Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

m6riano · Wysłany: 01-03-2012, 05:59

A jak ja nie watowiec?;-)
ps. słyszałeś żeby kiedyś taksówkarz zrobił 150 koła obrotu w roku?

komarsnk · Dodano: 01-03-2012, 11:23

baron102 · Wysłany: 26-05-2014, 14:33 **koło pasowe wału korbowebo**

siema ...
od pewnego czasu zaczął spadać mi pasek od wspomagania ... strasznie denerwujące to było ale nikt nie potrafił mi powiedzieć dlaczego ... radzili wymianę płynu bo nie zaszkodzi ... i wymianę pompy do wspomagania ... a jak się okazało wszystkiemu winne koło pasowe które osadzone jest na takiej gumie i chyba już się strasznie wyrobiło i jest dość mocno luźne ... pytanie teraz do was ... macie może pojecie gdzie można kupić takie koło pasowe ... znalazłem kilka ale cena zniszczyła mnie kompletnie 790 PLN to sporo ...

mój silnik to 2.0 benz 136 KM
bez klimy
1997 r
kombi

wdzięczny byłbym za pomoc

drexvs · Wysłany: 26-05-2014, 16:07

Kolego dzwoń do Japaneze. Zakupiłem kilka miesięcy temu taki koło za bodajże ponad 400zł. A jak nie to poluj z rozbitka

baron102 · Wysłany: 26-05-2014, 22:45

W sklepie mi powiedzieli ze za 200 moga sciagnac ... ??? Tylko nie wiem jakiej firmy ... Jak myslicie ?? Brac czy nie brac ??

Tomasz87 · Wysłany: 29-05-2014, 19:54

Szkorbutex · Wysłany: 11-08-2015, 10:44

Mała aktualizacja do mojego przypadku.

po zerwanym pasku od wspomagania i klimy, okazało się że do wymiany jest również koło pasowe.

Za 80 zł znalazłem używkę na allegro , a za 60 zł wymieniłem je wraz z kompletem pasków, który kupiłem za 70 zł ( oba contiego)

calość zamknęła się w dość zgrabnych pieniądzach - 210 zł

Hugo · Wysłany: 11-08-2015, 11:22

Szkorbutex · Wysłany: 11-08-2015, 12:08

Dokładnie, na szczęście tylko jeden. Drugi, od ładowania wymieniłem przy okazji profilaktycznie. Oba były oryginalne, gdyby nie to koło to może pociągnęłyby dłużej.

Matik608 · Wysłany: 14-01-2016, 19:07

No i moje koło pasowe od japaneze okazał sie cichym zabójcą, tak jak pisałem pare lat temu w tym poście zakupiłem koło (o ile dobrze pamietam regenerowane), było ok do wakacji 2015, niestety bezobjawowo kółeczko wbiło się w obudowe rozrządu, tym razem zrywając rozrząd

i tak jestetem zaskoczony że tak długo wytrzymało, jedynie przykro że nic nie hałasowało. Z wielkim żalem sprzedałem Galanta z uszkodzonym silnikiem po tylu wspólnych latach

Krzyzak · Wysłany: 14-01-2016, 20:47

Popatrz na to z innej strony - "dzięki" temu jeździsz fajnym BMW (patrzę na opis), więc jakiś plus jest.
Gdybyś chciał Galanta reanimować, to używany silnik można kupić pewnie od 500 zł wzwyż, więc problem wielki by to nie był.

polaff · Wysłany: 17-01-2016, 06:55

Krzyzak, gdzie Ty widzisz BMW u Matik608,

Krzyzak · Wysłany: 17-01-2016, 17:50

W opisie: BMW E61 3.0D