[CJ1A] Demontaż listwy wtryskiwaczy + prośba o poradę |
Autor |
Wiadomość |
Tovija
Forumowicz
Auto: Meggy
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 236 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 05-01-2012, 11:20 [CJ1A] Demontaż listwy wtryskiwaczy + prośba o poradę
|
|
|
Witajcie,
Czy mógłby mi ktoś w wolnym czasie zrobić taki mały manualek ze zdjęciem/zdjęciami dla zielonych jak wymontować listwę wtryskiwaczy celem oględzin wtrysków ? Chciałbym zrobić test z karteczką, czyli wymontować listwę, skierować wtryski na kartkę dużą, pokręcić rozrusznikiem i zobaczyć czy wtryski pracują prawidłowo (robią równomiernie mgiełkę) na zimnym silniku i przy okazji czy nie zalewają mi przypadkiem któregoś cylindra przez całonocny postój.
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam,
Tovija]
P.S. uprzedze od razu i opiszę dlaczego chcę ten test przeprowadzić.
Wymieniłem już:
-kable WN NGK
-świece NGK (Listopad 2010, czyli około 12 tys km temu przy okazji uszczelki pod głowicą)
-kopułkę - nie pamiętam firmy
-palec rozdzielacza - nie pamiętam firmy
Mimo tego wciąż występuje następujący problem:
Gdy temperatura spada poniżej 10 stopni C, auto po całonocnym postoju po odpaleniu:
1)nie wchodzi od razu na 2 tys obrotów na ssaniu (od strzała), tylko najpierw wchodzi na 850 a po sekundzie na 1100 obrotów/min
2)aby dźwignąć mu obroty muszę o wiele mocniej niż zazwyczaj wdepnąć pedał gazu (słaba reakcja na pedał gazu)
3)gdy próboję dźignąć obroty auto stawia opór przy 2tys obr/min, zaczyna nim mocniej rzucać/drgać tak jakby 2 tys obrotów było magiczną barierą nie do przejśćia (nie chce wejść na obroty powyżej 2 tys obr/min)
4)sytuacja normalizuje się dopiero po przejechaniu około 50 metrów gdy silnik minimalnie się nagrzeje (da się dźwignąć obroty wyżej, auto na ssaniu ma 2 tys obr/min, reakcja na pedał gazu prawidłowa, już tak nie trzęsie silnikiem/budą)
Co radzicie ? Bo już półtora roku tak jeżdżę i mam tego dosyć
Robiłem też test polegający na odłączeniu kablw WN z jednej świecy o odpaleniu silnika bez iskry na jednym cylindrze - efekt był taki ze było wyraźnie słychać, żę auto nie pali na jeden gar (odgłos pracującego tłoka jak w chopperach bez tłumika). Zrobiłęm to samo ale odłączając zasilanie z jednego wtryskiwacza - efekt podobny.
A przy objawach które wymieniłem wcześniej nie występuje "chopperowy" dźwięk pustego cylindra... już kombiowałem w tym kierunku. Dlatego dobrze by było, jakby ktoś nakierował mnie gdzie co i jak mam jeszcze sprawdzić. Nie wiem.. może nie brak sikry a słaba iskra ? Na którymś garncu ? Nie wiem gdzie te śiece były produkowane czy we Francji czy Japonii, zaryzykować i zarzucić Denso ? |
|
|
|
 |
KaWu
Mitsumaniak Karmine Red

Auto: Galant EA2W; Colt CJ1A; Lancer
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 72 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2661 Skąd: Jawor
|
Wysłany: 05-01-2012, 13:39
|
|
|
Tovija napisał/a: | czyli wymontować listwę, skierować wtryski na kartkę dużą, pokręcić rozrusznikiem i zobaczyć czy wtryski pracują prawidłowo (robią równomiernie mgiełkę) na zimnym silniku i przy okazji czy nie zalewają mi przypadkiem któregoś cylindra przez całonocny postój. |
Takie coś to wg mnie tylko na przyrząd do sprawdzania wydajności wtryskiwaczy. Mogą Ci dawać mgiełkę i co z tego jak każdy będzie miał inny wydatek
Tovija napisał/a: | Dlatego dobrze by było, jakby ktoś nakierował mnie gdzie co i jak mam jeszcze sprawdzić |
Czujnik temp. silnika.
A najlepiej podpiąć się jakimś evoscanem i posprawdzać parametry. |
_________________ ---
'06 Lancer CS 1,6 - 4G18 (IV 2017 - ...)
