tys km. Po bodajże trzykrotnym upgradowaniu softu, wymianie zaworu EGR (czy jakoś tak) skończyło się na wymianie turbiny - na gwarancji. Dpiero po tym zjawisko zanikło. W codziennej jeździe miejskiej wszystko było OK, nawet przez parę tygodni, ale w trasie... Potem nauczyłem sie szybko testować skuteczność zabiegów serwisowych: trzeba gwałtownie przyspieszyć mniej więcej od 100 do 120 km/h (do tego wystarczy kawałek trasy w mieście wieczorową lub poranną porą) - turbina wyłączała się jak na zawołanie.
Jeśli wymiana turbiny po gwarancji - to tylko prywatne warsztaty. dobry fachowiec może ściągnąć ją prawie trzykrotnie taniej! Ale jak rozmawiałem z rok temu, to też są kolejki - mój rozmówca właśnie zamówił wówczas ostatnie trzy dostępne w sieci swoich dostawców i czekał. Zresztą w serwisie też okres oczekiwania od momentu szczęśliwego zakwalifikowania do wymiany to było ze 2-3 tygodnie. Reasumując, jeśli nie jeździ się w trasy - można przetrzymać. Ale jeśli już - to wyprzedzanie należy ograniczyć do niezbędnych i dobrze przemyślanych przypadków
A środkiem zaradczym (może to niezupełnie poprawne działanie, ale traktujmy to jako sytuację ratującą życie) jest chwilowe wyłaczenie silnika - zaraz po przekręceniu kluczyka turbina startuje. |
|
|
|
 |
etom [Usunięty]
|
Wysłany: 03-03-2011, 10:29
|
|
|
[quote="przem_"]U mnie to wystąpiło zaraz po 45 tys km. Po bodajże trzykrotnym upgradowaniu softu, wymianie zaworu EGR (czy jakoś tak) skończyło się na wymianie turbiny - na gwarancji. Duże dzieki będę próbował.. |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 03-03-2011, 11:53
|
|
|
etom, klasyczny notlauf a'VW. Możesz mieć początki zatykającego się zaworu EGR, zapychające się kierowniczki w turbinie. Zanim pojedziesz gdziekolwiek przegoń Outka kilkadziesiąt km z 3 tys. obr/min to trochę przeczyścisz osadzające się sadze. Ostrożny styl jazdy oszczędza co prawda sprzęgło i koło dwumasowe, ale z kolei sprzyja osadzaniu się sadzy. |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
etom [Usunięty]
|
Wysłany: 03-03-2011, 12:07
|
|
|
rezon napisał/a: | z kolei sprzyja osadzaniu się sadzy. |
tak też powiedział mi mechanik.. chociaż wcale tak spokojnie nie jeżdżę , ale za 8 dni mija 3 lata od zakupu..... zgłoszę do ASO, mam ich przeglądy niech kombinują na gwarancji !! w razie konieczności wymiany turbiny |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 03-03-2011, 12:45
|
|
|
etom napisał/a: | ale za 8 dni mija 3 lata od zakupu..... zgłoszę do ASO, mam ich przeglądy niech kombinują na gwarancji !! w razie konieczności wymiany turbiny | z uwagi na 8 - tak zrób. To najlepsze wyjście. |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
lexus
Mitsumaniak lexus

Auto: outekII 2,0 DID 2007 intense+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 12 Mar 2010 Posty: 1122 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 03-03-2011, 17:03
|
|
|
Mógł to być poprostu jakiś błąd kompa ,miałem podobnie jadąc atostradą musiałem się zatankować i wymyśliłem że będę tankował bez wyłączania motoru ,potem odjechałem kawałek wyłączyłem motor żeby iść do toalety .Potem ruszyłem i widzę że on nie ma mocy (była mała górka).trochę się wystraszyłem ale póżniej nie zatrzymując sie wyłączyłem zapłon( nie do końca żeby kierownica się nie zblokowała )a potem odpaliłem i rura .Prawie pół roku i nic się nie dzieję chodzi jak zegarek |
_________________
 |
|
|
|
 |
mitsu00
Mitsumaniak
Auto: VOLVO XC70 AWD '13
Kraj/Country: Sweden
Pomógł: 34 razy Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 4355 Skąd: Sztokholm, Szwecja
|
Wysłany: 03-03-2011, 17:54
|
|
|
lexus napisał/a: | trochę się wystraszyłem ale póżniej nie zatrzymując sie wyłączyłem zapłon( nie do końca żeby kierownica się nie zblokowała ) | To ty niezly Kamikaze jestes |
_________________ Pozdrawiam
Dominik |
|
|
|
 |
etom [Usunięty]
|
Wysłany: 03-03-2011, 20:31
|
|
|
lexus napisał/a: | miałem podobnie jadąc autostradą musiałem się zatankować |
tankowałem 3 dni wstecz, ale zrobiłem w czasie jazdy coś dziwnego ... tak się zagadałem z kobitą a jechałem spokojnie ok.100km/g , że w pewnym momencie stopa ześliznęła się z pedału gazu a ten odbił do góry bardzo mocno i sam. jakby przyhamował.. no i wtedy stracił moc!! A w ASO powiedzieli po podłączeniu do kompa. : BŁĄD BIERNY NIE AKTYWNY i żeby obserwować. Przegoniłem więc go wg. sugestii z forum co do prędkości i obrotów i NIC !! I oby tak już zostało !! |
Ostatnio zmieniony przez etom 04-03-2011, 14:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
lexus
Mitsumaniak lexus

