Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[EmilRotu]

Witam,

Jestem nowy na tym forum, mam od 2 miesięcy Carismę 1.8 115 km z 97 r. Jestem ogólnie zadowolony jak na razie oprócz jednej rzeczy. A mianowicie w czasie jazdy jak wcisnę sprzęgło lub wrzucę na luz np. dojeżdżając do świateł obroty spadają mi do zera i często silnik wtedy gaśnie. Dowiedziałem się, że przyczyną mogą być sztywne membrany parownika więc wyczyściłem parownik (było sporo smoły) i wymieniłem membrany po czym pojechałem do gazownika na ustawienie gazu. Problem znikł na chwilę ale teraz jest to samo i zauważyłem, że dzieje się tak też na benzynie, ale rzadziej. Wczoraj włożyłem nowy akumulator i wydaję mi się, że po tym zabiegu właśnie problem powrócił. Czy to może być wynikiem zresetowania ustawień komputera? Proszę o pomoc bo jest do uciążliwe szczególnie jak samochód zgaśnie i wyłącza się wspomaganie kierownicy i hamulców.

Pozdrawiam

Emil

[zwolin]

EmilRotu, po pierwsze parownik, a po drugie, to zobacz, czy nie ciągnie lewego powietrza.
Po trzecie i najważniejsze odłacz jeszce raz akumulator i naucz kompa wolnych obrotów. Może być też zasyfiona przepustnica.
Jak chcesz, żeby ktoś Ci naprawdę pomógł, to przydałby się opis auta w temacie, info, co to za instalacja gazowa, ile ma lat, co było robione/ sprawdzane w ostatnim czasie. Tak, to równie dobrze mógłbyś napisać, że masz samochód i Ci gaśnie....

[EmilRotu]

Instalacja zwykła (nie sekwencyjna), ma 5 lat. Jaka to dokładnie instalacja to nie wiem nie znam się zbytnio, wiem tylko, że parownik mam firmy Tomasetto Czy wymieniany był parownik czy nie to nie wiem. Czyścić czyściłem i membrany wymieniłem. Ja wymieniałem tylko trójniki przewodów od wody i 2 przewody, które dochodzą do parownika, uszczelkę pod pokrywą zaworów i akumulator.

[zwolin]

Proponuję najpierw doprowadzić do stanu, że na benzynie będzie OK. Poszukaj info, o nauce wolnych obrotów (sorry, idę spać) i zobacz koniecznie, czy nie ciagnie Ci powietrza w okolicach miksera, czy jak tam się to g... nazywa, ew gdziekolwiek, gdzie gazownicy dłubali.
Jak na benzynie będzie OK, to dopiero wtedy mozna brać się za gaz, bo inaczej, to w życiu tego nie ogarniesz.
Moim zdaniem, to po 5 latach parownik się do niczego nie nadaje. Jakbyś kupił nowy i założył u gazownika, to by się musiał teraz gimnastykować, a tak to będzie na Ciebie.

[M@teusz607]

[EmilRotu]

I po problemie Wyczyściłem przepustnicę, nauczyłem auto obrotów korzystając z powyższej instrukcji i jest wszystko ok. Dzięki za pomoc.