Przesunięty przez: zbyszekm2 10-03-2008, 22:36 |
Zakup nowego Pajero |
Autor |
Wiadomość |
Ali-En [Usunięty]
|
Wysłany: 31-10-2007, 21:12
|
|
|
kongi napisał/a: |
bede bronil klekota (z przymruzeniem oka)
benzyna nie terkocze, nie wibruje, ma przyjemniejszy dzwiek - cos poza tym ?
Nm ma klekot wiecej
na starcie pewno bedzie szybsza, przy przyspieszaniu od powyzej 100 doładowanie to doładowanie
jak sie cos zepsuje to pewno lepiej miec zepsuta benzyne
wlaczonej klimatyzacji nie czuc w klekotach
Jeepnieci zawsze jak widze jak ktos sie pyta czy pb czy on to mowia ze 'e, co tam on'
tylko zadnego rozsadnego uzasadnienia nie slyszalem |
Nm ma wiecej ale niewiele, praktycznie nieodczuwalna roznica.
Powyzej 100 to juz w tym przypadku benzyna odstawia klekota i to coraz wyrazniej im szybciej jedziemy. Tu jest 80KM roznicy!!
Wlaczonej klimy tez nie czuc. |
|
|
|
 |
roman
Forumowicz
Auto: PAJERO IV 3.8
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Lip 2007 Posty: 84 Skąd: ŚLĄSKIE
|
Wysłany: 08-11-2007, 10:02
|
|
|
No witam ponownie szanownych uzytkownikow nowego PAJERO. Wlasnie jestem po przejazdzce PAJERO 2007 3.8l (wczesniej jezdzilem 3.2 DID). Moim zdaniem nie ma co porownywac tych silnikow, benzyna po prostu jedzie, a disel sie toczy. Swoja droga roznica w cenie jest spora, ale jak juz wydac taka kase to chyba trzeba byc zadowolnym z wydatku. |
|
|
|
 |
gootek [Usunięty]
|
Wysłany: 08-11-2007, 21:57
|
|
|
Witam,
Wypaliłem już kilka zborników ropy i chciałbym sie podzielić moimi wrażeniami na temat spalania 3.2 Di-D:
- na pierwszym całym zbiorniku uzyskałem 12,7 l/100km
- na drugim: 11,5 l/100km
- na trzecim: 9,8 l/100km
Myślę, że częściowo to sprawa docierania sie auta, ale głównie tego, że starałem się jeździć grzecznie i oszczędnie. Myślę, że mógłbym zejść jeszcze niżej, ale nie będę próbował, bo nie lubię być zawalidrogą.
To Pajero to moja pierwsza terenówka i w związku z tym i tak zmieniam styl jazdy na spokojniejszy. Staram się odnaleść przyjemność w takim stylu jazdy. Zarazem pozwoli mi to utrzymać zużycie paliwa na rozsądnym poziomie.
Znalazłem też skuteczny sposób na nieprzyjemny warkot diesla - dobra muza w zmieniarce CD |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 09-11-2007, 08:07
|
|
|
he he, wiem o czym wspominasz (piszesz) ja tak lubie jezdzic Pajero, ze nie przeszkadza mi to, ze plaskacze biora mnie na potege. Czasami po prostu delektuje sie jazda, slucham muzyki i podziwiam swiat z gory. Po kupnie samochodu bardzo czesto "wozilem sie po miescie" wieczorami.
Choc z jedna rzecza sie nie zgodze, klekot diesel'a jest jak dla mnie duzo przyjemniejszy niz brzeczenie benzyniaka. Nie mowie o buczeniu V-ki ale przecietne silniki benzynowe wydaja jak dla mnie duzo gorsze odglosy. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
gootek [Usunięty]
|
Wysłany: 09-11-2007, 09:22
|
|
|
Gene napisał/a: | Czasami po prostu delektuje sie jazda, slucham muzyki i podziwiam swiat z gory. Po kupnie samochodu bardzo czesto "wozilem sie po miescie" wieczorami. | To jest faktycznie piękne w tym aucie. Ostatnio wybrałem się co centrum stolicy w porze popołudniowego korka. Było ciemno, padał deszcz i wszystkie ulice były totalnie zakorkowane. Wtedy doceniłem jak fajnym autem do miejskiej dżungli jest terenówka. Przede wszystko z góry dużo lepiej widac co się dzieje. Nikt mi się nie wpycha na chama, a przeciwnie, inni kierowcy sami mnie chętnie wpuszczają, kiedy zasygnalizuję (gabaryty robią swoje ). Jest to też moje pierwsze auto z automatyczną skrzynią biegów - rewelacja w takich warunkach.
