Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Reba]

Witam,

Pewnego dnia, jak co dzień rano wsiadłem do swojego colcika i przy próbie odpalenia go okazało się, że nawet kontrolki się nie palą. Pierwsza diagnoza była oczywista. Padł akumulator i tyle. Podłączyłem się do akumulatorka siostry i odjechałem. Podładowałem swój akumulator przez noc i następnego dnia z naładowanym akumulatorem ruszyłem do odpalenia autka. Autko odpaliło bez problemu. Chwilę potem przy próbie ponownego odpalenia powtórzyła się historia z poprzedniego dnia. Pomyślałem, że to znowu wina akumulatora. Jeszcze raz przekręciłem kluczyk, coś popukało w przekaźnikach i kontrolki zapaliły się. Nie było też problemu z odpaleniem samochodu. To było jakieś 3 dni temu i od tego czasu samochód odpala bez problemu. Niestety, gdy hamuje na światłach i zdarza się, że światła przygasają i wygląda tak jakby auto miało zgasnąć. Jeśli ktoś miał podobny problem albo wie, co to może być, to proszę o pomoc, bo sam już nie wiem czy to akumulator czy cos innego.

Pozdrawiam,
Reba

[Grayson76]

Na poczatku radzilbym sprawdzic klemy,nastepnie przewody akumulatorowe.Moze tak byc ze tracisz mase.

Na poczatku radzilbym sprawdzic klemy,nastepnie przewody akumulatorowe.Moze tak byc ze tracisz mase.