Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Brak ogrzewania...prawie
Autor Wiadomość
maclys
[Usunięty]

  Wysłany: 25-12-2007, 21:18   Brak ogrzewania...prawie

Witam,

ratujcie! W sobotę wyjeżdżamy na Sylwestra, a coś dziwnego się dzieje od 3 dni z ogrzewaniem. Na wstępie parę szczegółów:

4G63, '97 r, zagazowany sekwencją. Do tej pory było ok (rok temu w zimę, jak już był zagazowany też), a od kilku dni zauważam następujące nieprawidłowości:

1. Temperatura silnika na wskaźniku rośnie tak samo szybko jak wcześniej (i to akurat prawidłowe).
2. Do niedawna przełączał się na gaz po około 2-3 km (jak osiągnął w parowniku ok. 40 stopni C), a obecnie po 10-12 km i to z dużym "bólem".
3. Słabo działa ogrzewanie, nawet przy odkręconym na maksimum. Co ciekawe - jak samochód pracuje na wolnych obrotach, ogrzewanie ginie. Jak dodam gazu i potrzymam go ok. 3 tys obrotów, pojawia się. Innymi słowy: jak jadę i mam powyżej 2,5 tys to da się wytrzymać, ale do tego co było kiedyś: daleko.

Miesiąc temu był wymieniony płyn, więc nie podejrzewam tu jakichś nieprawidłowości. Być może ważna rzecz:

- po przejechaniu około 25 km zatrzymałem się, żeby dotknąć do dwóch grubych przewodów dochodzących/odchodzących od chłodnicy na górze i dole (po lewej stronie chłodnicy patrząc od przodu po otwarciu maski). Za obydwa przewody mogłem złapać swobodnie ręką i trzymać. Były ciepłe, ale nie gorące (tak ok. 40 stopni). Co ciekawe zaraz później załączył się wentylator, co świadczy chyba o prawidłowej temperaturze silnika.

Mam pomysł, że to może termostat i chodzi praktycznie na małym obiegu (lekko otwarty), stąd w końcu przełącza się na gaz. Jak dodaję gazu, to wzrasta (?) ciśnienie na pompie wodnej, stąd jest cieplej. Dobrze strzelam? Czy do MSW 4G63 '97 pasuje jakiś konkretny zakres termostatów (np. też od innych modeli czy nawet marek)? Będę miał jeden dzień na zrobienie tego, a z powodu okresu międzyświątecznego obawiam się, że nie dam rady. Pomijam fakt, że jak już znajdę termostat to muszę znaleźć warsztat, który to wymieni bo sam nie mam ani gdzie, ani nie wiem jak.

Będę wdzięczny za sugestie.

Pozdrawiam
Maciek
 
 
ronetto 
Forumowicz


Auto: space runner 1,8 GLXi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 54
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 26-12-2007, 00:08   

termostat gdzie szukac to dostaniesz na maila foto. sprawdz jeszcz czy sie nie zapowietrzylo. to tez latwo zrobic wez poszukaj odpowietrznika albo najwyzszy przewod z kladu i odkrec a na wlaczonym silnu powinny leciec bąbelki z plynem. pozdrowienia
_________________
moja gwiezdna maszyna przed zakupem
 
 
maclys
[Usunięty]

Wysłany: 03-01-2008, 11:01   

A jednak nie termostat tylko wyciek płynu. Było za mało o 1,5 litra. Dałem się oszukać brudowi w zbiorniku wyrównawczym. Dopiero po otwarciu korka okazało się, że susza.

Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam
Maciek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.