 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: tomusn 17-12-2006, 20:31 |
wymiana amortyzatorów - tył C52 |
Autor |
Wiadomość |
awgan [Usunięty]
|
Wysłany: 16-12-2006, 18:52 wymiana amortyzatorów - tył C52
|
|
|
Wymieniłem dzisiaj amorki... jestem z siebie dumny...
Przepraszam za brak zdjęć, ale myślę że opis jest czytelny.
Sprawa prosta dwie śruby na stronę i 10 w bagażniku, żeby łatwo się dostać. Tylko ze sprężynami miałem zabawę, ale to też okazało się proste - po zdjęciu trzeba ścisnąć całe ściągaczami i związać kilka środkowych zwojów sznurkiem następnie zdjąć ściągacze.
Cała zabawa trwała łącznie 4 godziny (uczyłem się):
50 min. rozebranie bagażnika (teraz wiem jak to się robi),
2,5 godz. strona prawa (zabawa ze sprężyną - metoda prób i błędów)
30 min. strona lewa (już wiedziałem co i jak)
10 min. poskładanie i sprzątnięcie bagażnika.
narzędzia:
2 klucze płasko oczkowe 17
duży francuz 24
mały francuz 10 lub dobra płaska 6
śrubokręt krzyżakowy
tunelowa 10
tunelowa 21 do ściągaczy
płaska 14 (amortyzatory KYB mają nakrętki 14 a nie jak oryginał 17 więc dodałem podkładkę)
dwa podnośniki (hydrauliczny do podniesienia samochodu i zwykły do poniesienia piasty/bębna koła)
sznurek ( gruby, mocny)
ściągacze do sprężyn albo kolega z 'parą' w rękach
elementy jednorazowe
górna nakrętka mocowania amortyzatora (17 z wkładką teflonową - w komplecie z amortyzatorem)
dolna nakrętka sworznia (zalecane przez producenta) nie ma wkładki teflonowej ale ma zintegrowaną podkładkę (niestety od Japaneze dostałem taką jak górne mocowanie amortyzatora będą w zapasie - użyłem starej)
zalecana wymiana
osłona amortyzatora (zalecane przez wszystkich przy wymianie amortyzatora)
odbijacz (zalecane przez wszystkich przy wymianie amortyzatora), ten uniwersalny jest o 30% krótszy ale twardszy, oryginalne nie wyglądały źle)
gumy mocowania amortyzatora (wytrzymały tyle co amortyzatory - 180 tyś czyli wymieniać razem z amorkami)
guma łoża sprężyny (kilka PLN ale oszczędzi rozbierania za kilkadziesiąt kkm)
co i jak czyli do dzieła:
1) wyjąć półkę z bagażnika
2) zdemontować boczne mocowania głośników/półki :
- dwa wkręty mocujące plastik
- demontaż plastiku
- za dużą okrągłą zaślepką śruba 10 (krótka z dużą zespoloną podkładką)
- przy kablu głośnikowym wkręt
- przy mocowaniu łoża sprężyny 10 (długa z podkładką zwykłą i sprężynową)
- zdjęcie gumy osłaniającej mocowanie amortyzatora
3) podnieść samochód i zdemontować koło
4) przytrzymując kluczem 6 trzpień amortyzatora odkręcić śrubę kluczem 17
- zdjąć podkładkę
- zdjąć górną gumę
5) odkręcić i wyjąć sworzeń dolny amortyzatora (nakrętka 17 łeb sworznia przytrzymać francuzem dużym)
6) ciągnąc do tyłu wyjąć amortyzator z dolnego łoża (mamy w ręku całość - uwaga trochę waży)
7) zdemontować osłonę amortyzatora
- zdjąć dolną gumę z tulejką (dolna ma wystający kołnierz, w który wchodzi tulejka, górna nie ma kołnierza)
- zdjąć metalową kopułkę z osłoną
- zdjąć odbijacz
- zdjąć osłonę plastykową
8) zdjąć sprężynę
9) ścisnąć sprężynę i związać sznurkiem 4-5 środkowych zwojów po przeciwnych stronach (ja użyłem podwójnie złożonego konopnego) i zdjąć ściągacze
10) złożyć wszystko jak w 7) ale w odwrotnej kolejności
11) założyć sprężynę a na nią gumę łoża sprężyny (mogła zostać w łożu)
12) włożyć wszystko na miejsce
13) włożyć i wstępnie skręcić dolny sworzeń amortyzatora
14) podnieść bęben do góry, tak aby górne mocowanie amortyzatora trafiło na miejsce, guma i sprężyny również
15) założyć górną gumę a na nią podkładkę
16) złożyć wszystko jak w 4) ale w odwrotnej kolejności
17) przeciąć sznurki wiążące sprężynę (najlepiej oba na raz wtedy sprężyna dobrze się ułoży)
18) skręcić ostatecznie dolny sworzeń
19) założyć koło i opuścić samochód
20) punkty 3-19 dla drugiej strony
21) złożyć bagażnik jak w 2) i założyć półkę
22) przejechać się ...
