Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Galant - pogromca Koła Podbiegunowego
Autor Wiadomość
nettracer 
Nowy Forumowicz


Auto: Galant EA 2.0 16v kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 6
Skąd: Wołomin
  Wysłany: 16-01-2011, 12:00   Galant - pogromca Koła Podbiegunowego

Witam serdecznie wszystkich Mitsumaniaków. Moja przygoda z tym modelem rozpoczęła się podobnie jak u wielu z Was - kilka lat temu przypadkiem miałem okazję przejechać się takim cudem. Znajomy zakupił wtedy pięknego rekina, jego oryginalny drapieżny styl od razu mnie urzekł. Od tamtego czasu jeździłem dwoma niemcami, ale co pewien czas powracał na myśl Gal. W zeszłym roku mieliśmy z żoną zaplanowany "małą" wycieczkę samochodową Okolice Wawy => Daaaleka północ Szwecji (pod Koło Podbiegunowe) i spowrotem :lol: . Do kwietnia posiadaliśmy Passata. Niby słynna niemiecka doskonałość ale min raz w miesiącu było coś do robienia, zwykle jakieś pierdółki ale upierdliwe (elektryka szyb, grzebień podnośnika szybki, tempomat itd ...). Miesięcznie robię dość spore przebiegi, ale przecież z każdej strony słyszymy "niemiecka precyzja" niestety nie w tym wypadku. Gdy termin wyjazdu zbliżał się przeprowadziliśmy rodzinną naradę :axe: Passat wymagał przygotowania do takiej podróży = wpakowanie dodatkowej kwoty w samochodzik i związanie się z nim na jeszcze dłużej. Ja powróciłem do wizji Rekina. Doszliśmy do wniosku, że poszukamy jednak Gala (byłem bardzo uparty :biggrin: ). Obejrzeliśmy kilka egzemplarzy. Te pierwsze były wyczyszczone, ani grama rdzy właściciel jak zawsze zapewniał że idealny, nic nie robione tylko jeździć :? . W końcu trafiliśmy na aktualny egzemplarz. Trafiliśmy w końcu na normalnego osobnika :P . Na dzień dobry opowiedział co boli autko (standard Miśiowy tylne "sierpy", delikatne stuki w zawieszeniu, synchr. II biegu) przedstawił info co było robione. Dokładne oględziny autka, potem jazda testowy i ... po naradzie z żoną następnego dnia zakup Rekinka :rolleyes: .