'99 Colt CJ1A, 1,3 - 4G13 (XII 2009 - II 2018)
Temat o Colcie...
'97 Galant EA2W, 2,0 GLS - 4G63 (II 2009 - IV 2017)
Od Lancera do Galanta...
'94 Lancer CB4W GLXi, 1.6 - 4G92 (II 2005 - II 2009)  |
|
|
|
 |
Tovija
Forumowicz
Auto: Meggy
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 236 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 05-01-2012, 14:08
|
|
|
Czujnik temp. silnika jest w porządku, nie ma problemów ze ssaniem (w sensie takim, że wogle na nie nie wchodzi i gaśnie np.) tylko przez te pierwsze kilka metrów jest słaby i nie chce sie wkręcać powyżej 2 tys obrotów a zaraz po uruchomieniu najpierw obroty wskakują na około 900 obr/minutę a potem na 1100 - wystarczy przejechac kilka metrów wrzucić sprzęgło i już obroty na ssaniu wskakują na 2 tys)
Było testowane evoscanem w zeszłym roku w lutym z pomocą doświadczonego w temacie kolegi i wszystkie parametry są w normie.
Błedów ecu również brak -sprawdzałem nawet wczoraj.
P.S.
Zawory również niedawno wyregulowane - to już tak uprzedzam.
Jak widać problem jest dosyć zawiły i nie wiadomo gdzie szukaćwinowajcy.
Ja osobiście obstawiam albo:
- kiepskiej jakości świece NGK made in France dające słabą iskrę
- któryś wtrysk popuszcza paliwo które przy rozruchu wlewa się przez zawór ssący do cylindra |
|
|
|
 |
idas
Mitsumaniak

Auto: Toyota Celica VII
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 46 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1716 Skąd: Wrocław/Rawicz
|
Wysłany: 05-01-2012, 14:32
|
|
|
Co do wtrysków to nie jest to jakaś wielka filozofia bo odkręcasz tylko listwę i po prostu wyciągasz ją ze wszystkimi wtryskami. Uważać trzeba tylko na uszczelki które w takiej sytuacji mogą sobie gdzieś powypadać
Przy okazji jednak zapytam czy orientujecie sie koledzy jak jest z pasowalnością wtrysków pomiędzy różnymi generacjami colta/lancera? Tzn czy np. wtryski z CJ0 1.6 będą pasowały do CA0 1.6 (oczywiście nie chodzi mi o komplet z listwą - bo jest lustrzane odbicie, ale o same wtryski)? |
_________________ Czasami jedynym wyjściem jest wyjście na piwo
 |
|
|
|
 |
Tovija
Forumowicz
Auto: Meggy
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 236 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 05-01-2012, 15:05
|
|
|
Co do samych wtrysków nie mam pojęcia, ale wiem, że silnik 4g92 stosowany w Coltach CJ0 do Maja 2000 roku i tem zmodyfikowany wsadzany po Maju 2000 roku nie są wiernymi kopiami 4g92 z CA0.
Ale jeżeli chcesz to sprawdzić to wejdź sobie do eKatalogu Inter Cars'u zduplikuj sobie kartę i w jednej otwórz sobię Lancera CB4A a w drugiej Colta CA4A i porównaj - ja tak sobie czasami dla rozrywki sprawdzam pasowalnosc poszczegolnych elementow. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21946 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 05-01-2012, 16:29
|
|
|
Tovija napisał/a: | przez te pierwsze kilka metrów jest słaby i nie chce sie wkręcać powyżej 2 tys obrotów | To też może świadczyć o padnieciu w/w czujnika. |
|
|
|
 |
Tovija
Forumowicz
Auto: Meggy
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 236 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 05-01-2012, 16:34
|
|
|
Hugo napisał/a: | Tovija napisał/a: | przez te pierwsze kilka metrów jest słaby i nie chce sie wkręcać powyżej 2 tys obrotów | To też może świadczyć o padnieciu w/w czujnika. |
Inaczej, obroty się utrzymują na tym zalozmy 1100 i w momencie gdy dodaje gazu aby je podniesc celem ruszenia z miejsca to przy 2 tys obrotow na minutę silnik zaczyna mocno wibrować i stawiać opór przed tym moim noznym dzwiganiem obrotów.
Napisalem zeby byla jasnosc - nie jest tak ze auto gasnie czy cos w tym stylu. Po prostu zaraz po starce samochod winien wskoczyc w tych temperaturach na cejotkowe 2 tys obr na ssaniu i powinno normalnie reagowac na gaz - silnik nie powinien sie trzasc i stawiac oporow. Skoro tak mowicie to poczytam sobie w manualu gdzie ten czujnik jest i zmierze ohmomierzem wartosci na zimnym.
