Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[fergul11]

http://www.joemonster.org...VP_Kultura_WTF_
program emitowany był w tvp kultura , pod ekranem jest opis , a na jego końcu w słowach "na tej stronie " ukryty jest link odnoszący do skrótu twórczości obu pań .
A jak wy "widzicie" tą sztukę performers , podzielcie się waszymi opiniami i przemyśleniami .

[Kaucz]

Sztuka to gówno. http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3wno_artysty

[Pieraś]

Dla mnie to nie byla zadna sztuka tylko prowokacja i badanie reakcji ludzi.
Plytkie, przepraszam ale plytkie - oczywiscie odnosze to do autorek filmu, a nie tego posta, co by nie bylo.

[m6riano]

Widziałem to kiedyś ale nie za bardzo skumałem ock...nocne zarabianie na dzialalność...?;-)

[ Dodano: 14-06-2011, 15:33 ]
To już by mogli lepsze laski zatrudnić...;-)

[fergul11]

no to drążymy temat dalej
http://www.photoblog.pl/heartcore/archiwum
może nawet powinno to być w temacie "piękna kobieta" ?
ale chodzi mi o tatuaże i bizare jako sztuka lub jej pogranicze .

[luckyluck]

fergul11, ostatni link jest kozak, podoba mi się. Taki hardcore, że nawet ja bym go nie wymyślił, gdybym się mocno starał... Przy tych zdjęciach
takie foty to pikuś, a te, to już w ogóle coś jeszcze niżej w hierarchii pikusiowej.
Twój link, pierwsze co skojarzył mi się z filmem "House of 1000 Corpses". Podobny, psychopatyczny klimat.

[fergul11]

luckyluck powiem ci że mnie osobiście wszelki dziary tatoo i kolczyki tam i ówdzie nie kręcą , a nawet nie podobają się , ale cóż szanujmy odmienność puki się nie narzuca !!!
konwencja tego forum nie pozwala na prezentację "twardszego" hobby , a ludzie robią sobie rzeczy... tzw."ostro po bandzie" ale to nawet pograniczem sztuki chyba nazwać nie można .

[luckyluck]

[wojzi]

No nie wiem czy sztuka to pojęcie względne. Raczej kłopot polega na tym, że różne osoby przyjmują różne definicje sztuki. Przy instytucjonalnej definicji sztuką właściwie może być wszystko co przedstawiciel świata sztuki przedstawia do oceny, czyli panie mogły by srać, dłubać w nosie siekierą, kopulować z szympansem, lub iskać sobie wszy i też byłaby to sztuka.

No, ale nie trzeba się na taką definicję zgadzać - przy czym wielu "artystom" ona odpowiada, bo łatwiej wtedy sprzedać swoje pomysły.

Przykłady: W latach 70tych bodajże jakiś Kanadyjczyk - nazwiska nie pomnę - ukrzyżował się na VW Garbusie i kazał się puścić główną ulicą miasta. Inne dwie osoby skuły się razem na jakiś okres czasu i też była to sztuka. Jest też ten słynny Austriak, który wystawia martwe ciała ludzkie - oczywiście uprzednio odpowiednio spreparowane.

Ale najlepszy patent wymyślił jeden gostek w latach 60-tych, który ogłosił, że papież Jan XXIII we wszystkich swoich słowach, postawach i działaniach jest jego dziełem sztuki. No i właściwie nic więcej nie musiał robić - bo mu dzieło samo chodziło .

A wiec póki drapiesz się po jajach to nie jest to sztuka, ale jeśli jesteś artystą i stwierdzasz, że twoje drapanie się po jajach lub kupowanie maści na owsiki jest dziełem sztuki automatycznie się ono nim staje.

No mi osobiście niestety inne teorie sztuki pasuja, ale ja nie jestem artystą

[m6riano]

To moim takim dziełem sztuki może być mój gal...puszczam go na miasto..i pare groszy zawsze przytuli..;-)