Auto: outekII 2,0 DID 2007 intense+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 12 Mar 2010 Posty: 1122 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 03-03-2011, 20:47
|
|
|
Mitsu.Po prostu jestem odporny na stres że zaraz będzie laweta i 5tyś pójdzie się p..... To samo miałem z lampką od świec żarowych co sie zapaliła ,jak gnałem autostradą(prawdopodobnie wypalały sie sadze z dpf-a) .Tu też mineło 6m-cy i cisza bryka pomyka jak mały beteerek.Ach te komputery ...kiedyś to były samochody |
_________________
 |
|
|
|
 |
gold123
Forumowicz
Auto: Outlander 2.0 DID 2008
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 19 Lis 2008 Posty: 54 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-03-2011, 23:17
|
|
|
Gaz do dechy między 100-130 (5 lub 6), jeśli w czasie tego przyśpieszenia np. uderzy wiatr od czoła lub droga zacznie się wznosić - pojawiał się na 100%. O tyle to było upierdliwe, że nie zostawiał śladu w logach, no i trzeba było się zatrzymać, wychłodzić silnik i dopiero dalej jechć.
Raz zrobiłem tak, że zwolniłem do 30/h stacyjką myk-myk, moc wróciła - i uwaga: w logu zapisał się błąd - gwarancyjna wymiana turbiny przy 52 tys. Na razie jest ok. |
_________________ --
Greg |
|
|
|
 |
etom [Usunięty]
|
Wysłany: 09-03-2011, 10:18
|
|
|
[quote="gold123"]Gaz do dechy między 100-130 (5 lub 6), .....
Kilka razy tak robiłem i nic się nie stało !!! póki co czas leci i za 4 dni mija gwarancja !! I oby się już to nie pojawiło !!! Dzięki za radę. |
|
|
|
 |
seba75x
Nowy Forumowicz seba75x
Auto: OUTLANDER II 2,0 DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 26 Skąd: Żary
|
Wysłany: 27-03-2011, 18:05
|
|
|
Miałem podobną sytuacje. Autostrada A4 Góra Św. Anny podjeżdżam myślę zredukuję na 5 bieg po co ma się męczyć, bieg niżej obroty w górę i koniec - utrata mocy 60km na godzinę 900 obrotów, ot traktor. Wyłanczam silnik na parkingu na górze, sprawdzam olej i chłodziwo, uruchamiam silnik chodzi normalnie. Jadę dalej. Informuję serwis, komputer brak zapisu - brak usterki. Jeżdżę ok 5 tyś kilometrów bez usterki, aż tu nagle sytuacja ekstremalna - ta sama autostrada, wyjazd po tankowaniu ze stacji, włączenie do ruchu patrzę w lusterka za mną TIR myślę to na gaz, 3 bieg, koniec mocy, modlitwa - kirowca TIRa daje radę wychamować choć było ciężko. Nie wytrzymałem dojechałem do Katowic zrobiłem lekką awanturę w serwisie, znalazł się EGR i nastąpiła wymiana. Niestety euforia nie trwała długo awaria się powtarza, turbina do tego gwiżdże jak świstak serwis nic nie słyszy auto ma 110 tyś km przebiegu koniec gwarancji za miesiąc.
Pozdrawiam |
_________________ Seba |
|
|
|
 |
lexus
Mitsumaniak lexus

Auto: outekII 2,0 DID 2007 intense+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 12 Mar 2010 Posty: 1122 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 27-03-2011, 18:45
|
|
|
U mnie też zero błędów poza jednym ogólnym który w/g mnie dotyczył braku stopu(mrygająca kontrolka świec żarowych )a nie wypalanie dpf-a jak wcześniej pisałem który MMC wymienił na swój koszt(włącznik stopu).jak na razie spokój traktorek chodzi jak zegarek |
_________________
 |
Ostatnio zmieniony przez lexus 27-03-2011, 18:50, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 27-03-2011, 18:47
|
|
|
seba75x napisał/a: | turbina do tego gwiżdże jak świstak serwis nic nie słyszy auto ma 110 tyś km przebiegu koniec gwarancji za miesiąc. | Oznaki zużycia turbiny. A serwis nie słyszy - poczekaj miesiąc, jak się wydaje koniec gwarancji leczy słuch u niektórych . Wtedy uslyszysz - Panie, coś turbina zaczyna poświstywać, pasowałoby ją wymienić. Przecież świst turbiny słychać wyraźnie, jak zaczyna udawać sowę albo karetkę. Na luzie wystarczy lekko dodać gazu i od 1500obr/min wyraźnie słychać dodatkowy dźwięk. |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
|