Cytat: | Choc z jedna rzecza sie nie zgodze, klekot diesel'a jest jak dla mnie duzo przyjemniejszy niz brzeczenie benzyniaka. Nie mowie o buczeniu V-ki ale przecietne silniki benzynowe wydaja jak dla mnie duzo gorsze odglosy. | Ja się przesiadłem z Subaru z benzynowym silnikiem turbo - oczywiście w układzie bokser.
Dlatego wzdycham za tamtym bulgotem.
Ale w moim Pajero nie jest pod tym względem najgorzej. Zdam wiele diesli, które znacznie bardziej mnie denerwowały. Tutaj już się przyzwyczaiłem i nawet zaczynam to lubić |
|
|
|
 |
Chili [Usunięty]
|
Wysłany: 09-11-2007, 16:33
|
|
|
O rany trafiłem na swoich
Kod: | Czasami po prostu delektuje sie jazda, slucham muzyki i podziwiam swiat z gory. 8) Po kupnie samochodu bardzo czesto "wozilem sie po miescie" wieczorami. |
Toż właśnie w tym jednym zdaniu zawarłeś kolego Gene esencje posiadania Pojarki a poza tym uwielbiam patrzeć na te opadniete szczeki jak wszyscy stoją w korku a ja sobie dziurawym jak sito poboczem człap człap człap
Jeżdżę od tygodnia i jak narazie tylko się zachwycam |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 09-11-2007, 16:58
|
|
|
Prawda jest taka, ze to sa samochody terenowe. Maja swoje zalety ale i wady. Moga sprawic duzo frajdy wlascicielowi (kierowcy) lecz prawdziwa przyjemnosc zaczyna sie wtedy kiedy zjezdzamy z czarnego. W miescie takimi samochodami smigaja lanserzy i ksiegowi, ktorym znudzily sie klasyczne limuzyny. Nie znosze takich typow, ktorzy nie wiedza co maja i w zyciu w blocie nie jechali. Niestety swiat jest taki, ze za pieniadze mozna miec samochod ale na przygode i zajawke trzeba samemu zapracowac. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
Chili [Usunięty]
|
Wysłany: 09-11-2007, 17:39
|
|
|
Właśnie o takich typów chodziło mi w temacie "Czy właściciele miśków się pozdrawiają" . W związku z tym że mieszkam w mieście to w weekendy mogę się wybrać na poszukiwanie co zresztą jutro uczynie Ale jak się mijam z kierowcą autobusu to fajnie jak jestem na jego wysokości |
|
|
|
 |
gootek [Usunięty]
|
Wysłany: 09-11-2007, 18:17
|
|
|
Gene napisał/a: | Prawda jest taka, ze to sa samochody terenowe. Maja swoje zalety ale i wady. Moga sprawic duzo frajdy wlascicielowi (kierowcy) lecz prawdziwa przyjemnosc zaczyna sie wtedy kiedy zjezdzamy z czarnego. | Ja miałem wcześnij (a w zasadzie jeszcze mam) Subaru Forestera 2.0XT. Wprawdzie nie jest to "prawdziwa" terenówka, ale byłbyś zdziwiony jakich wyczynów off-roadowych udało mi się tamtym autem dokonać.
Pajero kupiłem między innymi dlatego, że mam zamiar w przyszłym roku pojeździć trochę w terenie. Wybieram sie też na wiosnę na mini wyprawę w góry na Ukrainę albo do Rumunii.
