Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[thefirm]

Witajcie
Mam problem z otwieraniem maski, nagle poczułem marny opór przy otwieraniu maski od środka. Maska się nie otworzyła i dopiero kilkukrotne mocne szarpnięcie za linkę otworzyło ją. Odkręciłem mechanizm zamykania maski, przeczyściłem, założyłem - ale nic to nie pomogło.
Zastanawiam się czy kiedyś ta linka nie była wymieniana, bo idzie tak jakoś dziwnie pod maską.
Moglibyście sprawdzić jak u Was ta linka idzie w Cari 1,8GDi? Mam wrażenie że idzie byle jak, ale nie widzę żeby mogła iść inaczej (foto). Oba końce wyglądają dobrze, nie widzę żeby była gdzieś przerwana.
czerwonym zaznaczyłem linkę, żółte kółeczko to miejsce na kijek od trzymania maski, pod spodem tego kółeczka jest miejsce tylko raczej za ciasne na linkę, nie wiem czy mogła stamtąd wyskoczyć.


Dzięki za info, stoi mi auto rozkręcone a wzięło mnie za mechanikę

[MichciuGT]

Pewnie gdzieś jest linka przytrzaśnięta/przełamana, tutaj masz zdjęcie z service manuala:

[thefirm]

Dzięki ale chyba to Cari I, ja mam ujście tej linki tak za połową długości maski, tak jak zaznaczyłem:

Nie jest przerwana a widzę ją prawie całą (zdemontowałem błotnik i chlapacz).

Prosiłbym kogoś o sprawdzenie jak w Cari II 1,8GDI idzie ta linka.

[MichciuGT]

Kiedyś też myślałem że to przedliftowa wersja, ale można poznać np. po tych elementach wersje:

No i u mnie w poliftowej wersji jak dobrze pamiętam to nie opiera się o akumulator, raczej linka powinna iść za błotnikiem przez ten otwór który widać u ciebie na dole po prawej stronie na zdjęciu.

[thefirm]

Jeszcze moje pytanie, w przypadku awarii cięgna jest jakiś patent na otworzenie maski?
Poprowadzę ją prawidłowo, pytam na zaś:) Dzięki.