Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[seir]

Panowie (i Panie) - szaleństwo się dzieje. Koleś na autostradzie poprosił mnie o doładowanie akumulatora. Podłączyłem go i od początku działy się dziwne rzeczy. Uczył się obrotów, ale co chwilę gasł. Dawałem mu gaz żeby jakoś dał radę się pouczyć i jakoś dało radę, ale obroty ogólnie poraszkowe się ustawiły. Co się dzieje:

Po chwili jazdy pojawiła się lampka aku i poziomu oleju. Przy naciśnięciu hamulca lampki znikały. Na niskich obrotach również lampki znikały. Później powoli lampki zniknęły, włączyło się za to ABS, a po tym SRS. Jak już zjechałem na bok to silnik nie odpalał. Podmieniliśmy na mój akumulator i dalej to samo. Jakimś fuksem dojechałem do domu, teraz nie idzie go odpalić (jak kręcę kluczykiem to włącza się alarm!).

Ktoś wie coś, jakiś pomysł?

[coolluk]

Jaki alarm się włącza ? masz alarm w samochodzie - być może to jest powód takich zawirowań. Spróbuj wypiąć alarm i uruchomić auto. Czy miga lampka check engine ?

[seir]

Lampka CE nie miga, alarm wlączony czy wyłączony (kluczykiem pod maską) - zawsze to samo.

[coolluk]

[seir]

Jutro elektryk będzie szukał, dam muznać o bezpiecznikach. Oby to nie było coś poważnego...

[coolluk]

[seir]

Na desce jest choinka, raczej nic nie gaśnie, klima próbuje się włączyć na 25*C i 2 stopień nawiewu, zegarek raz działa, raz nie...

[coolluk]

[seir]

Choinka czyli wszystko zapalone Oddałem auto do mechanika, masa przebija gdzieś i do akumulator padł. Nic strasznego, już po bólu

Zegarek był naprawiany i był OK, teraz też już jest ok

[coolluk]

To tylko sie cieszyć oby mniej takich niespodzianek !