Jest to Gal 1997 2.0 16v z LPG dopalaczem ;) .
Co do wyposażenia, posiada Galowy standard 4 poduchy, 4 szybki elektr, klimatyzacja, manualna skrzynia, tylne szybki przyciemnione. Dodatkowo założyłem dzienne LED lampy Philips z wszelkimi wymaganymi homologacjami.
Jak dla nas na początek przygody z Misiami optymalny egzemplarz. Po zakupie rozpoczęło się poszukiwanie odpowiedniego miejsca na przygotowanie pojazdu do drogi. Odwiedziłem warsztat, w którym do tej pory serwisowałem moje germańskie pojazdy - popatrzyli, pokiwali głowami "japoniec, kosmiecznie skomplikowany, ceny części z księżyca, ...". Poszukałem i znalazłem :biggrin: Japan Service w Wawie na Cyprysowej. Umówiłem się na spotkanie (przez telefon wyjaśniłem że zależy mi na dokładnym sprawdzeniu samochodu). Przygotowałem się, że pewnie kilka dni postoi (Gal, mało popularny = ciężko z częściami). Rano odstawiłem maleństwo do serwisu, pod koniec dnia pracy dzwoni pan z serwisu - autko gotowe do odbioru. Popędziłem do warsztatu. Tam pan zajmujący się moim maleństwem dokładnie opowiedział mi co zostało sprawdzone, wymienione, na co warto zwracać uwagę przy tym modelu po prostu 100% profesjonalizmu i kolejny pozytywny akcent ceny części na podobnym poziomie jak do germanwagena. Po odbiorze Rekinka trzeba było sprawdzić czy wszystko ok - zaliczyliśmy wypad nad polskie morze. Komfort jazdy Gal, a Passat = ogromna przepaść. W końcu nadszedł czas wyjazdu. Zaplanowana trasa prowadziła cały czas "na kołach" -> Niemcy, Dania. Potem mostami do Szwecji dalej na północ :p . Staraliśmy się jechać raczej rekreacyjnie (tylko jeden kierowca = ja, żona tylko jako pilot bez prawka). Autko spakowane zatankowane i ruszamy, oczywiście "najciekawszy" kawałem to Polska do granicy z Niem. Tuż przed pierwszy postój - tankowanie do pełna, jedzonko i ruszamy dalej. Po przekroczeniu granicy Gal mógł spokojnie "rozprostować skrzydełka". Niemcy przelatywały nam za szybkami bardzo sprawnie, kilka razy musieliśmy się zatrzymać ("... mamusię oszukasz, tatusia oszukasz ale życia nie oszukasz :wink: "). Dania minęła pod znakiem ulewy, przez całą drogę mega ulewa. Pierwsze opłaty drogowe pojawiły się podczas wjazdu na most (są 2 po drodze). Za oba trzeba zapłacić, ale naprawdę warto :mrgreen: . Wjazd do drugiego (najdłuższego na całej trasie) rozpoczyna się od zjazdu tunelem "pod wodę" kawałek dalej stromo w górę i wyjazd "z morza" na most. Niestety pogoda deszczowa ale i tak wrażenia super. Pierwszy dłuższy postój w okolicach Malmo, tam kilka godzin snu, jedzonko, kawa. Sprawdzenie czy wszystko ok z samochodem i odpalamy w dalszą drogę :) . Do Sztokcholmu widoki w miarę podobne jak u nas (drzewka, łąki itd). Przejazd przez Sztokcholm częściowo tunelami - niektóre bardzo widowiskowo oświetlone. Teraz im dalej na północ tym ciekawiej, coraz bardziej surowo, więcej skał i nagle ... dotarliśmy do kresu wycieczki. W sumie zajęło nam to około 2 dni. Oboje z żoną uwielbiamy "pożerać" kilometry w samochodzie stad była to dla nas wspaniała wycieczka. Oczywiście na miejscu sporo jazdy zwiedzającej :biggrin: i spore zaskoczenie - na północy spotkaliśmy dużo Gali na temtejszych rejestracjach. Są tam dużo bardziej docenione. Strasznie się rozpisałem na temat wycieczki ;) . Kilka fotek "ubrudzonego" samochodu na tamtejszych drogach



Podsumowanie wyjazdu = około 10000km (na północy wymieniliśmy olej - miałem przygotowaną banieczkę przed wyjazdem).
Problemy podczas wycieczki:
1. Praktycznie brak LPG w Szwecji
2. Co jakiś czas trzeba było dolać płynu do spryskiwaczy :wink:
Poza tym szok, po powrocie do domku samochód rozpakowany, sprawdzone podstaw. elementy i następnego dnia jak gdyby nigdy nic odpalamy i jedziemy do pracy. Ta wycieczka nie wywarła na nim większego wrażenia - po prostu pochłaniał kolejne kilometry z radością.
W wakacje polataliśmy jeszcze trochę po Polsce, oczywiście czerpiąc przyjemność z każdego km :p .
Przed zimą (poza regularnymi standard. wymianami) dostał zimowe oponki + nowy akumulator. Dzielnie znosi trudy zimowej jazdy po naszych księżycowych drogach. Pewnie po zimie część zawieszenia będzie wymagała wymiany (ekstremalne kratery na drogach doprowadzą do zagłady niektórych elementów).
Podsumowując Rekinek przeszedł szybki długodystansowy test bardzo dobrze :biggrin: . Po zimie czeka go wizyta u blacharza na drobne poprawki i mam nadzieję, że będzie nam służył jeszcze długo.
_________________
Rekin 2.0 16v
 
 
robertdg 
Mitsumaniak
SnowWhite


Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 23637
Skąd: KSSE
Wysłany: 16-01-2011, 12:21   

Bardzo ciekawa historia ;-) Życze dalszego zadowolenia z Galanta :-)
_________________
Gość zobacz mojego Galanta :rolleyes:
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 
 
Derpin
[Usunięty]

Wysłany: 16-01-2011, 13:25   

baaardzo fajnie się czytało :) a wcześniejszy pasat to b4 ?

no i zadowolenia w dalszym połykaniu km :)
 
 
Zysiuu 
Mitsumaniak
02353/KMM


Auto: Galant E33A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 108
Skąd: Wrocław
Wysłany: 16-01-2011, 15:13   

Fajna historia a Galant jeszcze bardziej ;) Powodzenia w kolejnych wyprawach ;)
_________________
"..gdyby ktoś coś poczebował to mnie na razie nie ma. Bajo.." :D

