Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[szuwar]

Cytat:

Fakt i racja tomek84, ale postawcie się w mojej sytuacji. Kombinuje jak tu mam się bronić.

i niestety

Indianiec napisał/a:

Bezwzglednie popełniłem błąd

..... będziesz musiał ponieść konsekwencje, nie da się właczyć na grze "powtórz"... Rozumiem rozgoryczenie i nerwy, pokombinuj jak wcześniej ze sprzedaża na części, albo coś innego przyjdzie do głowy z czasem.

[kaczka81s]

Podłącze się pod temat, mój brat miał podobną sytuację, tyle że to on wyprzedzał, wyprzedzał bodajże dwa albo trzy na raz, w miejscu dozwolonym. Ten ostatni co miał go wyprzedzić włączył w ostatnim momencie kierunek i skręcił w lewo na parking, brat zaczął hamować, ale nie zdążył, bo gość nie zerknął nawet w lusterko i zahamował przed zjazdem z drogi żeby niby felg nie rozbić o chodnik gdyby widział brata być może zrobił by ten manewr szybciej i obydwaj uniknęli by naprawy aut. Brat wezwał policje bo twierdził że jest niewinny, ale policjanci stwierdzili że to jego wina, że nie miał prawa wyprzedzać, bo nie upewnił się, że miał wystarczająco dużo miejsca na wykonanie tego manewru. Uderzył gościowi w tył auta, policjanci stwierdzili, że jeśli by uderzył w przód, to była by wina tego drugiego, bo nie patrzył w lusterka i zajechał drogę. Tak więc ja bym się kłócił. Jeśli babka nie wyhamowała, tzn. że nie miała odpowiednio dużo miejsca na przeprowadzenie tego manewru i nie miała prawa wyprzedzać.

[Indianiec]

Dzięki na to czekałem Z tego co konsultowałem się z osobą które takie rzeczy ogarnia.

1) Brak widoczności
2) Nadmierna prędkość
3) Brak miejsca na zakończenie manewru

To są rzeczy które mogą grać na moją korzyść

[Bucza]

[Indianiec]

Dzięki wielkie.

[i9i]

[major]

[misza116]

Ogólnie to szkoda aut, głupia sytuacja i pomijając prawo - oboje daliście ciała. Wyroku sądu nie przewidzisz, bo potrafią być tak zaskakujące, że nawet sam byś tego nie wymyślił .
Może współwina? Dla Ciebie to by była chyba i tak dobra opcja, bo wg mnie jednak jesteś winny - widzisz, że nie masz czystej sytuacji za sobą - czekasz na następną możliwość zawrócenia - proste jak drut

Na drodze niestety musisz myśleć za innych, w takiej sytuacji widać to najlepiej, ludzie jeżdżą jak samobójcy, ja wolę mieć 110% pewności

[Tomek]

[Indianiec]

Są jeszcze zeznanie kierowcy autobusu. Wiec do takiej sytuacji nie dojdzie.

[Tomek]

a co mówili panowie policjanci?
nie próbowali tego rozstrzygnąć na miejscu, bo:

1. nie czuli się na siłach ?
2. byli ranni ?

[Indianiec]

Byli ranni.

[kaczka81s]

[Indianiec]

Policja doszła do wniosku że świadkowie będą wzywani na zeznania więc sprawa moze sie ciągnąć i ciagnąć.

Chłopaki poradźcie co zrobic z samochodem.

Ile na oko mozna wziąć za częsci. Za ile byscie go oddali do skupu samochodów powypadkowych.

Do którego działu wstawić oferte.

[Tomek]