Koszty:
Amortyzatory KYB wraz z uniwersalną osłoną i odbijaczem 360 PLN kpl, mały sklep w Juzefowie (namiary na PRIV same amorki za 160 szt.)
gumy mocowania amortyzatora, tulejki (nie były mi potrzebne) około 100 PLN, same gumy jakieś 80PLN u Japaneze
ściągacze do sprężyn około 30 PLN na Allegro
narzędzia miałem
czas ... znalazłem
łącznie około 460 zł wszystko
W serwisach śpiewali po 103-140 zł za STRONĘ.
Osoby z Warszawy i okolic zapraszam na mój podjazd na 1,5 godzinną zabawę, ale gwarancji nie daję. :-)
Niedługo zabieram się za szczęki, a na wiosnę za przednie amorki wraz z łożem/łożyskiem kolumny - guma trochę sparciała. |
Ostatnio zmieniony przez awgan 17-12-2006, 11:07, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
 |
tom65 [Usunięty]
|
Wysłany: 16-12-2006, 20:03
|
|
|
szkoda tylko ze założyłeś KYB na trzepakach wychodzą prawie 2 razy gorzej od paruontów
mówie bo to samo zrobiłem u siebie .( tył KYB a przód te japońce)
nie mniej gratuluje
z przodem nie będziesz miał kłopotów tylko pamiętać trzeba o tym zeby łożysko górne a dokładnie cały łoże skierować naklejką front do przodu bo odwrotnie też można ale wychodzą numery potem ......
acha polecam wszystkie śruby zpsikać przed zmontowaniem smarem miedziowym ot zeby w przyszłości nie było siłowania ..... |
|
|
|
 |
awgan [Usunięty]
|
Wysłany: 16-12-2006, 20:21
|
|
|
Przeglądałem całe forum, pytałem szukałem, i kupiłem KYB trochę droższe od Paraut ale wszyscy zgodnie polecali KYB. Paraut podobno przeniósł fabrykę na Filipiny. Jak poszukać to jest nawet mój post z pytaniem co lepsze. No ale cóż ... czas pokaże czy KYB mi pasuje. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21939 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 16-12-2006, 21:06
|
|
|
A propos samej operacji wymiany amortyzatorów. Niepotrzebnie rozkręcałeś plastiki w bagażniku. Jak ja wymieniałem przytrzymałem tylko u góry trzpień amorka kluczem 6 i odkręciłem tą 17-stkę z góry. Wtedy amor wyszedł ze sprężyną. Górne mocowanie zostało na aucie. Dużo mniej roboty. |
|
|
|
 |
awgan [Usunięty]
|
Wysłany: 17-12-2006, 10:37
|
|
|
Ja nie wyjmowałem gniazda sprężyny/amortyzatora. Rozkręciłem tak jak Hugo górną śrubę amorka. Plastiki, jakie rozebrałem to te, które przysłaniały od góry mocowanie amorka, czyli plastik pokrywający mocowanie głośników + metalowy kosz głośnika i tyle. Inaczej nie ma dostępu do górnej śruby trzpienia amortyzatora.
PS
Po kilku przejażdżkach po stołecznych drogach jestem w niebo wzięty już nic nie puka (nieszczęsne gumy i obijanie trzpienia o gniazdo kolumny szczególnie na tarce przed skrzyżowaniem) i lepiej wybiera nierówności. Nie wiem kto to pisał, że KYB są bardzo twarde, wiem tylko, że zajechane (ok 30% na trzepaku) oryginalne amorki były twardsze niż nówki KYB. Na przód też założę KYB nie ma co. Na razie stwierdzam, że warte są ceny. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21939 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 17-12-2006, 18:33
|
|
|
awgan napisał/a: | Plastiki, jakie rozebrałem to te, które przysłaniały od góry mocowanie amorka, czyli plastik pokrywający mocowanie głośników + metalowy kosz głośnika |
Rozumiem. OK. |
|
|
|
 |
|
|