 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[C61A 1.3] Byl CUDO jest jak Poldek |
Autor |
Wiadomość |
Optic
Mitsumaniak 00693/KMM :)

Auto: Gal EA2A A/T K-tronik Prestige
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 149 Skąd: bardziej na południe
|
Wysłany: 28-03-2007, 12:02 [C61A 1.3] Byl CUDO jest jak Poldek
|
|
|
Po pierwsze, witam Maniakow.
Problem mam nastepujacy:
Gdzies od pazdziernika zeszlego roku zaczely mi sie rutynowe wymiany zuzywajacych sie czesci: wydech, swiece, szczotki na alternatorze, pare gumek i innych drobiazgow. Ale po tym wszystkim niby jest OK, odpala w kazdych warunkach, nie gasnie, zadne kontrolki nie pokazuja awarii, a jednak cos nie gra: wyraznie czuje spadek mocy. Nie wiem ile, na hamowni nie bylem, ale wczesniej spokojnie lykalem na V-tce nawet z 80km/h, przy rownej jezdzie 110km/h bral mi <5L (latem) i <7L/100km (pozna jesienia) i spokojnie zamykalem budzik (podkreslam: 1.3 12V !).
Teraz kazde lykniecie z predkosci <100km/h to redukcja na IV-ke, bierze kolo 8L a o przekroczeniu 170km/h moge pomarzyc.
Co moge sprawdzic? Ew. gdzie znalezc odpowiedz?
Niby wszystko nowe, a jakby zdziadzial...
Pozdrawiam, |
_________________
 |
Ostatnio zmieniony przez akbi 31-05-2007, 21:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
wojmi1
Mitsumaniak lancer kombi i gal

Auto: lancer combi g37 i c12 galE32
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 49 razy Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 1579 Skąd: Oswiecim-Piotrowice
|
Wysłany: 28-03-2007, 17:52
|
|
|
Musisz sprawdzic
1 sonde lambda
2 czujnik temp silnika
3 przeplywomierz
ad 1 jezeli sonda nie dziala to eku glupieje
ad 2 jezeli eku widzi zimny silnik wzbogaca nadmiernie mieszanke paliwa
ad 3 to zadkosc musialo by nim szarpac
Moje zdanie czujnik tem silnika ad2 wkrecony w korpus silnika a /nie czujnik temperatury plynu chlodzacego ktorego wskazania widzisz na pulpicie/
a nalezy sprawdzic rozrzad czy nie przeskoczyl o zabek pasek
b ustawic zaplon na lampe ze zmasowionym pinem ECU
sprawdzenie rozrzadu:
[ Dodano: 28-03-2007, 17:55 ]
zdejmujesz oslone paska rozrzadu i bierzesz klucz 17 przekrecasz walkiem rozrzadu tak by ustawil sie punkt na glowicy i patrzysz na punkt na dole tzn na kole pasowym czy ustawia sie na kunkcie zaznaczonym na oslonie paska rozrzadu
[ Dodano: 28-03-2007, 17:58 ]
cala procedure zaczol bym od
1 sprawdzam rozrzad
2 jade na lampe ustawic zaplon
3 sprawdzam czujnik temp silnika
4 sprawdzam sonde |
_________________ lancer 4 wd combi 87, 89 ; c12v 1.5 90, gal E33 90 +e33 |
|
|
|
 |
kamilek
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy Dołączył: 15 Kwi 2006 Posty: 1107 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 28-03-2007, 20:23
|
|
|
wojmi1 napisał/a: | 1 sonde lambda (...) jezeli sonda nie dziala to eku glupieje
|
Sonda nie powinna mieć większego wpływu na osiągi auta. I nic nie głupieje, po prostu idzie za bogata mieszanka. Ale można ją sprawdzić, choćby dla świętego spokoju.
wojmi1 napisał/a: | 2 czujnik temp silnika (...) jezeli eku widzi zimny silnik wzbogaca nadmiernie mieszanke paliwa |
To bym wykluczył. Optic, nic nie pisał o innych problemach, oprócz spadku osiągów. Wnioskuję zatem, że ssanie jest i w miarę nagrzewania się silnika obroty ładnie spadają. Więc czujnik wykluczamy.
wojmi1 napisał/a: | 3 przeplywomierz (...) to zadkosc musialo by nim szarpac |
Tak jak piszesz, przy padniętej przepływce silnik by szarpał, ciężko (albo wcale) wkręcał się na obroty. Przepływka odpada.
wojmi1 napisał/a: | nalezy sprawdzic rozrzad czy nie przeskoczyl o zabek pasek |
Myślę, że gdyby pasek się przestawił, to skutki byłyby dużo bardziej odczuwalne.
wojmi1 napisał/a: | ustawic zaplon na lampe ze zmasowionym pinem ECU |
A tu się zgodzę: zapłon na pewno do sprawdzenia. I kto wie, czy to on nie jest winowajcą...
Zresztą przyczyna może być zupełnie gdzie indziej. Sprawdź, czy coś Ci nie hamuje auta (np. zapieczone hamulce, złe ciśnienie w kołach itd).
Aha, i jesteś pewien, że założyłeś odpowiednie świece do swojego auta?
wojmi1 napisał/a: | cala procedure zaczol bym od
1 sprawdzam rozrzad
2 jade na lampe ustawic zaplon
3 sprawdzam czujnik temp silnika
4 sprawdzam sonde |
A ja zrobiłbym innaczej:
1. Sprawdzić hamulce, ciśnienie itd.
2. Sprawdzić sondę
3. Sprawdzić zapłon |
_________________ Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy
Galant E33 - koniec przygody
"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst |
|
|
|
 |
Optic
Mitsumaniak 00693/KMM :)