Jak na razie nie miałem okazji potestować specjalnie tego auta w terenie (mam go 2 tygodnie), ale to co mnie dziwi to bardzo twarde zawieszenie. Prawdę mówiąc spodziewałem się nieco bardziej miękkiego. Na kocich łbach albo na betonowych płytach trzęsie znacznie bardziej niż Forester. Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało na prawdziwych bezdrożach. |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 12-11-2007, 07:00
|
|
|
gootek napisał/a: | Wprawdzie nie jest to "prawdziwa" terenówka, ale byłbyś zdziwiony jakich wyczynów off-roadowych udało mi się tamtym autem dokonać. |
O nie chlopie widzialem lesnika w akcji pare razy. Daje rade, gorzej z trudniejszym terenem ale nie dotego to auto zostalo wymyslone. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
tom0815 [Usunięty]
|
Wysłany: 14-11-2007, 16:33
|
|
|
Ponieważ zainicjowałem ten temat półtora miesiąca temu, czuję się w obowiązku zameldować szanownym kolegom, że właśnie zamówiłem MP 3,2 DiD Instyle. Będzie pod koniec miesiąca. Już się cieszę na jazdę, bo poprzedni wózek sprzedałem, a zima uniemożliwia mi poruszanie się motocyklem. Martwię się jedynie tym, o czym piszecie, że Misiek jest deczko mułowaty przy tym silniku, a dla mnie podwójnie po jeżdżeniu R1200GS (3,2 s do 100) przez cały sezon. Ale pocieszam się, ze w końcu Misiek nie będzie do ścigania sie, tylko dla przyjemności dostojnego przemieszczania się. Co starszemu panu w moim wieku tylko wyjdzie na zdrowie...
Pozdrawiam wszystkich. |
|
|
|
 |
Chili [Usunięty]
|
Wysłany: 16-11-2007, 20:40
|
|
|
Nie wiem jak to jest bo mam ogromnie ciężką nogę ale w pojarce jakoś nie mam potrzeby ścigania się. Wystarczy mi że patrzę na świat z góry W żadnym innym samochodzie tak się nie czułem |
|
|
|
 |
piotr_nowy [Usunięty]
|
Wysłany: 24-11-2007, 20:51 Re: autko zUSA
|
|
|
tom0815 napisał/a: | Ja też będę kupował to autko poprzez leasing i jako służbowe. Nie ma różnicy czy kupisz je w Polsce u dealera czy jako ściągnięte z USA, byleby leasingodawca mógł je wcześniej kupić poprzez fakturę VAT. Jest wiele firm świadczących takie usługi tzn. ściągających nowe samochody dla leasingu... |
Oświećcie mnie proszę : jakie są koszty dodatkowe kupna auta w USA czy innych Emiratach Arabskich. Podatki, cła , transport , prowizje brokerów , jakieś jeszcze. |
|
|
|
 |
Boryz [Usunięty]
|
Wysłany: 25-11-2007, 07:43
|
|
|
gootek napisał/a: | Ja miałem wcześnij (a w zasadzie jeszcze mam) Subaru Forestera 2.0XT. Wprawdzie nie jest to "prawdziwa" terenówka, ale byłbyś zdziwiony jakich wyczynów off-roadowych udało mi się tamtym autem dokonać. |
Widzę kolejny kolega przesiada się z Subaru na Mitsubishi - jakiś wirus czy co?
Chyba dealerzy Mitsu muszą wysłać kwiaty dla SIP w związku z przygotowaniem "podłoża" do sprzedaży Mitsu. Miałem wersję z reduktorem i nie raz stawałem w szranki z LandCruserem - ogólnie mój Suwar poruszał się lepiej no chyba że mu prześwitu zabrakło.
Poza tym zawsze mi się wydawało że Subaru mają twardą charakterystykę zawieszenia - jednak terenowe Mitsubishi są jednak twardsze - ja jeżdzę L200 ale Pajero też lekko testowałem i też jest twardziej. |
|
|
|
 |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3600 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 25-11-2007, 20:51
|
|
|
Boryz napisał/a: | Widzę kolejny kolega przesiada się z Subaru na Mitsubishi - jakiś wirus czy co? |
Jest mniej więcej po równo I mówi Ci to dealer Mitsu i Subaru Teraz może nieco więcej na Miśki bo L200 ma homologację na ciężarówkę ale bumu nie ma
Pozdrawiam |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
|