[ Dodano: 05-01-2012, 20:50 ]
Jest jeszcze jeden objaw o którym zapomniałem napisać.
Po całonocnym postoju gdy dzieje się to coś co opisałem wcześniej dodatkowo w aucie śmierdzi benzyną/spalinami ciężko mi odróżnić te 2 zapachy, taki wpółspalonym paliwem nie wiem...
Aha i na pierwszym i drugim biegu (ale to już później podczas jazdy gdy wszystko wraca do normy i gdy silnik juz rozgrzany jest) podczas rozpędzania się a konkretnie w zakresie od 1700 do 2400 obrotów czasami lubi sobie szarpnąć. |
|
|
|
 |
KlaudiuszBdg
Mitsumaniak

Auto: Colt '00
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 200 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 05-01-2012, 22:09
|
|
|
Mam dosc podobnie - odpalam i mam niskie obroty (do 600 - 1 tys), a wystarczy ze przejade 2 metry (wyjazd z garazu) i osiaga pod 2 tys. Po odpaleniu rowniez czuc mocno benzyna (na zewnatrz ofc) Czujnik temp mam spoko, sprawdzalem multimetrem.
Olalem diagnostyke bo szkoda czasu i kasy, wydaje mi sie ze ten typ tak ma (a moze granatowe tak maja ) |
|
|
|
 |
Tovija
Forumowicz
Auto: Meggy
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 236 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 05-01-2012, 22:41
|
|
|
hahah nieźle..... takiej odpowiedzi się nie spodziewałem - ale coś w tym musi być. W jakim roku została wyprodukowana Twoja Cejota ? Może to zależne od rocznika ? Kitajce miały jakąś gorszą partię czy coś.
P.S. U mnie śmierdzi w kabinie ! Ale może przez to ze zawsze mam wlaczony nawiew i zasysa opary i wdmuchuje do srodka - musialbym zobaczyc bez nawiewu czy jest to samo. |
|
|
|
 |
kojot128
Forumowicz
Auto: Colt CJ0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Paź 2006 Posty: 104 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 06-01-2012, 19:18
|
|
|
moze układ paliwowy masz nieszczelny i się zapowietrza, śmierdzi paliwem |
|
|
|
 |
KlaudiuszBdg
Mitsumaniak

Auto: Colt '00
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 200 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 06-01-2012, 22:32
|
|
|
kojot128, To nie podcisnieniowy diesel
Moja cejotka rocznik 00" ale silnik 12v Tez mam zawsze nawiew na 1, i nic nie czuc w srodku, faktycznie poszukalbym nieszczelnosci - u mnie czuc wprost z rury wydechowej, a Ty moze masz jakies nieszczelnosci (ukl paliwowy, ukl wydechowy) ? zatknij na chwile rure wydechowa i nasluchuj czy gdzies nie wydmuchuje (pamietam przypadek hondy mojego kolegi; silnik mu ostro przepalal olej i mial uszkodzony tlumik, efekt byl taki ze przy jezdzie na wyzszych obrotach walilo spalinami do kabiny az szczypalo w oczy) |
|
|
|
 |
Tovija
Forumowicz
Auto: Meggy
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 236 Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 07-01-2012, 09:13
|
|
|
P.S. Dzieje się tak tylko jak odpalam silnik wlasnie po calonocnym postoju. W momencie tyłowania z podwórka na ulicę przez chwilę czyć w środku smród - wystarczy przejechac kilka metrów i problem zanika. Nie wiem, może podczas tyłowania wjeżdżam w te wszystkie opary i zasysam je przez chwile do srodka auta ? BHo tak jak mowie, przejade pare metrow i jest ok.
Pozatym znam juz na 90 % winowajcę tego wszystkiego.
Dzięki koledzę Piotrkowi z Rybnika dowiedzialem sie, ze jeden z coltmaniaków również miał dokladnie identyczne objawy - winnym okazal sie uszkodzony aparat zapłonowy.
W planach mam oddanie aparatu do regeneracji - powinno zakonczyc temat definitywnie.
[ Dodano: 07-01-2012, 18:49 ]
P.S.
Jednak szukam używki - okazuje się, że ta firma ma dosyć mocno negatywną opinię.
mam na oku jednego rozbitka z małym przebiegiem i z niego wlasnie bede chcial sobie wytargac aparacik. |
|
|
|
 |
|