Auto: Gal EA2A A/T K-tronik Prestige
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 149 Skąd: bardziej na południe
|
Wysłany: 29-03-2007, 09:49
|
|
|
Dziekuje, Panowie - niezmiernie cenne porady od Was uzyskalem! Faktycznie - jak glosila legenda - jestescie niesamowici.
Ale wracajac do tematu:
przypomnieliscie mi o jednej bardzo istotnej rzeczy, o ktorej nie wspomnialem - zaplon.
Kilka tygodni temu, w czasie cholernie obfitych deszczow stal przez bite 3 dni pod domem od ulicy (syf, bloto i woda), bo mnie nie bylo w miescie. Gdy wrocilem, nie odpalal. Diagnoza: zwarcie na aparacie zap., ktory poszedl do wymiany. I, faktycznie, to jakos od tamtej pory tak zamula.
Silnik nie szarpie, ani nie przerywa - chodzi cicho i rownomiernie, jak wczesniej. Problem tylko w samej mocy. Zatem, jak wspomnieliscie, przeplywomierz wykluczam.
Ssanie dziala przez kilka sekund po odpaleniu, albo 2-3 sek. po tym jak "przygazuje" na luzie (po puszczeniu pedalu gazu obroty po chwilce wracaja do jalowych). Po kilku minutach jazdy, jalowe obroty mam jeszcze nizsze (dopiero na docelowym poziomie). Wykluczam wiec czujnik temp. silnika.
Kola mam napompowane na "sportowe" 2.4 a a hamulce jak brzytwa (nawet reczny ). Sprawdzalem: rozsprzeglony ladnie sie toczy, bez przyhamowan. Tarcze i bebny sie nie grzeja.
Wniosek: pewnie zaplon.
Dla pewnosci sprawdze sonde, a na bank w sobote jade na ustawienie zaplonu. Rozumiem, ze konieczny jest przy tym reset ECU, prawda?
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzieki! |
_________________
 |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24313 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 29-03-2007, 09:52
|
|
|
Optic napisał/a: | Rozumiem, ze konieczny jest przy tym reset ECU, prawda? |
nie - ustawiasz wyprzedzenie i jezdzisz |
|
|
|
 |
GosiaLancerka [Usunięty]
|
Wysłany: 29-03-2007, 11:27
|
|
|
Optic, sprawdź pasek rozrządu -- łatwy dostęp trzy srubki kluczyk 10-- jeżeli Ci przeskoczy o ząbek masz przestawienie zapłonu o 8-12 stopni...
Piszesz o wymianie aparatu sprawdź czy jest poprawnie ustawiony-- wiec lepiej to zrobić na lampę......./ze zmasowionym pinem ECU /
Jeżeli już to zrobisz i brak efektów to jeszcze może być kwesja zaworów --- słabo przylegają
w gniazdach...
Proszę wszystkich o wyrozumiałość bo jestem tu nowa.........
wojmi1, do domu ogródek kopać.......... |
|
|
|
 |
gobe [Usunięty]
|
Wysłany: 29-03-2007, 23:24
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | Optic napisał/a: | Rozumiem, ze konieczny jest przy tym reset ECU, prawda? |
nie - ustawiasz wyprzedzenie i jezdzisz |
Witam!
Czy to prawda, ze do zresetowania ECU wystarczy odlaczyc akumulator na dluzszy czas?
pozdrowienia! |
|
|
|
 |
kamilek
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy Dołączył: 15 Kwi 2006 Posty: 1107 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 29-03-2007, 23:40
|
|
|
gobe napisał/a: | Czy to prawda, ze do zresetowania ECU wystarczy odlaczyc akumulator na dluzszy czas? |
Tak. Jakieś 15 sekund powinno wystarczyć, ale jak chcesz, to na minutkę możesz odłączyć. |
_________________ Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy
Galant E33 - koniec przygody
"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst |
|
|
|
 |
Optic
Mitsumaniak 00693/KMM :)