Mój Galant
 
 
gigant87 
Mitsumaniak


Auto: BMW 3GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 1877
Skąd: OOL & DW
Wysłany: 16-01-2011, 15:31   

Z ciekawości spytam, jak wyglądało spalanie (Pb i LPG) na całej drodze?
_________________
Była:Mitsubishi Carisma '96 1.6 automat HTB

Obecnie: F34
 
 
jacekxx 
Forumowicz


Auto: mitsubishi galant EA2W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 255
Skąd: Tarnawatka
Wysłany: 16-01-2011, 17:48   

Fajna wycieczka, fajnym samochodem. Życzę zadowolenia z dalszego użytkowania galanta.
 
 
nettracer 
Nowy Forumowicz


Auto: Galant EA 2.0 16v kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 6
Skąd: Wołomin
Wysłany: 17-01-2011, 07:23   

Derpin napisał/a:
baaardzo fajnie się czytało :) a wcześniejszy pasat to b4 ?

no i zadowolenia w dalszym połykaniu km :)


Tak, to był "niby" niezawodny i niezniszczalny b4 1,9TDI. Z tego co udało mi się wtedy ustalić to podstawowe elementy w niemieckim wydaniu ok, ale ambitniejsze rozwiązania takie jak elektryczne podnośniki szyb itd już słabiej im wychodzą ;) .
_________________
Rekin 2.0 16v
 
 
nettracer 
Nowy Forumowicz


Auto: Galant EA 2.0 16v kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 6
Skąd: Wołomin
Wysłany: 17-01-2011, 07:33   

gigant87 napisał/a:
Z ciekawości spytam, jak wyglądało spalanie (Pb i LPG) na całej drodze?


Przy jeździe rekreacyjnej (starałem się utrzymywać obroty w okolicach 3 tys. i nie "deptać" za ostro podczas przyspieszania) w okolicach 8l/100 Pb i LPG. Nie zauważyłem dużej różnicy w spalaniu Pb i LPG.
_________________
Rekin 2.0 16v
 
 
Tomii 
Mitsumaniak

Auto: C4, BX, Espace 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 1889
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 21-01-2011, 17:24   

fajna historia :) bezawaryjności życzę :)
 
 
pitbu77 
Mitsumaniak
Made in Poland


Auto: Galant EA5W '98 Nardi Torino
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 728
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 23-01-2011, 11:28   

Zabrzmi dziwnie - wiem czyjego Gala widziałem na mazurskich szutrach w 2009 roku... :)
Tylko wtedy jeszcze nie był chyba Twój...

Powodzenia!
_________________
ラリードライバーは、横にそれをします - Rally drivers do it sideways :D
"Nie ucz świni śpiewać bo stracisz czas i zdenerwujesz świnię"
 
 
 
Arturro-86 
Mitsumaniak

Auto: Galant EA2A 97' + LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 473
Skąd: Tychy
Wysłany: 23-01-2011, 13:49   

Jaki olej masz zalany w swoim miśku :?:
Historia ciekawa - widać, że nie tylko mi "połykanie kilometrów" w Galancie tak się podoba. Tymi autami to bardzo fajnie się w takie trasy jeździ. Natomiast nie powiem, żeby było idealne do miasta - promień zawracania dość duży :cry:
 
 
 
jkrzysztof80 
Forumowicz
vrmaniak


Auto: Białe i czerwone
Kraj/Country: UK
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 1127
Skąd: UK, West Midlands
Wysłany: 25-01-2011, 08:50   

nettracer, ciekawa historia, zadowolenia i bezawaryjnej jazdy życzę. Naprawdę nie udało ci się znaleźć żadnej stacji w Szwecji? :cry: Miałem zamiar się wybrać w tamte strony latem, ciekawe jak Norwegia.
_________________
LEGNUM VR4 2009-2013
FOCUS MK2 2013-?
3000GT 2013-?
 
 
Adi_3kGT 
Forumowicz


Auto: Mitsubishi 3000GT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 56
Skąd: Świdnica
Wysłany: 25-01-2011, 17:24   

Nettracer odrazu widać że zabujałeś sie w tym aucie , oby dalej służyło :wink:
_________________

 
 
Muciek 
Mitsumaniak
Amnetyst Black

Auto: O2 FL
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 896
Skąd: Gdynia
Wysłany: 25-01-2011, 18:51   

Niezła fura i fajny kolor :D

Gratuluję i jak najwięcej pokonanych kilometrów razem życzę :)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.