Auto: Gal EA2A A/T K-tronik Prestige
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 149 Skąd: bardziej na południe
|
Wysłany: 10-04-2007, 14:10
|
|
|
Dobra - sprawdzilem co sie da, wyregulowany jest ok.
Poczatkowo zachowanie bylo bez zmian, co mnie zaczelo doprowadzac do czarnej rozpaczy (znajomy podzielil sie ze mna diagnoza, ze "Twoj misiek juz sie konczy"). No, ale przyszla pora wyjechac na swieta - 230km w jedna strone. Jeszcze w domu zalalem VP95 za stowe (22.5 L) bedac na rezerwie i... zrobilem na tym 300km zanim znow zobaczylem Pomaranczowego Trola. Spalil mi wiec ok. 7.5L, ale jeszcze jakby przymulal.
Po tych 300km, gdy zaczela mi mrugac rezerwa, zalalem znow VP95, tym razem za 50zl (11.7L). Tym razem, gdy wyjechalem na autostrade, wskazowka nie opadala w oczach jak wczesniej (przy stelej predkosci 120km/h) dodatkowo dla testow "zamknalem budzik" (no dobra - bylo lekko z gorki, ale na plaskim pociagnal 180 ). Wrocily stare, dobre czasy.
Nachodzi mnie zatem refleksja: czy Mitsu jest az tak wrazliwe na paliwo? I druga: czy tankujac na BP zwykla 95-tke moglem tak zababrac silnik, ze mi nie chcial ciagnac (jak to wczesniej opisywalem)?
PS: Od dzisiaj tylko VP95 albo Ultimate (na tym drugim moj kumpel Maluchem robil drift - na zamknietym parkingu, of corz ).
Wasz, |
_________________
 |
|
|
|
 |
kamilek
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy Dołączył: 15 Kwi 2006 Posty: 1107 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 10-04-2007, 15:30
|
|
|
A niech mnie...my tu tak kombinowaliśmy, a przyczyna okazała się taka banalna... Nie wiedziałem, że paliwo może mieć aż taki wpływ na pracę silnika i jego osiągi...szok.
To w takim razie niesprawiedliwie dostałem "pomógł" Weź no skasuj mi go, jeśli możesz. |
_________________ Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy
Galant E33 - koniec przygody
"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst |
|
|
|
 |
Pawel`85
Forumowicz Lancerniety

Auto: Lancer 1,6 2005 Kombi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 295 Skąd: 3 Miasto
|
Wysłany: 14-04-2007, 21:49
|
|
|
a moze poprostu dluzszy wyjazd przeczyscil sonde lambda i katalizator i misiek poprostu lepiej odetchnal |
_________________
 |
|
|
|
 |
tomusn
Mitsumaniak

Auto: Colt Z34A 6AMT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 106 razy Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 3975 Skąd: Żnin
|
Wysłany: 15-04-2007, 16:18
|
|
|
hhehe!! mam to samo co autor tematu!!
Jadę sobie 85kmsów, ciężarówka mi robi drogę to ja but w podłogę i zapylam, nagle sruu, z wydechu dym i jakieś włókna, zatrzymałem się, wyrwałem wystające resztki i pojechałem dalej, ale auto już wigoru nie ma.
Jutro jadę na sprawdzenie drożności tłumika, może katalizatora, chyba czeka mnie wymiana wydechu...
Przy okazji zmienię przewody. Ciekawe co będzie... |
_________________ Tomek
Colt Colt Colt
 |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 15-04-2007, 21:42
|
|
|
IMHO kat się rozleciał i resztkami przypchał wydech no chyba że miałeś tłumik wypełniany wełna mineralną i metalową to może tłumik zszedł był... |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
Optic
Mitsumaniak 00693/KMM :)

Auto: Gal EA2A A/T K-tronik Prestige
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 149 Skąd: bardziej na południe
|
Wysłany: 17-04-2007, 16:22
|
|
|
@Pawel`85: no ja robie codziennie 90 km do pracy i z powrotem, z czego 40% po autostradzie (akurat ten ostatni odcinek, kiedy juz zazwyczaj bywam niemal spozniony wiec nie pieszcze sie z pedalem gazu). Mysle zatem ze sonde i w ogole caly wydech regularnie "przedmuchuje".
@tomusn: caly wydech wymienialem w pazdzierniku... Raczej nie to, chyba ze ten nowy nie zdzierzyl mojej jazdy. Wczesniej, nota bene, poprzednik i ja jezdzilismy jeszcze na ori (12 lat na jednej rurze!). Zastanawialem sie czy rowniez nie wymienic na ori, ale jak pomyslalem, ze mialby znow wytrzymac 12 lat, a potem wyobrazilem sobie jak po kilku latach z mojego Miska zostaje sam wydech, to zrezygnowalem.
Aha, wczoraj zauwazylem, ze na wolnych obrotach silnik robi cykcykcykcykcykcykcyk. |
_________________
 |
|
|
|
 |
black bydgoszcz [Usunięty]
|
Wysłany: 07-07-2007, 16:45
|
|
|
Mam małe pytanie-napisałeś że zamykałeś budzik,a max na liczniku w lancerku z tym silnikiem to 200km/h.pojechałes tyle samochodem z motorem 1,3?? Ja mam lancera z 91 roku z silnikiem też 1,3 i jechałem najszybciej 160km/h (co prawda mogłem jeszcze go przydusić do 170-175km/h ale..............................................) stan mojego silnika to igła ale nie pojechał by 200km/h .Skąd ta moc??????? jakiś tuning?? |
|
|
|
 |
|
|